Skocz do zawartości

Inwestowanie 2022


Sewer

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, barcalover napisał(a):

Chodzi raczej o główne założenia i wrodzoną niesprawiedliwość takiego systemu (nie twierdzę, że inny system byłby dużo bardziej sprawiedliwy, bo niesprawiedliwość wynika z zachowania człowieka, a nie systemu samego w sobie). Natomiast faktem jest, że gdy pieniądz da się stworzyć łatwo i gdy nie ma żadnego ograniczenia w naturze (jak było chociażby za czasów możliwości wymiany usd na złoto), to ludzka chciwość, zwłaszcza osób najbliżej aparatu władzy/decyzji/banku centralnego/budżetu rządu prowadzi do ogromnych nadużyć.

Kluczowe kwestie wg mnie:

- banki mają eldorado w każdej sytuacji koniunkturalnej, mogą pożyczać właściwie bez większych ograniczeń i zawsze na tym zarabiać (było to widać cudnie w ostatnich 5 latach w Polsce - rekordowe zyski mimo "tragedii" covidu, a potem i nadal wojny), a w razie nadużyć lub większych kłopotów, jest duża szansa na bailout - czyli poratowanie instytucji, która jest "too big to fail" kosztem oczywiście zwykłych ludzi (bo na inflacji najbardziej cierpią przeciętni ludzie)

- zyskują posiadacze nieruchomości i innych aktywów, których nie da się analogicznie i darmowo wydrukować

- tracą najwięcej zwykli ludzie bez edukacji finansowej i żyjący z miesiąca na miesiąc, ponieważ nie mają wiedzy i możliwości, by oszczędzać efektywnie, nie mówiąc o inwestowaniu

- rządy mają największe deficyty i długi, więc mają ogromną zachętę, by drukować więcej, co prowadzi prędzej lub później do inflacji, która sprawia, że dług da się rolować względnie w nieskończoność, zwłaszcza jeśli jest w walucie, którą ten rząd kontroluje

- owszem, osoby, które stać na kredyt hipoteczny również przykładają swoją cegiełkę do tego systemu, natomiast ciężko te osoby winić - nie ma dzisiaj alternatywy dla większości ludzi w wieku 25-45 lat

- system ułatwia i potęguje możliwości prowadzenia do rosnących nierówności pod względem majątku - bogatym łatwiej się bogacić, biednym trudniej wydostać się z biedy (dostęp do taniego kredytu, możliwości inwestycyjne, łatwiejsze radzenie sobie z inflacją cenową)

Z pozytywów Bitcoin na ten moment po 15 latach istnienia wygląda jak idealny pieniądz właśnie dla tych zwykłych ludzi, którzy chcieliby mieć prosty sposób na długoterminowe oszczędzanie, który ich uchroni od niesprawiedliwości tak mocno inflacyjnego systemu. Póki co działa i zapewne 95% osób, które zdecydowały się oszczędzać długoterminowo w Bitcoinie, nie żałuje, a wręcz prawdopodobnie już ma zupełnie inne życie, niż wcześniej. Fajnie jest mieć opcję oszczędzania i móc się skupić na pracy, rodzinie i hobby.

P.S. @memento1984 wiesz ile obecnie kosztuje USA sama obsługa długu? Tzn. odsetki od długu, który mają? I do kogo one lecą?

Z czego wynikają oszczędności tych ludzi? Jak Bitcoin zarobił dla nich na wzrost wartości tych oszczędności? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, P_M napisał(a):

Pamiętaj, gorszy pieniądz wypiera lepszy pieniądz z obiegu :)
Inna sprawa, że BTC pieniądzem nie jest, bo podatków nim nie opłacisz ;) 

1) To fakt, człowiek słusznie pozbywa się chętniej słabszego pieniądza, niż lepszego, ale to nie znaczy, że nie używa dwóch. Kiedy ja się na co dzień pozbywam PLNów w sklepie, to nie znaczy, że nie używam BTC w tym samym dniu do przechowania/zaoszczędzenia reszty mojej siły nabywczej na przyszłość. Natomiast zgadzam się, że Bitcoin w najbliższym czasie nie wyprze walut fiatowych z poziomu transakcji codziennych, ale też nie musi.

