oddalibyście życie za ojczyznę?

[Reikai]

1 minutę temu, NieMy napisał(a):

Właśnie im się opłacało zająć czterdziestomilionowy kraj. Problem w tym, że źle policzyli siły potrzebne do tego zajęcia.

Utrzymanie w ryzach podbitego 40 milionowego narodu w pokoju to rzecz niemozliwa.

Co innego poszerzanie strefy wplywow, ludzie chyba zapominaja o ultimatum Lawrowa pol roku przed wojna.

[Koelner]

6 minut temu, Reikai napisał(a):

Utrzymanie w ryzach podbitego 40 milionowego narodu w pokoju to rzecz niemozliwa.

 

Połowa tego narodu to praktycznie ruskie lub łatwo do zrusyfikowania ludki. Ruskie poradzili sobie z Polakami w 45’ roku to i Ukraińców ogarnęliby na miękko. 

[Reikai]

5 minut temu, Koelner napisał(a):

Połowa tego narodu to praktycznie ruskie lub łatwo do zrusyfikowania ludki. Ruskie poradzili sobie z Polakami w 45’ roku to i Ukraińców ogarnęliby na miękko. 

Inne czasy

Druga polowa to prawie europejczycy z dostepem do internetu i innego kraju, jak sobie to wyobrazasz bez ciaglych atakow partyzanckich?

[knt]

W Krakowie w większości to siedzą ruskie z paszportem Ukrainy, nie słyszy się Ukraińskiego tylko ruski. 

[jack]

18 minut temu, NieMy napisał(a):

Właśnie im się opłacało zająć czterdziestomilionowy kraj. Problem w tym, że źle policzyli siły potrzebne do tego zajęcia.

Tam raczej nie wypalił plan A (zdrada na najwyższych szczeblach i wymiana władzy) a niepowodzenie planu B (szybki rajd na Kijów i wymiana władzy) pociągnął konieczność wdrożenia planu C a potem może i jeszcze D. Ruskie nie są aż takimi idiotami, raczej wiele poszło nie tak jak miało pójść i ugrzęźli w dupie. 

20 minut temu, Reikai napisał(a):

Utrzymanie w ryzach podbitego 40 milionowego narodu w pokoju to rzecz niemozliwa.

Co innego poszerzanie strefy wplywow, ludzie chyba zapominaja o ultimatum Lawrowa pol roku przed wojna.

Ukraina właściwie cały czas siedziała pod tym butem od czasu do czasu wierzgając. 

[Koelner]

6 minut temu, Reikai napisał(a):

Inne czasy

pogadaj o tym z Palestyńczykami na terenach Krymu i wschodniej Ukrainy już sobie poradzili 

[Reikai]

3 minuty temu, Koelner napisał(a):

pogadaj o tym z Palestyńczykami na terenach Krymu i wschodniej Ukrainy już sobie poradzili 

Na tym Krymie, gdzie ciagle cos wybucha?

[Koelner]

4 minuty temu, Reikai napisał(a):

Na tym Krymie, gdzie ciagle cos wybucha?

nie, na tamtym 

[memento1984]

36 minut temu, Reikai napisał(a):

Inne czasy

Druga polowa to prawie europejczycy z dostepem do internetu i innego kraju, jak sobie to wyobrazasz bez ciaglych atakow partyzanckich?

A te (hipotetyczne) ataki partyzanckie to mieliby robic mlode chlopy co pojechaly za chlebem na zachod?

[Reikai]

3 minuty temu, memento1984 napisał(a):

A te (hipotetyczne) ataki partyzanckie to mieliby robic mlode chlopy co pojechaly za chlebem na zachod?

Ci sami, co robia je dzis. Tylko na o wiele wieksza skale, gdyby ruskie posterunki byly w calej ukrainie, a nie malej czesci.

Codziennie mozna czytac o samochodzie bombie na Krymie I innych tego typu rzeczach.

[Koelner]

9 minut temu, Reikai napisał(a):

 

Codziennie mozna czytac o samochodzie bombie na Krymie I innych tego typu rzeczach.

To podeślij te newsy. Najczęściej są jakieś newsy o ataku rakietowym lub dronach. 

[RappaR]

1 godzinę temu, Reikai napisał(a):

No pisales, ze polityka to zawsze kierowanie sie tabelkami. Jak widac nie.

Hazard w kasynie to określona tabelka. Masz określone szanse na wygranie z kasynem i zgodnie z tabelkami z excelem zawsze przegrywasz.

I teraz pytanie czy negujesz matematykę i rachunek prawdopodobieństwa czy negujesz to, że ludzie chodzą do kasyn. 

Godzinę temu, Reikai napisał(a):

Inne czasy

Druga polowa to prawie europejczycy z dostepem do internetu i innego kraju, jak sobie to wyobrazasz bez ciaglych atakow partyzanckich?

Akurat to bardzo łatwo. 

 

Godzinę temu, Koelner napisał(a):

Połowa tego narodu to praktycznie ruskie lub łatwo do zrusyfikowania ludki. Ruskie poradzili sobie z Polakami w 45’ roku to i Ukraińców ogarnęliby na miękko. 

Czy sobie poradzili z Polakami w 1945 to bym się kłócił. Polska weszła do ich strefy wpływów, owszem. Ale to nie było kwestia okupacji, a wsparcia określonej frakcji politycznej. Poradzili to sobie Niemcy w latach 1939-1944.

