Skocz do zawartości

Idzie nowe, sophomore 2022.


eF.

Ankieta  

47 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Który z tych graczy zaliczy największy progres w tym sezonie?

  2. 2. Gdybyś był GM'em, na którym z nich budowałbyś zespół?

    • Scottie Barnes
    • Cade Cunningham
    • Jalen Green
      0
    • Evan Mobley
    • Franz Wagner
  3. 3. Młodzi i gniewni. Drużyna z największym potencjałem to:

    • Houston Rockets
    • Oklahoma City Thunder
    • Detroit Pistons
    • Orlando Magic
    • Indiana Pacers
  4. 4. VS to VS. Który z nich zrobi większą karierę?

    • Tyrese Haliburton
    • Darius Garland
  5. 5. Czy Sacramento Kings awansują do PO?



Rekomendowane odpowiedzi

Do sezonu jeszcze trochę, więc pomyślałem że można tu podyskutować o tych młodych kotach, bo draft 2021 wydaje się być naprawdę mocny. Dobra, do meritum.

Evan Mobley - jako że gra w napakowanej talentem drużynie, to jego liczby nie będą jakieś mocarne statystycznie, ale mamy tu do czynienia z nową wersją KG. Jego impact na drużynę już jest olbrzymi, a on ma dopiero 21 lat. Przyszły DPOY i wielokrotny All-Star, gracz wokół którego chyba każdy GM chciałby budować zespół. On i Garland to przyszłość Cleveland. Superstar in da mejkin.

Scottie Barnes - ROTY, 100% All-Star w najbliższych nastu latach. Już w tym sezonie powinien wykręcać coś w stylu 20/9/4 na dobrych % i być może się zakręcić przy ASG (zależy od wyników Raptors). Dla mnie ma odrobinę mniejszy potencjał od Mobley'a, ale chłopak wydaje się mieć ułożone w głowie, więc nie ma takiej możliwości aby nie był Superstarem w przyszłości. Sky is the limit bejbe. 

Cade Cunningham - Nie będę ukrywać tego, że jest moim ulubieńcem i uważam, że wybór z jedynką był słuszny. Mimo młodego wieku już jest liderem Pistons (po przerwie na ASG grał kapitalnie), a w tym sezonie powinien robić już poważne liczby dla Motown, coś w stylu 22/8/7 jest jak najbardziej możliwe. Wysokie bb iq, dobry obrońca. Przyszły wielokrotny All-Star. Superstar vibes i to mocne.

Franz Wagner - dobry rookie year, bardzo dobry na Euro, powinien zaliczać progres rok po roku. Wydaje się zajebiście fitować z Banchero. Ma rzut, gra w obronie i widzę go w przyszłości w ASG, zdecydowanie. Pomyśleć, że Magic wyciągnęli Niemca (+WCJ) za Voocha. Sorry fani Bulls, ale ten deal źle się zestarzeje i to już niedługo. Franz iz da men.

Jalen Green - tu mam wątpliwości, acz miał dobrą drugą połowę sezonu. Naturalny strzelec, ale kiepski obrońca (na teraz). Na pewno jest to gracz, który może robić  te 25 ppg, i być All-Starem na lata, ale wydaje mi się, że z tej piątki będzie wyglądać najgorzej. We will see.

+ Josh Giddey, Alperen Sengun  - obaj mają wysoki sufit, potencjał All-Stara? Jak najbardziej, Giddey powinien robić mocne liczby z powodu braku Cheta. Naturalny point forward, bardzo ciekawy gracz, niech pracuje nad rzutem. Natomiast Sengun wyglądał bardzo dobrze na Euro i oby w Rockets dostał sporo minut w tym sezonie. Jak dla mnie obaj mogą być lepsi niż np. Green. 

+ Herbert Jones (All-Defensive przez lata, co tu więcej dodawać, marzenie każdego trenera)

A są jeszcze tacy młodzieńcy jak Kuminga, Suggs, Garuba (zaskoczył in plus na Euro), Devion czy Dosunmu, a pewno o kimś zapomniałem. Tak czy inaczej, tak jak pisałem na początku, ostatni draft wygląda przejebanie mocno i nie mogę się doczekać aż zobaczę tych młodych kotów znowu w akcji. Sezon zapowiada się zacnie, łapcie se ankietę na deser. Peace and love :D 

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Koelner napisał:

Tak średnio, obawiam się że będzie crazy scorerem i nic nie ugra w pistons. Mobley ma lepsze waruny do rozwoju niż KG czy Anthony Davis 

