Skocz do zawartości

[FBX] FBX#1 - Sezon 09/10


Roger

Rekomendowane odpowiedzi

wszystko najprawdopodobniej rozstrzygnie sie ostatniej nocy. jak co roku pewnie w niektorych klubach gwiazdy dostana wolne, albo zagraja niewielka ilosc minut. natomiast minuty dostana ich zmiennicy. no i to moze zadecydowac o koncowym zwyciestwie. zobaczymy jak sie to skonczy.

 

aczkolwiek nie bede ukrywal, ze od kilku dni bacznie obserwuje Wasze ruchy i ta pasjonujaca rywalizacje. kto kogo wystawi, kto jakie cyferki zrobi, kto jaka wymiane ugra. na pewno jest to duzo ciekawsze, niz dobijanie do sredniej 50fp, bo nikt nie jest w stanie liderowi zagrozic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, jak słusznie zauważyli Roger i GeDDo, wielu graczy odpoczywa ostatniego dnia rozgrywek. Pomny doświadczeń z zeszłego roku, do czasu kontuzji Denga i Kirilenki chciałem nabić maksymalnie dużo slotów i zakończyć rozgrywki bez konieczności wstawiania kogokolwiek na ostatnią kolejkę. Kontuzje pokrzyżowały mi plany i teraz mogą pojawić się problemy.

Nie wiem czy Boston jest jeszcze w stanie przeskoczyć Atlantę. Jeśli nie, to J-Smoove zagra zapewne ok. 13 minut w meczu zamknięcia. Na szczęście o jak najwyższy seed cały czas walczą Nash i J-Rich (zostały im 2 mecze, podczas gdy JRowi i Melo tylko jeden). Randolph na pewno zagra - od dawna Miśki o nic nie walczą, a Zach dostaje minuty (dziś pogrążyło go wczesne foul trouble). Podobnie się ma sytuacja z Iguodalą (choć on gra bardzo nierówno). Martwi mnie to, że Brooks dziś zagrał króciutko, a Knicksi, gdy David Lee zszedł na ławę dogonili Wizards (przez co David nie pojawił się w 4 kwarcie na parkiecie).

 

Wszystko to, w obliczu planowanego wypoczynku Kobego, daje mi do myślenia czy aby nie wystawić dziś Farmara. Na dodatek nie liczyłem na to, że Shavlik grając dziś jednym zawodnikiem więcej, odrobi aż 140 fp. Naprawdę respect...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DF jestes nieco poza zasięgiem , bo skorzystałeś najwięcej z patologii, która dotknęła fbx2 na początku rozgrywki, a mianowicie userow którzy od razu olali gre i rozsprzedali składy z grosze, to ustawiło rozgrywki na sezony do przodu, ale dzięki limitowi sc może się troche to wyrówna ... w fbx2 była dobra walka o 3 miejsce jeszcze 2-3 tygodnie temu liczyło się 5 drużyn.

System jesli nie trafia sie wypaczenia jest b.dobry, jak widzimy jest sporo rywalizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że za dwa dni liczymy (Roger liczy, tak ?;]) kolejność draftu ogłaszam, że mam paru zawodników na sprzedaż których chętnie wymienię dnia następującego po zakończeniu sezonu.

 

Jonny Flynn

Mo Williams

C.J. Miles

Brandon Rush

Kenyon Martin

Al Thornton

 

Flynn i Rush drodzy, nad oddaniem tego drugiego ciągle się zastanawiam. Jestem raczej na nie, ale wysłuchać ofert mogę. Wysłucham też propozycji za pick Bobcats - about 17-18.

 

Love i Westbrook absolutely untouchable.

Mój pick probably untouchable.

Wesley Matthews bardzo drogi, jeśli już mam oddać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak ale Kidd ma wtedy odpoczynek bo klinczuja no2 seed

ogolnie to co mi na reke w fbx jest mi nie na reke jako kibicowi

o Nasha z JRichem sie nie martwie- back2back na wyjezdzie w Utah, zostanie anihiliowany - 40 razem powinni ci ugrac

 

jak dla mnie rollercoaster

pol sezonu sie nudzilem i wystawialem Currych na minusie i robilem mimo to 50 za tydzien

potem plaga kontuzji Noah, Kaman, Melo , Wade, obnizenie lotow Jenningsa

juz sie poddalem, juz chcialem zrobic jakies 4 trejdy na raz, potem sie uspokoilem(mocno wtopilem z SJaxem) i robilem powoli jakies tam trejdziki, chwile bylo lepiej, potem znow nic to nie dawalo, potem przegonilem .01 w sredniej i doszedlem na 80 fp i juz pamietam ten moment jak sobie mam przerwe w zajeciach i jestem znudzony brakiem jakiegos challenge'u ,taka miala byc walka a juz wygrywam, potem ten pojebany Lee , ostatnio po swietach zupelna wyjebka hujowe tygodnie i dzis niby dobry dzien odrobilem 140, sa jakies nadzieje ,znow.

