Skocz do zawartości

W Sixers ? Z Sixers ? Do Sixers ?


ai3

Rekomendowane odpowiedzi

świetnie się stało, że Iverson wrócił. on należy do bardzo wąskiej grupy zaawansowanych wiekowo graczy, jak Shaq czy Kidd, których ludzie po prostu chcą oglądać over and over again. nawet ja, którego Philla ani grzeje, ani ziębi, z przyjemnością odpalę sobie szczególnie pierwszy mecz z AI w składzie

 

to jest sytuacja win-win i dla Philly, i dla Ivera. 76ers mogą tylko zyskać, bo oni mają ambicje, nie chcą walczyć o najwyższy pick. i Iver im w tym pomoże, jest instant offense, które potrzebują. poza tym będzie miał ogromne wsparcie fanów, którzy na pewno zrobią sell-out na jego przyjście (w jednej z najbardziej pustych hal w NBA) i myślę, że szybko się od niego nie odwrócą jeśli będzie widać, ze mu zależy, a na to się zapowiada. a Iggy jak pisali był ok z tą zmianą, też myśl, że mu to pomoże, bo zdejmie trochę ciśnienia z jego barków, bo on wydaje mi się nie do końca ma mentalność lidera, coś jak Pippen, że woli być trochę na drugim planie

 

dziwi mnie, że koledzy z e-basketu tak zieją nienawiścią w jego kierunku. generalnie chyba zapomniano jakiej miary jest to gracz i też ile serca zostawia na boisku. z Phillą się rozstał tak jak się rozstał, bo on zawsze miał ambicje, których nie mógł zrealizować w 76ers

 

obecnie jest przez większość obserwatorów postrzegany negatywnie, ale ma idealną, zapewne ostatnią szansę, żeby się "redeem", na pewno wielu z nas będzie mu kibicowało, żeby mu się udało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to co napisałeś Greg, niektórzy jadą po nim jak po łysej kobyle, zupełnie nie będąc świadomymi jakiego kalibru jest to gracz chyba, co jest dziwne ze wszech miar bo znać się na koszu ani nim interesować nie trzeba za bardzo, żeby w jakimś tam nawet niewielkim stopniu docenić AI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbuje sobie spojrzeć na Sixers tak z boku i zastanowic sie do czego zmierzają i... nie wiem...

 

Jesteśmy od 2001 zawieszeni w totalnej przeciętnosci - za dobrzy na diving po wysoki pick, za słabi na cos wiecej niz 1 runda PO.

 

Generalnie odejscie Billy'ego Kinga nalezy rozpatrywać jako najwiekszy plus od tamtych czasów, chociaz jego spuścizna w postaci kontraktow m.in. Dalemberta, czy Greena łechta nasze sallary do dzis. Stefanski mimo, ze nie udało mu się zbudoać takiego zespolu, jaki bysmy ogladac chcieli, to przynajmniej w jego ruchach w wiekszosci mozna dopatrzyc się jakiegos pomysł, wizji i mimo, ze np. mialem nadzieje na wysoki pick po odejsciu AI, to ciezko gniewac sie na goscia, za to, ze nie rozwalil nam zespolu do konca i pozwolił grac tym co mielismy.

 

Podpisanie Branda to w jego wykonaniu naprawde byl majstersztyk, przeciez tamtego lata polowie ligi na mysl 'Brand w FA' robiło się mokro w majtach. Ciezko bylo przewidziec, ze koles zaliczy w tak krótkm czasie 2 season out, no ale stalo się. Bylismy tak naprawdę bardzo blisko tego, aby bezbolesnie przebudowac się, do mocnego zespolu na top 4 wschodu, wszystko wygladalo naprawde ładnie, kontrakt jaki dostal Iggy na tamten moment też wydawal sie zasadny - bo albo wygrywamy juz, albo nie ma co trzymac ani Iguodali, ani starac się o Eltona. Szkoda, ze dupy zaczął tez dawac bardziej niz zwykle Dalembert - wszystko skumulowalo sie i jestesmy gdzie jestesmy. Jestem przekonany, ze za decyzja o pozbyciu sie Mllera stał Eddie Jordan, ktory stwierdzil, ze poradzi sobie bez true PG, a dla Stefana byla to okazja, aby trochę oszczędzić.

 

Dzisiaj, 5min przed przybyciem Iversona wreszcie zaczęło byc nam blizej do wysokiego draftpicku, połamało się 2 najlepszych obok Iggiego graczy w tym sezonie, Brand mimo, ze juz zdrowy zupelnie nie ma miejsca w taktycze Eddiego i ląduje na ławie, gramy beznadzejny difens, mimo ze rok temu prezentowlaismy sie pod tym wzgledem calkiem solidnie, a seria porażek cięgnie się niemiłosiernie.

 

Mało tego - czytałem, ze Brand is on the block, takze Stefan mysle pod naporem EJ próbuje się gościa pozbyc, podobnie zresztą jak Dalemberta, czyli jak na moje oko są to przestłanki do tego, ze moze Sixers juz o wygrane w tym sezonie walczyc nie chcą.

