Seriale

[Me Myself and I]

Olewają ważne wątki, na rzecz tych mniej ważnych. Nie każ mi tylko ich wymieniać, bo musiałbym przewertować 2 pierwsze sezony oraz książki.

olewają ważne wątki ale ich nie wymienię bo nie pamiętam jakie, dobre dobre

 

serial jest spoko, 2 seria była nudna, ale 3 znowu daje radę. jakbym nie czytał książek to bym powiedział że przekombinowane i ciężko to ogarnąć, ale tak to fajnie sobie pooglądać jak co przedstawią

 

co do Borgias to nie tylko parę osób ogląda, ja też!

[Koelner]

Ten sezon Borgiasow zdecydowanie najlepszy

[Ugoda]

olewają ważne wątki ale ich nie wymienię bo nie pamiętam jakie, dobre dobre

 

Nie no, oczywiście, powinienem pamiętać każdy serial z dokładnością co do odcinka. Wszystkie książki skończyłem (po za Tańcem ze smokami) 2 lata temu, Taniec rok temu i ja mam pamiętać dokładnie, które wątki nadużyli na rzecz tych, które lepsze były. Już tu na siłę się nie doszukuj z mojej strony hejta na serial, bo dla mnie jest wyjątkowo przereklamowany. Na dodatek w tym samym czasie oglądam/oglądałem Demony Da Vinci, The Walking Dead, Borgiasów, coś tam Hannibala, Jak poznałem waszą matkę i mam pamiętać wszystko dokładnie? Pozdro...

[Maciek9020]

2 sezony Sopranos obejrzałem, spoko, ale dupy nie urywa. Sporo niższa półka, niż Breaking Bad czy The Wire i parę innych.

[Chytruz]

2 sezony Sopranos obejrzałem, spoko, ale dupy nie urywa. Sporo niższa półka, niż Breaking Bad czy The Wire i parę innych.

Breaking Bad? Srsly?

[PH#1]

Breaking Bad jest fajnym pomysłem na serial ale kuuuuuuuuuuuuuuurwa jak tam czasami się wszystko dłuuuuuuuuuuuuuuży.

[Maciek9020]

Tam się dłuży, a w Sopranos nic się nie dzieje

[Chytruz]

Breaking Bad to Ben Wallace wśród seriali - jest bardzo dobry, ale porównywanie go do Abdul-Jabbara czy Hakeema to jakieś nieporozumienie. A taką ma właśnie "prasę" z tego co widzę - sporo ludzi twierdzi, że to najlepszy serial ever czy półka The Wire.

 

Plus chyba najgorszy serialowy odcinek jaki w życiu widziałem "The Fly", który jest esencją wszystkiego co w tym serialu najgorsze - rozwlekania, nudy i pretensjonalnych monologów w stylu "odpowiem na twoje pytanie opowieścią z morałem". Jak gdzieś przeczytałem, że to jest BB-wersja "Pine Barrens" z Sopranos (odcinka, w którym Chris i Paulie błąkają się po lesie) to się prawie zapowietrzyłem.

[PH#1]

Póki co nie udało mi się przebrnąć przez 1 sezon sopranos i dalej nie specjlanie mnie ciagnie... rodzine borgiow czy jak oni sie tam zwa zaczalem ogladac ale nie ogladanalem nawet pilota do konca Luther był spoko ale krótki w ****. Drugi sezon kozak.

[ignazz]

a House of Cards ktoś oglądał?

[lorak]

a House of Cards ktoś oglądał?

tak, świetny.

 

co do wspomnianych wyżej, to też nie mogłem przebrnąć przez "Sopranos". wymęczyłem aż trzy odcinki i więcej nie dałem rady. a borgiów to nawet pierwszego nie skończyłem, trochę kiczem mi ten serial zalatuje.

 

w ogóle z GOAT seriali to polecam starą brytyjską produckję (jest też niezła nowa wersja): "the prisoner". mistrzostwo, czyli poziom "the wire", choć całkiem inne klimaty.

 

Nie no, oczywiście, powinienem pamiętać każdy serial z dokładnością co do odcinka. Wszystkie książki skończyłem (po za Tańcem ze smokami) 2 lata temu, Taniec rok temu i ja mam pamiętać dokładnie, które wątki nadużyli na rzecz tych, które lepsze były. Już tu na siłę się nie doszukuj z mojej strony hejta na serial, bo dla mnie jest wyjątkowo przereklamowany. Na dodatek w tym samym czasie oglądam/oglądałem Demony Da Vinci, The Walking Dead, Borgiasów, coś tam Hannibala, Jak poznałem waszą matkę i mam pamiętać wszystko dokładnie?