2) Dziwne, bo ja go używam jako pieniądza i sporo innych ludzi też i działa jak pieniądz :) 

43 minuty temu, memento1984 napisał(a):

Jedyny fakt jest taki, ze biedny janusz moze pozyczyc na mniejszy procent ale glowna rzecz do ktorej potrzebuje tej pozyczki jest przez to napompowana (nieruchomosc).

Janusz może pożyczyć na mniejszy procent, niż kto?

43 minuty temu, memento1984 napisał(a):

[...] bitcoin nie jest zadnym rozwiazaniem, znaczy wczesni hajperzy sa zarobieni, ale btc dojechalo do swoich ~max poziomow i teraz jak nie bedzie przyplywac takiej ilosci nowych chetnych pompujacych wartosc, to moze sie okazac, ze btc denominowany w realnej walucie bedzie tracil.

Na jakiej podstawie oceniasz, że btc dojechał do swoich max poziomów? Nie przybywa cały czas przypadkiem chętnych na ten "spekulancki niepieniądz"?

Tak, może się okazać, że btc będzie realnie tracił, ale na razie to Ty gdybasz i przepowiadasz koniec 15+ letniego trendu długoterminowego, więc się przekonamy.

43 minuty temu, memento1984 napisał(a):

Jezeli ilosc ulokowanych (rocznie) nowych srodkow w btc < dodrukowania (tfu!) “dolarow” (rocznie) to jestes w plecy.

Powiedzmy, ale... tutaj właśnie wjeżdżają na białym koniu cechy bitcoina. Zobaczymy, czy ludzie w przyszłości zmienią swoje preferencje i widzimisię odnośnie tego, jakie cechy są dla nich cenne w pieniądzu, a jakie niekoniecznie.

43 minuty temu, memento1984 napisał(a):

wiec jest tam mocny vibe “piramidy”.

btc nie ma zadnej intrinsic value, zadnej.

1) O piramidzie z Rapparem możesz porozmawiać, on ma dużą wiedzę na ten temat.

2) Ma wartość, tylko jej nie rozumiesz, ale to nie jest problem, bo wartość jest subiektywna i nie dla każdego fundamenty bitcoina mają taką samą wartość - Ci, którzy ich nie cenią, po prostu go nie używają i ciągną jego cenę do 0.

5 minut temu, RappaR napisał(a):

Z czego wynikają oszczędności tych ludzi? Jak Bitcoin zarobił dla nich na wzrost wartości tych oszczędności? 

Dokładnie tak samo jak każde inne aktywo/instrument pieniężny lub okołopieniężny typu złoto, dolar, akcje, nieruchomości - na podstawie popytu (bilansu wpływów finansowych) oraz podaży (kto i ile w ogóle chce sprzedać/oddać).

5 minut temu, RappaR napisał(a):

Z czego wynikają oszczędności tych ludzi? Jak Bitcoin zarobił dla nich na wzrost wartości tych oszczędności? 

Tak jak cena nieruchomości wzrasta, bo ludzie chcą coraz więcej płacić za ten sam kawałek ziemi, tak samo cena bitcoina rośnie, bo ludzie chcą coraz więcej płacić za wirtualną monetę o konkretnych cechach.

Godzinę temu, P_M napisał(a):

Inna sprawa, że BTC pieniądzem nie jest, bo podatków nim nie opłacisz ;) 

Ciekawa definicja. Czyli USD dla Ciebie i mnie nie jest pieniądzem, bo nie płacimy nim podatków w Polsce? ;) A złota moneta to już w ogóle koło pieniądza nie stała i nie wolno w niej oszczędzać, ani ją nazwać pieniądzem? :) 

Podpowiem, że pomieszałeś definicję waluty państwowej z pieniądzem. To popularny błąd w dzisiejszym rozumowaniu @P_M.