Mysle ze dzis odrobie straty albo i troche przegonie a jutro decydujace starcie i bedzie zastanawianie sie polwieczoru - wystawic Jeningsa czy Carlosa, Cambyego czy Tollivera, jak juz bede mial siedziec i ogladac to chyba bede siedzial do rozstrzygniecia.

 

Najbardziej to mi szkoda ze juz koniec slotow, ogolnie bym cos potrejdowal, to chyba w tej grze nabardziej lubie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze tylko żeby to 3 miejsce w drafcie się spełniło (w co wątpię) to będzie super.

teraz to już na pewno nie - od czasu jak wyrzucałeś Martina trochę się zmieniło w innych składach ;)

 

A kolejnośc draftu i salary nie wiem kiedy będzie - raczej na pewno nie tak szybko jak we wcześniejszych sezonach, pewnie ok. 2 tygodnie po sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzemyk, prawdopodobnie zyskałem wówczas więcej niż inni, ale powiedz - ile było tych wymian? I jaki odsetek one stanowią moich wszystkich wymian? Mam wrażenie, że trzy skuteczne zejścia z SC zrobił Ronnie za mnie i wygrywa za mnie. Ostatnio z Panglossem rozmawiałem i przypomniał mi choćby, jak pozyskałem Antonego, co tylko potwierdza, że Ronniego do pomocy nie potrzeba...

 

PS. I coś kojarzę, że od Ciebie Carmelo pozyskałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś na głowę Ci padło Krzemyk, ale nie dziwię się, bo nieustanne dostawanie po dupie musi boleć... Z Sessionsa zrobiłem Anthonego (przy użyciu Bynuma?), Pangloss lepiej pamięta, niech mnie poprawi.

 

Zrobiłem przynajmniej kilkadziesiąt wymian (setka pewnie pękła), kilka z Ronniem jak inni (ale co roku musiałem zejść z SC), a wygrane to wciąż efekt jego pomocy, czy Ty czytasz, co piszesz?

 

LeBron od Maslona, Collison od Bulka, Mayo, Lopez z draftu, Horford (chyba) od Mara, Iguodala i Williams (rookie) pozyskany od Wańca za Kidda kilka lat temu (!) - ręce opadają.

 

Ai3, tutaj również zróbmy reset :D Wymian nie pamiętam, bo zbyt wiele ich było.

 

PS. Gdyby było odwrotnie, siedziałbyś cicho, gdyż sam próbowałeś korzystać, ale się nie udało... Proszę o mniej hipokryzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buehehe wtedy mnie w lidze jeszcze nie było, a jak byłem to już było komiszowanie i głosowanie, bo się cwaniacy obłowili ... trejdy trejdami, ale jak to było wcześniej, co leży u ich podstaw ... z tych matactw Cie wszyscy dobrze znamy, podpieranie się Panglossem jest żałosne (awansował na wyrocznie jakąś?), a ciągłym zbieraniu w dupe to sobie możesz właśnie z nim pogadać. Przestań już cyganić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U podstaw obecnego zespołu Raptors w FBX#2 leży m.in. wymiana Kidd - Williams i Iguodala, a grałem już wcześniej, zanim z Ronniem wszyscy chcieli handlować (to jest właśnie hipokryzja, nie tylko to, że tych kilka wymian z nim to jest ledwie kilka procent wszystkich, lecz to, że dołączyłeś później i po prostu mniej wiesz, a forsujesz takie opinie). Natomiast Pangloss, tak jak Mar ulepił z gówna mocny zespół, więc mam go za czołówkę graczy fantasy.

 

Jeśli matactwem jest wykorzystywanie luk w regulaminie to - jestem z siebie zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na marginesie wypowiedzi co do następnych dwóch nocek, w całej rozciągłości zgadzam się z Krzemykiem. Oczywiście DF może sobie żyć (i żyje) w swojej FB-owskiej megalomanii, przeświadczony o swojej świetności.

Patrząc przez pryzmat kilku lat gry w FB, oczywiste jest jednak, że mając trzon oparty o młodych, niekontuzjogennych graczy znajdujących się w TOP20, zajęcie wysokiego miejsca to bułka (BUŁKA a nie BULKA ani BUŁA, pzdr :]) z masłem. Tytułem przykładu, ograniczając się do LeBrona - w tym roku gram w 3 ligach: w FB Fuck Roger, który go ma jest na 1 miejscu, w FBX2 megaloman również, w FBX1 Radzio robi krótki rebuilding, ale pomimo tego jest wysoko. Sam LeBron rzecz jasna ligi nie wygra, ale wystarczy mieć 3-4 klocki do układanki by stworzyć niesamowitego samograja. Przecież gdyby było inaczej tacy gracze jak LeBron, Wade czy Dwight zmienialiby właścicieli w offseason... a takie sytuacje zdarzają się jednak sporadycznie, nieprawdaż?

