Skocz do zawartości

Podtrzymanie przełamania w najstarszym mieście Kaliforni czyli Sacramento Kings w sezonie 2023/2024


Robaq

Rekomendowane odpowiedzi

Mniejsze zainteresowanie nad Wisła wynikało jedynie z braku sukcesów przez ponad dekade. Wielu z nas wychowało się na białej czekoladzie stojaku czy Divacu doceniając finezje Webera i jej brak u Chriestiego. Przyszły pierwsze sukcesy to i kibice wrócą. Świetny wstępniak w temat. Jako miłośnik Sabonisa trzymam kciuki aby postawili po katach clippers i inne wydmuszki.
Fajnie ze Fox wziął mocniej pod skrzydła Murraya bo tam widać współpracę na treningach. Wiesz może z czego wynika akurat połączenie tych graczy.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejne zwycięstwo 6 pod rząd , tym razem z silniejszymi Dallas i to na ich parkiecie. 

Fox w formie wybitnej, Domas tak samo. Mecz w zasadzie z przewagą od początku, mozolne budowanie różnicy puntkowej, z sytuacją gdzie w połowie IV kwarty Kidd wprowadził głęboką rezerwę. 

Problemem jest tylko to, że w każdy meczu jakieś drobne kontuzje. Zaczeły się od Foxa, potem Len, który wróci w nowym roku, z kontzują ręki zszedł HUerter w meczu ze Spurs, a dzisiaj rezerwowy rozgrywajacy Ellis. 

Co prawda Kvein i Ellis zapewne powinni być dostępni jutro - mecz z Pels. ALe na pewno to cięższa sytuacja, gdzie poprzedni sezon przeszli praktycznie suchą stopą. 

Wygląda to obiecująco zwłaszcza po powrocie Foxa.

 

Co do tego "przelotu" Foxa i Murraya, to nie mam pojęcia skąd to wynika, ale chłopak sie tam jakoś wpasował w ekipe Dearona bo w czasie offseason wiele można bylo spotkać na social mediach filmików, zdjeć, w których Murray zajmuje sie nawet dzieckiem Foxa i wrzucała to m.in. jego żona. 

Także chemia tam jest mocna, może wynika z tego, że ta cała jego postawa Keegena jako takiego shy chłopca, który wszystko robi z pokorą, praktycznie się nie uśmiechając, przyjmując stoicko każdą okoliczność nie tylko urzekła publicznosć w Sacramento ale i drużynę.

Co zabawne jak się oglada Kingsów z komentarzem CBS Sports California, to nawet komentatorzy wybaczaja każdy niecelny rzut - wskazując, że wow super, że probował zagrać - floaterka, dunk czy rzut za 3. Wszystko według nich jest potrzebne Murrayowi do rozwoju i wszystkie błędy wybaczone.

Na pewno Murray gdzieś tam zatracił swoją celność rzutów za 3, ale defensywnie myślę, że obecnie jest najlepszym koszykarzem w drużynie, który zazwyczaj ma indywidualne zadania wyłączyć, utrudnic granie gwieździe rywala. 

Jutro mecz z Pels przy back to back nie spodziewam się , w sytuacji gdy niewiadomo z dwoma gaurdami Kingsów.

Dzisiaj po 3 meczach nieobecnośći wróćił MItchell, który zanotowal kilka strat i niecelnych rzutów. No mam wrażenie, że chłopak jest na wylocie i gdzies tam też jakos z jego mobilizacją jest problem. Gdyby nie kontuzja Ellisa to zapewne były 4 mecz pod rząd z DNP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2023 o 04:05, Robaq napisał(a):

Dzisiaj po 3 meczach nieobecnośći wróćił MItchell, który zanotowal kilka strat i niecelnych rzutów. No mam wrażenie, że chłopak jest na wylocie i gdzies tam też jakos z jego mobilizacją jest problem

Mitchell jest niestety fatalny w ataku. A co gorsza pod nieobecność Foxa to próbowano wrzucić go w rolę do której się nie nadaje. 

