Skocz do zawartości

Seriale


n_i_m_h

Rekomendowane odpowiedzi

W końcu obejrzałem całego Wiedźmina i czytając komentarze to chyba mam zupełnie inny gust niż większość bo dla mnie zdecydowanie najlepszy był 2 odcinek gdzie był Jaskier😀 i

 

kapitalna rozmowa Geralta z Filavandrelem do tego ze świetną muzyka w trakcie. Do tego fajna piosenka i świetna scena Geralta z Diabłem.  Kolejne odcinki mi się nieco mniej podobały, a już 7 to był bardzo słaby , bo nie tylko krótszy od reszty, ale też ze sporą ilością powtórzeń. No i 8 z tą bitwą gdzie Vilgefortz walczy na miecze z Cahirem i zużywa Chaos na przywoływanie miecza zamiast przeciwko Cahirowi, a Yennefer dyryguje tym wszystkim niczym Felicity w Arrow, a na końcu i tak wszystko niszczy jednym podmuchem. Żeby to jeszcze zebrały się z Triss, Tissaią, czy Sabriną w jakimś wspólnym wysiłku, ale sama Yen?  [\spoiler]

 

 

Szczerze mówiąc to nawet  porównując to do naszego Wiedźmina to wg mnie w roli Brocha lepiej wypadł Andrzej Chyra i ogólnie cały odcinek ze smokiem dla mnie był słabszy niż w polskiej wersji. Podobne odczucia mam przy postaci Jeża i też wole wersje Dariusza Jakubowskiego.

Co do wątku Yennefer to akurat mi całkiem pasował i cieszę się, że pokazali jej historię i to jak się stałą tym kim jest. Aktorka też dawała radę i bardzo ją polubiłem.            Natomiast co do Ciri to tak jak sądziłem niezbyt przypadła mi do gustu i żałuję, że jednak nie dali młodszej aktorki na początek, bo jednak ich książkowe pierwsze spotkanie było bardzo dobre, a tutaj w zasadzie zamknęli sobie drogę do pokazania tego.

Jeszcze wracając do castingu to wg mnie aktorka grająca Renfri idealnie pasowałaby do roli Triss i naprawdę szkoda, że wyszło tak jak wyszło.

W sumie niby sporo ponarzekałem, ale ogólnie serial mi się bardzo podobał i mam nadzieję, że powstaną kolejne. Bardzo dobrze wypadł Cavil jako Geralt, świetny Jaskier, bardzo dobra Yennefer, także Tissaia wypadła bardzo dobrze. Co do wspominanych 7 sezonów to jakoś nie chcę mi się w to wierzyć, bo tu niby jeden sezon i już upchnęli 2 książki (plus historia Yen) , no chyba, że postawią na dużo retrospekcji w przyszłości, albo po prostu będzie dużo nowych rzeczy.

 

Edytowane przez The Game 85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, The Game 85 napisał:

 

Co do wspominanych 7 sezonów to jakoś nie chcę mi się w to wierzyć, bo tu niby jeden sezon i już upchnęli 2 książki (plus historia Yen) , no chyba, że postawią na dużo retrospekcji w przyszłości, albo po prostu będzie dużo nowych rzeczy.

 

Cytat

“I’ve [mapped out stories] for seven seasons, Right now it’s just about, ‘how do you set up stories that really capture audiences for years at a time? The worst thing we could do is put all of our energies just into season one, and not be thinking about where these characters can grow t

https://redanianintelligence.com/2019/11/01/the-witcher-is-planned-to-run-for-seven-seasons/

 

Tako rzecze showrunnerka serialu czyli najważniejsza osoba odpowiedzialna za serial, ja to spokojnie widzę przecie nawet nie tknęła jeszcze pięcio-tomowej sagi wszystko zależy jak mocno serial będzie rezonował, póki co patrząc na IMDB czy rotten tomatoes jest dobrze, szkoda tylko że Netflix nie wyświetla się z cyferek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rahu napisał:

https://redanianintelligence.com/2019/11/01/the-witcher-is-planned-to-run-for-seven-seasons/

 

Tako rzecze showrunnerka serialu czyli najważniejsza osoba odpowiedzialna za serial, ja to spokojnie widzę przecie nawet nie tknęła jeszcze pięcio-tomowej sagi wszystko zależy jak mocno serial będzie rezonował, póki co patrząc na IMDB czy rotten tomatoes jest dobrze, szkoda tylko że Netflix nie wyświetla się z cyferek 

Jak dla mnie to trochę tknęli sagę przez wprowadzenie Cahira czy Fringilli Vigo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, The Game 85 napisał:

 

  Ukryj zawartość

 No i 8 z tą bitwą gdzie Vilgefortz walczy na miecze z Cahirem i zużywa Chaos na przywoływanie miecza zamiast przeciwko Cahirowi,

 

 

 

 

A no właśnie.

