Skocz do zawartości

Iverson i Niedźwiadki, czyli spieprzaj dziadu


josephnba

Rekomendowane odpowiedzi

Ile Iverson meczow wygral ? ok, bardzo duzo. a ile przegral ? jakies 2-3 razy tyle

wiesz co ci powiem, miałem to już powiedziec ci od dawna - ty nie czujesz koszykówki, ty nie masz jej w sercu i nie pojmujesz jej sercem tylko k**** mózgiem, co odbiera całą radość z oglądania i uprawiania sportu. sport to emocje a dla ciebie sport to liczby, gratuluje, podziwiam, pozdrawiam.

iverson wygrywał mecze i nie mów mi ze to nie jest argument, bo to jest k**** najważniejszy argument jaki może byc w sporcie i to jest argument ktory sprawia ze jest roznica miedzy hakeemem a jordanem i miedzy jj a kobem etc. w koszykówce (w sporcie) chodzi o to zeby rywalizowac i wygrywac a nie o to zeby świetnie sie bawic. bo wtedy to nie jest profesjonalizm tylko k**** festyn - taka subtelna roznica miedzy podejsciem do wygrywania shaqa w suns i podejsciem nasha w suns rok temu.

(...)iverson wygrywał mecze, sam przyznałes ze robil to dosc czesto i zdarzalo mu sie przegrywac, ale kto nie przegrywal? jordan przegrywal mniej i wygrywal wiecej dlatego był lepszy, ale nikt nie mowi tu o iversonie jako GOAT, przynajmniej ja traktuje go jak ofensywnego wymiatacza który w swoim prime był unstoppable dla każdego oprocz niego samego. a ty mowisz ze jest najgorszym graczem ever i ze larry hughes to porównywalny poziom, ale o tym zaraz...

Hughes nie wygral nawet 1/3 tych spotkan, ale nie przegral tez 1/10. w ogole ten twoj smieszny argument 'wygrywal mecze' 'wygrywal serie' tak brzmi jakby Iverson sam decydowal o losach spotkania

z tą małą różnicą, że hughes nie wygrał NIC w swojej karierze a przegrał też pewnie nie mało, ale dla mnie jest to gówno warte, bo zawsze zwycięstwo>porażka, to dlatego dla jednych szklanka jest do połowy pełna a dla innych do połowy pusta. hate it or love it a nie count2death.

acha, zapomnialem ze zwycięstwa iversona to wpływ erica snowa, DPOTY deke a całą obrona i tak polegała 100% na KG.

w ogole jak iverson wygrywał to robił to dzieki partnerom a sam prawie jeszcze sprawil ze oni przegrywali

natomiast każde zwycięstwo nasha to tylko i wylacznie zasługa jego mega talentu...

a ty jako fan Sheeda powinienes wiedziec, ze w defensywie robil tyle samo problemow(swojej druzynie) co przeciwnikom w ataku przez mase mismatchy, a w ofensywie siedzialo mu rzadko kiedy.

ja nie mowie, ze jego defensywa to super sprawa, ba uważam go za totalnego scruba defensywnego i twórce wielkich problemów, ale ja staram sie bronic go jako ofensywnego gracza a mimo wszystko zajebista ofensywa wciąż pokonuje obronę na tym samym zajebistym poziomie. taka jest koszykówka i taki jest sport. 5 iversonów (sic!) to nadal lepiej niż 5 bowenów

nie wiem co jest wybitnego lub chociaz troche godnego podziwu w 6'0 ballhogujacym SG-ceglarzu, ktory ma wyjebane na obrone, jest konfliktowy i znacznie wiecej meczow przegra niz wygra. ponadto nie da sie na nim zbudowac mistrzowskiego zespolu, chocbysmy bawili sie w science-fiction trejdy, bo zawsze cos nie pasuje.

jego ofensywny talent i skill-package był wybitny, a jako całoksztalt masz racje, ze nie zbuduje sie na nim mistrzowskiego zespolu, a przynajmniej graniczy to z cudem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze ma sie nijak do jego umiejętnosci sportowych, ale bardzo dużo mowi o managmencie Denver. Oddają Cambiego, za free, kiedy zespol po raz pierwszy od wielu lat wygrywa 50 spotkan, a w PO odpadają przez słąbą grę defensywna z przyszłymi wicemistrzami.

 

wiesz ja bym polemizowal, ze oddanie Cambiego to byl dobry ruch na tamta chwile. oczywiscie nie bylo nadzei na zwyciestwo w tamtym czasie i nikt nie mogl przewidziec trejdu Billupsa i tego ze zagra takie niesamowite playoffy. oni widzieli kontuzjogennego, starzejacego sie interior defensora, ktory zajmuje mnostwo miejsca w salary. ciezko w takiej sytuacji zarzucic im bezmyslnosc, gdy chcieli sie go pozbyc.

 

a ze zrobili blad z perspektywy czasu to inna sprawa, ktorej wtedy nie dalo sie przewidziec.