On jest w 3 sezonie. Nie zrobił żadnych postępów. JEgo obrona jest też gorszą niż w debiutanckim sezonie. Jego właściwie można sobie odpuścić obecnie nie tylko za łukiem ale nawet pod koszem. Mam wrażenie ,ze on jak tylko widzi cień zbliżającego się rywala to rzuca w panice . Praktycznie przestał atakować kosz. 

To co ratuje Kings to rozwój Foxa. Pamiętam jeszcze jak wielu userów śmiało się z Sacto ,że brali Foxa zamiast takiego Smitha Jr. JAk pierwszy sezon a zwłaszcza drugi był taki se. Ale choć 4 lata temu wyglądało to nierealne to Fox w tej chwili jest pewnie drugim najlepszym graczem tamtego draftu choć tak po prawdzie to dużo zależy czy on utrzyma tak dobrą trójkę. Bo to był mój zarzut do niego ,że brak solidnej trójki nie pozwalał wejść Sacto wyżej... Teraz mam wrażenie rzuca dużo więcej niż kiedyś i rzuca skutecznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fani kings @Koelner @Robaq co z Wami. Kings robi jakieś dziwaczne lineupy. Granie niskim składem.  I odrabia 24 punkty straty a co wazniejsze byli -5 na minute do końca gdzie to Golden miało piłkę..

Dwie dziwaczne straty Golden. Najpierw Stephen musi podawać przez cały parkiet bo nikt się nie kwapł by się jakoś uwolnić spod presji Kings. więc Monk przechwytuje na środku . Potem seria podań gdzie Golden biegają aż Monk dostaje piłkę i trafia za 3. Potem Draymond robi kolejną dziwną stratę i Monk w totalnie akrobatyczny sposób pod presją bardzo dobrej obrony trafia rzut gdzie chyba nawet nie widział kosza. Wpada. Jest +1. Tam było jeszcze 7 sekund ale Kings świetnie bronili a Curry musiał oddawać rzut który pewnie tylko on mógłby trafić ale nie tym razem

Tyle ,że bohaterem meczu niekoniecznie byłby Monk a przede wszystkim Vezenkow. TO jak on na początku 4 kwarty zaczął grać po obu stronach parkietu. To ,że został do końca meczu na parkiecie. Brawo dla trenera. Skasowała Barnesa ,który nic nie wnosił. Wywalił Duarte czy Daviona. Postawił na Lylesa. Monka i Vezenkowa i to oni mu dowieźli najpierw minimalne prowadzenie. A jak Golden w ostatnich 5 minutach wyszli znowu na te 5-6 pkt przewagi to wyrwali zwycięstwo w ostatniej minucie

PS. Draymond albo jest wypalony albo juz mu wszystko jedno .To co on odwalił po swoim flopie to cud ,że nie wypadł. Najpierw aktorska agonia. Potem długie kłótnie z sędziami co skończyło się technikiem tylko po to by w następnej akcji dość brzydko faulował Monka bodajże. Facet niczego się nie nauczył po tych 5 meczach pauzy i prosi się o kolejną przerw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na Florydzie, zasnąłem po pierwszej kwarcie, bo akurat dzisiaj /wczoraj przylecialem. Widze, że tam ładna sinusoida była, bo już w pierwszej kwarcie zaczeło się bodajże od 12 pkt trafienia, nastepnie pod koniec I kw. dojechali praktycznie pod remis, żeby skończyć stratą 24 pkt. 

 

Cieszy to, że praktycznie każdy jest już dostępny. Wrócił Lyles, Ellis, tylko brakuje Murraya i Lena, ale akurat Keegen wróci na LAC bo już trenuje  z drużyną. 

