Skocz do zawartości

Wyjazd do USA na mecze


MVPrzemek

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, ignazz napisał(a):

Ja lubię ponure klimaty jak z blade runnera. 

Do zjebki daleko jeszcze. Jak będzie bliżej to wyślę do Holandii moją Żonę przed okresem. 

Od kiedy w nYC o 4 rano wypiłem z kolegami bardzo drogą japońską wyche @ely3 to cenię chłopaka. 

Postaraj się bardziej i Ty moim Przyjacielem zostaniesz. Ciasteczko i Bulldog zrobi dobry wstęp. 

Kadynski Blue Bird KaDe

Te sprawy Ronias ;)

BOEREJONGENS O tym nie śnie ;)

Mieszkasz w luźnym kraju a jesteś spięty jak @josephnba

Zupełnie niepotrzebnie 

Iggy weź ty się odfastryguj 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, RappaR napisał(a):

To takie ładne combo

Pisanie komuś by wyluzował i nie szukał zaczepki w taki sposób, by zaczepić innego usera

 

Szacun @ignazz

Rzeczowo. 

Wszyscy tu jak widzę jak jeden mąż pomagają koledze podjąć decyzję. Dziękuję za wkład. 

5 godzin temu, memento1984 napisał(a):

Ogolnie jak chodzi o wschodnie wybrzeze (wynajetym samochodem) to spoko opcja DC - Philly - NY - Boston - Niagara US - Cleveland - Detroit - Chicago - mil/indy ? Zwrocic samochod w ostatniej lokacji (penalty $100-$200 jednorazowo?) i wyleciec z tej ostatniej lokacji do miejsca gdzie macie powrot do PL eg DC/NY?

 

Troche za dużo na pierwszy strzał. Pamiętaj że lecąc z Polski to branie samochodu różnice czasowe różnice w kulturze jazdy no i mimo wszystko kłopoty w wielkich miastach nawet z kosztem parkowania i korków sprawia że za dużo grzybów w barszcz. I za dużo potencjalnych kłopotów zamiast przyjemności oglądania. Siedząc w USA i biorąc kolejny raz auto z wypożyczalni to co innego. Robiąc to pierwszy raz w obcym kraju wysiadając z samolotu to utrudnienie. No i na głównym odcinku czyli NYC Nets wolę samochodu nie mieć niż mieć. Trasa też za długa na raz ;) 

Tym bardziej że kolega nakierował nas na myśl że woli gotówce niż główkować organizować bo ma problem już z samym biletem aby ogarniać. Nie każdy ma duszę organizatora. 

Dlatego jako przeciwwagę proponuję prosty w realizacji i najtańszy wypad do NYC bez samochodu z New Yorker pass upoerdeckiem karnetem na metro i tanim transportem do miast ościennych z NBA w zasięgu 2-3 godzin jazdy. 

I na adrenalinie zwiedzanie do rana miasta. 

Spodoba się to Floryda i tam na spokojnie pierwsza próba wypożyczenia auta aby pojechać trochę tu i tam 

Chwyci mocniej zachodnie Wybrzeże. Jeszcze mocniej Stany Jeziorne. Potem Teksas a potem okolice Kanionu z zvegas Phoenix Denver 

Jest co robić na raty ;) i zbierać skalpy czyli zaliczać hale NBA 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ignazz napisał(a):

Rzeczowo. 

Wszyscy tu jak widzę jak jeden mąż pomagają koledze podjąć decyzję. Dziękuję za wkład. 

Troche za dużo na pierwszy strzał. Pamiętaj że lecąc z Polski to branie samochodu różnice czasowe różnice w kulturze jazdy no i mimo wszystko kłopoty w wielkich miastach nawet z kosztem parkowania i korków sprawia że za dużo grzybów w barszcz. I za dużo potencjalnych kłopotów zamiast przyjemności oglądania. Siedząc w USA i biorąc kolejny raz auto z wypożyczalni to co innego. Robiąc to pierwszy raz w obcym kraju wysiadając z samolotu to utrudnienie. No i na głównym odcinku czyli NYC Nets wolę samochodu nie mieć niż mieć. Trasa też za długa na raz ;) 

Tym bardziej że kolega nakierował nas na myśl że woli gotówce niż główkować organizować bo ma problem już z samym biletem aby ogarniać. Nie każdy ma duszę organizatora. 

Dlatego jako przeciwwagę proponuję prosty w realizacji i najtańszy wypad do NYC bez samochodu z New Yorker pass upoerdeckiem karnetem na metro i tanim transportem do miast ościennych z NBA w zasięgu 2-3 godzin jazdy. 

I na adrenalinie zwiedzanie do rana miasta. 

Spodoba się to Floryda i tam na spokojnie pierwsza próba wypożyczenia auta aby pojechać trochę tu i tam 

Chwyci mocniej zachodnie Wybrzeże. Jeszcze mocniej Stany Jeziorne. Potem Teksas a potem okolice Kanionu z zvegas Phoenix Denver 

Jest co robić na raty ;) i zbierać skalpy czyli zaliczać hale NBA 

W sumie jednej rzeczy nie wzialem pod uwage, jet-lag, z EUR do US to bedzie jednak masakra, nie to co w druga strone.

jesli chodzi o kulture jazdy to mega latwo (pelna kultura vs EUR) poza NYC, gdzie jako Polacy mogliby sie poczuc jak w domu ;)

taki pakiet minimum mozna tak jak mowisz zrobic ~NYC jako baza (dwa kluby i dolozyc tylko Philly, DC (nie z uwagi na kosza) i moze Boston - wszystko bym polecal pociagiem wtedy. Jeszcze w kwietniu mozna zalapac sie na MLB!

