Skocz do zawartości

Chiny, czyli nowoczesność


Wyparlo

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, Koelner napisał(a):

oczywiście, że wszystko się łączy ale jak jesteś w stanie ekonomiczne dojechać konkurencję to nie eskalujesz metodami politycznymi a następnie przedłużeniem polityki czyli wojnami konfliktu 

a takie np. cła to metody polityczne czy ekonomiczne?


nie wiem jak na poziomie takich mocartsw można próbować to oddzielić, co ciągle próbujesz robić

5 minut temu, RappaR napisał(a):

Wiem. No i?

no i nie robiłbym z nich wielkiego sojusznika US bo gdy przyjdzie moment poważnej ruchawki to może się okazać, że Australijski biznes powie politykom / generałom 'hola hola' (tzn nie wiem co dokładnie miałeś na myśli, pisząc że Australia to wielki sojusznik US / zachodu, bo ekonomicznie to oni są bardziej sojusznikiem Chin bo z nimi robią biznesy)

żeby nie było, nie znam się zupełnie na polityce  Australii, ale tak na logikę to biorę

5 minut temu, RappaR napisał(a):

A ja Ci mówię, że duża część Aniołów uważa, że USA już wygrały. 

co?

5 minut temu, RappaR napisał(a):

Aha, czyli to nie USA przegrywają z Chinami, tylko cały świat został przesłonięty przez Chiny?

nie rozumiem tego zdania a tym bardziej jak ono odnosi się do mojego, które tuż przed nim cytujesz

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Koelner napisał(a):

Za Trumpa USA wypowiedziało wojnę handlową Chinom a nie odwrotnie więc w USA musieli się zorientować, że rośnie im konkurencja i opada ich prymat ( coś jak WB vs Kaiserowskie Niemcy przed I wojną światową ).

Dlatego jeśli w USA uznano, że trzeba konkurencje zwalczać metodami politycznymi a nie ekonomicznymi to najwidoczniej sami zorientowali się o problemie. Pokój na całym świecie bardziej sprzyjał Chinom, które nawet po covidzie wyszedł lepiej niż USA.

 

Może użyjmy jakichś statystyk porównawczych.

W 2016 USA 18 GDP vs Chiny 11 GDP

W 2024 USA 29 GDP vs Chiny 18 GDP

 

USA FDI 30% świata vs Chiny 9%

 

W Giełdzie USA 61% światowej, Chiny niecałe 3%, jeszcze mniej od UK i Japonii

 

Huawei został zmiażdżony dosłownie sankcjami. Iphone i Samsung ponad 50% rynku i pewnie w zyskach ponad 90%.

 

 

4 minuty temu, rw30 napisał(a):

no i nie robiłbym z nich wielkiego sojusznika US bo gdy przyjdzie moment poważnej ruchawki to może się okazać, że Australijski biznes powie politykom / generałom 'hola hola' (tzn nie wiem co dokładnie miałeś na myśli, pisząc że Australia to wielki sojusznik US / zachodu, bo ekonomicznie to oni są bardziej sojusznikiem Chin bo z nimi robią biznesy)

żeby nie było, nie znam się zupełnie na polityce  Australii, ale tak na logikę to biorę

A EWG kupowała gaz i ropę od ZSRR. 
Australia w każdy możliwy sposób polityczny jest po stronie USA, a Australijski biznes jest dopiero po stronie USA, bo pieniądze i giełda są po stronie USA.

USA też handluje z Chinami. Nie wiem jaką tezę próbujesz przeforsować.

5 minut temu, rw30 napisał(a):

co?

No Anioły. Takie niebiańskie istoty. Ich słowa są równie realne i równe rzeczywiste jak frazy "duża część przemysłu".

6 minut temu, rw30 napisał(a):

nie rozumiem tego zdania a tym bardziej jak ono odnosi się do mojego, które tuż przed nim cytujesz

W sytuacji kiedy tworzymy jakiś wielki konflikt USA vs Chiny, Chiny nie skąd pozyskiwać sojuszników, w przeciwieństwie do USA. Uważasz, że nie problem, bo Chiny są w stanie przesłonić cały świat.

 

Ja nie twierdzę, że Chiny nie są potęgą gospodarczą. Są największą potęgą przemysłową w chwili obecnej. Aż tyle i tylko tyle. I nie mają możliwości na więcej. Jeśli chcecie mi wmówić, że ludzie będą tam kupowali produkty, to tak. Będą kupowali produkty. 

Ale nie mają możliwości podkopania pozycji USA. Nie mają możliwości wygrania z USA, a jeśli chcą dalej brać udział w światowym systemie gospodarczym, muszą się pogodzić ze swoją rolą, podobnie jak wcześniej Japonia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, rw30 napisał(a):

a takie np. cła to metody polityczne czy ekonomiczne?


nie wiem jak na poziomie takich mocartsw można próbować to oddzielić, co ciągle próbujesz robić

cła uznałbym za polityczne, tak jak kolbertyzm. 

granice są cienkie i umowne 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Koelner napisał(a):

Mnie tylko ciekawi walka cywilizacyjna, czy wygra ten azjatycki zamordyzm czy liberalny zachód?  

Gdybyśmy mieli do czynienia jeszcze z liberalnym zachodem. Niestety, to przeszłość.

53 minuty temu, P_M napisał(a):

Zamordyzm wygra, zawsze.

Historycznie zawsze przegrywał. Niestety wygra po raz pierwszy dzięki nowej technologii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, RappaR napisał(a):
Ranking Social Media Network Monthly Active Users (MAUs) Monthly Organic Traffic
1 Facebook 3.06 billion 13,100,000,000
2 YouTube  2.70 billion  73,000,000,000
3 WhatsApp 2.40 billion 3,900,000,000
4 Instagram 2.35 billion 6,700,000,000
5 TikTok 1.67 billion 2,700,000,000
6 WeChat 1.31 billion 6,100,000
7 Messenger 1.10 billion 253,700,000

No, kraj z gospodarką Meksyku. 

 

Czy będą długo lepsze i tańsze, to nie jest oczywiste pytanie. Na pewno będą uznawane za gorsze.

I problem z tym, gdzie masz tą resztę świata? Afryka? Rosja? Uzbekistan?