 

No wlasnie, a te steale to też notwali w duzej mierze dzięki Iversonowi i jego wysokiej grze, no ale to sie przecież w wypadku AI nie liczy. Luknij jeszcze na skutecznosc Markusa w serii z LAL.

wytlumacz zaznaczone

 

Camby generalnie jest obroncą dosc dobrym na tle ligowym, ale w pojedynku z wysokimi Lakers, szczególnie w koncowkach dawal dupy totalnie - przypuszczam, ze brało się to też z faktu, ze grał w niektorych fragmentach zdecydowanie za długo... Zbiórek miał duzo, bo grajacy obok niego Martin jak na swoja pozycje zbiera bardzo przeciętnie, a do tego na SG i PG majac 2 gosci pod 6-0 tez ktos te pilki wyłapac musi. Jedynie Melo jest solidnym rebounderem jak na swoją pozycję, ale u niego różnie bywa(ło) z chęciami.

argument slabo zbierajacego zespolu jest dobry w sytuacji gdy twoj zespol dostaje po dupie na zbiorkach. Amare, Marion notorycznie mieli w Phoenix zawyzane totale zbiorek i byli bardzo przecenianymi zbierajacymi. Camby jednak mial bardzo dobrze zbierajacy i team, a w serii z LA zdominowali deske, tak wiec tutaj ten argument nie dziala.

 

Nie mowilem ze jest złym zbierajacym, ale ze dawał dupy z Lakers i w kluczowych fragmentach ci łapali mase ofensywnych zbiorek - pamietam nieraz mieli po 3-4 ponowienia, ale tego w statystykach niestety nie widac.

chyba chciales widziec tylko zle rzeczy, bo stopien dominacji na deskach byl tak duzy, ze 3-4 ponowienia w kluczowych momentach bylyby naprawde jakimis anomaliami na skale historyczna w tej sytuacji...

 

poza tym kiedy byl w tej serii kluczowe momenty ? ja pamietam, ze byl tam jeden close game(chyba G3), a reszta to byly srogie baty, mecze konczace sie po 15 minutach gry. powiedzialbym nawet, ze w tej serii nie bylo zadnego kluczowego momentu, bo Lakers nie zostawili Nuggets nawet cienia watpliwosci kto jest lepszym i ciezko w takiej sytuacji o cokolwiek kluczowego.

 

Miszczu, jakbys nie olał 3/4 mojego posta to pewnie zwrocilbys uwagę na fakt, ze Nuggets nie mieli zadnego backupu dla wysokich i Cambyego zmienal Najera, a ciezko dobrze zberac majac na bosku piątke 6-1, 6-0, 6-8, 6-8, 6-9, kiedy przeciwnik po drugiej stronie ma 6-1, 6-6, 6-10, 6-10, 7-0. Camby sporo piłek wybierał dzięki długim łapom, ale jak kilka razy nie dal rady, to LAL nas wyjebali az miło...

spoko, nie olalem tamtego posta, po prostu nie musze odpisywac na wszystko co jest na forum. mnie chwycila kwestia Iversona i krytyka Cambiego, a na reszte mam wyjebane o ile nie jest z tym zwiazane. brak backupu wysokich nie przeszkadzal im wygrac deske, wiec argument ze Iverson byl biedny poszkodowany, bo jego wysocy byli retardami i nie potrafili zbierac nie jest ani troche zwiazany z rzeczywistoscia bo bylo wprost odwrotnie i jesli juz tutaj ktos nie potrafil zbierac to 6'0 SG.

 

Pewnie, ze Birdman jest gorszym grajkiem, ale nie nazwalbym Cambyego dobrym indywidualnym obronca, bo dla 7-footerow brakuje mu troche masy, a do Odomów zwinnosci i sprytu. Zresztą Andersen to typowy roles grajacy za 2x mniej i nikomu przez mysl by nie przyszlo, zeby mu DPOTY dawac.

 

Odejscie Cambyego jest wzmocnieniem w tym sensie, ze daje wiecej czasu Nene, ktory nawet zdrowy nie dostawal od KArla tyle minut ile powinien. A Nene jest po prostu lepszym uzupełnieniem Martina, gdzie Martin jest bdb indywidualnym obronca - lepszym od Cambyego, pozwala im grac lepsza obrne przeciwko zespolom nizszym i szybszym - pewnie ze fajniej byloby zstac z Cambym na ławie, ale prawda jest taka, ze Karl i tak katowalby go po 30-35mpg, a najwiecej czasu stracilby Nene.

ok, Nene przejmujacy minuty Cambiego to moze byc +, ale wtedy to nazwij odpowiednio, bo ty twierdziles wczesniej ze samo odejscie Cambiego bylo +, a nie Nene grajacy w miejsce jego minut. gdyby Camby nie odszedl to z pewnoscia pomogl by Nuggets w osiagnieciu lepszego rezultatu grajac z lawki w roli Iversona. nie trafia do mnie w ogole, ze Nene mialby niby grac mniej minut. chyba zarzad Nuggets jasno pokazal na kogo stawial w tamtym sezonie, wiec raczej nie ma racjonalnych przeslanek za tym ze Camby robilby jakies problemy grajac z lawki, right ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwestie Iversona oddziele do innego posta

 

nigdzie tak nie napisalem. napisalem ze Nuggets mieli salaba obrone, przez to ze mieli fatalny backup na pozycji wysokich, nie mieli 7footera, ktory moglby podmeczyc przynajmniej Gasola, Odoma czy Turiafa. Phil rzucal na deski na zmiane ktregos z nich/2 z nich i stad braly sie klopoty Nuggets, czy Cambyego. Byl on ofiara rosteru i systemu Karla po czesci, ale prawda jest taka, ze mimo usuniecia go ze skladu Nuggets nadal maja bardzo dobre interior D, a dodali sobie niesamowitego boosta w ataku i polepszyli znacząco spacing. (aha, wspominalem, ze AC nie umie rzucac za 3 ? )

czekaj czekaj

Nuggets mieli slaba obrone bo grali tam slabi wysocy z lawki, a 7 footer, ktory jest jednym z najlepszych obroncow dekady nie podmeczy Gasola i Odoma ?

a przypadkiem 6'0 SG tworzacy mismatche w obronie, majacy wyjebane na defensywe, bedacy fatalnym obronca zarowno zespolowym jak i indywidualnym i powodujacy ze 6'6 Kobego Bryanta kryl 6'1 Carter, a Nuggets w dodatku musieli sie ratowac sadzaniem na nim PFa nie mial nic wspolnego ze slaboscia ich obrony ?