 

Wszystko to zaciemnia rzeczywistą siłę i umiejętność GM-owania po stronie DF-a. W moim prywatnym rankingu jest on w istocie bardzo daleko (ścisła czołówka to bez wątpienia marcinek, Lorak i Mar; na szczęście w czasie, gdy grywam z Lorakiem w jednej lidze FB, nie idzie mu za dobrze) . Gdy bowiem DF-owi odpadnie Keeper Legue - FBX#2 sprawa nie wygląda już tak różowo... Ba, przedstawia się słabiutko (a widząc megalomanie naszego kolegi, rzekłbym, że nawet żenująco):

 

Basketball 2009 1 of 20 * - FBX#2

Basketball 2009 14 of 20 *

Basketball 2009 7 of 10 *

Basketball 2008 3 of 20 - FBX#2

Basketball 2008 2 of 10

Basketball 2008 3 of 20

Basketball 2007 12 of 12

Basketball 2007 1 of 20 - FBX#2

Basketball 2007 5 of 10

Basketball 2007 19 of 20

Basketball 2006 1 of 20 - FBX#2

Basketball 2006 6 of 12

 

Jaki jest w istocie zatem największy sukces DF-a niezbudowany na naiwności tudzież durnocie userów a'la Ronnie czy Gilu (a w zakresie tego, że DF niejednokrotnie uprawiał oczywiste machloje, wypowiadałem się wielokrotnie), którzy zbudowali mu fundament składu? 2 miejsce na 10 grających... Doprawdy wow :)

 

Zresztą nawet niewymierny yahoo overall wskazuje ledwie na 62%... 62% przy uwzględnieniu takiej paki jak w FBX2? Pliz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lu, Ty z kolei jesteś królem drugich i czwartych miejsc, przegrywałeś ze mną w końcówce sezonu, Marem, Ai3, co pokazuje, że w zależności od kryteriów wartość każdego z nas można obniżyć (w ramach uzupełnienia dodam, że tutaj wypadam zdecydowanie lepiej, nadrobiłem straty w bezpośredniej walce z Tobą - 3. i Marcinkiem 1.) Ty oparłeś się na rankingu yahoo (nie mam nic do tej miary), ale przytaczanie dwóch lig H2H, w których wziąłem udział, bo... się zapisałem i nie chciałem uciec jest naginaniem faktów (w sezonie, w którym zająłem ostatnie miejsce przestałem grać dość szybko). Pisałem to już zresztą, ale lubisz się powtarzać, kiedy jest Ci to na rękę. Teraz mam mniej czasu, do draftów się nie przygotowywałem, a w FBX#1 się przebudowuje - nie wiem czego oczekiwałeś...

 

Żeby było atrakcyjniej w temacie, sam przeciętnego DFa radziłeś się na e-b (zanim nie zacząłeś prymitywnej prywatnej wojenki), więc zrzuć tę zasłonę hipokryzji, którą nie pierwszy raz się zasłaniasz (umówiłem się kiedyś z Buła na zamianę zawodników po sezonie - gdyby Law nie wypalił), później okazało się, że ja byłem tylko temu winny, bo umowę zawarłem z duchem. A jeszcze były skrajnie prymitywne teksty, w których tłumaczyłeś, że to uniwersytety, na jakich się kształcą studenci decydują o wiedzy człowieka na przykładzie koleżanki :D

 

Zastosować mogę inne kryteria - wymiany, luki regulaminowe zależnie od kontekstu - każdy wypada inaczej...

I ostatnia sprawa - ładna ignorancja z Twej strony, bo zejść 70-80 fp by znów być wysoko to zapewne bułka z masłem, tak jak stworzenie takiego składu? Dlaczego nie stworzyłeś podobnego, kiedy grał Ronnie i te same leszcze, z którymi ja grałem? Domyślam się, że te pytania pozostaną bez odpowiedzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lu, Ty z kolei jesteś królem drugich i czwartych miejsc, przegrywałeś ze mną w końcówce sezonu, Marem, Ai3

