Inwestowanie 2022

[fluber]

2 minuty temu, barcalover napisał(a):

Kompletnie nie. Dlaczego? Fakt, że możesz zgubić lub rozwalić 100 zł zmniejsza użyteczność PLN?

W sytuacji braku możliwości drukowania nowych banknotów? No zdecydowanie.

[barcalover]

Teraz, P_M napisał(a):

Wiesz, że dalej nie odpowiedziałeś rzeczowo na całą listę moich argumentów w kontekście użyteczności BTC? 

Pozartuj sobie dalej

Bo pomieszałeś użyteczność z cechami. Użyteczność wynika z mieszanki tych cech, a nie z samych cech osobno. Przecież Ty pisałeś o bliku w kontekście transportowalnosci waluty, więc o czym tu rozmawiać.

Teraz, fluber napisał(a):

W sytuacji braku możliwości drukowania nowych banknotów? No zdecydowanie.

Nie, jeśli cyfrowo można po prostu dodać kolejne frakcje złotego.

[P_M]

1 minutę temu, barcalover napisał(a):

Przekonamy się w kolejnych latach, jak te „wady” działają na wartość bitcoina w oczach ludzi.

Znowuż masz problem z rozróżnieniem percepcji prawdziwości, a prawdziwości.

Dla przykładu jak zjesz grzybka halucynogennego to wokół Ciebie dzieją się różne dziwne rzeczy, które tak naprawdę się nie wydarzyły, ale osoba która go zjadła ma percepcję jakby to było naprawdę:)

[barcalover]

Teraz, P_M napisał(a):

Znowuż masz problem z rozróżnieniem percepcji prawdziwości, a prawdziwości.

Dla przykładu jak zjesz grzybka halucynogennego to wokół Ciebie dzieją się różne dziwne rzeczy, które tak naprawdę się nie wydarzyły, ale osoba która go zjadła ma percepcję jakby to było naprawdę:)

Imo bardziej ty nie pojmujesz, że wartość i użyteczność jest subiektywna. Ale może zgódźmy się, że się nie zgadzamy i niech każdy oszczędza w czym chce. Udanej niedzieli!

[P_M]

2 minuty temu, barcalover napisał(a):

Bo pomieszałeś użyteczność z cechami. Użyteczność wynika z mieszanki tych cech, a nie z samych cech osobno. Przecież Ty pisałeś o bliku w kontekście transportowalnosci waluty, więc o czym tu rozmawiać.

Facepalm - odpadam. Serio nie wiem jak z Tobą rozmawiać jak na konkrety opowiadasz jakimś nic nie znaczącym bełkotem.

[fluber]

5 minut temu, barcalover napisał(a):

Nie, jeśli cyfrowo można po prostu dodać kolejne frakcje złotego.

Naprawdę fakt, że 25% Bitcoinów od czasu jego powstania w 2009 zniknęło bezpowrotnie nie jest problemem?

I nie chodzi tu o kwestie samej wartości Bitcoina (bo chyba tak to rozumiesz przez przykład ze spaleniem 100 złotych), tylko bardziej o to jak łatwo spalić te 100 złotych i utracić jako indywidualny użytkownik jego wartość bezpowrotnie. Chociażby przez fakt, że nie da się ich odziedziczyć w przeciwieństwie do każdej innej rzeczy, w której oszczędzasz.

[barcalover]

26 minut temu, fluber napisał(a):

Naprawdę fakt, że 25% Bitcoinów od czasu jego powstania w 2009 zniknęło bezpowrotnie nie jest problemem?

I nie chodzi tu o kwestie samej wartości Bitcoina (bo chyba tak to rozumiesz przez przykład ze spaleniem 100 złotych), tylko bardziej o to jak łatwo spalić te 100 złotych i utracić jako indywidualny użytkownik jego wartość bezpowrotnie. Chociażby przez fakt, że nie da się ich odziedziczyć w przeciwieństwie do każdej innej rzeczy, w której oszczędzasz.

Tak, dla tego, kto traci bitcoina jest to słabe, tak samo jak strata/zepsucie banknota lub zgubienie złotej monety. Dziedziczenie w bitcoine jest tak banalne, jak ze złotem - przekazujesz komuś klucze lub przesyłasz na jego adres bitcoina.

Dla sieci i bitcoina jako pieniądza nie ma taka utrata znaczenia (poza tym, że wpływa pozytywnie na wartość waluty pozostałych użytkowników, co wspomniałem wyżej), bo bitcoin (ludzie go używający) dostosuje wartość do sumy wartości wycenianych w nim dóbr i usług, tak jak inne pieniądze.