NIC ?

 

Od kiedy twój superstar i gtg musi byc twoim najlepszym obwodowym obronca ? [...] PO nie tylko z Lakers, ale i kazdym innym zespolem.

ja nie twierdze, ze Iverson ma byc najlepszym obwodowym obronca w zespole, ale nie mozna obwiniac managementu za to ze nie potrafi kryc graczy ZE SWOJEJ POZYCJI. to jest w calosci wina Iversona i nie ma na kogo zrzucac winy oprocz niego.

 

piszesz tutaj o sprowadzeniu Pietrusa Jonesa itd. i jak wg ciebie mialby wygladac line-up wtedy ? przeciez Iverson nawet jak bedzie gral przez 15-20 minut na PG to i tak kolejne 20-30 minut bedzie gral na SG = Bryant jest pilnowany przez PG grajacego z Iversonem. przeciez nawet jakby mieli Blake'a i Jonesa to Bryant bylby przez wiekszosc meczu pilnowany przez Blake'a... ty w ogole widzisz to ? Kobe motherfuckin Bryant pilnowany przez bialego chuderlawego PG, ktory jest swoja droga dosc slabym obronca, szczegolnie na SG. myslisz, ze to cokolwiek by poprawilo sytuacje ? tego sie nie dalo dobrze rozwiazac i po raz kolejny jest to wina Iversona a nie managementu. nie bedziesz obwinial zarzad za to ze nie potrafi wyczarowac gracza pasujacego do AI, bo tacy zdarzaja sie raz lub dwa razy na dekade.

 

Ziomus, ale kto tu k**** mowi o backupie na allstar/superstar level ? Ja mowie zwyczajnie, o graczu na dobrym poziomie, na poziomie S5 - Blake, gdzie nie byl przeciez za czasw gry z AI nawet w polowie tak dobrym grajkiem jak teraz powodowal, ze ich gra wygladala bez porównania lepiej, ciezkaw jestem, który contender z AC na PG bylby w stanie cos ugrac. Szczególnie ze Iversonowi wybitnie nie pasuje gra z takim gosciem.

a ja jestem ciekaw ktory zespol(bo contenderem nazwac tego zespolu nie moge) ugralby cokolwiek ze Stevem Blakiem broniacym SG rywali i bedacym najlepszym obwodowym obronca tego zespolu. wiezs, Nuggets mieli calkiem niezlego SG JR Smitha, ale ze Iverson do niego nie pasowal to juz jego problem.

 

Stackhouse byl gorszym zawodnikiem, dlatego managment Sxers zdecydowal sie postawic na Iversona i oddac Jerryego, a nie Answera, Hughes to juz w ogole przekozak, ktory w okresie, kiedy powinen miec prime cegli tak, ze strach go z ławki Knicks wypuszczac przez wiekszosc spotkan. Zagral jeden dobry sezon w tej lidze, co dalo mu grube miliony u boku Jamesa. (przy ktorym tez nie umial sie odnaleźć) takze ja bym tez mogl spokjnie zaczac sie przygladac jakim to zajefajnym uzupelnieniem jest Larry.

ale jakie ma znaczenie jak gra Hughes teraz czy ze Stackhouse byl gorszym zawodnikiem ? przeciez tego nie dotyczyl moj argument!

 

Iverson wypierdolil i Hughesa i Stackhousa mimo ze byli utalentowanymi zawodnikami, a pierwszy z nich byl jednym z unikatowych pasujacych do niego graczy. o to mi chodzi! Iverson nie mogl dostac zbyt dobrego supportu bo natychmiast kazal sie ich pozbyc! jak wiec chcesz mu zapewnic dobry team gdy kazdego jednego gracza trzeba testowac na obecnosc talentu ofensywnego we krwi bo w przeciwnym wypadku jasnie pan The Canswer kaze go usunac z zespolu ?

 

patrz w ogole jakie Iverson mial szczescie! trafil pod zajebistego coacha Browna, dostal wysokiego guarda ktory bardzo dobrze broni zarowno zespolowo jak i indywidualnie a potrafi kryc swingmenow rywali, dostal zespol na wlasnosc, dostal mnostwo pozytecznych role playerow jak Lynch Snow czy Geiger, dostal wreszcie shotblockera Ratliffa pod kosz... i co robi w tej sytuacji ?

 

kaze wypierdolic Hughesa :shock:

 

rozumiesz w ogole to ? dostal do druzyny jednego z garstki guardow z calej historii ligi, ktorzy do niego pasuja i on sam nie chce z nim grac! caly zespol jest pod niego zbudowany od A do Z, ma coacha, ma obroncow, ma rozgrywajacego wysokiego, ma wszystko... a on nie chce grac z najtrudniejszym do znalezienia elementem!

 

Nie wiem, czy zauwazyles, ale u boku chociazby Anthony'ego AI nie mial wiekszych problemow, ani z obnizeniem ilosci rzutow, (czy tez potem w Pistons), ani nawet z przyznawaniem, ze to zespół Carmelo, ani tez Carmelo nie mial problemu, zeby wsypać u boku AI swoje career high, takze.... ;]

wow, Iverson po transferze do cudzego zespolu ktory byl od podstaw budowany na rising superstar Carmelo Anthonym godzi sie...