Laska #1: Darth Vader force choke na 20 typa lol

Laska #2: Atak bronią chemiczną XD

Vilgefortz: Jestę żołnierzę, dam się rozbroić 5 razy w pojedynku i zmarnuję cało manę na nowe miecze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, The Game 85 napisał:

Jeszcze wracając do castingu to wg mnie aktorka grająca Renfri idealnie pasowałaby do roli Triss i naprawdę szkoda, że wyszło tak jak wyszło.

Żeby było ciekawiej według pierwszych doniesień rolę Renfri dostała Millie Brandy, której uroda idealnie pasuje do Yennefer. Wystarczyło trochę poprzesuwać aktorki ;-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, rahu napisał:

https://redanianintelligence.com/2019/11/01/the-witcher-is-planned-to-run-for-seven-seasons/

 

Tako rzecze showrunnerka serialu czyli najważniejsza osoba odpowiedzialna za serial, ja to spokojnie widzę przecie nawet nie tknęła jeszcze pięcio-tomowej sagi wszystko zależy jak mocno serial będzie rezonował, póki co patrząc na IMDB czy rotten tomatoes jest dobrze, szkoda tylko że Netflix nie wyświetla się z cyferek 

No już przed premierą czytałem o planach na 7 sezonów, ale skoro w pierwszym od razu dali 2 tomy plus historia Yennefer to może być ciężko z 6 kolejnymi. Bo albo będzie mocne przeciąganie, albo dużo nowych rzeczy.  Zresztą to i tak zależy od oglądalności, bo równie dobrze może być jeszcze 2-3 sezony, a mogą tez ciągnąć dłużej jeśli kasa będzie się zgadzać.

Jestem też ciekaw czy Sapkowski przy takiej popularności nie spróbuje pisać kolejnych części, bo myślę, że cieszyłyby się dużą popularnością teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, The Game 85 napisał:

No już przed premierą czytałem o planach na 7 sezonów, ale skoro w pierwszym od razu dali 2 tomy plus historia Yennefer to może być ciężko z 6 kolejnymi. Bo albo będzie mocne przeciąganie, albo dużo nowych rzeczy.  Zresztą to i tak zależy od oglądalności, bo równie dobrze może być jeszcze 2-3 sezony, a mogą tez ciągnąć dłużej jeśli kasa będzie się zgadzać.

Jestem też ciekaw czy Sapkowski przy takiej popularności nie spróbuje pisać kolejnych części, bo myślę, że cieszyłyby się dużą popularnością teraz.

O jakich dwóch tomach piszesz? Na razie poszło kilka opowiadań, pięcioksiąg nietknięty a pewnie każdy Tom to materiał na sezon. Do tego jeszcze sezon burz, choć nie wiem jak i czy go wplotą i sporo opowiadań. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tecu napisał:

O jakich dwóch tomach piszesz? Na razie poszło kilka opowiadań, pięcioksiąg nietknięty a pewnie każdy Tom to materiał na sezon. Do tego jeszcze sezon burz, choć nie wiem jak i czy go wplotą i sporo opowiadań. 

No przecież wszystkie opowiadania działy się przed spotkaniem Geralda z Ciri. Po prostu niektóre opowiadania zostały pominięte i nie ma szans na ich pokazanie ( jak choćby spotkanie Geralta i małej Ciri.) Żeby pokazać Sezon Burz też musiałyby być retrospekcje. Albo po prostu dużo nowych rzeczy. Zresztą jakoś ciężko mi sobie wyobrazić każdy tom pieciąksiągu jako oddzielny sezon, bo jednak czasami nie ma zbyt wiele akcji i odcinki byłyby dość monotonne.

Ale jak już pisałem wszystko zależy od oglądalności,  bo nikt nie będzie ciągnął serialu jak będzie słaba i będzie trwał tyle ile będzie się go opłacało kręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ignazz napisał:

Polecam serial TY. 
fajny klimacik NY w S1 i ŁA S2. 

Dawno nic głupszego nie oglądałem. O ile S1 jeszcze można zaliczyć to tych głupot, przy których wiesz że marnujesz życie, ale później możesz spojrzeć w lustro bez wyrzutów sumienia i zażenowania, tak S2 to jest taka fantazja, że tam jeszcze obcych brakowało, albo klonowania czy innego dziadostwa. 

Obejrzałem w końcu Wiedźmina. Dobre streszczenie opowiadań i wprowadzenie do głównej fabuły. Jaskier dobrany idealnie. Reszta ok i bez zgrzytów. Triss porażka. Mogli to zrobić specjalnie, aby była gównoburza i darmowa reklama, bo widzieli, że ludzie i tak to obejrzą. Kto ich tam wie. Kto nie znał wcześniej sagi przez czy to książki czy gry może się nie odnaleźć w tym świecie, a skok sprzedaży opowiadań Spaka świadczy o tym, że ludzie jednak chcą poznać pierwowzór. Czekam na kolejne sezony, bo materiału mają aż nadto, a jak by czegoś zabrakło z książek, to mogą zaczerpnąć coś z gier. Dwa dodatki do części 3 aż się proszą o dobrą ekranizację.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, january napisał:

Za to chwalony tu Jaskier... damn, spłycili jego postać do roli Osła ze Shreka

...

