The New York Knickerbockers 2025/2026

[ignazz]

Kto za kim biega bym napisał ale nie napisze. 

[LeweBiodroSmoka]

Godzinę temu, ignazz napisał(a):

Kto za kim biega bym napisał ale nie napisze. 

przecież nawet gdy pisałem nt. trejdu Bane'a od razu zacząłeś pisač, że pewnie go tak samo niecierpie, w beGM to samo, zawsze musisz się wtrącić, ale jedno trzeba przyznać - pracujesz więcej w obronie z pozycji fotela niż Twój pupil na parkiecie, to godne podziwu

[cwikson]

O ja pier do le!

Ależ ty się kolego sympatyczny lbs musisz się nudzić lub mieć mega frustrujące życie, że  wyciągach wpisy z przed dwóch miesięcy, łączysz je z aktualnymi i próbujesz na siłę jakieś sprzeczności udowadniać. To jeszcze raz, powoli żebyś zrozumiał (w co i tak wątpię). Po pierwsze po ocenie drużyn PRZED sezonem uznałem (i NADAL tak twierdzę), że na słabym wschodnie Knicks mają duże, duże szanse na finał. Po drugie, po ocenie PIERWSZYCH pięciu meczów sezonu MOIM zdaniem nie należy wyciągać wnioski na temat tego, czy drużyna spełni lub nie oczekiwania przedsezonowe (oceniane jedynie na tzw. papierze). Za mała próbka, tym bardziej jeżeli drużyna nie grała tych meczów w pełnym składzie i zmienił się trener, co zawsze wymaga czasu aby móc wystawiać ocenę.

Jak czegoś nadal nie rozumiesz to pytaj śmiało, poproszę 10 letniego syna żeby to wytłumaczył na swój sposób i to wkleję, może będzie prościej.

[LeweBiodroSmoka]

23 minuty temu, cwikson napisał(a):

Jak czegoś nadal nie rozumiesz to pytaj śmiało, poproszę 10 letniego syna żeby to wytłumaczył na swój sposób i to wkleję, może będzie proście

no tak umniejszanie, ale zapytam

- na jakiej podstawie uważał, że letnie wzmocnienia nie pozwalają już na nic innego niż walka o Finał?

- dlaczego podpisanie Browna miało nie być większym red flagiem niż posiadanie Thibsa?

- skad pogląd, że core NYK jest zdolny do wygrywania w najcięższych momentach skoro w co drugim meczu PO nie dalo się ich oglądać i lepiej już było grać Mitchem niż wiadomo kim?

- czy nie uważa, że w tej drużynie po prostu nie ma chemii, a sam Brunson jest od roku sfochowany na to, że mu rudego funfla zabrano?

- czemu Twój stary jest taki wyszczekany chociaż c***a się zna, niech się przyzna, że tęskni za Randlem i się zluzujemy

- jak Cię męczy, Młody, ogladaniem tego czegoś to nie mrugaj, tu się nie da pomóc

[cwikson]

20 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

no tak umniejszanie, ale zapytam

- na jakiej podstawie uważał, że letnie wzmocnienia nie pozwalają już na nic innego niż walka o Finał?

- dlaczego podpisanie Browna miało nie być większym red flagiem niż posiadanie Thibsa?

- skad pogląd, że core NYK jest zdolny do wygrywania w najcięższych momentach skoro w co drugim meczu PO nie dalo się ich oglądać i lepiej już było grać Mitchem niż wiadomo kim?

- czy nie uważa, że w tej drużynie po prostu nie ma chemii, a sam Brunson jest od roku sfochowany na to, że mu rudego funfla zabrano?

- czemu Twój stary jest taki wyszczekany chociaż c***a się zna, niech się przyzna, że tęskni za Randlem i się zluzujemy

- jak Cię męczy, Młody, ogladaniem tego czegoś to nie mrugaj, tu się nie da pomóc

Najpierw popukał się w czoło i zapytał "czemu tato zadajesz się z debilami"? Jak mu wytłumaczyłem, że to takie guilty pleasure to niechętnie, ale odpowiedział:

Ad 1. Skoro Knicks się nie osłabili, a ich główni rywale z poprzedniego sezonu osłabili czyli Pacers i Celtics, do tego nie pojawił się nikt nowy, to normalnym jest, że oczekuje się lepszych wyników niż poprzednio, czyli finał 

Ad 2. Głównym zarzutem do Knicks było zajeżdżanie pierwszej piątki i brak pomysłu w ataku poza ISO Brunson. Za głównego winowajcę tych rzeczy obarczano TT. Zmiana trenera miała to zmienić, ale o jakości nowego trenera będzie można mówić najwcześniej koło lutego, jak zawodnicy nauczą się jego stylu gry i okaże się czy ten styl jest skuteczny 

Ad.3 Bo zaszli do finału konferencji? Bo wyjebali mistrzów Celtics? Czemu teraz nie mieli by tego powtórzyć skoro konkurencja słabsza?