Ciężko coś ugrać w Pistons bo ten klub od wielu lat tkwi w marazmie jak jeszcze niedawno Bulls 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, josephnba napisał:

Ciężko coś ugrać w Pistons bo ten klub od wielu lat tkwi w marazmie jak jeszcze niedawno Bulls 

to juz przeszlosc. odkad pojawil sie weaver, mocno poszlismy w odmlodzenie rosteru. mamy tez zdecydowanie wieksze flexibility w cap space; aktualnie nie ma u nas ani jednego grajka, ktory bylby w pistons dluzej niz troy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Koelner napisał:

Tak średnio, obawiam się że będzie crazy scorerem i nic nie ugra w pistons. Mobley ma lepsze waruny do rozwoju niż KG czy Anthony Davis 

sam nie wierzysz w to co piszesz, ale wnet zrozumiałem żeś fan Kings i Haliburton boli :( (przytulam mocno i życzę play-in w tym roku)

PS robienie z Cunninghama kogoś na wzór tej cipy Lillarda (crazy scorer) to gruba faza. CC to lider. Nie zazdrość, masz Foxa! 😘 

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, eF. napisał:

sam nie wierzysz w to co piszesz, ale wnet zrozumiałem żeś fan Kings i Haliburton boli :( (przytulam mocno i życzę play-in w tym roku)

PS robienie z Cunninghama kogoś na wzór tej cipy Lillarda (crazy scorer) to gruba faza. CC to lider. Nie zazdrość, masz Foxa! 😘 

Jak na razie to lillars pokazał swój kunszt i oddanie klubowi 

Cade zagrał jeden sezon i wcale nie jest powiedziane że za 3 lata wciąż będzie w Detroit 

Po c*** takie porównania jak chłopak absolutnie nic nie pokazał z tego co ma Lillard?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, josephnba napisał:

Jak na razie to lillars pokazał swój kunszt i oddanie klubowi 

Cade zagrał jeden sezon i wcale nie jest powiedziane że za 3 lata wciąż będzie w Detroit 

Po c*** takie porównania jak chłopak absolutnie nic nie pokazał z tego co ma Lillard?

Przeca ja ich nie porównuje, bo to zupełnie inny profil gracza. Odniosłem się jedynie do tego co napisał @Koelner, który obawia się, że CC2 skończy jako crazy scorer, a to mu nie grozi, bo Cunningham wygląda na gracza w stylu Doncicia czy LeBrona, czyli generała parkietu, który robi wiele rzeczy, a nie na jednowymiarowego superstara z drugiej ligi jak np. Lillard właśnie, z którym nigdy nic nie wygrasz, a którego "lojalność" kosztuje 60 mln na sezon. Dla mnie Dame jest mocno przereklamowanym grajkiem, taki poor's man Curry, ale zostawmy to.

Co do trzech lat... Cunningham na pewno zostanie przedłużony, więc przed nim co najmniej 7-8 lat grania w Detroit. Zresztą za te trzy lata to Pistons będą już w czołówce Wschodu zaraz obok Bucks, Cavs i pewno kogoś z duetu Magic/Pacers, więc chłopak zostanie tu na długie lata by pisać swoją historię w barwach Detroit Pistons. Idzie nowe :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, eF. napisał:

sam nie wierzysz w to co piszesz, ale wnet zrozumiałem żeś fan Kings i Haliburton boli :( (przytulam mocno i życzę play-in w tym roku)

PS robienie z Cunninghama kogoś na wzór tej cipy Lillarda (crazy scorer) to gruba faza. CC to lider. Nie zazdrość, masz Foxa! 😘 

mocna piaskownica 

 

15 minut temu, eF. napisał:

Przeca ja ich nie porównuje, bo to zupełnie inny profil gracza. Odniosłem się jedynie do tego co napisał @Koelner, który obawia się, że CC2 skończy jako crazy scorer, a to mu nie grozi, bo Cunningham wygląda na gracza w stylu Doncicia czy LeBrona, czyli generała parkietu, który robi wiele rzeczy, a nie na jednowymiarowego superstara z drugiej ligi jak np. Lillard właśnie, z którym nigdy nic nie wygrasz, a którego "lojalność" kosztuje 60 mln na sezon. Dla mnie Dame jest mocno przereklamowanym grajkiem, taki poor's man Curry, ale zostawmy to.