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, barcalover napisał(a):

Dokładnie tak samo jak każde inne aktywo/instrument pieniężny lub okołopieniężny typu złoto, dolar, akcje, nieruchomości - na podstawie popytu (bilansu wpływów finansowych) oraz podaży (kto i ile w ogóle chce sprzedać/oddać).

Czyli BTC daje dywidendy wynikające z zysków jakie generuje? Bo generalnie dokładnie tak działają akcje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, barcalover napisał(a):

Nie, nie wszystkie akcje dają dywidendę. I nie, bitcoin nie daje dywidendy.

Ale napisałeś, że działa dokładnie jak akcje. A akcje, które kupuję dają dywidendę.

To wyjaśnij - działa dokładnie jak akcje czy całkowicie inaczej jak akcje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, RappaR napisał(a):

Ale napisałeś, że działa dokładnie jak akcje. A akcje, które kupuję dają dywidendę.

To wyjaśnij - działa dokładnie jak akcje czy całkowicie inaczej jak akcje?

Nie tak samo w przypadku firm płacących dywidendę, choć dywidenda to całkiem osobna kwestia.

Nadal jednak ta sama zasada popytu i podaży na podstawie fundamentów danego aktywa ma wpływ na cenę akcji oraz bitcoina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, barcalover napisał(a):

Nie tak samo w przypadku firm płacących dywidendę, choć dywidenda to całkiem osobna kwestia.

Nadal jednak ta sama zasada popytu i podaży na podstawie fundamentów danego aktywa ma wpływ na cenę akcji oraz bitcoina.

Mieszkanie daje zysk dzięki możliwości mieszkania.

Ziemia daje zysk dzięki możliwości uprawy roli albo wydobycia surowców

Akcja daje zysk z firmy.

 

Jaki zysk daje BTC?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, barcalover napisał(a):

Janusz może pożyczyć na mniejszy procent, niż kto?

Niz ktos kto by pozyczal pieniadze (w systemie) gdzie banki musialyby trzymac rezerwe do swoich pozyczek na poziomie wyzszym niz 0-1%.

9 minut temu, barcalover napisał(a):

Na jakiej podstawie oceniasz, że btc dojechał do swoich max poziomów? Nie przybywa cały czas przypadkiem chętnych na ten "spekulancki niepieniądz"?

Tak, może się okazać, że btc będzie realnie tracił, ale na razie to Ty gdybasz i przepowiadasz koniec 15+ letniego trendu długoterminowego, więc się przekonamy.

System btc i utrzymanie jego realnej wartosci potrzebuje nowego naplywu (ludzi z nadmiarem…) “fiatowej” waluty, zeby zostac na poziomie “na zero” potrzebuje naplywu wiekszego niz ekspansja “fiatowej” waluty (~4%) + ~0.8% ktore jest wogole potrzebne do funkcjonowania btc.

ostatni rok to -1.5% i fluktuacja waluacji $1.8-2.5T.

Btc moze jeszcze kanibalizowac inne krypto i vice versa - caly rynek krypto to ~$4T

 

5 minut temu, RappaR napisał(a):

Akcja daje zysk z firmy.

 

Nie zawsze, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, barcalover napisał(a):

2) Ma wartość, tylko jej nie rozumiesz, ale to nie jest problem, bo wartość jest subiektywna i nie dla każdego fundamenty bitcoina mają taką samą wartość - Ci, którzy ich nie cenią, po prostu go nie używają i ciągną jego cenę do 0.

Ma tylko “extrinsic” value, dla mnie subiektywnie okolice zera.

ma takie same fundamenty jak inne rzeczy bez intrinsic value i napewno bonus w postaci (…coraz trudniejszej…) pralni pieniedzy i obecnie zludzenia stabilnosci i wymienialnosci.

btc nie mozna “uzywac”, mozna sie nim wymieniac.

dla gospodarki to martwe pieniadze z waskim gronem ludzi ktorzy odcinaja kupony od funkcjonowania wymiany. Jest pewien techniczny limit ktorego kapitalizacja krypto nie przeskoczy.