I to nie jest USA vs Chiny, ale zachód vs Chiny. Dla Japonii, Australii czy Kanady przebiegunowanie świata jest niekorzystne i będą popierali status quo. 

a) Jak napisałem WeChat ma zarejestrowanych więcej użytkowników, niż Messenger. Najbardziej mi jednak chodziło o to, że Chiny mają więcej ludzi, niż USA + Unia Europejska razem wzięte, bo tym jest to spowodowane.

b) Myślę, że YouTube, Google nie obchodzi ich gospodarka rosyjska tylko potencjalny odpływ 143 milionów ludzi, którzy będą teraz sobie oglądać rosyjskie odpowiedniki. Da się? Da się. I ja akurat tutaj kibicuję im w tym, bo ten monopol YouTube'a spowodował, że oni też idą w mega cenzurę i mówiąc o niektórych rzeczach (Izrael) możesz zostać zbanowany albo zasięgi utną i algorytm nie będzie promował filmów. Przeklinając często na filmach może zostać ucięte zarabianie. I wiele innych przykładów mogliby już pewnie powiedzieć twórcy filmów na YouTube. Oni (YT) mając monopol totalnie to zlewają. I dlatego mega szkoda, że nie ma żadnych alternatyw, bo zdominowali całkowicie zachodni rynek.

c) Afryka, Bliski Wschód, Ameryka Południowa. To jest o wiele więcej ludzi, niż Unia Europejska + USA. 

d) Kto to jest Australia? Kraj, który ma trochę więcej mieszkańców, niż jedno miasto w Chinach Pekin aka Bejing. Kanada? Kolejne orły z 40 milionami.

I @rw30 dobrze opisuje, że USA ma sojuszników, ale to tak jak napisałem na przykładzie tej siłowni i odżywek. My możemy na tym tracić (Polska), bo musimy robić, co chce USA. A inne kraje z większą elastycznością będą sobie patrzeć, co się dzieje i będą w stanie przeskoczyć na Chiny. Piszesz ciągle dużo statystyk, to może wkleisz piękną grafikę w razie wojny Chiny vs. USA, która byłaby w dużym stopniu na morzu ile w stanie statków są w stanie zrobić USA, a ile Chiny w przeciągu roku.

Wklejam cytat: Chiny są znane z tego, że potrafią szybko i tanio produkować różne towary, od ubrań i zabawek po smartfony i komputery. Ale Chiny mają również ogromną przewagę nad USA w zakresie budowy okrętów wojennych. Według przecieków z wywiadu marynarki wojennej USA, stocznie chińskie mogą budować okręty wojenne w tempie 200 razy szybszym niż USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Wyparlo napisał(a):

 

I @rw30 dobrze opisuje, że USA ma sojuszników, ale to tak jak napisałem na przykładzie tej siłowni i odżywek. My możemy na tym tracić (Polska), bo musimy robić, co chce USA. A inne kraje z większą elastycznością będą sobie patrzeć, co się dzieje i będą w stanie przeskoczyć na Chiny. Piszesz ciągle dużo statystyk, to może wkleisz piękną grafikę w razie wojny Chiny vs. USA, która byłaby w dużym stopniu na morzu ile w stanie statków są w stanie zrobić USA, a ile Chiny w przeciągu roku.

 

Dodałbym, że żeby nie wojna na Ukrainie to m.in Europa czyli Francja i Niemcy skłaniały się ku taniemu surowcowi z Rosji i handlu z Chinami ( Jedwabny Szlak gdzie przeładunek miał być pod Łodzią ).

Dlatego patrząc na postępowania USA ( cło ), Francji i Niemiec czy te działania świadczą o dominacji i zwiększaniu przewagi przeciwko Chinom czy jednak obawa przed nimi? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Wyparlo napisał(a):

a) Jak napisałem WeChat ma zarejestrowanych więcej użytkowników, niż Messenger. Najbardziej mi jednak chodziło o to, że Chiny mają więcej ludzi, niż USA + Unia Europejska razem wzięte, bo tym jest to spowodowane.

 

A mniej niż whatsapp. Amerykański zarobek z internetu miażdży chiński.

8 minut temu, Wyparlo napisał(a):

b) Myślę, że YouTube, Google nie obchodzi ich gospodarka rosyjska tylko potencjalny odpływ 143 milionów ludzi, którzy będą teraz sobie oglądać rosyjskie odpowiedniki. Da się? Da się. I ja akurat tutaj kibicuję im w tym, bo ten monopol YouTube'a spowodował, że oni też idą w mega cenzurę i mówiąc o niektórych rzeczach (Izrael) możesz zostać zbanowany albo zasięgi utną i algorytm nie będzie promował filmów. Przeklinając często na filmach może zostać ucięte zarabianie. I wiele innych przykładów mogliby już pewnie powiedzieć twórcy filmów na YouTube. Oni (YT) mając monopol totalnie to zlewają. I dlatego mega szkoda, że nie ma żadnych alternatyw, bo zdominowali całkowicie zachodni rynek.

 

Google jest powiązane z USA i ich obchodzą interesy USA. Odpływ ~1% światowego PKB jest dla nich nieistotny, jeśli w zamian się zwiększa kontrolę nad pozostałymi 99%.

9 minut temu, Wyparlo napisał(a):

c) Afryka, Bliski Wschód, Ameryka Południowa. To jest o wiele więcej ludzi, niż Unia Europejska + USA. 

 

Tak. I ci ludzie mają FB czy wechata?

9 minut temu, Wyparlo napisał(a):

d) Kto to jest Australia? Kraj, który ma trochę więcej mieszkańców, niż jedno miasto w Chinach Pekin aka Bejing. Kanada? Kolejne orły z 40 milionami.

 

Indie mają więcej mieszkańców od Chin i prawie 3-razy więcej urodzeń.

10 minut temu, Wyparlo napisał(a):

dobrze opisuje, że USA ma sojuszników, ale to tak jak napisałem na przykładzie tej siłowni i odżywek. My możemy na tym tracić (Polska), bo musimy robić, co chce USA. A inne kraje z większą elastycznością będą sobie patrzeć, co się dzieje i będą w stanie przeskoczyć na Chiny.

I kim są te kraje? Plus biorąc przykład Twoich odżywek - przy marży Chin dajmy na to 20%, Chiny muszą sprzedać 16 razy więcej od USA, by zarobić tyle co oni.

12 minut temu, Wyparlo napisał(a):

Piszesz ciągle dużo statystyk, to może wkleisz piękną grafikę w razie wojny Chiny vs. USA, która byłaby w dużym stopniu na morzu ile w stanie statków są w stanie zrobić USA, a ile Chiny w przeciągu roku.

Wklejam cytat: Chiny są znane z tego, że potrafią szybko i tanio produkować różne towary, od ubrań i zabawek po smartfony i komputery. Ale Chiny mają również ogromną przewagę nad USA w zakresie budowy okrętów wojennych. Według przecieków z wywiadu marynarki wojennej USA, stocznie chińskie mogą budować okręty wojenne w tempie 200 razy szybszym niż USA.

Aktualnie w nowoczesnych lotniskowcach jest 12 vs 0.

Chiny dalej korzystają w odrzutowcach ze starych radzieckich silników, których sami nie potrafią robić.

Akurat jeśli chodzi o potencjał morski, to tutaj przewaga jest jasna i na najbliższe 50 lat nie ma szans na zagrożenie USA.

A te przecieki z wywiadu marynarki wojennej to mniej więcej jak moje przecieki od cioci w ministerstwie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

12 godzin temu, RappaR napisał(a):

Główne problemy Chin, których nie są w stanie przebić i są dla nich właśnie barierami nie do przebicia:

-brak sojuszników. BRICSA to śmieszny twór,

Mi tam wcale nie byloby do smiechu przy takich danych...

