Orlando Magic 2024/25 - W górę???

[tomaszan]

Miałem taki sen, że obejrzałem mecz z lat 90. Kapitalna obrona, rzuty za 3 pkt z przygotowanych pozycji, w liczbie nieuwłaczającej rozumowi, zbiórki, bloki, przechwyty, akcje przemyślane, trwające po 20 s.

A potem się obudziłem i zobaczyłem coś, co uwłacza ludzkiej godności - trzy pierwsze kwarty dzisiejszego meczu. Tego się nie od odzobaczyć. Straty, podania w puste pola, rzuty za 3 punkty w co drugim rzucie, w tym niedoloty, akcje trwające po kilka sekund itd. Ostatnia kwarta uratowała trochę ten mecz. Nawet linijka Franza wygląda nieźle, chociaż przez pierwsze trzy kwarty gość wyglądał żałośnie. Ale jeżeli ktoś chce poczuć wstręt do koszykówki, powinien obejrzeć trzy pierwsze kwarty.

I nie rozumiem jednego. Po co zawodnicy Orlando oddają tyle rzutów za 3 pkt? Nie łapię. Przecież to bez sensu.

Ławkę Orlando ma niezłą, z kilku zawodników znajdzie się 2-3, którzy naprawdę coś wniosą.

I spojrzałem w statystyki. Orlando ma najlepszą defensywę w lidze, tylko Oklahoma i Houston kręcą się gdzieś w pobliżu. I niemal najgorszą ofensywę - tylko Portland i Nowy Orlean mają gorsze. Tak nie da się osiągnąć sukcesów (mówię oczywiście o ofensywie).

 

[bogans2]

Co myślicie o Bitadze? Chłop chyba daje radę. Mosley miał jaja usadzić Anthonego to może i na C będzie większa walka a nie minuty z kapelusza dla WCJ kosztem Gogi. Do momentu kontuzji WCJ grał około 5minut na mecz Trochę mało biorąc pod uwagę jak ostatnio gra cała drużyna no i sam Goga

[tomaszan]

Jeszcze dużo wody upłynie, zanim Wagner stanie się graczem formatu All-Star. O ile w ogóle. Strasznie to nierówne, raz potrafi trafiać z niemal każdej pozycji, innym razem pudłuje również z czystych pozycji i gra "na siłę".

Jestem ciekaw, czy gry wróci Banchero, na ławkę pójdzie Bitadze czy Carter?

Bardzo trudno się ogląda Magic, naprawdę. Wiele akcji szarpanych, nieprzygotowanych, zawodnicy wyglądają czasami, jakby widzieli się po raz pierwszy (podania w trybuny), dużo niedokładności, rzuty oddawane z nieprzygotowanych pozycji. Większość akcji opartych na indywidualnych zagraniach. O celności rzutów za 3 pkt nawet nie wspomnę.

Strasznie ta gra nierówna. Obrona to trochę niweluje, ale czasem mam wrażenie, że niektóre mecze Orlando są najsłabszymi w całej lidze, jeżeli chodzi o poziom. 

Edytowane 1 Grudnia 2024 przez tomaszan

[spabloo]

Radek Hyży dobrze powiedział w Basket Office, że oglądanie Magic jest dla koneserów. Obrona pierwsza klasa, ale w ataku idzie ciężko. W dodatku ten ciągły niepokój czy przeprowadzą piłkę przez połowę czy nie. Ale też trzeba oddać przeciwnikowi, że postawił naprawdę twarde warunki i mieli dobry plan na ten mecz. Również na Wagnera. Poniekąd odrobili pracę domową, bo 2 dni wcześniej Franz zagrał świetny mecz.

Optymistyczny jest powrót z zaświatów KCP. Cichy bohater ostatnich meczów.