.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, barcalover napisał(a):

Ciekawa definicja. Czyli USD dla Ciebie i mnie nie jest pieniądzem, bo nie płacimy nim podatków w Polsce? ;) A złota moneta to już w ogóle koło pieniądza nie stała i nie wolno w niej oszczędzać, ani ją nazwać pieniądzem? :) 

Podpowiem, że pomieszałeś definicję waluty państwowej z pieniądzem. To popularny błąd w dzisiejszym rozumowaniu @P_M.

Akurat pomieszania dokonałeś Ty. 

Pieniądz to powszechnie akceptowany środek płatniczy
Nie myl funkcji wymiany z funkcją płatniczą.
 
8 godzin temu, barcalover napisał(a):

To fakt, człowiek słusznie pozbywa się chętniej słabszego pieniądza, niż lepszego, ale to nie znaczy, że nie używa dwóch. Kiedy ja się na co dzień pozbywam PLNów w sklepie, to nie znaczy, że nie używam BTC w tym samym dniu do przechowania/zaoszczędzenia reszty mojej siły nabywczej na przyszłość. Natomiast zgadzam się, że Bitcoin w najbliższym czasie nie wyprze walut fiatowych z poziomu transakcji codziennych, ale też nie musi.

2) Dziwne, bo ja go używam jako pieniądza i sporo innych ludzi też i działa jak pieniądz :) 

Tu bardziej chodzi o kwestię, która miała miejsce w historii już wcześniej, czyli wyparcie złotych monet z obiegu na rzecz, tych z innego kruszcu mniej cennego. Jeżeli BTC ma skończyć jako aktywo, które każdy tylko trzyma, to słaby z niego pieniądz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, RappaR napisał(a):

Mieszkanie daje zysk dzięki możliwości mieszkania.

Ziemia daje zysk dzięki możliwości uprawy roli albo wydobycia surowców

Akcja daje zysk z firmy.

 

Jaki zysk daje BTC?

Kręcimy się w kółko i mam wrażenie, że i tak Ty zostaniesz przy swoim poglądzie, więc tutaj odpuszczam. Każdy, kto śledził dyskusję w ostatnich dniach, będzie miał raczej dość treści, by sobie wyrobić zdanie. Ewentualnie zweryfikuje to przyszłość :) Pozdrawiam!

8 godzin temu, memento1984 napisał(a):

Niz ktos kto by pozyczal pieniadze (w systemie) gdzie banki musialyby trzymac rezerwe do swoich pozyczek na poziomie wyzszym niz 0-1%.

To nie takie proste, bo całe założenie braku taniego długu jest takie, że pieniądz miałby zupełnie inną wartość - zwykły janusz nie byłby tak łatwo okradany z wartości swoich zarobków i oszczędności, jak dzisiaj jest okradany przez inflację, więc nie potrzebowałby tak ogromnych kredytów. Ba, wiele osób dzisiaj nawet na kredyt nie stać. Zgaduję, że Twoi rodzice, dziadkowie, pradziadkowie nie mieli kilkuset tysięcznych kredytów, a pewnie mieszkali gdzieś? Jak to zrobili bez taniego pieniądza? Przecież warunki 100 lat temu i sprzęt, transport itd. były o wiele słabiej rozwinięte, niż jest to dzisiaj.

8 godzin temu, memento1984 napisał(a):

System btc i utrzymanie jego realnej wartosci potrzebuje nowego naplywu (ludzi z nadmiarem…) “fiatowej” waluty, zeby zostac na poziomie “na zero” potrzebuje naplywu wiekszego niz ekspansja “fiatowej” waluty (~4%) + ~0.8% ktore jest wogole potrzebne do funkcjonowania btc.

Nie, zapomniałeś o podaży. Popyt, o którym piszesz, to tylko jedna strona równania - kluczowym czynnikiem dla ceny jest jednak podaż, inaczej mówiąc ile bitcoinów jest "wystawionych na sprzedaż" w ogóle.