30638.jpeg

12 godzin temu, RappaR napisał(a):

który jest mniej więcej tak samo jednolity jak unia arabska czy panafrykańska. Kraje te nie mają żadnych wspólnych interesów i powiązań

Tu sie grubo nie zgodze, laczy ich pare waznych rzeczy - poczucie dymania przez zachod i sprzeciw wobec dominacji dolara...

12 minut temu, RappaR napisał(a):

Ale nie mają możliwości podkopania pozycji USA. Nie mają możliwości wygrania z USA, a jeśli chcą dalej brać udział w światowym systemie gospodarczym, muszą się pogodzić ze swoją rolą, podobnie jak wcześniej Japonia. 

Niech Chinom uda sie osiagnac "tylko" jedno - by przeplyw surowcow miedzy krajami BRICS odbywal sie bez zadnego udzialu dolarow - a moc USA pierdzielnie z hukiem. Bo na ten moment to jest ich najwieksza przewaga nad reszta - gospodarka swiatowa opiera sie na dolarze, wiec moga ich drukowac wlasciwie dowolna ilosc i to sa decyzje czysto polityczne, a nie ekonomiczne.

15 minut temu, RappaR napisał(a):

Huawei został zmiażdżony dosłownie sankcjami.

Zmiazdzony? Nie okreslilbym tak firmy, ktora miala prawie 100 miliardow dolarow przychodu...

15 minut temu, RappaR napisał(a):

Ja nie twierdzę, że Chiny nie są potęgą gospodarczą. Są największą potęgą przemysłową w chwili obecnej. Aż tyle i tylko tyle. I nie mają możliwości na więcej. Jeśli chcecie mi wmówić, że ludzie będą tam kupowali produkty, to tak. Będą kupowali produkty.

... a to jakby najwazniejszy czynnik ze wszystkich.
Przeciez to co sie stalo z przenoszeniem fabryk zachodnich do Chin bedzie kiedys osobnym rozdzialem na studiach. Firmy sie cieszyly, ze przez nascie lat mieli duze oszczednosci/zyski, ale w ten sposob stworzyli sobie konkurencje, ktora ich teraz zmiazdzy. Bo moga to samo zrobic szybciej i duzo taniej niz w oryginalnym kraju. Ba! Teraz mase produktow nawet by nie moglo powstac bez udzialu chinskich firm...

12 godzin temu, RappaR napisał(a):

-demografia. Całkowita zapaść, ewentualnie cofnięcie tego wymaga 100 lat działań. Zło się dokonało. Mediana 40 lat. Dzietność 1,2. Żywe urodzenie 9 mln, spadek z 27. Koniec darmowej siły roboczej, nawet jakiś rozwój technologiczny głównie napędzają młode umysły, mózg wtedy ma największy potencjał. Dla porównania Indie mają 23 mln urodzeń, prawie 3 razy tyle. USA 4 mln. Japonia 1 mln. Chiny są bliżej nas, niż Indii.

Przeciez to kolejna perspektywa na przyszlosc sugerujaca, ze BRICS >> Zachod... ten drugi wymrze pierwszy.

12 godzin temu, RappaR napisał(a):

-kultura. Kultura to ogromna bańka obecnie. 5 z 7 największych kompanii to Microfost, Amazon, META, Apple i Alphabet. Firmy te defacto internetowe i globalne. Chiński wechat nie istnieje poza Chinami. USA zgarnia hajs z całego świata, bo kontroluje internet. Bo alfabet łaciński jest wszędzie, kultura zachodnia jest wszędzie, angielski jest wszędzie. A jak nie angielski, to hiszpański albo francuski, co i tak idzie przez ich system. Broni się jedynie trochę ASEAN, Japonia i Korea. Ale oni i tak nie chcą chińskich systemów. 

-reklama. Zachód kontroluje rynek kultury, przez co w każdym starciu chiński produkt musi być dużo lepszy jakościowo, by mieć jakiekolwiek szanse się przebić.

Bo skupiasz sie na malo istotnych rzeczach, dlugoterminowo sila reklamy/kultury jest zadna w porownaniu do sily zbudowanych mostow czy drog.

Najlepszy pomysl Chin na ekspansje w tym stuleniu to inwestycje w infrastrukture w krajach trzeciego swiata i silk road. Osiagaja w ten sposob kilka korzysci jednoczesnie - zapewniaja sobie zlecenia i export swojego know-how oraz powstana cale generacje ludzi dla ktorych chinski produkt bedzie pamietany jako skok jakosciowy dla calego regionu.

Dominacja internetowych gigantow to akurat slaby argument bo bardzo latwo zmienic aplikacje do pisania czy telefon, a bardzo trudno zmienic dostawce podzespolow gdy wszystkie fabryki sa w Chinach... spojrz sobie co sie stalo z fotowoltaika - pomysl zachodni, ktory mial im zapewnic lepsza przyszlosc, a skonczylo sie tak - "China now controls over 80% of the global solar supply chain"...
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wiLQ napisał(a):

Mi tam wcale nie byloby do smiechu przy takich danych...

30638.jpeg

Jeśli chodzi o takie dane to masz rację.

Problem z tym, że BRICS to twór, którego nie łączy nic ze sobą.

3 minuty temu, wiLQ napisał(a):

Tu sie grubo nie zgodze, laczy ich pare waznych rzeczy - poczucie dymania przez zachod i sprzeciw wobec dominacji dolara...

To jak III Rzeszę i ZSRR łączyło to samo.

4 minuty temu, wiLQ napisał(a):

Niech Chinom uda sie osiagnac "tylko" jedno - by przeplyw surowcow miedzy krajami BRICS odbywal sie bez zadnego udzialu dolarow - a moc USA pierdzielnie z hukiem. Bo na ten moment to jest ich najwieksza przewaga nad reszta - gospodarka swiatowa opiera sie na dolarze, wiec moga ich drukowac wlasciwie dowolna ilosc i to sa decyzje czysto polityczne, a nie ekonomiczne.

A ja sądzę, że USA ma jeszcze kilka innych atutów.

4 minuty temu, wiLQ napisał(a):

Zmiazdzony? Nie okreslilbym tak firmy, ktora miala prawie 100 miliardow dolarow przychodu...

Ile z nich poza granicami Chin i jak to się ma do zysków Apple spoza granic USA?

 

5 minut temu, wiLQ napisał(a):

Przeciez to kolejna perspektywa na przyszlosc sugerujaca, ze BRICS >> Zachod... ten drugi wymrze pierwszy.

BRICS to literki.

A Chiny wymierają szybciej od Zachodu. UE+USA mają tyle samo urodzeń co Chiny przy dwukrotnie mniejszej populacji. Lubisz dane, policz kto wymiera szybciej.

