Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

Ale się nostalgicznie zrobiło:)

I jeszcze bez kłótni, wyzwisk, eksperymentów i ściemniania. 

Na Atari Bruce Lee 244 obroty, i na 243 "Boot error". Noz k..., szlag mnie trafiał. Na palcach przy Atari trzeba było chodzić, i nie oddychać. 

A śrubokręcik przy magnetofonie przy C64, kartridż, to było coś!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż wychodzi na to że nie każdy miał ale każdy grał. Masa gier jakie przeszedłem gdy to wspominam jest tak duża że zaczynam się zastanawiać co ja w życiu dodatkowego robiłem. Przecież niektóre tytuły to były całkiem zajmujące godziny gry a nie wspomnę o czasie w tych symulatorach wojennych bo tam zanim się podpłynęło pod lotniskowiec trwało to pół dnia. Co warte podkreślenia nic wtedy przy braku komórek i komunikatorów ( do czasu gadu gadu którego jakoś nie używałem) oraz gier sieciowych mnie nie rozpraszało. Tylko Ty i gra. 1:1. Jak ta wektorowka z Jordanem. 

Niedorzeczne było granie w takie MM6 gdzie stopniowo uzyskiwałem moc aby powalczyć a jak złapałem czar lotu to gra jakby od nowa się zaczęła. Co śmieszne polska wersja językowa miała błąd i po założeniu skafandra na koniec nie można było tego ukończyć. Musiałem ściągnąć oryginał i grać od nowa. Save był niewymienny. 

A to była trudna gra. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, ignazz napisał(a):

No cóż wychodzi na to że nie każdy miał ale każdy grał. Masa gier jakie przeszedłem gdy to wspominam jest tak duża że zaczynam się zastanawiać co ja w życiu dodatkowego robiłem. Przecież niektóre tytuły to były całkiem zajmujące godziny gry a nie wspomnę o czasie w tych symulatorach wojennych bo tam zanim się podpłynęło pod lotniskowiec trwało to pół dnia. Co warte podkreślenia nic wtedy przy braku komórek i komunikatorów ( do czasu gadu gadu którego jakoś nie używałem) oraz gier sieciowych mnie nie rozpraszało. Tylko Ty i gra. 1:1. Jak ta wektorowka z Jordanem. 

Niedorzeczne było granie w takie MM6 gdzie stopniowo uzyskiwałem moc aby powalczyć a jak złapałem czar lotu to gra jakby od nowa się zaczęła. Co śmieszne polska wersja językowa miała błąd i po założeniu skafandra na koniec nie można było tego ukończyć. Musiałem ściągnąć oryginał i grać od nowa. Save był niewymienny. 

A to była trudna gra. 

MM6 (mega gra jak równiez MM7) to była trudna gra ale za pierwszym razem. Ale jak wiedziałeś juz gdzie są jakie skarby, jakich towarzyszy dobrać to już dużo prostsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, ignazz napisał(a):

No cóż wychodzi na to że nie każdy miał ale każdy grał. Masa gier jakie przeszedłem gdy to wspominam jest tak duża że zaczynam się zastanawiać co ja w życiu dodatkowego robiłem. Przecież niektóre tytuły to były całkiem zajmujące godziny gry a nie wspomnę o czasie w tych symulatorach wojennych bo tam zanim się podpłynęło pod lotniskowiec trwało to pół dnia. Co warte podkreślenia nic wtedy przy braku komórek i komunikatorów ( do czasu gadu gadu którego jakoś nie używałem) oraz gier sieciowych mnie nie rozpraszało. Tylko Ty i gra. 1:1. Jak ta wektorowka z Jordanem. 

Niedorzeczne było granie w takie MM6 gdzie stopniowo uzyskiwałem moc aby powalczyć a jak złapałem czar lotu to gra jakby od nowa się zaczęła. Co śmieszne polska wersja językowa miała błąd i po założeniu skafandra na koniec nie można było tego ukończyć. Musiałem ściągnąć oryginał i grać od nowa. Save był niewymienny. 

A to była trudna gra. 

I tyle z historii o zapierdalaniu, gdy inni się bawili;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, fluber napisał(a):

I tyle z historii o zapierdalaniu, gdy inni się bawili;)

No ja byłem młody niepolnoletni ba nawet małoletni a Ciebie nie było. 

Dlatego najbardziej mnie dziwią twoje opowieści tamtych lat. 

Ale nie zaczepiaj niech zostanie ten pozytywny vibe 

Grajbudy i timepilot lub galaxy gdzie jeden grał a 10 patrzyli i się pchali 

Ciężko było sterować. 

Zarywało się tam kolejne godziny często gęsto. 

Nieważne czy była moneta aby zagrać czy nie? 

To był lepszy szał niż potem jednorękie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ignazz napisał(a):

No ja byłem młody niepolnoletni ba nawet małoletni a Ciebie nie było. 

