Random shit

[fluber]

9 minut temu, julekstep napisał:

do bana

Jeśli chcesz osiągnąć coś, czego nigdy nie miałeś, musisz działać tak, jak nigdy nie działałeś

[Pablo81]

10 minut temu, fluber napisał:

Pewność siebie, nieprzejmowanie się zdaniem głupszych od siebie, Sigrid, bieganie, katolicyzm, czytanie, chodzenie do teatru, posiadanie psa, wychodzenie że strefy komfortu. Dużo rzeczy. 

Polecasz katolicyzm, a zlapany na grzechu wypierasz go, bo tak wygodniej?

1 minutę temu, fluber napisał:

Jeśli chcesz osiągnąć coś, czego nigdy nie miałeś, musisz działać tak, jak nigdy nie działałeś

@julekstep darmowa probka coachingu.

[julekstep]

2 minuty temu, fluber napisał:

Jeśli chcesz osiągnąć coś, czego nigdy nie miałeś, musisz działać tak, jak nigdy nie działałeś

w sensie że mam Cię podpi*****ić do modów? xD

[fluber]

1 minutę temu, Pablo81 napisał:

Polecasz katolicyzm, a zlapany na grzechu wypierasz go, bo tak wygodniej?

@julekstep darmowa probka coachingu.

Jestem grzesznikiem. 

Teraz, julekstep napisał:

w sensie że mam Cię podpi*****ić do modów? xD

Jak my się świetnie rozumiemy:) 

[Pablo81]

Teraz, fluber napisał:

Jestem grzesznikiem. 

Fajna parafraza. Ale co z odpuszczeniem grzechow? 

Nie chcesz tego?

[fluber]

Teraz, Pablo81 napisał:

Fajna parafraza. Ale co z odpuszczeniem grzechow? 

Nie chcesz tego?

A można to ogarnąć na forum? 

[Pablo81]

Teraz, fluber napisał:

A można to ogarnąć na forum? 

Nie. Ale chwila refleksji nad soba moze pomoc uniknieciu grzechow w przyszlosci. Slowo "przepraszam" nie jest oznaka slabosci w ustach katolika.

[fluber]

2 minuty temu, Pablo81 napisał:

Nie. Ale chwila refleksji nad soba moze pomoc uniknieciu grzechow w przyszlosci. Slowo "przepraszam" nie jest oznaka slabosci w ustach katolika.

No to przepraszam Cię za wszystko czym Cię uraziłem. 

[Pablo81]

Teraz, fluber napisał:

No to przepraszam Cię za wszystko czym Cię uraziłem. 

Nie watpiac w szczerosc przeprosin, wybaczam.

[fluber]

1 minutę temu, Pablo81 napisał:

Nie watpiac w szczerosc przeprosin, wybaczam.

Spoko, czasem zapominam jak łatwo tu komuś sprawić przykrość, zranić. Niepotrzebnie zakładam ze wszyscy maja gruba skórę, dystans i nie są delikatni, to błąd. Cieszę się że to już zostało wyjaśnione i mam nadzieję, że nie będziesz do mnie żywił urazy. 

[Reikai]

Fluber w 24h przeszedł z analiz rodem z Bravo Girl, do lekkiej braggi zaczepnej, aż do przeprosin, empatii i skruszonego misia.

 

Told ya, to nie może być jedna osoba.

[ely3]

2 godziny temu, starYfaN napisał:

To akurat semantyczny trick, nic więcej.

Niekoniecznie. Duża część postępu, to pójście pod prąd.

A co ma to wspólnego z tym powiedzieniem cytowanym przez Flubera?

2 godziny temu, fluber napisał:

To przecież nie jest moja teza. 

Autorem tych słów jest Zbigniew Herbert. 

Więc jak mam tu rozmawiać na poziomie skoro myśli Herberta to najgłupsza teza jaka można powiedzieć? 

A co wg Ciebie chciałeś osiągnąc cytując Herberta.

A i sam Herbert nie zawsze musi mówić mądrze bo czy np chciałeś w ten sposób wykazać ,że katolicy postępujący wg 10 przykazań to śmiecie płynące z prądem a grzesznicy wręcz przeciwnicy.