7 minut temu, wiLQ napisał(a):

Bo skupiasz sie na malo istotnych rzeczach, dlugoterminowo sila reklamy/kultury jest zadna w porownaniu do sily zbudowanych mostow czy drog.

 

No nie. Po prostu no nie.

7 minut temu, wiLQ napisał(a):

Najlepszy pomysl Chin na ekspansje w tym stuleniu to inwestycje w infrastrukture w krajach trzeciego swiata i silk road. Osiagaja w ten sposob kilka korzysci jednoczesnie - zapewniaja sobie zlecenia i export swojego know-how oraz powstana cale generacje ludzi dla ktorych chinski produkt bedzie pamietany jako skok jakosciowy dla calego regionu.

 

Muszą na tym popracować Chiny właśnie, bo na razie to te inwestycje kojarzą się z koniem trojańskim po sytuacji z Sri Lanką.

8 minut temu, wiLQ napisał(a):

Dominacja internetowych gigantow to akurat slaby argument bo bardzo latwo zmienic aplikacje do pisania czy telefon, a bardzo trudno zmienic dostawce podzespolow gdy wszystkie fabryki sa w Chinach... spojrz sobie co sie stalo z fotowoltaika - pomysl zachodni, ktory mial im zapewnic lepsza przyszlosc, a skonczylo sie tak - "China now controls over 80% of the global solar supply chain"...

Raczej odwrotnie, bardzo trudno wyrobić sobie markę, a bardzo łatwo przebazować fabrykę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, RappaR napisał(a):

a) A mniej niż whatsapp. Amerykański zarobek z internetu miażdży chiński.

Google jest powiązane z USA i ich obchodzą interesy USA. Odpływ ~1% światowego PKB jest dla nich nieistotny, jeśli w zamian się zwiększa kontrolę nad pozostałymi 99%.

b) Tak. I ci ludzie mają FB czy wechata?

c) Indie mają więcej mieszkańców od Chin i prawie 3-razy więcej urodzeń.

d) I kim są te kraje? Plus biorąc przykład Twoich odżywek - przy marży Chin dajmy na to 20%, Chiny muszą sprzedać 16 razy więcej od USA, by zarobić tyle co oni.

e) Aktualnie w nowoczesnych lotniskowcach jest 12 vs 0.

Chiny dalej korzystają w odrzutowcach ze starych radzieckich silników, których sami nie potrafią robić.

Akurat jeśli chodzi o potencjał morski, to tutaj przewaga jest jasna i na najbliższe 50 lat nie ma szans na zagrożenie USA.

A te przecieki z wywiadu marynarki wojennej to mniej więcej jak moje przecieki od cioci w ministerstwie. 

a) Może i tak, ale z każdym rokiem tort traci kolejne kawałki, bo włodarze z Chin i Rosji wytępili rzeczy internetowe USA u siebie, a zarazem potrafią wrzucać swoje rzeczy zachodowi (TikTok) - pewnie większość ludzi nawet nie wie i myśli, że to produkt USA. I potrafią dymać o wiele lepiej ludzi, niż USA na YouTube, bo jak napisałem kiedyś ludzie na TikToku nie zarabiają z filmów, a ludziska i tak wrzucają filmy tam masowo. Zarazem coraz mniej USA może dzięki temu inwigilować w tych krajach.

Jest to wzór dla innych krajów, które nie lubią USA, że można się obyć bez amerykańskich stron/aplikacji. I robić swoją własną algorytmy/propagandę bez buta USA.

b) Może i Taribo z Lagos będzie miał Messengera, ale obsłuży na swoim Xiaomi, które będzie tańsze od odpowiednika z USA oraz dzięki internetowi, który ma dzięki Chińczykom, którzy kolonizują Afrykę.

c) No to będzie mięsa armatniego do walki z USA więcej.

d) Przy produktach z komórek w ostatnich latach nie widziałem różnicy między tymi z USA, a Xiaomi i Huaweiem, ale cena była trochę tańsza dla tych z Chin i to ich wybierałem. Zarazem tutaj nie będzie takiej różnicy sprzedażowej, którą podałeś, bo marki chińskie wyrobiły sobie silną siłę. Chyba, że Zachód będzie dymał swoich obywateli narzucając im swoje drogie produkty, a te z Chin wytępi mega cłami, które zarazem i tak będą takie same albo lepsze i reszta świata będzie miała dostęp do takich samych dóbr jak Zachód.

e) Dorzućmy jeszcze motywacje ludzi. Chińczycy mega zmotywowani zapieprzający i tyrający od lat z wieloma godzinami pracy w tygodniu, gotowi do walki i wygranej, zwarci i wspierający się wzajemnie. Kontra Zachód, gdzie masz zblazowanych ludzi grających godzinami na PC, oglądających social media i młodzież, która chciałaby 35h tydzień pracy albo dochód gwarantowany za siedzenie w domu. Do tego społeczeństwo mocno izolujące się od siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Wyparlo napisał(a):

a) Może i tak, ale z każdym rokiem tort traci kolejne kawałki, bo włodarze z Chin i Rosji wytępili rzeczy internetowe USA u siebie, a zarazem potrafią wrzucać swoje rzeczy zachodowi (TikTok) - pewnie większość ludzi nawet nie wie i myśli, że to produkt USA. I potrafią dymać o wiele lepiej ludzi, niż USA na YouTube, bo jak napisałem kiedyś ludzie na TikToku nie zarabiają z filmów, a ludziska i tak wrzucają filmy tam masowo. Zarazem coraz mniej USA może dzięki temu inwigilować w tych krajach.

Jest to wzór dla innych krajów, które nie lubią USA, że można się obyć bez amerykańskich stron/aplikacji. I robić swoją własną algorytmy/propagandę bez buta USA.

Wszystko się sprowadza do myślenia życzeniowego.

7 minut temu, Wyparlo napisał(a):

b) Może i Taribo z Lagos będzie miał Messengera, ale obsłuży na swoim Xiaomi, które będzie tańsze od odpowiednika z USA oraz dzięki internetowi, który ma dzięki Chińczykom, którzy kolonizują Afrykę.

 

Global Smartphone Market Share: Quarterly

9 minut temu, Wyparlo napisał(a):

c) No to będzie mięsa armatniego do walki z USA więcej.

 

Indie jakoś nie pałają się walczyć z USA.

9 minut temu, Wyparlo napisał(a):

d) Przy produktach z komórek w ostatnich latach nie widziałem różnicy między tymi z USA, a Xiaomi i Huaweiem, ale cena była trochę tańsza dla tych z Chin i to ich wybierałem. Zarazem tutaj nie będzie takiej różnicy sprzedażowej, którą podałeś, bo marki chińskie wyrobiły sobie silną siłę. Chyba, że Zachód będzie dymał swoich obywateli narzucając im swoje drogie produkty, a te z Chin wytępi mega cłami, które zarazem i tak będą takie same albo lepsze i reszta świata będzie miała dostęp do takich samych dóbr jak Zachód.