 

GODZI SIE

 

obnizyc ilosc rzutow z 24 na 19 :shock:

 

coz za poswiecenie, naprawde niebywale, za sama zgode powinien dostac MVP bez watpienia, klasa sama w sobie :lol:

 

ciekawe czy zgodzilby sie na cos takiego gdyby sprowadzono kogos do Philadelphi... pewnie nie, bo to przeciez niestosowne zeby jasnie pan Allen "The Canswer" Iverson mial obnizac ilosc rzutow przez to ze jakis talent przychodzi grac. najlepiej to wyjebmy go w ogole, bo moze zacznie sie panoszyc i zabierze moje rzuty... albo co gorsza bedzie chcial mi zrobic zaslone tak jakbym k**** sam nie potrafil oddac rzutu bez zaslony... co on sobie mysli ze te zaslony cos pomagaja ? jeszcze mnie podwoic moga a wtedy bede musial oddac pilke do kogos :shock:

 

nawet GMowie reaguja na slowo Iverson z 'hell no' i 'haha'. malo tego, wszyscy OCZEKUJA ze bedzie na rynku przez jeszcze spory okres. rozumiecie to ? nie spodziewaja sie, ze ktokolwiek bedzie w stanie przyjac AI bez wiekszych kontuzji w zespole!

 

nie rozumiem ich naprawde, dlaczego moga go nie chciec :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dh12,

 

pomijajac czesc tego posta w ktorym odwolujesz sie do swoich subiektywnych odczuc co do mnie lub Iversona, bo nie bede dyskutowal z twoimi preferencjami, to samo stwierdzenie ze Iverson wygrywal mecze jest bardzo sporym naduzyciem. jesli juz to jego druzyna wygrywala i mozna sie zastanawiac jak duzy mial na to wplyw.

 

wiesz, 76ers wygrywali mecze defensywa za ktora odpowiedzialny raczej Iverson nie byl. przeciez nie powiesz, ze Rip Hamilton byl powodem sukcesow Detroit w latach '03-'08 bo wygrywal mecze. Hamilton pelnil jakas role - scorera, wywiazywal sie z niej na tyle dobrze ze Pistons mieli calkiem przyzwoita ofensywe. jednak wywiazywanie sie z roli powierzonej a wygrywanie meczow i porownania do Jordana czy Hakeema ain't the same fuckin ballpark.

 

Iverson, z drugiej strony, nie wywiazywal sie ze swoich zadan w ofensywie, bo atak 76ers byl FATALNY, a on sam robil wiecej dobrego dla przeciwnikow niz dla zespolu. nie wiem jak mozna myslec, ze ktos mogl wygrywac mecze swoja zajebista 38-40% skutecznoscia :shock:

 

wiesz jak fatalny byl atak 76ers ?

 

year     ORtg     lg avg     diff   place

1997 104.6 106.7 -2.1 21/29

1998 102.8 105.0 -2.2 21/29

1999 99.9 102.2 -2.3 23/29

2000 101.5 104.1 -2.6 25/29

2001 103.6 103.0 +0.6 13/29

2002 102.1 104.5 -2.4 23/29

2003 105.0 103.6 +1.4 11/29

2004 99.1 102.9 -3.8 26/29

2005 103.5 106.1 -2.6 24/30

2006 106.0 106.2 -0.2 15/30

oto 10 lat Iversona w Philadelphi. przez ten czas jego zespoly byly dnem ligi w ofensywie i nawet 'ponizej przecietnej' byloby tutaj powaznym niedopowiedzeniem.

 

co znacza te cyfry:

ORtg = pkty per 100 possessions 76ers

Lg avg = srednia ligowa ORtg

diff = roznica miedzy 76ers a srednia ligowa

 

tak wiec zespoly Iversona mialy srednio -1.62 pktu gorsza ofensywe niz srednia ligowa. najlepszym sezonem bylo dla nich 11 miejsce na 29 zespolow w 2003 r. , ale juz rok pozniej byli prawie najgorsza ofensywa ligi z zenujacym 26 miejscem w lidze.

 

do tego doprowadzil ofensywnie 76ers Allen Iverson - do dna ligi. jesli wiec mamy komus przypisywac zaslugi za sukcesy 76ers to na pewno nie jemu, a tym wszystkim wysmiewanym przez wszystkich defensorom, bo wlasnie te niedoceniane szaraki zbudowaly wokol Iversona bardzo dobre defensywy, czesto w ligowej czolowce, zadanie, wydawaloby sie, niewykonalne...

 

jesli natomiast chcemy dawac zaslugi Iversonowi za atak, to nie mamy za co, bo byl ballhogujacym ceglarzem, ktory tracil mnostwo pilek i podawal w ostatecznosci. poprowadzil swoje zespoly ofensywnie do glebokiej dupy i absolutnie nie ma co budzic tutaj podziwu.

 

czy byl utalentowany bardziej niz wielu ?

na pewno

czy przelozylo sie to na boisko ?

hell no

czy jest wybitnym zawodnikiem ofensywnie ?

haha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem że odpowiadanie na takie bzdety to kompletny bezsens ale jednak się pokusze.