 

W ogóle w pierwszej kwarcie praktycznie mimo sporej ilości strat GSW wchodziło bardzo dużo. Kto tam nie rzucał Curry, Klay, Green, Saric czy Paul, to trafiali trójeczki.  Cieszy clinchowanie InTournamentu i mam nadzieje, że ten ćwiercfinał z Nolą już przy pełnym składzie będzie ladnym odbiciem się po tych dwóch przegranych, byłoby fajnie mimo wszystko spotkać się z LAL w półfinale,.

 

Co do Mitchella i Barnesa, no jak dla mnie to są w pierwszej kolejności zawodnicy do odstrzału.  Nie wiem jak Monte to rozegra, ale jeśli jeszcze na młodego Daviona zapewne ktoś się znajdzie, albo jakiś late 1st round pick. Ale z Barnesem z nadal 3 letnim kontraktem opiewającym na prawie 55 baniek to będzie w tym sezonie problem. 

 

A do tego Fox ze srędnią powyżej 29 pkt na mecz

Edytowane przez Robaq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co @Koelner

nie wiem, ogólnie płakałem za Halibutem tak samo jak on płakał za Sacramento, ale wczoraj =widząc Halibuta odnoszę nieodzwone wrażenie, że on uważa już ,gdzies tam mentalnie, że może więcej, że jest większy niż organizacja i, że wszyscy mają się dostosować do jego gry. 

Jasne jest all starem w takim wieku, z takimi statystykami, ale wydaje mi się, że u  Foxa własnie ten etap minął, kiedy np. w tym sezonie gdy Tyrese byl rookie, Dearon uważał, że wszystko powinno być ustawione pod niego, teraz już wie, ze jest gwiazdą, ale też jest trybem w calym systemie.

Do dzisiaj się zastanawiam czy dałoby radę żeby grali razem - powiedzmy Tyrese na PG / Fox na SG i ciekawe jakby to wyglądało.

Ale wiadomo,ze Fox nie ma takiego hypu jak ma Tyrese, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 1.12.2023 o 16:51, Robaq napisał(a):

Ale wiadomo,ze Fox nie ma takiego hypu jak ma Tyrese

To prawda ale z Foxem w tym sezonie stało się coś dziwnego.. Jego trójka wygląda bardzo dobrze i dziwne dla mnie jest to czy rzeczywiście nagle nauczył się rzucac. Widać ,że ciut rozsądniej wybiera moment rzutu ale Fox w tym sezonie wskoczył na poziom 

30 /5/6 z TS 57%... Można lubić Haliburtona bo jest świetny ale Fox w tym sezonie jest ciut lepszy.. Jak na razie a na pewno na podobnym poziomie. 

Oczywiście zaraz się okazę ,że jednak trójka wróci mu do poziomu 32% i skończy się ta piękna opowieśc ale jak na ten początek sezonu to Fox jest all nba graczem . Dziś pojedynek z Shaiem świetny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj info ze Lauri jest dostępny na rynku-> potem info, że Raptors za Siakana i OG będą chcieli Murraya -> wieczorem info w Sacbee, że Murray jest untradeable -> Keegen biję rekord punktowy zostawiając w tyle i Foxa i Monka.

 

 

A poza tym to urocze,  ta chemia między Nim a Foxem 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie 10 meczów Foxa to jakieś 31/4/7.5 gdzie za 3 ma 41%... 

Do tego Jazz postanowiło po prostu nie bronić Murraya. Jazz jest wybitnym kreatorem strzelców rywali. A to jakiś Eric Gordon a to jakiś Barnes czy tak jak dziś raz za razem szli z pomocą do Sabonisa i to własnie od Murraya. Chyba z 6 takich akcji było. Nie zostawia się kolesia na szczycie łuku bez opieki jak ten ci już trafił 8 trójek  I to jeszcze do Litwina który po Joku jest drugim najlepiej podającym wysokim w lidze

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak @ely3 ogólnie tam kilka pozycji rzutowych Murraya było dość trudnych jak na niego.  Czasem mu ciężko wchodzi i pudłuje mocno. Tutaj wchodziło praktycznie wszystko i nawet z takich pozycji jak na niego niepewnych. Nie wiem z czego to wynikało, tym bardziej, ze brakowało Foxa.