 

I ja kiedyś wolałem Huawei. Ale zabrakło androida i zrezygnowałem. 

Plus mało kto wybiera smartphone kierując się procesorem.  

11 minut temu, Wyparlo napisał(a):

e) Dorzućmy jeszcze motywacje ludzi. Chińczycy mega zmotywowani zapieprzający i tyrający od lat z wieloma godzinami pracy w tygodniu, gotowi do walki i wygranej, zwarci i wspierający się wzajemnie. Kontra Zachód, gdzie masz zblazowanych ludzi grających godzinami na PC, oglądających social media i młodzież, która chciałaby 35h tydzień pracy albo dochód gwarantowany za siedzenie w domu. Do tego społeczeństwo mocno izolujące się od siebie.

Racja. I to też było siłą Japonii. Ale jebło kiedy wyrosło pierwsze pokolenie wychowane w dobrobycie.

Chińskie społeczeństwo polityki 1 dziecka to nie jest wymarzony twór iście stworzonych z rzymskich virtus

Spróbuję wam narysować trochę otoczki.

40 lat temu narodził się Cyberpunk. Cyberpunk, jak to zwykle bywa, był wytworem swojego Zeitgeist. Epoki, w której potężne japońskie Zaibatsu są o krok od zdominowania świata. W 1991 za największe zagrożenie dla USA w ankiecie Amerykanie uważają japońską ekspansję gospodarczą. Japoński odczłowieczony korporacjonizm z ich całkowitą wiernością kodeksowi Bushido jest nie do powstrzymania. Japonia zastosowała gambit w 1945 - przegrała II wojnę światową, by kupić świat. Japońska gospodarka rośnie po 10% rocznie. 9 na 10 największych firm świata są japońskie. Japońscy turyści są wszędzie. Na listach najbogatszych ludzi dominują Japończycy. W szczytowym momencie apońskie PKB ma 150% na osobę i 71% całkowitego USA, więcej niż kiedykolwiek ZSRR. Więcej niż obecnie Chiny. Pałac imperialny w Tokio ma wartość Kalifornii. 

 

Mamy 2024. Japonia kojarzy się z sushi, weabo i luksusowymi toaletami. Japońskie PKB zrównało się z PKB Kalifornii. Poziom życia Japończyków z Polakami. Japonia nie jest już drugą gospodarką świata. Ani nawet trzecią. Wkrótce nie będzie nawet czwartą. 

 

Macie problem opisując Chiny, bo powtarzacie prognozy(i propagandę) sprzed 15 lat. 15 lat potem, kiedy wiemy, że się nie sprawdziły. Chiny miały przegonić USA w 2032. Już wiadomo, że to niemożliwe. Prawdopodobnie nigdy nie przegonią.

Mają ogromne zadłużenie. Umierającą giełdę. Kryzys mieszkaniowy. Upadłą demografię. 

A dogonienie ekonomiczne to dopiero początek. Sama gospodarka nie stworzy marki. Arabscy szejkowie ładując miliardy w ligę nie są w stanie stworzyć drugiej premiership - liczą się tradycje, prestiż, przywiązanie.

 

Macie moje tezy:

1. Chiny są w poważnym kryzysie i nie mają szans na zdominowanie światowej gospodarki i na istotny wzrost powyżej swojej ludności(na przykład na osiągnięcie 30% światowego PKB)

2. Chiny nie mają żadnego soft power i nie są w stanie stworzyć żadnej realnej sinosfery

3. Chiny nie mają żadnych sojuszników i nie są w stanie stworzyć żadnej prawdziwej organizacji politycznej reprezentującej chińskie interesy.

 

Ignorując USA. Chiny są skłócone z Australią, Nową Zelandią, Filipinami, Singapurem, Tajwanem, Koreą, Japonią ze swojego najbliższego otoczenia. Same to kraje stanowią ~10% światowego PKB i więcej niż Rosja, Centralna Azja i Afryka razem wzięte. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RappaR napisał(a):

a) Wszystko się sprowadza do myślenia życzeniowego.

Global Smartphone Market Share: Quarterly

Indie jakoś nie pałają się walczyć z USA.

I ja kiedyś wolałem Huawei. Ale zabrakło androida i zrezygnowałem. 

Plus mało kto wybiera smartphone kierując się procesorem.  

Racja. I to też było siłą Japonii. Ale jebło kiedy wyrosło pierwsze pokolenie wychowane w dobrobycie.

Chińskie społeczeństwo polityki 1 dziecka to nie jest wymarzony twór iście stworzonych z rzymskich virtus

 

a) Ale co jest w tym życzeniowe? Zrobiły wypad Google i spółka z Rosji i Chin? Zrobiły. Mogą coś im tam mieszać i pchać swoją propagandę USA/Zachód? Nie mogą. Stracił YouTube 1,4 mld Chińczyków + 143,8 mln Rosjan? Stracił. Patrząc jak dziś wszystko mierzone jest wyświetleniami to na pewno jest przeogromna strata dla USA.

b) Czy się będą pałać czy nie do walki. Nie mają nic do gadania, jeśli przyjdzie odgórny przykaz będą tylko od wykonywania poleceń.

c) Tabelka jest globalna, a ja się odnosiłem do Afryki. A tam nie będą się kierować procesorem, a przystępną ceną niczym Shaq z butami w CCC. Przez wcześniejsze zacofanie Afryki teraz jest tam sprzedawana masa telefonów. Oczywiście USA przespało swój czas w Afryce. 48% rynku ma Transsion (oczywiście chińska), Samsung ma 26%, a trzecie Xiaomi 11%, a dalej kolejne chińskie marki. Totalna dominacja Chin w Afryce pod względem sprzedaży telefonów komórkowych.

d) Ty ciągle się odnosisz do tych urodzeń, a wchodzimy w nową erę automatyzacji. Biedronka w 2010 miała 6 kas i 4 zazwyczaj ciągle były obsługiwane przez kasjerki, a 0 kas samoobsługowych. Dziś mamy 2024 rok i 6 kas samoobsługowych (przy niej stoi 1 kasjerka do pomocy) oraz otwartą 1 normalną. 2 etaty mniej potrzebne do pracy, bo ludzie robiący zakupy sami się zatrudniają na 2-5 minut jako pracownicy sklepu i kasują sobie produkty. Zarazem tych sklepów jest masa po całej Polsce i często jest to główne zatrudnienie w małych miejscowościach, co oznacza o wiele mniej miejsc pracy z każdym rokiem.

W Chinach też pewnie w takim 2010 było potrzebnych masę policjantów czy ludzi do pilnowania porządku, a teraz system kamer wszędzie po całym kraju, który potrafi wyłapać twarz osoby i od razu określić jego dane/rejestrację auta. System z automatu wyłapie łamanie prawa i wyśle tylko mandat drogą elektroniczną. 