nie, ale jeśli mówisz, że serial jest be, bo pomija istotne wątki, to znaczy, że wiesz o jakie wątki chodzi i powinieneś je wymienić. a jeśli nie wiesz, to znaczy, iż twoja krytyka serialu jest nic nie warta i po prostu wymyśliasz zarzuty na poczekaniu aby się zwyczajnie po hejtersku przyczepić ;]

[matek]

rodzine borgiow czy jak oni sie tam zwa zaczalem ogladac ale nie ogladanalem nawet pilota do konca

Na początku chciałem zrobić to samo, ale lubię historyczne i oglądałem, nie żałuję bo dobry serial, z każdym sezonem lepszy ale kto co woli. Żałuję, że prawdopodobnie nie będzie 4 sezonu, bo współpraca Cesare z Rufio mogłaby wyjść świetnie na dłuższym dystansie.

[Koelner]

Jakby chcieli w Grze o Tron odzwierciedlić książkę to musiałoby być z 11 sezonów. Ciekawi mnie tylko co się stanie jak dojdą do finishu a serial nadal będzie rewelacyjnie się sprzedawał

[Chytruz]

Btw - http://www.ibtimes.com/sopranos-tops-wga-list-101-best-tv-shows-ever-movie-rumors-swirl-again-1288539

[lorak]

Jakby chcieli w Grze o Tron odzwierciedlić książkę to musiałoby być z 11 sezonów. Ciekawi mnie tylko co się stanie jak dojdą do finishu a serial nadal będzie rewelacyjnie się sprzedawał

są bardzo dobre opowiadania o tym, co się działo przed PLiO.

 

poza tym większym problemem jest raczej co się stanie jeśli serial przegoni książkę, bo Martin przecież pisze powoli...

[mst]

poza tym większym problemem jest raczej co się stanie jeśli serial przegoni książkę, bo Martin przecież pisze powoli...

Heh, mnie bardziej męczy pytanie czy mu się uda to dociągnąć do końca. Młodszy nie jest, a jak będzie męczył dwie pozostałe części po 5 lat to kto wie... jego rozmiary też raczej nie sprzyjają długowieczności.

[halfoat]

Jak będzie dalej tak rozwlekał, to z pewnością mu się nie uda.

To, że zabraknie materiału książkowego do kolejnych serii Gry jest przesądzone. Ciekawe co z tym fantem poczną.

 

Chytruz a wg. mnie z muchą to był świetny odcinek, podobnie z zresztą "Pine Barrens". No ale gusta są różne, co doskonale widać po kilku ostatnich stronach tematu.

[Chytruz]

Chytruz a wg. mnie z muchą to był świetny odcinek, podobnie z zresztą "Pine Barrens". No ale gusta są różne, co doskonale widać po kilku ostatnich stronach tematu.

Dla mnie te najlepsze seriale są całkowicie pozbawione sztuczności i pretensjonalności - w Sopranos i The Wire (a także Deadwood czy Oz, więc to chyba podstawa w HBO) raczej nie znajdziesz dialogów w stylu: postać A ma jakiś problem/dylemat/whatever, postać B z miejsca rozpoczyna przydługi, stopniowo budujący napięcie monolog z jakąś historią ze swojego życia, która w metaforyczny sposób odzwierciedla wspomniany problem/dylemat/whatever i kończy się trafiającym w sedno morałem. BB jest pełny tego typu rzecz, a mucha to juz totalna kumulacja. Dodatkowo pretekst do zamknięcia ich w laboratorium, żeby mogli się uzewnętrzniać, z Waltem wariującym przez tą muchę i potem tłumaczącym jak ta całą sytuacja symbolizuje ich sytuację w biznesie narkotykowym - niezdarne to dla mnie było i naciągane strasznie.

[Benon]

Nie uśmiecha mi sięza bardzo przekopywać wątku, bo trochętego jest... Więc pytam wprost: Ogląda/dał ktoś serial Mad Men?

Widzę że od 2007 powstało 7 sezonów i oceny niezłe...

Poproszę o jakieś opinie, jeśli znajdą się tu jacyś oglądacze w/w...

 

Pozdrawiam

[sirkozi]

A co polecacie z zamkniętych seriali? Nie lubię czekać na kolejne sezony czy odcinki i preferuję oglądać całość. Mam za sobą Six Feet Under, Twin Peaks, Sopranos, Kompania Braci. House trochę oglądałem, ale niezbyt mi się podobał. Jestem w trakcie Miami Vice (długa przerwa, jakoś na razie nie chce mi się do tego wracać) i zabieram się za The Wire. Na liście mam też IT Crowd i My Name is Earl. Na bieżąco oglądam tylko komediowe Big Bang i How I met.

 

Klimaty współczesne. Nie przepadam za historycznymi.