Kiedy przegrałem końcówkę sezonu z Shavlikiem i Marem? Przypomnij mi proszę, bo może jestem na tyle stary, że pamięć mi szwankuje... Przyznaję, że przegrałem rywalizację o pudło z Tobą w zeszłym roku - piszę to chyba już 3 raz w ciągu ostatnich 3 tygodni, ale nie wiem czy pamiętasz, że zostało mi bodajże 7 zdrowych zawodników na koniec sezonu i musiałem na aktywnych slotach wystawiać Kwamego, Pachulię i Juliana Wrighta. Nie muszę chyba dodawać, że nie udało mi się wykorzystać wszystkich slotów, a rynek FA był już zamknięty. W istocie zatem potwierdza się tylko jedna z Twoich tez. A swoją drogą, pokonanie wykrwawionego na finiszu przeciwnika - no rzeczywiście nie lada wyczyn. Jeśli zatem wygram z Zetem walkę o 6 miejsce3 w FBX#2 z uwagi na to, że nie ma on za bardzo kim grać, też mam się obtrąbić światu jaki to nie jestem fafarafa? Ba, nie chcesz zauważyć, że bodajże w drugiej edycji Fucka walczyłem z Lorakiem o wygraną chyba do ostatniego tygodnia, w zeszłym roku ostatniego dnia udało mi się obronić 2 miejsce przed PeWee. Nie uważam więc żebym był chokerem.

Poza tym chyba lepiej chyba być na tym 2 czy 4 miejscu niż zamiatać środek lub ogon tabeli? Nie sądzisz?

 

przytaczanie dwóch lig H2H, w których wziąłem udział, bo... się zapisałem i nie chciałem uciec jest naginaniem faktów (w sezonie, w którym zająłem ostatnie miejsce przestałem grać dość szybko).

Nie wiem w jakich ligach brałeś udział, czy miałeś motywację czy nie. Nie sprawdzałem tego, nie interesuje mnie to... Wkleiłem tylko FAKTY - czarno na białym. Równie dobrze mogę kwestionować wszelkie potyczki z Marem, bo on wstaje o 2 godziny przede mną i jest to niesprawiedliwe... ale nie zmienisz tego, że fakt pozostanie faktem.

 

Żeby było atrakcyjniej w temacie, sam przeciętnego DFa radziłeś się na e-b (zanim nie zacząłeś prymitywnej prywatnej wojenki)

ale ja się tego w żadnej mierze nie wypieram. Ba, miło mi jest z kimś podyskutować na temat FB (kiedyś poświęcałem na to więcej czasu, teraz go nie mam tak dużo). Do tej pory prowadzę rozmowy z ludźmi z FB czy FBX i zarówno sam chętnie zadaję pytania, jak i odpowiadam. A co prywatenj wojenki, to sobie niczego takiego nie przypominam - zapewne wyraziłem swoje niepochlebne zdanie na temat jakiejś z Twoich wielu wymian i poczułeś się urażony.

 

A jeszcze były skrajnie prymitywne teksty, w których tłumaczyłeś, że to uniwersytety, na jakich się kształcą studenci decydują o wiedzy człowieka na przykładzie koleżanki :D

Nie pamiętam konkretu, ale możesz mi przypomnieć. Na pewno nie pisałem o wiedzy człowieka, bo kwestia jej zdobywania i rozwijania umiejętności to kwestia własnej woli i samozaparcia. Nie da się jednak przymknąć oczu na to, że w procesie rekrutacyjnym w polskich kancelariach zawsze wyżej stoją akcje absolwenta WPiA UW aniżeli Wyższej Szkoły Handlu i Makijażu w Pierdziszewie Górnym. Nie wiem co Cię w tym tak irytuje, ale takie są w istocie realia rynku pracy...

 

Dlaczego nie stworzyłeś podobnego, kiedy grał Ronnie i te same leszcze, z którymi ja grałem? Domyślam się, że te pytania pozostaną bez odpowiedzi...

Ależ odpowiedzi będą... odpowiedzi, które pomogą Ci w końcu złożyć broń i zamilknąć. W pierwszym rzędzie - nie miałem przyjemności (?) gry z Gilem - zabawę w FBX#2 rozpocząłem od drugiego sezonu - wtedy Gilu albo już nie grał, albo był martwą duszą. Chętnie bym się zajął dealowaniem z Ronniem (nawet jakiś deal z nim zrobiłem), ale po pierwsze - jego skład był już ogolony z mocnych zawodników, a ja odziedziczyłem zespół ze środka tabeli - nie miałem więc za bardzo czym/kim płacić za LeBronów, Wade'ów, czy Dwightów. No chyba, że uważasz, że udałoby mi się ich pozyskać za Branda, Francisa albo Iversona (bo to byli moi najlepsi wówczas zawodnicy).

 

Wytłumacz mi jednak jedno (bo rzecz jasna kwestię tę standardowo pominąłeś) - skoro jesteś tak zajebisty, że wszyscy userzy winni klękać na widok Twojego awatara z LeBronem, to czemu poza FBX#2 nie osiągnąłeś żadnego sukcesu? Czemu, pomimo takiego wyśrubowania średniej w FBX#2 masz overall tylko na poziomie 62%? Czyżbyś jednak nie był aż tak zajebisty, jak się chcesz tu pochwalić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.