38-40% skutecznoscia

No tak staty lubisz ale jakoś krzywo patrzysz bo z kariery AI ma 42,5 %

czy jest wybitnym zawodnikiem ofensywnie ?

haha

Pokaż mi drugiego kolesia który zdobył 20 000 ptk i nie był utalentowany, wybitny w ataku. Przecież to jest jakiś idiotyzm do n potęgi, jak można tyle ptk zdobyć będąc według ciebie marnym w ataku, i co ty myślisz że w NBA wszyscy to dyletanci, że go trzymali i pozawalali mu grać tyle sezonów bo co dredy miał fajne :? Kurcze człowieku weź prześlij swoje zgłoszenie na GM do NBA odmienisz swoim podejściem poziom tej ligi, na oko

to z tobą jako managerem luzem rekord Celtów z lat 60 jest zagrożony :lol:

 

ps. Oceniają sportowca tylko przez pryzmat swojej sympatii jest absolutną kpiną, i marnie świadczy wyłącznie o osobie to robiącej, pod jakąś chybioną tezę zawsze się cyferki trafią. Masz ziomek KG na avie , zakładam że go cenisz, to ja komentując jego osobę w stylu jaki ty oceniasz AI tez mogę walnąć tezę np. Minnesota ni cholery nie wygrała bo miała w składzie takiego Garnetta. I podpieram to argumentami koleś ma beznadziejną skuteczność w po. Zapewne dla ciebie to zdanie ma sens skoro sam podobnie swoje tezy argumentujesz, dla mnie ma bardzo mała wartość ale jak mówiłem piszę to tylko aby unaocznić ci bezsens tego co ty piszesz. Jeśli jednak dalej uważasz że twoje argumenty mają sens no to przykro mi, że ci pokazałem jak marny jest twój idol :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

el wariato,

 

pkty Iversona nie przekladaly sie na sukcesy zespolowe ich ofensywy bo byly rzucane na bardzo slabej skutecznosci, a w ten sposob nie pomagal zespolowi. jak chcesz szczegolow to przeczytaj temat dokladniej, np. moj ostatni post. 76ers byli na dnie ligi ofensywnie za panowania Iversona i to glownie z jego powodu, bo jak zespol ma dobrze grac kiedy polowe twoich rzutow oddaje ceglarz grajacy na 38-40% skutecznosci(skutecznosc o ktorej piszesz jest zawyzona przez gre w Nuggets gdzie zmniejszyl ilosc rzutow).

 

co do Garnetta i jego pktow, to Wolves mieli dobre ofensywy, a on sam rzucal na przyzwoitej, o wiele lepszej niz Iverson skutecznosci, tak wiec nie te zarzuty w zaden sposob nie odnosza sie do niego, bo nie maja z nim najmniejszego zwiazku. to wlasciwie imponujace jak wiele osiagnely jego zespoly w ataku biorac pod uwage jak malo wsparcia mial KG. jesli juz to nalezy to zaliczyc jako jego zalete, bo ofensywa Wolves byla zazwyczaj w czolowce ligi, a on sam byl za nia odpowiedzalny(glownie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basti

 

Wiesz jaki jest problem? Ja widziałem finały w 2001. Na DSFie. Wtedy zarwane noce znaczyły chyba jednak coś innego niż dziś. No i byłem piękny i młody. Ale już do końca życia będę pamiętać, że Iverson wyrwał jeden (pierwszy i jedyny w po) mecz, a drugi prawie wygrał (to drugie nie było do końca prawdą, ale świetnie brzmiało). Drużynie, która by była wysoko w rankingach na Most Dominant Team Ever.

 

I szczerze powiedziawszy nie obchodzi mnie to jak historycznie słaby był wtedy Wschód. Ani to, że pewnie w historycznych statystykach roster Phily nie wygląda tak źle jak wtedy na parkiecie. To były finały po których pół żartem, pół serio opisywano kluczową rolę Tyronna Lue w rosterze Lakers. Tyronna Lue, rozumiesz?

 

Więc nie fandzol mi chopie, że Iverson to największy cancer, najgorszy zawodnik w historii tej ligi. Bo jeśli tak, to od jutra wieszam poster Czarka, albo nie - Lue, nad łóżkiem. I znowu będę młody...

 

Ale żeby nie było zbyt słodko. AI ma coś wspólnego z autorem słów użytych w temacie. Mały krzykacz, któremu wróżono wielką przyszłość. Ba, który czasem miał rację. Nawet emocje wzbudzają podobnie silne i różne. Ale to nie przypadek, że - to z Millera Anno Domini 2001- obaj kończą jak kończą. I już tylko cud może ich uratować. Odpukać w niemalowane czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pkty Iversona nie przekladaly sie na sukcesy zespolowe ich ofensywy bo byly rzucane na bardzo slabej skutecznosci, a w ten sposob nie pomagal zespolowi.

No to powiedz mi jaka była druga opcja w ataku sixers, skoro przez Iversona ten atak był taki słaby, komu AI piłki zabierał, z tego co ja pamiętam to on decydował o obliczu tej dr€zyny w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ale czytając twoje posty to mam wrażenie że jakichś kompletnie innych sixers oglądaliśmy. I ten procent AI ma 42 ,5 i jego gra w nuggets czy w Pistons tak bardzo tego % nie poprawiła ( zresztą w tym względzie sam sobie przeczysz bo z jednej strony mówisz że AI jest niereformowalny i nie przystosowalny, a z drugiej przyznajesz że przy Anthonym AI ograniczył ilość rzutów i popraił ich selekcję) to jest % całkiem przyzwoity jeśli sie dodatkowo popatrzy ile ptk zdobywa, słaby % to ma Kidd i to jest powód do kpiny.