Teraz wchodzimy w trudniejszą część terminarza i zobaczymy jak to będzie wyglądało. Dobry bilans wypracowaliśmy, więc nawet jak teraz będzie na minus, to tragedii nie będzie. Banchero chce wrócić w grudniu, więc jeszcze będzie kupa czasu na wypracowanie dobrego bilansu i poukładanie gry.

[mayor]

54 minuty temu, spabloo napisał(a):

Radek Hyży dobrze powiedział w Basket Office, że oglądanie Magic jest dla koneserów. Obrona pierwsza klasa, ale w ataku idzie ciężko. W dodatku ten ciągły niepokój czy przeprowadzą piłkę przez połowę czy nie. Ale też trzeba oddać przeciwnikowi, że postawił naprawdę twarde warunki i mieli dobry plan na ten mecz. Również na Wagnera. Poniekąd odrobili pracę domową, bo 2 dni wcześniej Franz zagrał świetny mecz.

Optymistyczny jest powrót z zaświatów KCP. Cichy bohater ostatnich meczów.

Teraz wchodzimy w trudniejszą część terminarza i zobaczymy jak to będzie wyglądało.

W poprzednim meczu wynik był oczywisty Nets grali bez typowego Niemca, a Orlando miało dwóch nietypowych Niemiaszków .Prawdziwy test wartości będzie jutro w MSG i to zarówno dla Magic jak i Knicks 

[tomaszan]

Ja nie mówiłem o tym wczorajszym meczu, ale o niemal każdym, bo oglądałem prawie wszystkie mecze Magic w tym sezonie. Gdyby chodziło tylko o ten wczorajszy, to nie byłoby problemu.

Powiem tak. Obiektywny kibic bardzo szybko przerzuciłby się z Magic na oglądanie "ciekawszej" drużyny. Taką grą po prostu trudno zdobyć serce niezaangażowanych kibiców. Oczywiście, cały czas powtarzam, że jeżeli chodzi o styl gry, dzisiejsza NBA po prostu mi nie pasuje, ale ofensywna "gra" Orlando jest po prostu słaba. Tym bardziej, że przy takiej obronie aż się prosi o większą intensywność w kontrach itd. Ale o ataku "pozycyjnym" naprawdę ciężko powiedzieć coś dobrego. 

[BMF]

17 minut temu, tomaszan napisał(a):

Powiem tak. Obiektywny kibic bardzo szybko przerzuciłby się z Magic na oglądanie "ciekawszej" drużyny. Taką grą po prostu trudno zdobyć serce niezaangażowanych kibiców. Oczywiście, cały czas powtarzam, że jeżeli chodzi o styl gry, dzisiejsza NBA po prostu mi nie pasuje, ale ofensywna "gra" Orlando jest po prostu słaba. Tym bardziej, że przy takiej obronie aż się prosi o większą intensywność w kontrach itd. Ale o ataku "pozycyjnym" naprawdę ciężko powiedzieć coś dobrego. 

(1) Ceglące za trzy (2) atletyczne chłopaki (3) grające w wolnym pace (4) i wygrywające kolejne mecze dzięki grindowaniu w obronie - to mokre marzenie każdego boomera. Brakuje tylko jakiegoś low post prosiaka/statpaddera na midrange, ale i tak Magic szybko powinni zdobyć dużą niszę fanów w demografii +40.

[spabloo]

5 godzin temu, mayor napisał(a):

W poprzednim meczu wynik był oczywisty Nets grali bez typowego Niemca, a Orlando miało dwóch nietypowych Niemiaszków .Prawdziwy test wartości będzie jutro w MSG i to zarówno dla Magic jak i Knicks 

E tam test. Jeden mecz z 82. Knicks będą zmotywowani, żeby nie odpaść z pucharu o kiełbasę, a Magic mogą przegrać nawet 30stoma i do niego się załapią. A motywacja w meczach RS potrafi zrobić dużą różnicę.