Napływ jest od 15 lat, patrząc długoterminowo, ale czy w długim terminie się nie zatrzyma to już inna kwestia i musi ją wziąć pod uwagę i ocenić każdy, kto się decyduje na oszczędzanie swojej siły nabywczej w bitcoinie. W każdym razie kluczowe cechy bitcoina od 15 lat się nie zmieniły, więc pod tym kątem są osoby, które mają prawo być optymistami :) 

8 godzin temu, memento1984 napisał(a):

ostatni rok to -1.5% i fluktuacja waluacji $1.8-2.5T.

Btc moze jeszcze kanibalizowac inne krypto i vice versa - caly rynek krypto to ~$4T

Oczywiście, kanibalizuje nie tylko inne krypto, ale również złoto, nieruchomości, dolary i wiele innych aktywów. Stąd lepsze zwroty z oszczędzania w bitcoinie, niż w większości alternatywnych rozwiązań przez ostatnie lata.

7 godzin temu, memento1984 napisał(a):

Ma tylko “extrinsic” value, dla mnie subiektywnie okolice zera.

Co jest "extrinsic" w jego "intrinsic" cechach, których praktycznie nie da się zmienić i działają jednakowo dla każdego, niezależnie czy jest prezydentem, politykiem, bankierem, czy januszem?

7 godzin temu, memento1984 napisał(a):

ma takie same fundamenty jak inne rzeczy bez intrinsic value i napewno bonus w postaci (…coraz trudniejszej…) pralni pieniedzy i obecnie zludzenia stabilnosci i wymienialnosci.

Nie ma takich samych fundamentów - ma zupełnie niespotykane cechy i stąd jego sukces.

Nie ma bonusu pralni pieniędzy - nie jest godzien stać przy walutach fiatowych pod tym kątem. Warto sprawdzić dane przed głoszeniem fake newsów:

"Europol’s latest report on the Evolution of Criminal Finances juxtaposed the use of digital currencies and fiat money for financial crime and concluded that, in line with the Chainalysis 2022 report, cryptocurrencies used for money laundering make up a very small fraction of the overall cryptocurrency economy and, importantly, it is comparatively smaller than the fraction of illicit funds in traditional finance. To sum up, these reports clearly demonstrate that the use of fiat money is still dominant for financial criminals."

"The goal of money laundering is to create a chain of transactions that can’t be traced, so since the bitcoin blockchain is designed to have an indelible public record of all transactions, it makes ‘laundering’ much more difficult.”

7 godzin temu, memento1984 napisał(a):

btc nie mozna “uzywac”, mozna sie nim wymieniac.

Jak płacisz w sklepie PLNami lub dajesz bratu na urodziny, to nie używasz PLN, tak?

7 godzin temu, memento1984 napisał(a):

dla gospodarki to martwe pieniadze z waskim gronem ludzi ktorzy odcinaja kupony od funkcjonowania wymiany. Jest pewien techniczny limit ktorego kapitalizacja krypto nie przeskoczy.

Czy ta "gospodarka" jest teraz z nami w pokoju? :D Gospodarka to my i ostatecznie kluczowe decyzje to suma subiektywnych opinii i akcji każdego z nas. Chyba, że jest dyktator lub kilku ;) 

4 minuty temu, P_M napisał(a):

Akurat pomieszania dokonałeś Ty. 

Pieniądz to powszechnie akceptowany środek płatniczy
Nie myl funkcji wymiany z funkcją płatniczą.

Dobierasz fragment definicji i próbujesz dyskutować. Ciekawe, jaki fragment się wylosuje jutro. Try again later ;) 

5 minut temu, P_M napisał(a):

Tu bardziej chodzi o kwestię, która miała miejsce w historii już wcześniej, czyli wyparcie złotych monet z obiegu na rzecz, tych z innego kruszcu mniej cennego. Jeżeli BTC ma skończyć jako aktywo, które każdy tylko trzyma, to słaby z niego pieniądz.