 

co do Garnetta to wdaje sie w dyskusje w taki sam sposób w jaki ty mówisz o AI, i twojego tłumaczenia nie łapie, porównujesz % na jakioch gra KG i AI, znowu sobie żart robisz, porównujesz skuteczność pf do sg, kolesia co to jest pół metra wyższy, dodatkowo w Minesocie KG miał w całkiem spore wsparcie przez parę lat, czego nigdy właściwie nie miał AI w Philli. Ale to twoje zdanie pokazuje w jaki ty sposób podchodzisz do zawodników jednego lubisz to wszystko przekujesz w atut drugiego nie to jedziesz po nim wbrew jakiej kolwiek logice.

 

Dalej sie pytam w jaki sposób koleś nie utalentowany w ataku ( ceglarz według ciebie) mógł zdobyć tyle ptk., pokaż mi drugiego takiego. I powtarzam pytanie z początku tego posta komu AI zabierał rzuty w Philli.

 

ps jak tłumaczysz sobie sezon 2005/06 w wykonaniu Iversona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pkty Iversona nie przekladaly sie na sukcesy zespolowe ich ofensywy bo byly rzucane na bardzo slabej skutecznosci, a w ten sposob nie pomagal zespolowi.

No to powiedz mi jaka była druga opcja w ataku sixers, skoro przez Iversona ten atak był taki słaby, komu AI piłki zabierał, z tego co ja pamiętam to on decydował o obliczu tej dr€zyny w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ale czytając twoje posty to mam wrażenie że jakichś kompletnie innych sixers oglądaliśmy. I ten procent AI ma 42 ,5 i jego gra w nuggets czy w Pistons tak bardzo tego % nie poprawiła ( zresztą w tym względzie sam sobie przeczysz bo z jednej strony mówisz że AI jest niereformowalny i nie przystosowalny, a z drugiej przyznajesz że przy Anthonym AI ograniczył ilość rzutów i popraił ich selekcję) to jest % całkiem przyzwoity jeśli sie dodatkowo popatrzy ile ptk zdobywa, słaby % to ma Kidd i to jest powód do kpiny.

 

co do Garnetta to wdaje sie w dyskusje w taki sam sposób w jaki ty mówisz o AI, i twojego tłumaczenia nie łapie, porównujesz % na jakioch gra KG i AI, znowu sobie żart robisz, porównujesz skuteczność pf do sg, kolesia co to jest pół metra wyższy, dodatkowo w Minesocie KG miał w całkiem spore wsparcie przez parę lat, czego nigdy właściwie nie miał AI w Philli. Ale to twoje zdanie pokazuje w jaki ty sposób podchodzisz do zawodników jednego lubisz to wszystko przekujesz w atut drugiego nie to jedziesz po nim wbrew jakiej kolwiek logice.

 

Dalej sie pytam w jaki sposób koleś nie utalentowany w ataku ( ceglarz według ciebie) mógł zdobyć tyle ptk., pokaż mi drugiego takiego. I powtarzam pytanie z początku tego posta komu AI zabierał rzuty w Philli.

 

ps jak tłumaczysz sobie sezon 2005/06 w wykonaniu Iversona.

nie rozumeim czemu ma sluzyc wymienianie zawodnikow, ktorym zabieral rzuty ?

Iverson przez 10(dziesiec!) lat prowadzil fatalne ofensywy w Philadeplhi i to majac druzyny podpasowane pod siebie, czyli sprowadzano mu zawodnikow do niego pasujacych(Snow np.)

 

co do Nuggets i jego rzekomego dostosowania sie to nie tyle polepszyl shot selection(bo Nuggs wlasnie slyneli z c***owego shot selection w tamtym czasie), co po prostu zmniejszyl ilosc rzutow. im mniej rzucasz, tym latwiej trafiac - proste.

 

co do Garnetta to nie porownywalem jego skutecznosci do Iversona, on ogolnie mial dosc dobra skutecznosc(jak na warunki w ktorych gral i ilosc oddawanych rzutow to nawet bdb). jak na gracza. nie w porownaniu do Iversona. w porownaniu do Iversona kazdy ma dobra skutecznosc.

 

jak koles taki jak Iverson mogl zdobywac tyle pktow ? bo duzo rzutow oddawal. oczywiscie nie tylko to, ale to jest glowny powod. przy takiej ilosci ballhogowania i rzucania to wielu graczy mogloby miec tyle pktow na mecz... po prostu nie kazdy dostaje taka okazje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu nie kazdy dostaje tak

Aha czyli chłopak miał poprostu farta, juz rozumiem w Gorgetown też pewnie mu się przyfarciło dlatego poszedł jako 1, ale dalej ofensywa Philli była beznadziejna ze względu na Iversona, dlatego się pytam komu rzuty w tej drużynie zabierał, czyli wyjaśnię ci to gdyby na 50% rzucał 18 ptk kto by przeją resztę sytuacji w ataku, plus skoro mówisz że Philli była beznadziejna w ataku i w obronie jej absolutny lider grał według ciebie rózwnierz marnie to jakim cudem ta drużyna była w stanie się zakwalifikować do play off chociaż raz.

 

No i oczywiście dzięki że mi podałeś przykład drugiego kolesia co to tak przyfarcił ze 24 tys ptk usadził, rozumiem AI był wyjątkiem, ale wiesz co przypadkiem to można dzieciaka spłodzić a nie mieć sezona taki jak miał AI w 2005, jakim cudem ceglarz zdobywał 33 ptk na 45%, spróbuj mi chociaż na to odpowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może parę spraw rozjaśnię:

 

No to powiedz mi jaka była druga opcja w ataku sixers, skoro przez Iversona ten atak był taki słaby, komu AI piłki zabierał, z tego co ja pamiętam to on decydował o obliczu tej dr€zyny w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ale czytając twoje posty to mam wrażenie że jakichś kompletnie innych sixers oglądaliśmy.

jaka była druga opcja? taka jaką chciał Iverson.