 

PS

koszty chyba nie graja roli skoro szukaja wyjazdu ~tydzien z budzetem ~$4k/osobe, a przy takiej wielkosci mozna sobie w miare dogodzic jak masz dwie osoby ktore moga dzielic lazienke ;) mowimy o budzecie $5-6k na 7-10 dni na spanie, szame, transport i NBA bilety - nie jest jakis odlot ale na spokojnie mozna z tego wycisnac wiecej niz organizowany tour.

https://www.sportplanet.com.pl/post/nba-chicago-miami-tour
 

wyglada ze miejscowki to na bleachersach (w DC to za $20/sztuka w NY pewnie ze $120?) i hotel 4* to jednak moze byc spory meh. Jedzenie we wlasnym zakresie i tak czy siak.

ale moze mozna poznac innych wariatow?

Edytowane przez memento1984
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kultura jazdy to jedno ale wielopoziomowe i wielopasmowe autostrady gdzie w USA jest obowiązkowa automatyczna skrzynia a w Polsce nie każdy jechał z nią i mogę to zrozumieć, bariery językowe i sam kłopot pierwszy raz załatwiać samochód to mogą komuś kto na codzień nie organizuje różnych spraw może być kłopotliwe w szokującym momencie lądowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko wroce do tematu surfa bo mnie bardzo rozbawil... jak cos to w NYC jest duza scena surfingowa i nie tylko mam na mysli Long Island, ale tez obszary ponizej NYC, falki sa calkiem zacne woda tak samo zimna jak po drugiej stronie. Pamietajmy, ze albo sie jedzie na meczyk i "lizniecie" usa albo na wszystko po trochu, a zwykle to lipa wychodzi. Osobiscie mnie NYC wywalil z kapci, jako dzieciak wychowany na amerykanskich filmach, moment gdzie wychodze z metra i wbijam na manhattan czujac sie jak w filmie czy grze GTA do dzis mam ciary. Jak ktos jest bardzo wrazliwy na kicz, syf i halas, to niech nie smiga do tego miasta, ale generalnie nie polecam wtedy zbytnio USA. Washyngton z kolei jest bardzo czysty, bardzo ulozony, bardzo nudny jesli chodzi o klimat bo zwiedzac jest co, ale dzielnice wokol stolicy nie naleza do najciekawszych (zawsze mozna podjechac do Baltimore, tam to dopiero jest pieknie;p).

Mysle, ze jak brat byl w zyciu tylo w Czechach to czy to bedzie LA czy NYC czy Chicago to zrobi na nim takie miasto wielkie wrazenie, chyba, ze jest marudom albo ktos was postrzeli. Ja osobiscie wybralbym trip na wschod albo Floryda albo NYC bo jest sporo kombinacji zespolowo sportowych i jest co robic. Nawet jak sie nie ma duzo floty to poprostu isc na spacer, mysle, ze bedzie ciekawiej w NYC i pozytywniej niz w LA z bezdomnymi i szczynami wszedzie (wiadomo w kazdym wielkim miescie sa takie motywy). Ja wybralbym Floryde z tej racji, ze NHL jest tam tanie z meczami Heat moze byc juz drozej ale niedaleko Orlando, plus mozesz na meczyk Messiego wbic albo na Kube;)

Edytowane przez Wujek Wójcik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wujek Wójcik napisał(a):

Jak ktos jest bardzo wrazliwy na kicz, syf i halas, to niech nie smiga do tego miasta, ale generalnie nie polecam wtedy zbytnio USA. Washyngton z kolei jest bardzo czysty, bardzo ulozony, bardzo nudny jesli chodzi o klimat bo zwiedzac jest co, ale dzielnice wokol stolicy nie naleza do najciekawszych (zawsze mozna podjechac do Baltimore, tam to dopiero jest pieknie;p).

tylko scisle "centrum" i monumenty - reszta dla przyjezdnego to padaka i nuda, szczegolnie w zime. 

Baltimore - fajnie, mozna z bliska zobaczyc jak wyglada "upadek" metropolii na ograniczonym obszarze, ale ogolnie Philly chyba lepsza jak ktos lubi takie klimaty?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopacy za wszystkie odpowiedzi. Bardzo byśmy chcieli jechac, priorytet to zobaczyć idoli faktycznie i coś tych mitycznych stanow jak z filmu doświadczyć też. Fajnie chyba uncel napisać że poczuł się jak w GTA. Grałem niedawno w nowego spaidermena i to jaki piękny tam jest new york to aż się faktycznie chciało by zobaczyc też.

 

Trochę nas przestarszyla wizja kury w dresie albo poza hala w kwietniu bo nie myśleliśmy o tym tak się podjaralismy a to akurat prawie pewne że warioty nie będą walczyć już wtedy chociaż może o te playiny? 

16 koła na wyjazd życia pewnie plus kilka koła na żarcie i jakieś pamiątki powiedzmy łącznie po 20. No dla nas to jest chory hajs ale akurat właśnie taką jest okazja trochę lepszy okres więcej gotowy mniej problemów i takie yolo nam wjechało na banie bo pewnie następny raz taki hajs powącham za 10 lat jak dobrze pójdzie no ale to Braciak funduje prawie całość ale jego firma to raz nad wozem raz pod wozem więc może warto tego byka złapać za rogi i tak potem wspominać do końca życia sovie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.01.2024 o 23:48, MVPrzemek napisał(a):

może warto tego byka złapać za rogi i tak potem wspominać do końca życia sovie

no pewnie, ze tak kto z was bedzie pamietal czy gral wtedy Curry czy nie, ale caly trip calosciowo na bank. A moze zagra i walnie jakis rekord, nigdy nie wiadomo :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.