 

Iguodala nasz lider - namawia do podpisania Iversona, mimo ze w opinii wielu był wczesniej uciemiężony jego obecnoscią - nie wiem, czy szuka kozła ofiarnego, czy czuje juz, ze potrzebuje kogos z wiekszym jajem obok siebie...

 

Zastanawiam się, jak obecnosc Answera zmieni ten zespol, czy da wreszcie kicka, ktory byl potrzebny i uda się zmontować jakiegos czarnego konia na te PO, czy utrzymamy obecną formę i powolutku, do konca sezonu będziemy się staczać i gonić NJ. Szkoda, ze Jordan nie wrzuci Eltona do S5, pozwolilby mu pograc na 20.10 i potem jeszcze spokojnie wyciągnąłby za niego fajne expiringi, albo innego Montę Ellisa.

 

Póki co mamy wielką rozpierduche i mysle ze w przyszlym tygodniu sporo się wyjasni, jak juz wejdzie AI i gry z bencha Eltona nie bedzie dalo sie wyjasnic pozostaloscia z urazu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co piszesz Julius, faktycznie 76ers to zagadka od wielu sezonów, przynajmniej jak dla mnie, i teraz też dużo się nie zmienia. Szkoda jedyne przy zaistniałej sytuacji ze Sam i Elton grają tak marnie, nie wiem czym jest to dokładnie związane, czy Jordan na nich nie stawia czy może są po prostu na dzień dzisiejszy słabi. W optymalnej dyspozycji taki duet podkoszowy byłby nie do przejścia w obronie, a teraz nie stanowi żadnego pozytywu dla Philli. Ja wciąż, możne naiwnie, darząc sympatią 76, wierze ze jakiś przełom nastąpi i na play off się załapią, oczywiście ku temu musiała by sie przydarzyć dobra gra AI i Iggiego, no i AI musiałby w końcu stać się faktycznym pg tego zespołu, ja sadze ze mądrzejszy o kolejne sezony jest do tego zdolny, ale najbliższe mecze pokażą co sobą reprezentuje i kto ma rację ci który naśmiewają się z niego czy ci który ciągle wierzą że pokaże wielką klasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ogoladalem Sixers w tym seoznie zbyt duzo, bo nie mam specjalnie czasu, ale z tego co czytuje na forach i blogach zagranicznych, to Brand wyglada calkiem dobrze, ale Jordan szuka rozwiązan, kombinuje i zepchnął go do roli rezerwowego, na co sam Brand niechętnie się godzi. Chemia w zespole sie pieprzy, bo wkurcozny jest Dalembert, wkurzony jest Elton, ktory w przyjscu AI widzi kolejnego rywala do walki o S5 (!), gdzie to teoretyczne zupełnie inna pozycja i generalnie nie jest za różowo.

 

Trenerem od naszej defensywy jest Randy Ayers, ten co mial epizod z Sixers jako head coach, ale jak widac słabo wychodzi mu ta robota. Princeton jest ciezkie do ogarniecia i powoduje, ze nie rpzechodzimy juz tak płynnie z ataku do obrony jak kiedys.

 

Tak jak piszesz - na mysl Dalembert-Brand pojawia sie obraz zajebistej defensywy, a jak jeszcze do tego dorzucimy Iguodale i Younga na SF/SG to masz świetny atletyczny, długoręki, skoczy skład, ktory powinien wgniatac rywali w ziemie swoja obrona i gra w transition - pod Larrym Brownem ciezko byloby rzucic nam 85pkt.

 

Brand ma na ta chwile jeden z najlepszych (jak nie najlepszy) wspolczynnik +/- w zespole, a EJ mam wrazenie próbuje wrócic do zeszlorocznego biegania z Tadkiem na 4ce... :?

 

Generalnie uwazam, ze powinnismy wybiegac w składzie Jrue-AI3-AI-Brand-Sam, a potem w zaleznosci od potrzeb rotowac skladem. Holiday jak mu idzie moze pykac po 25mpg, a jak nie niech sobie siada. Young z ławki moze w Princton grac na pozycjach 2-4 szczególnie, kiedy wypadl Speights. Tazke mamy do wyboru konfiguracje typu:

Jrue-AI3-Young-Brand, Jrue-Iggy-Young-Brand, AI-Iggy-Young-Brand, Iggy-AI-Young(Kapono)-Brand, czy tez Jrue-AI-Iggy-Young i ewentualnie jeszcze z rotacja na C w postaci Branda, Smitha, albo Dalemberta, w zaleznosci czy chcemy grac nizej i szybciej, czy wolniej i wyzszym skladem. Po powrocie Lou i Speightsa mamy w ogole kozackie predyspozycje do szybszej gry, bo mozemy sobie na C postawic Marreese'a, a na froncie mieszac trójką AI-Iggy-Lou. W ogole Lou swietnie nadaje sie na 6th mana - ze swoja charakterystyka.

 

Zobaczymy, co wymota EJ, ale jak slysze, ze nie chce widziec Eltona na bosku dłuzej niz 20-25mpg to jest to dla mnie k**** chore. Czytalem jakis czas temu (zaraz po kontuzji Speightsa) wywiad z Brandem, kiedy byl pytany, czy jest juz w stanie grac 35-40mpg - odpowiedzial, ze jak najbardziej tak, a chwile wczesniej Jordan mowil ze sobie takiej sytuacji nie wyboraża, bo jeszcze nie ma koles na to formy.