 

dodatkowo w Minesocie KG miał w całkiem spore wsparcie przez parę lat, czego nigdy właściwie nie miał AI w Philli.

No to wymień tych tuzów którym chociazby ówczesny DPOTY albo HoF do pięt nie dorastają.

 

Dalej sie pytam w jaki sposób koleś nie utalentowany w ataku ( ceglarz według ciebie) mógł zdobyć tyle ptk., pokaż mi drugiego takiego. I powtarzam pytanie z początku tego posta komu AI zabierał rzuty w Philli.

No i oczywiście dzięki że mi podałeś przykład drugiego kolesia co to tak przyfarcił ze 24 tys ptk usadził, rozumiem AI był wyjątkiem

proste - wystarczy oddać odpowiednią ilość rzutów.

Taka ciekawostka apropos 20k punktów - który jest Iverson wg skuteczności na liście graczy z +20k punktów w karierze? :)

 

plus skoro mówisz że Philli była beznadziejna w ataku i w obronie jej absolutny lider grał według ciebie rózwnierz marnie to jakim cudem ta drużyna była w stanie się zakwalifikować do play off chociaż raz.

to akurat bardzo proste - mieli topową defensywę, która im to umożliwiła (np. w 2001 roku top5, rok później nawet lepiej).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha czyli chłopak miał poprostu farta, juz rozumiem w Gorgetown też pewnie mu się przyfarciło dlatego poszedł jako 1, ale dalej ofensywa Philli była beznadziejna ze względu na Iversona, dlatego się pytam komu rzuty w tej drużynie zabierał, czyli wyjaśnię ci to gdyby na 50% rzucał 18 ptk kto by przeją resztę sytuacji w ataku, plus skoro mówisz że Philli była beznadziejna w ataku i w obronie jej absolutny lider grał według ciebie rózwnierz marnie to jakim cudem ta drużyna była w stanie się zakwalifikować do play off chociaż raz.

 

No i oczywiście dzięki że mi podałeś przykład drugiego kolesia co to tak przyfarcił ze 24 tys ptk usadził, rozumiem AI był wyjątkiem, ale wiesz co przypadkiem to można dzieciaka spłodzić a nie mieć sezona taki jak miał AI w 2005, jakim cudem ceglarz zdobywał 33 ptk na 45%, spróbuj mi chociaż na to odpowiedzieć.

co do 2006 r. to w ogole byl dziwny rok dla scorerow wiekszego kalibru. widzialem kiedys takie zestawienie i cale mnostwo graczy notowalo najlepsze sezony w karierze pod tym wzgledem. Kobe, Arenas, Vince, AI, Pierce... juz nie pamietam, mozesz sobie to sprawdzic ale wiem ze na pewno tak bylo.

 

wiesz, zeby Iverson byl wydajniejszy nie trzeba bylo wcale tak drastycznie zmieniac gry, po prostu ograniczyc idiotyczne jumpery czy przede wszystkim trojki i juz bylby dosc wydajny w wiekszosci sezonow(bez trojek rzucal jakies 44%, bez jeszcze glupszych fade-away jumperow pewnie pod 50%). rzecz w tym, ze mozna gdybac nad tym. Iverson wolal cancerowac i rzucac jumpery, wiec co poradzisz. talent mial, glowe nie bardzo.

 

co do tego drugiego scorera to jeszcze cos sprawdze, ale dzisiaj mi sie nie chce. wtedy do tego wroce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ty Pietras pewnie nie świadomy swojego geniuszu, wyjaśniłeś wszystko ale dalej AI grał po 40+ min skoro jest tak beznadziejny to jakim cudem tak dobrze bronili jako drużyna, i dalej wiesz chcieć to ty możesz sobie na przykład pisać co chcesz, wątpię żeby AI był GM i skład ustalał. Koleś był jedynym argumentem jaki ta drużyna w ataku miała dlatego rzucał i zdobywał tyle ptk ile zdobył, wydaje mi się śmieszne że uważasz że ktoś beznadziejny może zdobyć 24 tys ptk, albo dalej czyli że wszystko się złożyło na jego pomyślność, był beznadziejny ale nikt w Phili nikt w NBA się na tym nie poznał, weź Pietras kup sobie bilet do USA i zapytaj się czy możesz sobie po napierdalać ile wlezie nic nie trafiając, i zobaczyć czy może tez taka karierę jak AI zrobisz, dalej się pytam jakim cudem miał taki sezon jak ten 2005 kiedy to nawet żaden sceptyk do tych nr się przyczepić nie może, i jeszcze raz jesli dla was 27 ptk na 42,5 jest to marnie to kurcze przecież na poważnie nie mamy o czym dalej rozmawiać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda, że nie odniosłeś się do wszystkiego o czym pisałem..

 

jesli chodzi o drugie opcje to tak - Iverson GMem nie był, ale miał wpływ na podejmowane decyzje (jak chociażby już poruszana tutaj sprawa Stacka czy Larrego).

 

Druga sprawa to, że ja tu nie napisałem nigdzie że uważam, że jest beznadziejny (albo beztalenciem), co najwyżej nieskuteczny. A już NA PEWNO jest najmniej skutecznym z tych wielkich strzelców w historii NBA. To o czymś świadczy.