 

A tutaj coś się dzieje

https://x.com/esidery/status/1736801697497067786?s=20

 

Zach Lavine już drugi raz podchodzi pod to mało interesujace miasto. Ktos jednak wrzucił, że jest to zawodnik na 70 procent bo w ostatnich 10 sezonach grał srednio 57 spotkań. Z drugiej strony Bulls chcą zejsc z kontakrtu nie wydaje mi sie, żeby cena była wysoka. Tym bardziej nie liczę na jakieś mocne picki ze strony Sacto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mike Brown  ma jaja i słuszność.

Zrobił sesję filmową. Ze spokojem pokazał co sędziowie uznawali za faul i co faulem nie było wg nich. Ogólnie ich chwalił ale też pokazał jak Kings zostali przekręceni. Ciekawe czy liga ukarze go za to

Oczywiście to nie Lakers więc tu nikt krucjaty nie zrobi ,ze Bucks mają sędziowskie preferencje ale fakt jest faktem ,że ten mecz powinni wygrać Kalifornijczycy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie Kingsi przegrali na włąsne zyczenia przez ostagtnie wolne. 73 % trafionyych wolnych ostatni w lidze.

To po pierwsze.

Raz się Kingsom upieklo bodajze w OT czy ostrym clutch timie, gdy pudłowali ale dojechali zwyciestwem bodajze z LAC. Pudłowali z FT.

Ale tutaj to był totalny kryminał bo spudłowali 3 z 4 wolnych gdy najpierw przewaga była 3 pkt, a potem bylo bodajże 1 pkt.

To po drugie.

 

Po trzecie - każde dotknięcie Giannisa kończy sie faulem, jak nie każde to 9 na 10.  Podobnie z Lillardem, który bodajże miał 6 lub 9 FT za same "faule" za linią 3 punktów

Po czwarte żeby sfaulować Foxa, Monka lub Saba ( i Jokicia) to to przewinienie musi być grube.

Rajkovic się zbuntował. Brown się zbuntował.

Czy to przyniesie jakiś efekt - wątpie.

 

W końcu odpalił Hureter. 

Ale powiedzmy sobie szczerze bez mocnych wzmocnień w szczególnosci za Barnes i włąsnei Huertera Kings nie dojadą do PO. 

PI to jest realny cel. 

Ale... ale zaczął się gorący okres, a zawodnicy, którzy są najcześciej wymieniani w kontekscie Sacto - właśnie mogą byc tradeowani od dzisiaj - tj. Kuzma i Grant. 

A dzisiejszego meczu w POR w ogóle Grant i Thybulle, jak i Brogdon - nie rozpoczęli

 

Edytowane przez Robaq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kings to jednak wciąż stare dobre Kings. Kolejny mecz gdzie mieli rywali na widelcu ( Bucks a teraz Suns) i co oni zrobili w tej 4kwarcie? Ile tam było w samej końcówce 20-4? 

Oni tam po trójce Foxa mieli chyba 109-87 , I oni to przegrali... Nie widziałem pierwszych 3 kwart więc odnosze się tylko do tej 4 kwarty ale takiej paniki to już dawno nie widziałem.  W tych ostatnich dwóch minutach to już w ogóle dramat...

Oba mecze powinni wygrać. W obu mogą gdzies tam narzekać na sędziów i to nawet może być prawda . Ale w obu jakby grali swoje do końca to by mieli dwa wina a nie dwie porażki. Na własne życzenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez 40 minut ich gnietli, gnietli Suns, ale powiedzmy sobie szczerze Kings mają 3 zawodników S5, i pół HUertera, pól Lyles i czasem Vezenkova, tam się bez tradeow dojedzie. ALe faktem jest, ze karma, karma, karma rok temu zrobili Kingsowie to Cavs. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.