Ad.4 Brunson miał zawsze taką minę "obrażonego". Czy jest chemia czy jej nie ma, to w poważnych drużynach takie rzeczy zostają w szatni. A stare powiedzenie mówi, że atmosferę budują wyniki, będą zwycięstwa to i będzie radość, będą porażki to przyjdą kwasy. Ale nikt raczej nikogo po mordzie na treningu bić nie będzie jak w gsw

Ad.5 i 6 pomijam, bo wstyd mi, że dzieciak potrafi tak wyszydzać i obrażać nieznajomych. Co do mnie, to Randle może nawet zostać mvp jak spadnie meteoryt i wszystkich poważnych grajków wymiecie, ale i tak nie zdobędzie mistrzostwa, bo to typ co zawsze, zawsze obsra zbroję przed metą i dlatego mimo, że sympatyczny to za nim nie tęsknię 

 

[Pan A.]

2 godziny temu, cwikson napisał(a):

O ja pier do le!

Ależ ty się kolego sympatyczny lbs musisz się nudzić lub mieć mega frustrujące życie,

Sam jesteś frustrat.

Wariacik 4 dzień świętuje% największy sukces w 80letniej historii Pogoni Szczecin, wyelimnowanie "7egii" w 1/16 Pucharu Polski, ot co. 

Cały sos, prosto w nos hura hura hura 

 

[LeweBiodroSmoka]

4 godziny temu, cwikson napisał(a):

Najpierw popukał się w czoło i zapytał "czemu tato zadajesz się z debilami"?

no widzisz, czy ja Was tu obrażam personalnie, skąd dzieciak zna takie słowa, wziąłeś Pana A. na chrzestnego?

4 godziny temu, cwikson napisał(a):

d 1. Skoro Knicks się nie osłabili, a ich główni rywale z poprzedniego sezonu osłabili czyli Pacers i Celtics, do tego nie pojawił się nikt nowy, to normalnym jest, że oczekuje się lepszych wyników niż poprzednio, czyli finał 

ok, czyli znowu mamy lekceważenie innych ekip, tak jak rok temu gdzie tylko Celtics się wszyscy obawiali

4 godziny temu, cwikson napisał(a):

Ad 2. Głównym zarzutem do Knicks było zajeżdżanie pierwszej piątki i brak pomysłu w ataku poza ISO Brunson.

no jak Tobie 100 meczów nie wystarczy by pojąć, że Brunson nie ma chemii z Townsem i nie ma zamiaru zmienić swojego stylu gry, to może trzeba czekać na następne 100

4 godziny temu, cwikson napisał(a):

d.3 Bo zaszli do finału konferencji? Bo wyjebali mistrzów Celtics? Czemu teraz nie mieli by tego powtórzyć skoro konkurencja słabsza?

nom... taką wartość miała ta przeciężka batalia z Celtics, że się potem z 0-2 po dwóch meczach w MSG obudzili, faktycznie łamiący argument

4 godziny temu, cwikson napisał(a):

Ad.4 Brunson miał zawsze taką minę "obrażonego". Czy jest chemia czy jej nie ma, to w poważnych drużynach takie rzeczy zostają w szatni. A stare powiedzenie mówi, że atmosferę budują wyniki, będą zwycięstwa to i będzie radość, będą porażki to przyjdą kwasy.

nie ma czegoś takiego "czy jest chemia czy nie ma" oglądam tą drużynę regularnie od 3 sezonów i na tle innych ekip widać, że tam są podziały, były zresztą doniesiania o kwasach w szatni

na przykładzie Nuggets, Jokić z Murrayem wielokrotnie powtarzali, że nie utrzymują kontaktów poza boiskiem praktycznie w ogóle, ale na parkiecie jeden za drugiego wskoczy w ogień, gwiazdy Knicks grają obok siebie pomimo, że są na parkiecie, to, że sobie dopowiesz coś pod tezę, to nie znaczy, że tak jest skoro wszystko temu przeczy

4 godziny temu, cwikson napisał(a):

Co do mnie, to Randle może nawet zostać mvp jak spadnie meteoryt i wszystkich poważnych grajków wymiecie, ale i tak nie zdobędzie mistrzostwa, bo to typ co zawsze, zawsze obsra zbroję przed metą i dlatego mimo, że sympatyczny to za nim nie tęsknię 

Randle pewnie na zachodzie misia nie powącha, nie zmienia to faktu, że gdzieś od marca wciąga Townsa dupą, był najlepszy chociażby w serii z Lakers, ciekawy argument w ogóle z tym obsraniem zbroi, skoro dostaliście z grubsza to samo za o wiele większy hajs

4 godziny temu, cwikson napisał(a):

d.5 i 6 pomijam, bo wstyd mi, że dzieciak potrafi tak wyszydzać i obrażać nieznajomych.

no nie pierdol, wciągnąłeś własne dziecko w jakąś przepychankę w internecie i jeszcze ściemniasz, że ci przykro, ogarnij łeb