Aha, rozumiem. I jak mają się te złote monety teraz? Słaby z nich pieniądz, bo ludzie je trzymają?

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, barcalover napisał(a):

Kręcimy się w kółko i mam wrażenie, że i tak Ty zostaniesz przy swoim poglądzie, więc tutaj odpuszczam. Każdy, kto śledził dyskusję w ostatnich dniach, będzie miał raczej dość treści, by sobie wyrobić zdanie. Ewentualnie zweryfikuje to przyszłość :) Pozdrawiam!

Cały czas nie odpowiedziałeś mi na pytanie, właśnie czekam na prostą odpowiedź - z czego się bierze wartość z oszczędzania z BTC. Po prostu odpowiedz mi z czego jest wytwarzana, tylko tyle 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, RappaR napisał(a):

Cały czas nie odpowiedziałeś mi na pytanie, właśnie czekam na prostą odpowiedź - z czego się bierze wartość z oszczędzania z BTC. Po prostu odpowiedz mi z czego jest wytwarzana, tylko tyle 

Wartość bierze się z tego, że coraz więcej kapitału jest w tym bitcoinie przetrzymywane. Tzn. poszczególni ludzie, obserwując cechy bitcoina oraz ich działanie na przestrzeni lat, decydują się przeznaczyć określoną część swoich pieniędzy/waluty/siły nabywczej na "zaparkowanie" jej w bitcoinie. Uważają, że cechy bitcoina pozwolą im na takiej formie oszczędności, przynajmniej nie stracić tej siły nabywczej.

Upraszczając, wartość bitcoina wyrażona w cenie rynkowej bierze się z tego, że popyt na niego jest większy, niż podaż.

W krótkim terminie dobrze też często widać, jak spłukiwany jest kapitał spekulacyjny - np. ostatnio jest w bitcoinie zjazd ceny z 125k do 80, teraz 90k w stosunkowo krótkim czasie. Został jednak kapitał, który ludzie oszczędzają długoterminowo i zobaczymy, co będzie znowu dalej.

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, barcalover napisał(a):

Wartość bierze się z tego, że coraz więcej kapitału jest w tym bitcoinie przetrzymywane. Tzn. poszczególni ludzie, obserwując cechy bitcoina oraz ich działanie na przestrzeni lat, decydują się przeznaczyć określoną część swoich pieniędzy/waluty/siły nabywczej na "zaparkowanie" jej w bitcoinie. Uważają, że cechy bitcoina pozwolą im na takiej formie oszczędności, przynajmniej nie stracić tej siły nabywczej.

Czym się różni to od umieszczania pieniędzy w piramidzie finansowej? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RappaR napisał(a):

Czym się różni to od umieszczania pieniędzy w piramidzie finansowej? 

Najprościej jak umiem:

- Bitcoin: jeśli "zarabiasz", to dlatego, że ktoś inny dobrowolnie kupił od ciebie coś, co ma ograniczoną podaż (21 mln) i na rynku jest gotów zapłacić więcej, niż ty kiedyś zapłaciłeś. Nie ma tutaj ani obietnicy zysku, ani "magicznego procentu". Cena rośnie i spada na podstawie popytu, podaży i subiektywnej oceny cech/technologii przez ludzi.

- Piramida finansowa - zyski są wypłacane z wpłat nowych uczestników. Jest obietnica np. 5% kwartalnie, ale nie ma żadnego realnego zysku w praktyce - kapitał, który pozwala na wypłacenie tych obiecanych 5% to po prostu inwestorzy, który kupili ten sam przykładowy produkt obiecujący 5%, ale później.

Kluczowa różnica jest taka, że Bitcoin to pieniądz na wolnym rynku bez obietnic. Piramida to obietnica zysku, ale nie ma źródła zysku, więc prędzej czy później upada. Bitcoin nie upadnie, choć jego rynkowa cena może rosnąć lub spadać w różnych okresach (co już się dzieje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, barcalover napisał(a):

Aha, rozumiem. I jak mają się te złote monety teraz? Słaby z nich pieniądz, bo ludzie je trzymają?