 

A jak obrona Philli była tak dobra nawet z Iversonem? Widać da się mając Browna za trenera, który defensywy zespołowej nie olewa, a przy tym jest na tyle dobrym trenerem, że potrafi zatuszować mierną defensywę swojego gwiazdora, szczególnie mając mocno defensywny team na czele z ówczesnym DPOTY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu nie kazdy dostaje tak

Aha czyli chłopak miał poprostu farta, juz rozumiem w Gorgetown też pewnie mu się przyfarciło dlatego poszedł jako 1, .

 

słaba konkurencja Mister w 1996 czyli jednak fart :wink:

jak już tak statystycznie dyskutujemy i przewinął sie wątek NCAA to proszę

 

#1

 

AI

 

AI w NCAA

 

MIN FG% 3P% FT% RPG APG TPG BPG SPG PPG

94-95 Georgetown 32.2 39.0 23.2 68.8 3.3 4.5 4.4 0.2 3.0 20.4

95-96 Georgetown 32.8 48.0 36.6 67.8 3.8 4.7 3.8 0.4 3.4 25.0

 

dalej dla przypomnienia:

 

 

 

#5 Ray Allen grał na dużo lepszym procencie a był i bardziej dojrzałym graczem i bardziej przygotowanym jak na warunki NBA graczem ( czyli mniejsze ryzyko)

 

MIN FG% 3P% FT% RPG APG TPG BPG SPG PPG

93-94 UConn 21.6 51.0 40.2 79.2 4.6 1.6 1.4 0.2 1.1 12.6

94-95 UConn 32.8 48.9 44.5 72.7 6.8 2.3 2.0 0.5 1.9 21.1

95-96 UConn 34.7 47.2 46.6 81.0 6.5 3.3 2.3 0.5 1.7 23.4

 

AI miał niezłe owszem statsy ale grał IMO na poziomie innego młokosa którego w nastepnych latach cyferki ( jakby został w NCAA) wzrosły czyli :arrow:

 

#4 Stefana

 

porównajcie pierwsze sezony obu panów :idea:

 

 

Season Age College G FG% 3P% FT% MP PTS TRB AST

1995-96 18 GATECH 36 .457 .370 .738 37.4 18.9 3.1 4.5

 

dużo dojrzalszym graczem był

 

#2 łamliwy Camby

 

Season Age College G FG% 3P% FT% MP PTS TRB AST

1993-94 19 UMASS 29 .494 .000 .596 21.9 10.2 6.4 1.2

1994-95 20 UMASS 30 .550 1.000 .643 22.6 13.9 6.2 1.2

1995-96 21 UMASS .477 .000 .700 30.6 20.5 8.2 1.8

Career 92 .501 .077 .661 25.3 15.1 7.0 1.4

 

zagadkowy #3

 

ShAreef

 

Season Age College G MP FG% 3P% FT% MP PTS TRB AST

1995-96 19 CALIFORNIA 28 .518 .381 .683 34.7 21.1 8.4 1.0

 

ale ich w rozważaniach 76ers wykluczam tak jak i:

 

#6 Walker

 

Season FG% 3P% FT% MP PTS TRB AST

1994-95 18 KENTUCKY 33 .419 .309 .712 14.5 7.8 4.5 1.4

1995-96 19 KENTUCKY 36 .463 .188 .631 27.0 15.2 8.4 2.9

 

potem mamy:

 

#8 kittles

FG% 3P% FT% MP PTS TRB AST

1992-93 .482 .432 .673 32.4 10.9 3.5 2.9

1993-94 .452 .349 .705 39.3 19.7 6.5 3.4

1994-95 .524 .411 .767 36.9 21.4 6.1 3.5

1995-96 .455 .404 .710 35.3 20.4 7.1 3.5

 

 

ten 1996 rok to był w sumie szalony rok jeżeli chodzi o draft i CAŁĄ MAŚĄ pułapek typu Fuller#11 Samaki Walker #9 Lorenzen Wright#7 !!! czy drewniak Potapenko #12 z mylnymi stats ze słabej ekipy w NCAA 20/7, ale gdzie do NBA przyszli wcale sie rewelacyjnie nie zapowiadajacy

 

Nash #15 ( ze względu na słaby zespół)

 

FG% 3P% FT% MP PTS TRB AST

1992-93 18 SANTACLARA .42 .408 .825 24.0 8.1 2.5 2.2

1993-94 19 SANTACLARA .414 .399 .831 29.9 14.6 2.5 3.7

1994-95 20 SANTACLARA. 444 .454 .879 33.4 20.9 3.8 6.4

1995-96 21 SANTACLARA .430 .344 .894 33.8 17.0 3.6 6.0

 

 

czy ryzykowny ale wart #20 Ilgauka :

 

dodatkowo KB i J O'Neal przyszli z HS co było ryzykowne ale warte #13 i #17 wyboru i w lato 1996 byli spora zagadką ale i ryzykiem :idea:

 

 

dodatkowo tamten draft był wyjatkowo płytki i poza 2 nazwiskami ( Malik Rose i Othella harington) brak przyzwoitych nazwisk z drugiej rundy

 

Grając z Colemanem Stackhousem i Weaterspornem (zajebisty zestaw 4 psycholi :!: :!: :!: :!: :!: ) potem jak wiemy AI dostał w 76ers 40 minut srednio i zamienił mimo 41% FG na 23,5 PPG ale i 4,4 straty to na ROTY

 

czyli w sumie jakim graczem był AI widoczne było już w NCAA i 76ers z braku laku ( ja bym brał Allena ale Raya) ze swoimi wadami ale i zaletami....................................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.