Ogólny przekaz tego jest taki, że ludzie są rokrocznie coraz mniej potrzebni i wchodzimy w automatyzacje, której nigdy nie było i nie wiemy, co z tego się narodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Wyparlo napisał(a):

a) Ale co jest w tym życzeniowe? Zrobiły wypad Google i spółka z Rosji i Chin? Zrobiły. Mogą coś im tam mieszać i pchać swoją propagandę USA/Zachód? Nie mogą. Stracił YouTube 1,4 mld Chińczyków + 143,8 mln Rosjan? Stracił. Patrząc jak dziś wszystko mierzone jest wyświetleniami to na pewno jest przeogromna strata dla USA.

 

Czy dzięki temu Chiny są istotnym graczem globalnym? Nie.

Czy są na to szanse? nie.

8 minut temu, Wyparlo napisał(a):

b) Czy się będą pałać czy nie do walki. Nie mają nic do gadania, jeśli przyjdzie odgórny przykaz będą tylko od wykonywania poleceń.

 

Lol. Indie będą wykonywać chińskie polecenie. Lol. Najgłupszy Twój tekst.

9 minut temu, Wyparlo napisał(a):

c) Tabelka jest globalna, a ja się odnosiłem do Afryki. A tam nie będą się kierować procesorem, a przystępną ceną niczym Shaq z butami w CCC. Przez wcześniejsze zacofanie Afryki teraz jest tam sprzedawana masa telefonów. Oczywiście USA przespało swój czas w Afryce. 48% rynku ma Transsion (oczywiście chińska), Samsung ma 26%, a trzecie Xiaomi 11%, a dalej kolejne chińskie marki. Totalna dominacja Chin w Afryce pod względem sprzedaży telefonów komórkowych.

 

Afryka to mniej niż wyśmiana Australia i Kanada w gospodarce. Jej eksport jest mniejszy niż Polski. 

11 minut temu, Wyparlo napisał(a):

 

d) Ty ciągle się odnosisz do tych urodzeń, a wchodzimy w nową erę automatyzacji. Biedronka w 2010 miała 6 kas i 4 zazwyczaj ciągle były obsługiwane przez kasjerki, a 0 kas samoobsługowych. Dziś mamy 2024 rok i 6 kas samoobsługowych (przy niej stoi 1 kasjerka do pomocy) oraz otwartą 1 normalną. 2 etaty mniej potrzebne do pracy, bo ludzie robiący zakupy sami się zatrudniają na 2-5 minut jako pracownicy sklepu i kasują sobie produkty. Zarazem tych sklepów jest masa po całej Polsce i często jest to główne zatrudnienie w małych miejscowościach, co oznacza o wiele mniej miejsc pracy z każdym rokiem.

W Chinach też pewnie w takim 2010 było potrzebnych masę policjantów czy ludzi do pilnowania porządku, a teraz system kamer wszędzie po całym kraju, który potrafi wyłapać twarz osoby i od razu określić jego dane/rejestrację auta. System z automatu wyłapie łamanie prawa i wyśle tylko mandat drogą elektroniczną. 

Ogólny przekaz tego jest taki, że ludzie są rokrocznie coraz mniej potrzebni i wchodzimy w automatyzacje, której nigdy nie było i nie wiemy, co z tego się narodzi. 

Nie wiemy co się wykluje. Ale w takim wypadku tym więcej będą znaczyły posiadane dobra i tym większa przewaga USA. 

Jeśli głównym argumentem Twoim po stronie Chin jest taki - nie wiemy jak potoczy się singularity. To tak, zgodzę się. Jeśli jednak mamy wnioskować na podstawie obecnych danych? USA zostają na pozycji światowego lidera, a Chiny albo akceptują swoje miejsce albo trafią na boczny tor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RappaR napisał(a):

Afryka to mniej niż wyśmiana Australia i Kanada w gospodarce. Jej eksport jest mniejszy niż Polski. 

Ale co ma gospodarka Australii i Kanady do tego? Rozmawialiśmy o telefonach komórkowych w Afryce. Afryka to 1,4 mld ludzi. Dużo osób nie miało tam w ogóle telefonów komórkowych, a teraz je kupują i Chiny zdominowały ten rynek sprzedając miliony egzemplarzy ludziom z Afryki. Chiny prawdopodobnie na lata zapewniły sobie tam miejsce lidera, a ich marki zostaną prawdopodobnie pozytywnie zapamiętane w głowach ludzi z Afryki i też zawczasu napchają im swoich aplikacji, gdzie potem będą jechać propagandą po świecie Zachodu. Zachód, a w zasadzie USA oczywiście przespał tutaj swój czas albo też pokazują swoją słabość, że nie są w stanie kontrolować tyle miejsc. Chiny kolonizują ogromny kawałek mapy na świecie oraz ogromną masę ludzi na swoją stronę, bo budują im infrastrukturę oraz dają nową technologię, której biedni i poniewierani ludzie z Afryki dotychczas historycznie nie mieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, RappaR napisał(a):

Jeśli chodzi o takie dane to masz rację.Problem z tym, że BRICS to twór, którego nie łączy nic ze sobą.

Po 1, jak wspomnialem nie zgadzam sie z ta teza, a po 2, co laczy ze soba Wlochy i Japonie? Albo Francje i USA?

Piszesz o miedzynarodowych sojuszach jakby byly cyrografem podpisanym wiecznie, a nie [w skali historii] tymczasowym ukladem sil po WW2. A propos...

4 godziny temu, RappaR napisał(a):

To jak III Rzeszę i ZSRR łączyło to samo.

I gdyby dotrzymali ten sojusz dluzej o kilka lat bysmy pewnie zyli w innej rzeczywistosci.

4 godziny temu, RappaR napisał(a):

A ja sądzę, że USA ma jeszcze kilka innych atutów.

Przeciez nikt nie argumentuje, ze USA nie jest aktualnie #1 na swiecie.
Ale zupelnie nie zgadzam sie z Twoja sugestia, ze tak musi byc juz zawsze i nikt im nigdy nie zagrozi.

4 godziny temu, RappaR napisał(a):

Ile z nich poza granicami Chin i jak to się ma do zysków Apple spoza granic USA?

Czyli kazda firma mniejsza od Apple jest porazka? Co to w ogole za kryteria?

4 godziny temu, RappaR napisał(a):

A Chiny wymierają szybciej od Zachodu. UE+USA mają tyle samo urodzeń co Chiny przy dwukrotnie mniejszej populacji. Lubisz dane, policz kto wymiera szybciej.

Chcesz mi powiedziec, ze dekady filozofii "max 1 dziecko" stworza zaburzona strukture spoleczna? Niemozliwe. Ja bym zwrocil uwage, ze zmienili to dopiero w 2016 [i to tylko na "2"], a od 2021 malzenstwa moga miec trojke... ergo ich aktualna struktura nie ma nic wspolnego z ich przyszla struktura bo zmienia zasady.

