Skocz do zawartości

[2039] Regular Season - Komentarze


julekstep

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.02.2023 o 22:47, profésora napisał:

Heat są ekipą, która ma tylko jednego zawodnika (najmniej w lidze) w Top10 ze wszystkich 14 kategorii statystycznych.

Jest to Teague, który łapie się do Top10 strat 🤣

No i skończyło się tak, że mistrzowie Atlantic Division jako jedyny zespół ligi nie ma żadnego przedstawiciela w Top10 wszystkich stat:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Cichy napisał:

dodalem historie z tego sezonu

na stronie obrazki wyswietlaja sie w takiej sobie rozdzielczosci ale, mam nadzieje ze po kliknieciu w nie juz widac dokladnie staty i nagrody?

FAJNIE WYSZŁO ŻE W ZESZŁYM SEZONIE NIE ZACZĄŁEŚ TEGO TRACKERA!

DZIĘKI!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, julekstep napisał:

W ramach dalszego wyrównywania szans pomiędzy Potężnymi Komiszami a zwykłymi śmiertelnikami upubliczniamy save, który każdy może sobie pobrać w celu przesimowania sezonu, serii, różnych rozwiązań itp:

simbasket.pl\save\simbasket.sav

hasło komisza do sejwu (w gierce) -> vagrant1

 

ENJOY! (i timing nie ma wcale nic wspólnego z tym że Magic w końcu zdobyli mistrzostwo!)

czy da się w te gre grać na telefonie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Seattle SuperSonics - podsumowanie sezonu 2039/2040

Był to niewątpliwie najlepszy sezon w wykonaniu Dumnych SuperSonics, choć pozostaje niedosyt po odpadnięciu w II rundzie playoffs z San Antonio Spurs. 

W poprzednim sezonie również  po porażce już w II rundzie playoffs - wtedy z Denver Nuggets zdecydowałem się na wzmocnienie defensywy pozyskując Emeke Okafora. Poświęciłem wtedy m.in. swoją głębię i wiekowo pasującego do mojej dwójki liderów Dragic/Lopez Andrew Bynuma, za ostatnie lata dominacji podkoszowej Emeki. Ruch ten uważam mimo kolejnej porażki w playoffs za bardzo dobry. Pensja Emeki zmusiła mnie do gry w tym sezonie węższym składem - tak naprawdę 8/9 graczami. Właściwie jedynym ruchem kadrowym jaki zrobiłem podczas sezonu, był powrót mojego wychowanka Jonny Flynna, który dzięki ok campom może mi też grać jako backup sg. Oddałem za niego CJ Watsona (którego u mnie zastąpił z ławki) oraz Meyersa Leonarda (którego rolę przejął pozyskany w tym samym dealu weteran Luis Scola). Wąski skład oznaczał, że jakas dłuższa kontuzja któregoś z graczy z podstawowej rotacji kończyłaby się poważniejszymi problemami. Udało sie tego uniknąć i był to chyba mój najzdrowszy sezon, a urazy Hughesa, czy Okafora ograniczyły się do raptem kilku meczy nieobecności. 

Kalendarz miałem w tym sezonie tak rozłożony, że w pierwszej części sezonu miałem mało meczy, a w drugiej to był praktycznie maraton - stąd tez moje obawy odnośnie kontuzji, gdzie za każdym razem sprawdzając Wyniki najpierw patrzyłem, czy nikt mi się nie połamał, a dopiero później na sam wynik. Campy przed sezonem nie rozpieszczały, ale mając drużynę opartą na weteranach liczyłem się z tym. Szkoda, że żaden z graczy rotacyjnych - Beasley, Ed Davis, czy Leonard jakoś się nie rozwinął. Campy Lopeza i Dragicia na delikatne minusy, choć jakichś istotnych spadków u nich nie było. Sporo polecieli Okafor i Hughes - ale tu się z tym liczyłem. W polowie sezonu bilans mimo małej ilości rozegranych meczy był optymistyczny 26-12 i mimo że w Dywizji prowadzili Sacramento Kings, były nadzieje na zajęcie pierwszego miejsca w Konferencji na koniec sezonu. Druga połowa sezonu lekko rozczarowała, ale samo miejsce nie było najistotniejsze - najważniejsze, że nie miałem jakiejś poważnej kontuzji. Wypadł co prawda w ostatnich meczach Emeka, co z pewnością lekko pogorszyło ostateczny bilans, ale wracał akurat na playoffs. 