Co do trzech lat... Cunningham na pewno zostanie przedłużony, więc przed nim co najmniej 7-8 lat grania w Detroit. Zresztą za te trzy lata to Pistons będą już w czołówce Wschodu zaraz obok Bucks, Cavs i pewno kogoś z duetu Magic/Pacers, więc chłopak zostanie tu na długie lata by pisać swoją historię w barwach Detroit Pistons. Idzie nowe :D 

bardziej chodzi o organizacje, jeśli pistons będzie sobie dryfowało gdzieś po dołach to będzie lipa i cunnigham wyląduje ostatecznie w jakieś lepszej ekipie gdzie będzie 2-3 opcją 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Koelner napisał:

bardziej chodzi o organizacje, jeśli pistons będzie sobie dryfowało gdzieś po dołach to będzie lipa i cunnigham wyląduje ostatecznie w jakieś lepszej ekipie gdzie będzie 2-3 opcją 

Nie będzie dryfowało, a Cunningham nie będzie 2-3 opcją w innej ekipie <bezradny>

Za te 2-3 lata dojdzie do zmiany układu sił, bo skończą się choćby Nets czy Heat, to tylko kwestia czasu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Koelner napisał:

jak będą podpisywać Beagleyów za taki hajs to nie dryfowało tylko tonęło :)

Nie chce tu spamować o Pistons, ale kontrakt Stauskasa Bagleya nie jest tragedią, a ten gra solidnie u nas i dobrze się rozumie z Cunninghamem. Wracając do głównego tematu, trochę mnie dziwi, że tak mało miłości dostają tutaj Houston Rockets, a tam potencjał jest spory, szczególnie jeśli Green i Sengun rozwiną się jak trzeba, a przeca dorzucili do nich Jabari Smitha, który zapowiada się na mocnego grajka. Taki stretch four z dobrą obroną to skarb w tej lidze. Core Sengun/Smith/Green źle nie wygląda (przynajmniej w teorii), a mają jeszcze choćby Garubę, który zapowiada się na bardzo fajnego rolesa. Ciekawa przyszłość w Houston, choć Magic z Banchero i Wagnerem (+ z oby w końcu zdrowym Isaaac'iem) też zapowiadają się zacnie, a jakby jeszcze wyciągnęli Victora za rok? Damn. Lepiej nie, i Houston też nie (chodzi o Victora ofc), wystarczy tego dobrego. Niech tacy SAS się zbroją :D 

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, eF. napisał:

Za te 2-3 lata dojdzie do zmiany układu sił, bo skończą się choćby Nets czy Heat, to tylko kwestia czasu. 

Jeśli do NBA by nie przychodziliby nowi gracze, a zakazane byłyby transfery i podpisywanie graczy z FA, to nawet można zaryzykować, że za 10 lat Pistons będą pewniakiem ze wschodu do gry w finałach.

Tym niemniej to, co napisałeś to typowe pi****lenie znad szklanej kuli. Zresztą by daleko nie szukać o Baby Bulls kiedyś jakiś amerykański mędrzec pisał to samo. Gdyby rebuilding przez konsekwentny tank miał rację bytu, Sixers kończyliby szóste z rzędu finały NBA vs Wolves.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Lu- napisał:

Jeśli do NBA by nie przychodziliby nowi gracze, a zakazane byłyby transfery i podpisywanie graczy z FA, to nawet można zaryzykować, że za 10 lat Pistons będą pewniakiem ze wschodu do gry w finałach.

Tym niemniej to, co napisałeś to typowe pi****lenie znad szklanej kuli. Zresztą by daleko nie szukać o Baby Bulls kiedyś jakiś amerykański mędrzec pisał to samo. Gdyby rebuilding przez konsekwentny tank miał rację bytu, Sixers kończyliby szóste z rzędu finały NBA vs Wolves.

No dobra, ale co tacy np. Nets zrobią za te dwa-trzy lata skoro pozbyli się picków? Stara gwardia odejdzie, weterani jak Giannis, Jokić czy Doncić będą trzymać ligę za gębę, jednocześnie będąc na sutych kontraktach, a młode gwiazdy wejdą w swoje drugie umowy z macierzystymi klubami. I co wtedy zrobią przykładowi Nets? Jedyne co będą mogli zrobić, to ściągnąć kadzidełka z Burkina Faso, albo jakiegoś Brunsona z Knicks. Nie przypominam sobie żeby w ostatnich latach jakakolwiek organizacja tak spieprzyła sprawę z franchise playerem, żeby ten zażądał wymiany, poza Pelicans, którzy notabene wyglądają teraz o wiele lepiej niż Lakers. IDZIE NOWE  w temacie, to niekoniecznie pusty slogan, bo faktycznie idzie, a kibice tych klubów, które były na dnie mogą zacierać ręce, bo ich przyszłość wygląda bardzo ciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.