A problem niskiej dzietnosci dotyczy wszystkich rozwinietych krajow i wszedzie sprowadzi sie do tego kto przyjmie i zaakceptuje wiecej sensownych imigrantow.
Lub kto przekona swoja populacje by miec wiecej dzieci [a wieksze szanse na to daje zamordyzm niz demokracja].

4 godziny temu, RappaR napisał(a):

Muszą na tym popracować Chiny właśnie, bo na razie to te inwestycje kojarzą się z koniem trojańskim po sytuacji z Sri Lanką.

Wciaz lepiej im to wychodzi niz USA wyszla przebudowa Iraku...

4 godziny temu, RappaR napisał(a):

Raczej odwrotnie, bardzo trudno wyrobić sobie markę, a bardzo łatwo przebazować fabrykę. 

Huh? Wg Ciebie pandemia pokazala sile marek, a nie "jest kluczowe kto ma produkcje"?

3 godziny temu, RappaR napisał(a):

I ja kiedyś wolałem Huawei. Ale zabrakło androida i zrezygnowałem. 

A dlaczego zabraklo androida? Bo nagle produkty ktore robili byly gorsze? Nope, stales sie ofiara sankcji...  kolejny raz... Dla Ciebie sankcje to pokaz sily USA jak to moga sobie niszczyc kogo chca, a dla mnie to przyklad kiedy zaczynaja przeciwnika traktowac powaznie - jak wjedzie za ostro na ich grunt zyskow.
Za duzo firm rozwazalo sprzet Huawei w krytycznych sieciach? A to wprowadzmy sankcje.
Za duzo dzieciakow uzywa TikToka? A to zabronmy bo nie nasze, wiec niebezpieczne.

Przez dekady traktowali Chiny jako malo istotnego gracza, ktory jest tania fabryka, a tu nagle sie okazalo, ze w ten sposob oddali swoja przewage technologiczna w drobnej elektronice i moga nawet przegrac w nowych kierunkach rozwoju [jak fotowoltaika].

Co godne uwagi to inwazja Rosji na Ukraine pokazala nam druga strone medalu z sankcjami. Zachod wprowadza swoje zasady na rope by dowalic Rosji? Efekt jest taki, ze Europa bardzo drogo placi za paliwo, a Indie i Chiny maja je po taniosci... i zupelnym przypadkiem poznikalo troche tankowcow z rosyjskimi flagami.
Ty piszesz, ze nic ich nie laczy, a tu prosze, oba panstwa lubia promocje na paliwo wywolane geopolitycznymi decyzjami w innej czesci swiata.

3 godziny temu, RappaR napisał(a):

Macie moje tezy:

1. Chiny są w poważnym kryzysie i nie mają szans na zdominowanie światowej gospodarki i na istotny wzrost powyżej swojej ludności(na przykład na osiągnięcie 30% światowego PKB)

2. Chiny nie mają żadnego soft power i nie są w stanie stworzyć żadnej realnej sinosfery

3. Chiny nie mają żadnych sojuszników i nie są w stanie stworzyć żadnej prawdziwej organizacji politycznej reprezentującej chińskie interesy.

Punkt 1 to tak wysoko postawiona poprzeczka, ze kto mialby argumentowac za ta strona? A BRICS juz obala punkt 2 i 3... ale z ciekawosci dorzuce pytanie kontrolne w tym temacie: zalozmy, ze w kolejnej dekadzie USA wjezdza swoja flota na morza chinskie by przejac kontrole nad Tajwanem, Twoim zdaniem jaka bedzie reakcja swiata?

 

Edytowane przez wiLQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

Po 1, jak wspomnialem nie zgadzam sie z ta teza,

Twoja niezgoda nie zmienia tego faktu. BRICS to coroczne spotkanie ministrów by sobie pogadać bez żadnych działań, których nie łączą żadne wspólne interesy.

 

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

po 2, co laczy ze soba Wlochy i Japonie? Albo Francje i USA?

Wspólne sojusze wojskowe, układy gospodarcze, interesy? Nie słyszałeś o NATO czy G7?

 

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

Piszesz o miedzynarodowych sojuszach jakby byly cyrografem podpisanym wiecznie, a nie [w skali historii] tymczasowym ukladem sil po WW2. A propos...

Piszę o międzynarodowych sojuszach jakby były tymczasowymi wspólnotami interesów. No i niestety o ile taka Francja, Korea, Polska, Japonia, USA, Szwajcaria i Portugalia mają. O tyle Indie i Chiny nie bardzo.

 

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

Ale zupelnie nie zgadzam sie z Twoja sugestia, ze tak musi byc juz zawsze i nikt im nigdy nie zagrozi.

Ja nie mówię, że tak musi być i nikt im nie zagrozi. Ja mówię, że Chiny obecnie(w stosunku do swoich ambicji i planów) w czarnej dupie i nie mają nawet pomysłu by faktycznie zagrozić USA.

 

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

Czyli kazda firma mniejsza od Apple jest porazka? Co to w ogole za kryteria?

No jeśli chcemy obalić USA i Apple, co też Huawei deklarowało, że chce, to chyba tak? Tym bardziej, że USA ma jeszcze 5 takich Apple, a Chiny nawet ćwierć.

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

Chcesz mi powiedziec, ze dekady filozofii "max 1 dziecko" stworza zaburzona strukture spoleczna? Niemozliwe. Ja bym zwrocil uwage, ze zmienili to dopiero w 2016 [i to tylko na "2"], a od 2021 malzenstwa moga miec trojke... ergo ich aktualna struktura nie ma nic wspolnego z ich przyszla struktura bo zmienia zasady.

 

I w ciągu tych 8 lat ilość urodzeń spadła im o 9 mln. Muszą zwiększyć ilość urodzeń o 9 mln tylko po to by wrócić do poprzedniej liczby. Która i tak była za mała i była kryzysowa.

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

Lub kto przekona swoja populacje by miec wiecej dzieci [a wieksze szanse na to daje zamordyzm niz demokracja].

Jesteś menadżerem z zawodu? Tak mi się skojarzyło, bo menadżer to osoba, która sądzi, że jak kobieta rodzi dziecko w 9 miesięcy, to 9 kobiet urodzi w ciągu miesiąca.

Abstrahując od tego, że idea zamordyzmu jako rozwiązanie tego problemu, co jest tylko i wyłącznie myśleniem życzeniowym, to Chińczycy mają inne problemy:

Future challenges for China will be the gender disparity. According to the 2020 census, males account for 51.24% of China's 1.41 billion people, while females made up 48.76% of the total. The sex ratio (the number of males for each female in a population) at birth was 118.06 boys to every 100 girls (54.14%) in 2010, higher than the 116.86 (53.89%) of 2000, but 0.53 points lower than the ratio of 118.59 (54.25%) in 2005.

Cóż, jakby to powiedzieć. Sytuacja wielu młodych męskich Chińczyków jest po prostu do dupy.

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

Huh? Wg Ciebie pandemia pokazala sile marek, a nie "jest kluczowe kto ma produkcje"?

A nie?