[marceli73]

1 godzinę temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

Randle pewnie na zachodzie misia nie powącha, nie zmienia to faktu, że gdzieś od marca wciąga Townsa dupą, był najlepszy chociażby w serii z Lakers, ciekawy argument w ogóle z tym obsraniem zbroi, skoro dostaliście z grubsza to samo za o wiele większy hajs

Nie znęncaj sie nad kibcami NYK :). Ci bardziej kumaci już wiedzą ze NY nie ma przyszłości czy przyszłości dalszej niz dwa lata raczej. Trady po Townsa i Bridgesa zniszczyły im cały głębię zespołu i pozbawiły asetow do wymian. Teraz nie maja nawet czym dopłacać. Jedna kontuzja zawodnika z s5 i sa w dupie totalnej. Zabrako cierpliwości i z zespołu o najlepszej przyszłości do spólki z Pels są ich klonem. Wprawdzie sa chyba faworytami strasznie słabego wschodu ale nie zdziwie sie jak sie w kwetniu jakaś Indiana pojawi i im znowu Bronsona znautralizują. 

Edytowane 11 godzin temu przez marceli73

[cwikson]

To może spokojnie i nie personalnie szybkie odniesienie się. Przed sezonem typowanie polega właśnie na ocenianiu drużyn na tzw. papierze. To żadne lekceważenie, ale skoro ktoś doszedł do finału konferencji, nie osłabił się personalnie a dwie najlepsze ekipy straciły liderów, nikt inny nie wzmocnił się spektakularnie, to chyba logicznym wydaje się, że Knicks z Cavs powinni być w tym finale. Następną sprawą jest dlaczego z uporem maniaka deprecjonujesz pokonanie Bostonu 3-1 z Tatumem, bo potem to wiadomo, że było już po ptakach? Nie podobał ci się styl, nie podobało coś innego, spoko, ale za styl punktów nie dają, to nie skoki narciarskie. Do chemii lub jej braku się nie odnoszę, bo póki nie wypłynie video jak ktoś nokautuje kogoś na treningu to w 99% pi****lenie pismaków nie mające potwierdzenia w rzeczywistości. Next to Randle. Ja mu naprawdę dobrze życzę ale cieszę się że już go tu nie ma. KAT mnie rozczarowuje, co nie znaczy że tęsknię za Randle. Jak pogonisz toksyczną dziewczynę i następna okaże się jebnieta, to nie znaczy że gonienie pierwszej było błędem. No i ostatnie, dzieciak nie wie o Twoim istnieniu, więc możesz zluzować gacie i nie martwić się o mój łeb, choć to ładnie z twojej strony że się martwisz

3 minuty temu, marceli73 napisał(a):

Wprawdzie sa chyba faworytami strasznie słabego wschodu ale nie zdziwie sie jak sie w kwetniu jakaś Indiana pojawi i im znowu Bronsona znautralizują. 

Strasznie c***owa pozycja w lidze być faworytem do wygrania konferencji, chyba mnie przekonałeś,że lepiej kibicować Nets 

[marceli73]

4 minuty temu, cwikson napisał(a):

Strasznie c***owa pozycja w lidze być faworytem do wygrania konferencji, chyba mnie przekonałeś,że lepiej kibicować Nets 

Na razie mają konkurencje na wschodzie w wiecznie obsranych w PO Cavs z Michellem ale zadnych szans na mistrza jak wejda do finału. ZADNYCH. I bedzie tylko gorzej. 

[cwikson]

2 minuty temu, marceli73 napisał(a):

Na razie mają konkurencje na wschodzie w wiecznie obsranych w PO Cavs z Michellem ale zadnych szans na mistrza jak wejda do finału. ZADNYCH. I bedzie tylko gorzej. 

Racja, ale chyba 90 % drużyn jest w tej lub gorszej pozycji. A czy będzie gorzej to wybacz, ale wróżby to w Andrzejki a nie Zaduszki. Patrząc na twoj awatar to chyba pamiętasz że trafienie Duncana było następstwem kontuzji Admirała, bez tego nigdy nie zawitałby do Spurs i może żadnego mistrzostwa do tej pory nie byłoby w SAS

[ignazz]

24 minuty temu, marceli73 napisał(a):

Na razie mają konkurencje na wschodzie w wiecznie obsranych w PO Cavs z Michellem ale zadnych szans na mistrza jak wejda do finału. ZADNYCH. I bedzie tylko gorzej. 

Właśnie leci OKC i tam każdy kto wchodzi z ławki poraża mnie i fitem i pewnością. Chora głębia. Obawiam się że słowo ŻADNYCH dotyczy więcej ekip niż knicks  

[cwikson]

W dniu 1.11.2025 o 17:35, marceli73 napisał(a):

Ten Giddey to jest bardzo niebezpieczny facet. Najpierw molestowanie jakiejś małotaty teraz gwałt na niksach. 

Fajny, nowoczesny chłopak. Przyjąć tez lubi