Sezon zakończyłem znów lekkim poprawieniem swojego bilansu 52-30 i 3 miejscem w Konferencji. W pkt. Ofensywa/Defensywa miałem najlepsze w swojej historii +5,5pkt.  (111,7 ofensywa i 106,6 defensywa), gdzie ofensywnie był to mój najlepszy sezon; notując 56,7 zbiórek wyrównałem swoje najlepsze osiągnięcie z sezonu 36/37, ograniczając zbiórki przeciwnika do 54,5 wyrównałem rekord sprzed roku, ponadto śr. 11 przechwytów (7 miejsce w lidze) to mój rekord, wymuszenie 14,4 str. u przeciwnika to tez mój rekord, ograniczenie % 3P u przeciwnika do 38,9 to także mój rekord. Ładnie to też wyglądało indywidualnie, gdzie Emeka Okafor pobił dwa klubowe rekordy notując - 28 zbiórek (mecz z Clippers) oraz 14 bloków (mecz z Pistons), ponadto drużynowo Dumni SuperSonics zanotowali 24 bloki w meczu z Pistons, co również jest klubowym rekordem. Goran Dragic i Emeka Okafor byli wybierani Player of the Week, pierwszy raz miałem też dwóch graczy w meczu All Star - Brooka Lopeza i Gorana Dragicia! Emeka Okafor był w All League Third Team i All Defensive Secend Team (nawiasem mówiąc trochę szkoda/dziwne że Brook Lopez nie załapał się do zadnego All Team). W Hall of Fame w tym sezonie znaleźli się moi dwaj gracze - Emeka Okafor i Larry Hughes. - zatem jak widać sukcesów indywidualnych moi gracze trochę zaliczyli.

Odnośnie występów indywidualnych graczy warto wymienić - triple double Emeki Okafora w meczu z Pistons - 21pkt. 25zb. 14bl. i przeciwko Mavs - 11pkt. 15zb. 10bl., jego mecze na 20/20 - z Kings na 24pkt./21zb., z Rockets 24pkt./21zb. z Wolves na 21pkt./22zb., przeciwko Grizzlies - 22pkt. 25zb., czy inne wszechstronne mecze - przeciwko Rockets 19pkt. 15zb. 9bl. i Knicks - 15pkt. 22 zb. 6bl. a w debiucie w Seattle przeciwko Celtics miał 32pkt. 16zb.

Goran Dragic miał triple double przeciwko Hornets - 25pkt. 12zb. 10as. inne pamiętne mecze - przeciwko Hawks - 30pkt. 19as. (rekord gracza), przeciwko Wizards - 38pkt. 15as., przeciwko Pacers - 40pkt. 8x3, przeciwko 76ers - 23pkt. 17as.

Najlepsze mecze Brooka Lopeza - 43pkt. 13zb. przeciwko Blazers, 42pkt. 16zb. równiez przeciwko Blazers, 47pkt. 19zb. 8as. przeciwko Wizards, 42pkt. 9zb. przeciwko 76ers i 42pkt. 16zb. przeciwko Nuggets.

Warto też wymienić - 41pkt. 3x3, 9zb. 5prz. Larry Hughesa przeciwko Wizards, 40pkt. 4x3, 8zb. 4prz. również Hughesa ale przeciwko Knicks, 40pkt. 6x3 Hughesa przeciwko Mavs, oraz 26pkt. 4x3 rezerwowego guarda CJ Watsona przeciwko Hornets.

W samych playoffs szybkim sweepem wygrałem ze sprawiającymi mi zawsze problemy w regularze Houston Rockets, ale znów przegrałem w II rundzie playoffs tym razem z San Antonio Spurs 1-4. Tu możliwe, że znów za późno zrobiłem pewną korektę. Szkoda tego sezonu, gdyż nie będe ukrywał, że liczyłem wreszcie na Finał.. ale samo to, że moge realnie zakładać awans do Finału pokazuje, że udało mi się zbudować bardzo dobry team. Jak co roku - wrócimy silniejsi. :) 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.