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

Wciaz lepiej im to wychodzi niz USA wyszla przebudowa Iraku...

I tutaj wygrywa soft power. Jednak dyplomacja USA jest w stanie więcej krajów przekonać, że nie zaatakuje ich jak Irak, niż Chiny, że nie będą próbowali ich podporządkować jak Sri Lankę.

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

A dlaczego zabraklo androida? Bo nagle produkty ktore robili byly gorsze? Nope, stales sie ofiara sankcji...  kolejny raz... Dla Ciebie sankcje to pokaz sily USA jak to moga sobie niszczyc kogo chca, a dla mnie to przyklad kiedy zaczynaja przeciwnika traktowac powaznie - jak wjedzie za ostro na ich grunt zyskow.
Za duzo firm rozwazalo sprzet Huawei w krytycznych sieciach? A to wprowadzmy sankcje.
Za duzo dzieciakow uzywa TikToka? A to zabronmy bo nie nasze, wiec niebezpieczne.

Przez dekady traktowali Chiny jako malo istotnego gracza, ktory jest tania fabryka, a tu nagle sie okazalo, ze w ten sposob oddali swoja przewage technologiczna w drobnej elektronice i moga nawet przegrac w nowych kierunkach rozwoju [jak fotowoltaika].

I to właśnie pokazuje siłę. Zachód jest silniejszy i zachód może stosować siłę. I wypchnąć Chiny gdzie im nie pasują. 

 

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

Co godne uwagi to inwazja Rosji na Ukraine pokazala nam druga strone medalu z sankcjami. Zachod wprowadza swoje zasady na rope by dowalic Rosji? Efekt jest taki, ze Europa bardzo drogo placi za paliwo, a Indie i Chiny maja je po taniosci... i zupelnym przypadkiem poznikalo troche tankowcow z rosyjskimi flagami.

W znaczeniu Indie chętnie wyruchają swojego "sojusznika" na hajs przy pierwszej okazji? Zgadzam się, ale to pokazuje jak c***owym sojuszem jest BRICS.

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

Punkt 1 to tak wysoko postawiona poprzeczka, ze kto mialby argumentowac za ta strona? A BRICS juz obala punkt 2 i 3... ale z ciekawosci dorzuce pytanie kontrolne w tym temacie: zalozmy, ze w kolejnej dekadzie USA wjezdza swoja flota na morza chinskie by przejac kontrole nad Tajwanem, Twoim zdaniem jaka bedzie reakcja swiata?

 

Punkt 1 to bardzo niska postawiona poprzeczka, bo to absolutne minimum dla Chin by mogło postawić się USA. USA ma teraz 27% PKB, a poza gospodarką ma każdy inny atut(Wielka Brytania była silniejsza od USA przez jeszcze dziesięciolecia po tym, jak ją przegonili w PB).

BRICS nie obala, bo BRICS nie realizuje żadnych chińskich interesów. Interesy jej członków są sprzeczne z Chinami. 

Co do Twojego pytania, Biorąc pod uwagę realność sytuacji, uważam, że ONZ powoła radę Jedi i wyśle Obi-Wana z młodym Anakinem do Taipei, by rozwiązali tą sytuację w prostej misji dyplomatycznej.

Godzinę temu, Wyparlo napisał(a):

Ale co ma gospodarka Australii i Kanady do tego? Rozmawialiśmy o telefonach komórkowych w Afryce. Afryka to 1,4 mld ludzi. Dużo osób nie miało tam w ogóle telefonów komórkowych, a teraz je kupują i Chiny zdominowały ten rynek sprzedając miliony egzemplarzy ludziom z Afryki. Chiny prawdopodobnie na lata zapewniły sobie tam miejsce lidera, a ich marki zostaną prawdopodobnie pozytywnie zapamiętane w głowach ludzi z Afryki i też zawczasu napchają im swoich aplikacji, gdzie potem będą jechać propagandą po świecie Zachodu. Zachód, a w zasadzie USA oczywiście przespał tutaj swój czas albo też pokazują swoją słabość, że nie są w stanie kontrolować tyle miejsc. Chiny kolonizują ogromny kawałek mapy na świecie oraz ogromną masę ludzi na swoją stronę, bo budują im infrastrukturę oraz dają nową technologię, której biedni i poniewierani ludzie z Afryki dotychczas historycznie nie mieli.

Byłem kilka razy w Afryce. Logo Apple jest wszędzie. Bawiłem się z bogatymi Afrykańczymi - każdy miał iPhone.

W PRL były tanie fiaty 124p i Polacy mają do nich sentyment. Ale każdy marzy o mercedesie.

Swoją drogą te chińskie inwestycje w Afryce to też nie jest znowu jakiś monopol jak i żadna krzywa geometryczna, tylko od lat ma tendencję spadkową

https://unctad.org/news/africa-foreign-investment-clean-energy-boosts-sustainability-momentum

Godzinę temu, wiLQ napisał(a):

A problem niskiej dzietnosci dotyczy wszystkich rozwinietych krajow i wszedzie sprowadzi sie do tego kto przyjmie i zaakceptuje wiecej sensownych imigrantow.

Jeśli tak, to Chiny są w absolutnej dupie, bo to najbardziej antyimigrancki kraj świata. 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, RappaR napisał(a):

Może użyjmy jakichś statystyk porównawczych.

W 2016 USA 18 GDP vs Chiny 11 GDP

W 2024 USA 29 GDP vs Chiny 18 GDP

 

Wspaniałe, że podałeś tylko GDP :) 

https://en.m.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_GDP_(PPP)

https://forsal.pl/gospodarka/artykuly/9283300,brics-ma-coraz-wiekszy-wplyw-na-swiatowa-gospodarke-jak-jego-pkb-ma-s.html

Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) w tym roku na blok państw rozwijających się przypadać będzie łącznie 32,1 proc. światowego PKB. To wzrost z zaledwie 16,9 procent w 1995 r. W tym samym czasie udział grupy G7 w światowym PKB spadł z 44,9 proc. w 1995 r. do 29,9 proc. w 2023 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pablo81 napisał(a):

Wspaniałe, że podałeś tylko GDP :) 

https://en.m.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_GDP_(PPP)

https://forsal.pl/gospodarka/artykuly/9283300,brics-ma-coraz-wiekszy-wplyw-na-swiatowa-gospodarke-jak-jego-pkb-ma-s.html

Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) w tym roku na blok państw rozwijających się przypadać będzie łącznie 32,1 proc. światowego PKB. To wzrost z zaledwie 16,9 procent w 1995 r. W tym samym czasie udział grupy G7 w światowym PKB spadł z 44,9 proc. w 1995 r. do 29,9 proc. w 2023 r.

Właśnie, SS-landia spada na znaczeniu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Pablo81 napisał(a):

no, bo dyskutujemy tutaj o wpływie poszczególnych krajów na świat a nie porównujemy jakości życia w danym miejscu do jakości w innym więc nie interesujo nas za bardzo PPP czy per capita

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.