 

2 godziny temu, BMF napisał(a):

(1) Ceglące za trzy (2) atletyczne chłopaki (3) grające w wolnym pace (4) i wygrywające kolejne mecze dzięki grindowaniu w obronie - to mokre marzenie każdego boomera. Brakuje tylko jakiegoś low post prosiaka/statpaddera na midrange, ale i tak Magic szybko powinni zdobyć dużą niszę fanów w demografii +40.

Dlatego mi się nawet to podoba :). Przecież to jak w pewnym momencie meczu z Nets Suggs krył każdy centymetr parkietu to było coś pięknego. Musiałbym też policzyć, ale możliwe, że mieliśmy w tym meczu więcej alley-oopów niż trafionych trójek.

[ignazz]

Dobre jest to że mają wszyscy nawyki w obronie.  Niech tam się jeden lub drugi wychyli w ataku, zacznie wpadać ( ktoś w progresie ofensywnym zrobi przysłowiowego maxeya ) i mamy zespół jak talala

Zawsze też można trochę tych asetow ruszyć na wzmocnienie bo mają parę takich obcych picków i komplet swoich 1&2 rundowych. 

Kom plet wszystkich 10 na następne drafty. 

[tomaszan]

5 godzin temu, BMF napisał(a):

(1) Ceglące za trzy (2) atletyczne chłopaki (3) grające w wolnym pace (4) i wygrywające kolejne mecze dzięki grindowaniu w obronie - to mokre marzenie każdego boomera. Brakuje tylko jakiegoś low post prosiaka/statpaddera na midrange, ale i tak Magic szybko powinni zdobyć dużą niszę fanów w demografii +40.

Zgoda, 40+ tak. Zresztą pisałem po którymś z meczów, że poczułem się jak w latach 90., a NBA zacząłem oglądać jeszcze wcześniej, gdy tylko pojawiły się w Polsce transmisje, najpierw przez satelitę, na niemieckich kanałach (bodaj DSF czy jakoś tak). Jednak młodych kibiców ta gra nie porwie w ogóle, jest z innej planety w dzisiejszych realiach. Tak z MatPlanety (osoby w moim wieku wiedzą, o czym mówię).

Pytanie, czy można w ten sposób coś osiągnąć w dzisiejszej NBA. To mnie nurtuje, gdy oglądam Orlando. Trzon drużyny to zawodnicy 21-23 lata, a generalnie zdecydowana większość jest poniżej bodaj 26 lat. Tyle że już widać ograniczenia u większości. Pytanie, co władze Orlando z tym zrobią...

[joe dumars]

kim, potencjalnie, mozecie handlowac? widze, ze macie 24 banki na umowach typu TO. moritz ma calkiem przyjazna umowe, jest pozyteczny. reszta, raczej bez bolu, do odstrzalu...

[spabloo]

3 godziny temu, tomaszan napisał(a):

Pytanie, czy można w ten sposób coś osiągnąć w dzisiejszej NBA. To mnie nurtuje, gdy oglądam Orlando. Trzon drużyny to zawodnicy 21-23 lata, a generalnie zdecydowana większość jest poniżej bodaj 26 lat. Tyle że już widać ograniczenia u większości. Pytanie, co władze Orlando z tym zrobią...

Masz tu świeżą listę "ograniczonych" :

 

 

 

[joe dumars]

ta lista to typowa dla espn 'beczka smiechu'...

[spabloo]

A mi tam pasuje. Ale bardziej chodziło o to, żeby @tomaszan się trochę ogarnął, bo zmierza w złą stronę .

[tomaszan]

12 godzin temu, spabloo napisał(a):

A mi tam pasuje. Ale bardziej chodziło o to, żeby @tomaszan się trochę ogarnął, bo zmierza w złą stronę .