Dlatego najbardziej mnie dziwią twoje opowieści tamtych lat. 

Ale nie zaczepiaj niech zostanie ten pozytywny vibe 

Grajbudy i timepilot lub galaxy gdzie jeden grał a 10 patrzyli i się pchali 

Ciężko było sterować. 

Masz więcej niż 42 lata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, julekstep napisał(a):

jakoś ze 3 razy było już pisane że akurat na tym forum w dużej części są ludzie z 'bańki'

Duża ta bańka ze 50% społeczeństwa. 
tak myślałem o tej biedzie. 
we wczesnych latach 90 mało co kto miał bo wychodziliśmy z komuny wszyscy od zera licząc tych co za komuny pracowali 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ignazz napisał(a):

Duża ta bańka ze 50% społeczeństwa. 
tak myślałem o tej biedzie. 
we wczesnych latach 90 mało co kto miał bo wychodziliśmy z komuny wszyscy od zera licząc tych co za komuny pracowali 

3/4 forum jest w top 10 procent zarobków. My tu mamy kosmiczna bańkę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ignazz napisał(a):

Duża ta bańka ze 50% społeczeństwa. 
tak myślałem o tej biedzie. 
we wczesnych latach 90 mało co kto miał bo wychodziliśmy z komuny wszyscy od zera licząc tych co za komuny pracowali 

To naprawdę bardzo prosty proces myślowy.

Kto nie miał dostępu do komputera i internetu, nie trafiał na fora internetowe.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, julekstep napisał(a):

aha

150%

No bo po komunie to było miej więcej tak 

1% bogatych u władzy komuchow 

9% żyjących z komuchami bogatych Polaków z racji układów lub mimo rozkradania sporego majątku przed wojną 

10% społeczeństwa miało dobrą sytuację z powodu chociażby wyjazdu 1980-1990 750.000-850.000 Polaków do Niemiec gdzie paczki z Berlina Zachodniego były overkillem

40% społeczeństwa po komunie nie za bardzo miało majątek ale utrzymywali się z pracy 

30% społeczeństwa ( statystyki pisały o coś ponad 20%) miało trudną sytuację przede wszystkim związaną z bezrobociem i nie mogące spełnić swoich potrzeb 

10% społeczeństwa skrajnego ubóstwa ( statystyki pisały o 2%) nie mogące spełniać żadnych potrzeb 

2 minuty temu, RappaR napisał(a):

Ignazz sporo powyżej 50 jest jak coś

Not yet. 

Teraz, fluber napisał(a):

Wow. To już za górką, ja się boję trochę tej granicy https://dzienniknaukowy.pl/w-pewnym-wieku-mozg-zaczyna-sie-szybciej-starzec

Na pewno. Alkohol pomagał 

3 minuty temu, RappaR napisał(a):

To naprawdę bardzo prosty proces myślowy.

Kto nie miał dostępu do komputera i internetu, nie trafiał na fora internetowe.

 

80 te vs teraz. Ciekawe że nie widzisz różnicy. I to że rozmawiamy o starych grach. 
 

i to też dobre. 
 

Bo teraz bańkę na potrzeby dyskusji przywołujecie 

ale jak opisałem wam ile nasza bańka powinna mieć minimum przyzwoitości czyli 7.200 skierowane do naszej elity to było oburzenie że piszę o całym społeczeństwie a nie tej wąskiej naszej mocno wyselekcjonowanej grupie gdzie dodatkowo dołożyłem kwestię wieku +35 

wtedy ta elitarność adresatów tego przychodu wam była obca. Dziś w dyskusji o grach jest to samo akcentowane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, julekstep napisał(a):

wg ignazza 90% społeczeństwa jest w top10% zarobków :P 

Aktualnie żeby załapać się do top 10 procent najlepiej zarabiających (i to już wlicza jdg, firmy itd.) w Polsce to należy zarabiać minimum 168k brutto rocznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc przepraszam że jeżeli ktoś żył w brutalnej biedzie że nie było jedzenia to jaki naturalny instynkt obronny dało sobie wmówić że każdy tak ma. Trudności o których tak niektórzy pisali z tym niedożywieniem dotyczyło mniej niż 50% ergo te 50% było mimo wszystko względnie choć biednie spokojne. Choć zagrożenie że będzie gorzej i zamiast 25% bezrobocia będzie 35% istniało długo. Realnie było lepiej. Poprzez szarą strefę paczki z RFN i kombinowanie Polaków na kosmicznym legendarnym już poziomie. 

10 minut temu, julekstep napisał(a):

wg ignazza 90% społeczeństwa jest w top10% zarobków :P 

Tak wynika? 

Pisałem o jakości życia względem głodu a nie komasacji kapitału 

Który z PRL to do dziś nie wiemy gdzie wyparował. 

Miało być miło a przyszedł Flluber zawołał kolegów i czar grania prysł 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.