Skocz do zawartości

The New York Knickerbockers 2025/2026


agresywnychomik

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, cwikson napisał(a):

To co jest teraz, czyli prawie pewne (to jednak sport i niczego nie można być na 100% pewnym) wysokie miejsce po RS i zapowiedź walki w PO jest jak gwiazdka w maju w porównaniu z mizerią lat ubiegłych.

nie zmienia to faktu, że nie mogłoby to wyglądać lepiej, tym bardziej, że do czasu kontuzji OG podczas G2 z Pacers w 24' to byli najlepsi Knicks od czasów Ewinga czy Finałów 99', ta drużyna miała charakter i styl, nie grała falami, nawet jeśli nie kllikała ofensywa, to potrafili rywali zamęczać obroną

11 godzin temu, cwikson napisał(a):

Nie zgodzę się też, że PO "nie wyglądały". Pokonanie Detroit (nie zmienili się wiele i jak się prezentują każdy widzi) i Bostonu (z Tatumem, bo zgruzował się jednak przy 3:1) to nie jest coś, co można nazwać "nie wygląda". Można mieć obiekcje do stylu gry, ale to nie jest jazda figurowa na lodzie, tu liczy się wynik.

no dlatego tu się różnimy zasadniczo w kwestii podejścia, dla mnie ważny jest styl i detale, dlatego pomimo wygranego meczu z Mavs postanowiłem sobie dać z tym spokój

11 godzin temu, cwikson napisał(a):

Gdyby nie spieprzona końcówka game1 i "życiówka" Neshmita seria może ułożyła by się inaczej, choć pewnie nie

tak samo kibice Bostonu mogliby mówić, o comebackach w czwartych kwartach Knicks, tak już jest z fanami, że argumerty, które im pasują pod własne tezy, negują w inną stronę

11 godzin temu, cwikson napisał(a):

Pokonanie Detroit (nie zmienili się wiele i jak się prezentują każdy widzi)

nie no chłopie, to jest zupełnie inna drużyna w tym roku, która rzeczywiście mocno zyskała na doświadczeniu playoffowym, ale nie da się nijak tego przyrównać, no chyba, że do końca sezonu jakoś dramatycznie obniża loty, ale no nie zapowiada się

11 godzin temu, cwikson napisał(a):

tego trade'u po Bridgesa też bym nie demonizował, bo po pierwsze pierwszorundowe picki Knicks są niewiele warte póki

to jest okrutna demagogia, picki to picki, mamy masę przykładów bdb graczy z końca pierwszej rundy, pomimo tego uważam, że ten trejd miałby sens gdyby nie podpisywanie Townsa, nawet można by było Randla oddać, Mikal on spokojnie mógłby robić cyferki KATa czy Randla na podobnej efektywności, zostawiasz DDV, który był nowym Stevem Novakiem i ulubieńcem MSG i masz jeszcze 30 baniek cape space i picki na uzupełnienia

11 godzin temu, cwikson napisał(a):

Ale z drugiej strony po wczorajszym meczu nie dziwię się że ktoś nie wytrzymał takiej padaki jaką grali Knicks, ale koniec końców jednak dowieźli zwycięstwo jak Polska z Maltą i to się liczy, bo fatalne mecze ze słabym przeciwnikiem się każdemu zdarzają, ważne jednak by umieć je zakończyć.

Mavs zrobili wszystko by to przegrać, nawet ta ostatnia akcja to przecież nie zasługa Shameta tylko dziwny przyruch Williamsa, o tym co grali w końcówce DLO czy Klay nawet nie wspominam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No I fajnie Wschód słaby jak zawsze ale Knicks powoli łapią wiatr w żagle.

4 wygrane z rzędu - spoko, progres w obronie - jest, w tych 4 wygranych widać dużo mniejsza skuteczność przeciwników z obwodu, wydaje się że nasi zawodnicy są bardziej agresywni i jakby inaczej bronią (zespołowo) niż na początku sezonu.

Brunson jest bardzo optymistyczny wypowiada się w tonie lidera o tym jak są odpowiedzialni za swoje decyzje na parkiecie etc.

Raptors pokonani dość łatwo, bez OG I Shameta. Czy już można mówić że mamy głębię składu? Pewnie nie ale mamy więcej niż za TT.

Kolejne 4 mecze w 5 dni w tym 2x back to back.

Pożyjemy zobaczymy ale jak na razie ja jestem na tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to tylko moje złudzenie, ale czy Towns nie zaczął więcej myśleć na parkiecie? Już nie wpierd... się w co drugiej akcji dwutaktem w dwóch obrońców i "oh my god" nie ma faulu. Jakieś eurostepy, zatrzymania z pompką, odrzucenie do rogu. Szału ciągle nie ma, ale jakoś mniej denerwuje jego gra 😁 i nie jest kukłą w obronie. Brak mu skuteczności w rzutach ale punkty ciągle robi.

Energia Harta i Bridgesa to jest poziom max, McBride z Clarksonem na zmianę łapią rytm i walą po kilka trójek, a kapitan spokojnie koło 30 robi co mecz. Na razie nie ma na co narzekać, choć sprawdzianem będą Pistons czy Cavs, na razie odbijamy średnią półkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.