Dość słaby, bo pieniądz w gospodarce musi cyrkulować, dlatego zloto stało się commodity.

39 minut temu, barcalover napisał(a):

Dobierasz fragment definicji i próbujesz dyskutować. Ciekawe, jaki fragment się wylosuje jutro. Try again later

Wziąłem początek tej definicji, ale klasycznie jak jesteś skonfrontowany z realiami to nie odpowiadasz, nie dziwi mnie to, podobnie było przy liście, którą omawialiśmy wcześniej, też w żaden sposób się nie odniosłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, barcalover napisał(a):

Najprościej jak umiem:

- Bitcoin: jeśli "zarabiasz", to dlatego, że ktoś inny dobrowolnie kupił od ciebie coś, co ma ograniczoną podaż (21 mln) i na rynku jest gotów zapłacić więcej, niż ty kiedyś zapłaciłeś. Nie ma tutaj ani obietnicy zysku, ani "magicznego procentu". Cena rośnie i spada na podstawie popytu, podaży i subiektywnej oceny cech/technologii przez ludzi.

- Piramida finansowa - zyski są wypłacane z wpłat nowych uczestników. Jest obietnica np. 5% kwartalnie, ale nie ma żadnego realnego zysku w praktyce - kapitał, który pozwala na wypłacenie tych obiecanych 5% to po prostu inwestorzy, który kupili ten sam przykładowy produkt obiecujący 5%, ale później.

Kluczowa różnica jest taka, że Bitcoin to pieniądz na wolnym rynku bez obietnic. Piramida to obietnica zysku, ale nie ma źródła zysku, więc prędzej czy później upada. Bitcoin nie upadnie, choć jego rynkowa cena może rosnąć lub spadać w różnych okresach (co już się dzieje).

Czyli generalnie różnica między BTC jest taka, że piramida ma centralnego właściciela, a BTC ma mnóstwo różnych naganiaczy, którzy obiecują wzrost w formie zdecentralizowanej i w obu przypadkach zyski są realizowane tylko z wpłat nowych członków?

Cos się nie zgadza? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, RappaR napisał(a):

Czyli generalnie różnica między BTC jest taka, że piramida ma centralnego właściciela, a BTC ma mnóstwo różnych naganiaczy, którzy obiecują wzrost w formie zdecentralizowanej i w obu przypadkach zyski są realizowane tylko z wpłat nowych członków?

Cos się nie zgadza? 

Kto obiecuje zysk? Czy ja w całej naszej dyskusji obiecałem zysk przykładowo? Nie ma obietnicy zysku, bo nie ma pewności co do wzrostu wartości Bitcoina.

7 minut temu, P_M napisał(a):

Dość słaby, bo pieniądz w gospodarce musi cyrkulować, dlatego zloto stało się commodity.

Słaby do płacenia w sklepie, ale dobry do oszczędzania na emeryturę lub żeby mieć co dać dzieciom. Kwestia tego, do czego chcesz dany pieniądz użyć. Żyjemy w czasach, w których nie korzystamy z wyłącznie jednego pieniądza lub waluty do wszystkiego. Mamy swobodę korzystania z PLN, Bitcoina, USD i złota jednocześnie. Jeśli nie chcesz, to nie musisz nazywać ich pieniędzmi, ale wg definicji są nimi po prostu. Nie są wszystkie "oficjalnym środkiem płatniczym", ale nie o tym była dyskusja.

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, barcalover napisał(a):

Kto obiecuje zysk? Czy ja w całej naszej dyskusji obiecałem zysk przykładowo? Nie ma obietnicy zysku, bo nie ma pewności co do wzrostu wartości Bitcoina.

 

1 godzinę temu, barcalover napisał(a):

dobry do oszczędzania na emeryturę lub żeby mieć co dać dzieciom.


xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.