Czemu Władca Pierścieni i pierwsze części GoT były wybitne (film/serial)? Bo praktycznie nie zmieniano nic vs książka. 

Przecież w LOTR to co tu z Jaskrem zrobiono z Gimlim (b.udane przerobienie postaci na typowe 'comic relief').

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, january napisał:

Absolutnie nie. Gimili w kilkugodzinnym LOTR to postać poboczna i ubarwione śmieszne teksty są zgodne z fabułą. Przykładowo jak wrzucają Gimliego z tekstem do Legolasa "to się liczy jako 1", to jest zgodne z fabułą bo i w książce była licytacja Gimliego z Legolasem ilu ubili wrogów. W samym LOTR zresztą też każda zmiana fabularna (błędne przedstawienie nieumarłych, gdzie każdy się zastanawia, po co żywi z nimi atakowali, kiedy tamci pochłonęli wrogów w 3 sekundy, jazda Arweny żałosna na koniu, czy "oddanie" przez nią daru nieśmiertelności Frodowi, co jest głupie) jest kiepska, tylko tam niemal nie ruszali fabuły, w przeciwieństwie do totalnego burdelu w Wiedźminie.

Jaskier jest 2-4 najważniejszą postacią książek Sapkowskiego, a przerobili go na ciapowatą płytką rolę Osła przy Shreku, tragedia. Ale niszczenia fabuły nie pobije.

albo po prostu Sapkowskiego masz bardziej 'na świeżo' niż Tolkiena :) 

LOTR to po prostu świetna produkcja sama w sobie - nie przez to, że trzymali się 1 do 1 książki (inna kwestia, że high fantasy jest imho dużo łatwiejsze do fajnego zekranizowania niż low fantasy)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, january napisał:

Akurat ostatnio jak ktoś mi pisał coś przy porównaniach Jokicia z Ungoliantą, to odświeżyłem też całego Tolkiena :P 

Nie no, nie porównujmy nawet ilości zmian jakie tu nastąpiły. 

Boli, bo takie adaptacje Tolkiena (Hobbit), Sapkowskiego (Wiedźmin), kojarzą mi się z wieloma wersjami Monte-Christo, czy trylogii Dumasa, gdzie też każdy scenarzysta próbuje pokazać, że jest mądrzejszy od wybitnych autorów jak chodzi o tworzenie fantastycznych fabuł i ma się ochotę od razu każdego takiego przygłupa  mocno kopnąć w tyłek.

Przecież Hobbit to był typowy skok na kasę a nie jakaś chęć pokazywania czegokolwiek. Każda część to przychód w okolicach miliarda dolarów, więc w sumie mission accomplished.

LOTR to z kolei świetne filmy robione przez zapaleńca, który przy okazji miał fajny budżet.

W sumie się nie dziwie, że to tak się potoczyło - sam bym pewnie robił (jakbym miał skilla itp ofc :P) podobnie. Bo jak książkami trylogii jarałem się mocno tak Hobbit to był dla mnie taki meh.

 

I tak jak napisałem - zrobić dobrą ekranizację high-fantasy jest pewnie sporo łatwiej (zakładając odpowiedni budżet ofc) niż low fantasy (jak Wiedźmin) - bo po prostu można jechać po bandzie i się nie przekroczy konwencji i granicy dobrego smaku.

 

aha - minutowy risercz w google - https://lotr.fandom.com/wiki/Tolkien_vs._Jackson:_Differences_Between_Story_and_Screenplay :P nie wygląda mi to na 'praktycznie nie zmieniano nic' :) 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, january napisał:

Przeczytaj to dokładnie:) Tam co chwilę czytam tylko "excluded" o postaciach typu Hirluina czy Forlonga :) Bez żartów, nie porównuj nawet tego z tym co zrobili w Wiedźminie, bo tak opisując, to po 1, albo 2 odcinkach miałbyś więcej. Co ważniejsze, w Wiedźminie masz absolutnie kluczowe już zmiany fabularne, których w LOTR brak:)

Ale ja wiem, że to są skoki na kasę, co nie znaczy że nie mogę sobie marudzić z tym co tu się odjebało :D 

Bombadil, Glorfindel, Imrahil* out (to na szybko z tych ważnych). Śmierć Sarumana (to akurat super zmiana, bo te książkowe ostatnie rozdziały w Shire były z dupy - ale to wciąż zajebiście duża zmiana fabularna), przerobienie postaci (z takiego przekota Aragorna, którego bał się Sauron zrobili nowozelandzki odpowiednik księdza Mateusza*). Zmiana Faramira to też spory wtf (przecież on w książce był chyba najbardziej 'nieskazitelną' postacią). Enty decydujące przeciw wojnie z Sarumanem (i dopiero Merry musi ich podstępem napuścić) i tak dalej i tak dalej  - nie chce mi się tych 'istotnych' zmian wymieniać dalej bo za dużo tego.

Jeśli wiesz, że to skok na kasę to wypada nie dorabiać do tego ideologii (o masturbujących się scenarzystach)

 

* zajebisty był filmowy Aragorn, ale parafrazuję Twoje słowa o Jaskrze :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.