Chyba mnie nie do końca zrozumiałeś Wagner, Suggs, Black, Isaac mają spore ograniczenia, to już widać, albo w ofensywie, albo w defensywie, albo i tu, i tu. W czymś są super, w czymś słabi. To młodzi zawodnicy, ale wiele już widać. Banchero wydaje się mieć największy potencjał (generalnie, łącznie ofensywa i defensywa). To trzon Magic na lata zapewne. A skoro tak, to pytanie, jak to władze Magic chcą uzupełnić. I czy odpuszczenie rozgrywającego jest naprawdę dobrą drogą. Bo w wielu fragmentach oczy krwawią...

[spabloo]

6 godzin temu, tomaszan napisał(a):

Chyba mnie nie do końca zrozumiałeś Wagner, Suggs, Black, Isaac mają spore ograniczenia, to już widać, albo w ofensywie, albo w defensywie, albo i tu, i tu. W czymś są super, w czymś słabi. To młodzi zawodnicy, ale wiele już widać. Banchero wydaje się mieć największy potencjał (generalnie, łącznie ofensywa i defensywa). To trzon Magic na lata zapewne. A skoro tak, to pytanie, jak to władze Magic chcą uzupełnić. I czy odpuszczenie rozgrywającego jest naprawdę dobrą drogą. Bo w wielu fragmentach oczy krwawią...

Po pierwsze faktycznie ciężko cię zrozumieć . Niby fan od lat, a taka maruda .

Po drugie dostałeś listę z niezależnego źródła, które mówi, że w podobnym wieku do naszych dwóch nadziei, to lepsi są tylko prognozowany przyszły goat i drugi Jordan. A dalej piszesz o ograniczeniach. To by znaczyło, że skoro inni są niżej, to też są ograniczeni, więc przestaje to mieć znaczenie . 

Po trzecie żaden z wymienionych przez ciebie zawodników nie ma ograniczeń w obronie. Poza Blackiem, o którym na razie możemy jeszcze mówić w kategoriach potencjału, to reszta to elita na swoich pozycjach (w tym niedoceniany przez ciebie na każdym kroku Franz!!!). 

Po czwarte co do odpuszczenia rozgrywającego, to jednak może ostatecznie wyjść na plus. Można oceniać to w listopadzie, bez Banchero, z sabotującym KCP, z wciąż uczącymi się swojej roli Suggsem i Blackiem. Tylko po co?

[tomaszan]

Rozumiemy, że skoro Franz został umieszczony na czwartym miejscu, a Wembenyama na pierwszy, to ktoś odleciał w kosmos?

Co do obrony Franza, to faktycznie mam inne zdanie. 1 na 1 mijają go jak chcą. Może nie wszyscy, ale niemal.

O rozgrywającym nie mówię od listopada, ale od poprzedniego sezonu. Bo już rok temu było to doskonale widoczne. Po prostu nie rozumiem, dlaczego nie ściągnięto do Orlando rozgrywającego na 15-20 minut? Mi nie chodzi o to, że musi to być od razu pg do S5, ale taki, który daje odpocząć od piłki, a przede wszystkim w newralgicznych momentach potrafi uspokoić grę i rozegrać.

[ignazz]

Dostaniecie w lutym Cp3. Taki może był plan. Tylko spurs mają na razie zbyt dobry bilans i może jednak będą o coś walczyć  

Ja nie widzę u Franza jakiś potężnych problemów w d. Jasne lepiej gra w o. Ale litości. 

Ja akurat z tych krytyk czy zachwytów mam najdalej do zachwytu nad Banchero 

[tomaszan]

Pierwszy poważniejszy przeciwnik i baty. Bo wynik zakłamuje rzeczywistość.

Trudno będzie Magic nawiązać walkę z najlepszymi. Nawet z Banchero. Za dużo jest dziur. 

[cwikson]

Orlando niech dziękuje Thibsowi, że tak szybko wprowadził rezerwy (Brunson zagrał tylko 27 min.) bo zapowiadało się na porażkę koło 40 punktami i byłoby bye bye puchar. A tak korespondencyjnie Thibs  wywalił Boston