[wiLQ]

3 godziny temu, lorak napisał(a):

a jak się dojrzewa? to też na pewno nie będzie łatwe, gdyby było, to każdy zostawałby buddą ; ]

Na potrzeby dyskusji pominmy szczegol jak dlugiego czasu by wymagal ten proces, czy moglbys opisac przykladowy swiat, ktory uwazasz za dojrzaly?
Zwlaszcza w kontekscie sporow o granice/surowce.

4 godziny temu, Koelner napisał(a):

obecny konflikt w Izraelu jest w tle o wodę pitną 

Nie wiem jak mozna wyciagnac taki wniosek z mojej wypowiedzi o tresci "Jak ludzkosc moze dojrzec do zaprzestania walki o jakies istotne/brakujace terytorium/surowce?
Przeciez praktycznie wszystkie aktualne wojny do tego sie sprowadzaja, a bedzie tylko gorzej jak np zaczna sie braki wody pitnej. "

Tam jest rzeznia bo Izreal chce poszerzyc swoje terytorium.

3 godziny temu, RappaR napisał(a):

Od czasu rewolucji przemysłowej pokój i rozwój są bardziej opłacalne od wojen zbrojnych. Koszty są znacznie większe, potencjalne zyski mikroskopijne.

Wojna Rosji z Ukrainą także jest wojną wedle kosztorysu absolutnie bezsensowną.

A mimo to trwa w najlepsze... ergo to nigdy nie bedzie proste zestawienie zyskow i strat.
A moze mocno niedoceniasz co jest po stronie potencjalnych zyskow na Ukrainie?
Wg mnie z punktu widzenia Rosji ten ruch jak najbardziej mial sens, a ze technicznie wyszlo jak wyszlo to juz kwestia hierarchii polityczno-wojskowej.

[RappaR]

Teraz, wiLQ napisał(a):

A mimo to trwa w najlepsze... ergo to nigdy nie bedzie proste zestawienie zyskow i strat.
A moze mocno niedoceniasz co jest po stronie potencjalnych zyskow na Ukrainie?
Wg mnie z punktu widzenia Rosji ten ruch jak najbardziej mial sens, a ze technicznie wyszlo jak wyszlo to juz kwestia hierarchii polityczno-wojskowej.

Proste zestaweinie zysków i strat nie powstrzymuje przed podjęciem złej decyzji. Ze wspomnianej książki - Japończycy w gruncie rzeczy rozpoczęli wojnę wiedząc, że ją przegrają. Po prostu uznali, że to nie jest dla nich ważne.

 

[lorak]

57 minut temu, wiLQ napisał(a):

Na potrzeby dyskusji pominmy szczegol jak dlugiego czasu by wymagal ten proces, czy moglbys opisac przykladowy swiat, ktory uwazasz za dojrzaly?
Zwlaszcza w kontekscie sporow o granice/surowce.

 

[julekstep]

15 minut temu, lorak napisał(a):

 

Mark Chapman lubi to!

[RappaR]

32 minuty temu, lorak napisał(a):

 

Biorąc pod uwagę całą otoczkę osoby i piosenki, to mój numer 1 cringe w historii 

[wiLQ]

17 godzin temu, RappaR napisał(a):

Proste zestaweinie zysków i strat nie powstrzymuje przed podjęciem złej decyzji. Ze wspomnianej książki - Japończycy w gruncie rzeczy rozpoczęli wojnę wiedząc, że ją przegrają. Po prostu uznali, że to nie jest dla nich ważne.

Ergo nawet przy zalozeniu, ze wojny staly sie nieoplacalne to one wciaz beda przez [czesto bledne] wybory wladz.

@lorak czyli stales sie hippisem? ;-] Spojrzalem na tekst tego utworu i...

Moge sobie wyobrazic, ze kiedys nie bedzie panstw bo jakies mega korpo wchlonie je wszystkie
[np takie ktore bedzie produkowalo swietne roboty zastepujace prace wiekszosci populacji].

Troche trudniej mi sobie wyobrazic calkowity brak religii bo to skutecznie dziala od tysiecy lat i ni grzyba nie widac na horyzoncie by mialo przestac,
ale moze jest jakas wersja swiata gdzie to mozliwe za setki/tysiace lat.

Natomiast IMO calkiem odlecial z "Imagine no possessions" i "No need for greed or hunger".
Chyba, ze bedzie apokalipsa i zostanie garstka ludzi na ziemi to mooooooooooze by sie udalo tymczasowo ;-]

[RappaR]

33 minuty temu, wiLQ napisał(a):

Ergo nawet przy zalozeniu, ze wojny staly sie nieoplacalne to one wciaz beda przez [czesto bledne] wybory wladz.

 

Zakładasz, że cały czas będą popełniane te same błędy, a to akurat patrząc po historii mało prawdopodobny scenariusz.

 

[mistrzBeatka]

zawsze beda biedni i bogaci , zawsze bogaci beda doic biednych i zawsze bedzie to zarzewiem konfliktow, na tym polega kapitalizm - system wyzysku,  wymyslcie,  inny globalny ustroj polegajacy na sprawiedliwosci spolecznej hahaha wtedy nie bedzie wojen .