 

Mam wrazenie, ze Eddie, próbuje ratowac powolutku stołek i kombinuje na wszelkie sposoby, zeby wygrac cokolwiek i ucieka sie do sciagniecia Iversona, no nawet wywalenia Eltona z S5 i próby grania tego co rok temu, bo bylo to bardziej efektywne niz jego Princeton.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i ta żenada z całowaniem parkietu :lol: :mrgreen: i jeszcze chciał przykozaczyc i trafić pierwszy rzut w meczu. W sumie nie rozegrał złych zawodów. Śmieszyli mnie tylko komentatorzy jak powtarzali wkółko o wkładzie Iversona w defensywę zespołu itp itd. A Ch.B i rookie T.Lawson jechali po nim jak po dzikim ośle :lol: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam jesteś żenada :lol:

 

Defensywnie AI przede wszystkim gubił się w rotacji, co jest chyba dosc oczywiste po takiej przerwie, poza tym kondycyjnie jest na innym etapie i ciezko od niego oczekiwac maxymalnego zaangazowania po obu stronach parkietu. Lawson jest szybki, a Billups silniejszy i wyzszy od AI, takze nie byly to idealne machupy dla niego, ale nie wypadly tez beznadziejnie, a na pewno nie gorzej niż Lou Williams. Zreszta, jak Nuggets odjechali, to akurat AI na parkiecie nie bylo...

 

Jeśli chodzi o atak, to wiadomo - dyspozycja nie ta, brak rytmu, ale widac bylo w graczach Denver od początku respekt do AI i kryli Sixers zupelnie inaczej niz zwykle kryją nas rywale. Wiekszosc z Was pewnie widziala 1/2 mecz Philly w tym sezonie, ale believe me... przewaznie Iggy jest regularnie podwajany, to samo Brand, czasami obrony doskakuja jeszcze do Tadka, natomiast tutaj caly czas z Iverem trzeba bylo sie liczyc i m.in. dlatego Iggy tak szybko znalazł tego wieczoru odpowidni rytm, zresztą AI nakrecil swoja osoba atmosfere w hali, gral fajnie zachowawczo - az za bardzo, ale mysle ze z czasem bedzie juz tylko lepiej...

 

Nie wiem czy zauwazyliscie, ale Brand generalnie wyglada calkiem rześko, łapie juz ktorys raz mase zbiórek w ataku, ładuje z miejsca, jest dynamiczny i jakby dobrze to ustawic, to jest lajtowo gosciem na 20/10 w dalszym ciągu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no albo tak zdziadzial albo jest taki zardzwiony,

brak dynamiki, brak kozla(to juz na bank rdza), blok od Lawsona (ogolnie szybkosc Lawsona powala - gosc w 2,8 sekundy wykreowal punkty, mega kosmiczny mecz, najlepszy w sezonie jaki widzialem a widzialem ich troche)

 

ofensywa Sixers to jakas porazka, banda toporow czy ki huj ? jakies zarysy princeton O, ale ni to plynne ni to skuteczne , kazde punkty to jakas meka, kontr zadnych i mimo iz niby taka energia 9z rzedu w pizde to ledwo prowadzili po 3 kwartach(Nuggets sa w kurwe mocni w tym roku - Lakers, Spurs, Utah, Blazers pyknieci)

 

ta k**** jebana ktorej nienawidze Billups mecz sezonu zagral, combo Lawson Billups wozilo Sixers jak chcialo a Iverson byl mega zalosny w obronie, mijany na kazdym kroku o jego obronie zespolowej niewspominam bo czasami stal na 6 metrze i patrzyl w dal nie zwracajac uwagi na to czy kogos kryje czy nie

 

jako ze to jeden z nielicznych meczy sixers ktore widzialem w tym sezonie, to wnioski jakie sie nasuwaja

- wiecej biegac - Dalembert byl przezajebisty w pierwszej polowie, 6 blokow, jakies putbacki, energia ze ojp

- wiecej napierdalac w pomalowane Thad, Brand i troche Iguodala, szczegolnie dwoch pierwszych przewyzsza sila wiekszosc na swoich pozycjach a Eddie Jordan gra Dalembertem i Brandem na 6 metrze i rozdaja pilki, wszystko fajnie ale on ma dopasowac gre do personelu a nie personel do gry

- jesli chodzi o szanse na playoffs to nikle bo nikle ale jakies tam sa, teraz homestand i powinni cos wygrac, 8 seed ma 12/13 przegranych wiec biorac pod uwage to to jakis 8 meczowy streak czy wygranie z 15 z 20(co mieli w zwyczaju w zeszlych latach) szybko sprawi ze Sixers wroc do playoffs

- albo Jordan cos zmieni bo k**** nie wierze ze nie mozna pojac ofensywy przez 20 meczy regularnych i miesiac offseasonu albo zmienia Jordana i wroca do korzeni czyli run run run

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.