Dziwna pochwała grzesznika w Twoich ustach

[Koelner]

29 minut temu, Reikai napisał:

Fluber w 24h przeszedł z analiz rodem z Bravo Girl, do lekkiej braggi zaczepnej, aż do przeprosin, empatii i skruszonego misia.

 

Told ya, to nie może być jedna osoba.

on ciagle przeprowadza eksperyment - jesteśmy jego królikami doświadczalnymi 

[fluber]

Godzinę temu, Reikai napisał:

Fluber w 24h przeszedł z analiz rodem z Bravo Girl, do lekkiej braggi zaczepnej, aż do przeprosin, empatii i skruszonego misia.

 

Told ya, to nie może być jedna osoba.

Jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorszy, to nie zasługujesz na mnie, gdy jestem najlepszy

58 minut temu, ely3 napisał:

A co ma to wspólnego z tym powiedzieniem cytowanym przez Flubera?

A co wg Ciebie chciałeś osiągnąc cytując Herberta.

A i sam Herbert nie zawsze musi mówić mądrze bo czy np chciałeś w ten sposób wykazać ,że katolicy postępujący wg 10 przykazań to śmiecie płynące z prądem a grzesznicy wręcz przeciwnicy.

Dziwna pochwała grzesznika w Twoich ustach

Ok

[ely3]

24 minuty temu, fluber napisał:

Jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorszy, to nie zasługujesz na mnie, gdy jestem najlepszy

Ok

A czemu unikasz odpowiedzi na zadane pytanie?

Jaki dla Ciebie miał sens ten cytat w momencie w którym go użyłeś?

[matek]

1 godzinę temu, Koelner napisał:

on ciagle przeprowadza eksperyment - jesteśmy jego królikami doświadczalnymi 

A nie małpami? 

[rw30]

9 godzin temu, Reikai napisał:

Kto w sumie najbardziej bedzie korzystal z home office poza programistami?

każda prawie praca tzw. biurowa

20 godzin temu, RappaR napisał:

Zjebalem strasznie życie. 

to już dawno wiedzieliśmy

[agresywnychomik]

4 godziny temu, RappaR napisał:

Pięknie tutaj, naprawdę. Wygląda jak w raju 

Wybierz sie jeszcze do Chile, widoki podobno piękne xD

[dannygd]

10 godzin temu, Sebastian napisał:

To właściciel trzepie, technolodzy zarabiają dla niego.

I to jest zrozumiałe,  bo zanim lek czy wyrób się uda trzeba przepierdzielić grubą kasę w błoto.

Ale jak czytam na tym forum to kasę zarabia się tak łatwo, że niektórzy z tu obecnych już za rok wyprą Gatesa z listy najbogatszych na świecie. A jak nie jego to chociaż wyprzedzą  Solorza na liście najbogatszych w Polsce. Bo przecież to takie proste. Kończysz studia, robisz projekt i pyk 20 baniek...

Człowieku czytaj ze zrozumieniem:

9 godzin temu, ely3 napisał:

Tam chyba chodziło o to ,że projekt jest wart 20 baniek a nie że tyle zarabiasz.

Ale skoro już wyrwałeś sie do tablicy @Sebastian to spytam: Dużo takich projektów napisałeś/zrobiłeś/zarządzałeś? Wiesz jak pozyskuje sie kasę i partnerów na takie projekty? Wiesz jak sie komercjalizuje? Czy tylko piszesz dla pisania i do tego dorzucasz ironię na poziomie gimnazjum, bo wydaje Ci się i coś kiedyś na google przeczytałeś?

[fluber]

8 godzin temu, rw30 napisał:

każda prawie praca tzw. biurowa

Jeżeli to miałaby być praca z Kolumbii to trudno coś takiego znaleźć. O ile sam pracuje częściowo zdalnie i mnóstwo znajomych pracuje prawie zdalnie, to nie znam nikogo kto nie musiałby się pojawić stacjonarnie chociaż te 1-2 razy w miesiącu, częściej 1-2 razy w tygodniu. W takiej konfiguracji to już chyba tylko jakaś freelancerka wchodzi w grę.