P.S. W tych 25% liczysz coiny Satoshiego? Jeśli tak, to dla tej dyskusji to bez sensu, bo on specjalnie ich nie ruszył raczej - są takim prezencikiem dla reszty bitcoinerów.

Edytowane 23 Listopada przez barcalover

[RappaR]

Generalnie Barcalover dalej nie odpowiedział co zrobi z BTC jeśli nie znajdzie frajera, który odkupi go od niego drożej.

 

[barcalover]

21 minut temu, RappaR napisał(a):

Generalnie Barcalover dalej nie odpowiedział co zrobi z BTC jeśli nie znajdzie frajera, który odkupi go od niego drożej.

 

Pewnie oddam komuś taniej lub przekaże dzieciom, bo nikt nigdy mi nie obiecał, że w przyszłości oddam drożej, niż kupiłem? To bardzo proste.

[RappaR]

Teraz, barcalover napisał(a):

Pewnie oddam komuś taniej lub przekaże dzieciom, bo nikt nigdy mi nie obiecał, że w przyszłości oddam drożej, niż kupiłem? To bardzo proste.

Napisałeś, że BTC służy oszczędzaniu. Jak oddasz komuś taniej, znaczy, że straciłeś pieniądze.

Oszczędzanie dla Ciebie polega na traceniu pieniędzy?

Nic dziwnego, że nie jesteśmy w stanie się dogadać. 

[barcalover]

23 minuty temu, RappaR napisał(a):

Napisałeś, że BTC służy oszczędzaniu. Jak oddasz komuś taniej, znaczy, że straciłeś pieniądze.

Oszczędzanie dla Ciebie polega na traceniu pieniędzy?

Nic dziwnego, że nie jesteśmy w stanie się dogadać. 

No nie dogadamy się, bo ja mówię o oszczędzaniu jako intencji, a Ty jako o pewniku, tymczasem sukces bitcoina wynika właśnie z tego, że nie ma żadnej alternatywy, która daje pewną i bezpieczną możliwość oszczędzania. Tylko dlatego powstał i funkcjonuje bitcoin i tylko dlatego jest coraz bardziej ceniony przez ludzi  

Możesz kupić obligacje, trzymać plny na lokacie, kupić złoto lub działkę, ale pewności co do wartości za 5-10-15 lat nie masz nigdzie, podobnie jest z bitcoinem. W przypadku obligacji lub lokaty wiesz, jaki nominał dostaniesz, ale nadal nie wiesz, jaką realną wartość da ci w określonym momencie w przyszłości. 

26 minut temu, RappaR napisał(a):

Napisałeś, że BTC służy oszczędzaniu. Jak oddasz komuś taniej, znaczy, że straciłeś pieniądze.

Oszczędzanie dla Ciebie polega na traceniu pieniędzy?

Jeśli odłożysz na koncie 1,000 zł, bo chcesz coś kupić za miesiąc, to oszczędzasz te pieniądze, mimo że być może to coś, co chcesz kupić, będzie już kosztować 1,100 zł, a nie 1,000 zł. Nadal jednak oszczędzasz. Analogicznie wkładanie swojej równowartości pracy w bitcoina jest oszczędzaniem w nim. Ludzie w nim oszczędzają i dlatego przez te 15+ lat stał się jednym z największych aktywów/walut na świecie, mimo że startował od zera i nikt go nikomu nie narzuca.

[fluber]

1 godzinę temu, barcalover napisał(a):

Tak, dla tego, kto traci bitcoina jest to słabe, tak samo jak strata/zepsucie banknota lub zgubienie złotej monety. Dziedziczenie w bitcoine jest tak banalne, jak ze złotem - przekazujesz komuś klucze lub przesyłasz na jego adres bitcoina.

Dla sieci i bitcoina jako pieniądza nie ma taka utrata znaczenia (poza tym, że wpływa pozytywnie na wartość waluty pozostałych użytkowników, co wspomniałem wyżej), bo bitcoin (ludzie go używający) dostosuje wartość do sumy wartości wycenianych w nim dóbr i usług, tak jak inne pieniądze.

P.S. W tych 25% liczysz coiny Satoshiego? Jeśli tak, to dla tej dyskusji to bez sensu, bo on specjalnie ich nie ruszył raczej - są takim prezencikiem dla reszty bitcoinerów.

Zepsuty banknot można wymienić, większość zgubionej kasy zostanie przez kogoś znaleziona itd.

No nie jest tak banalne jak złoto. Jeżeli nie oddasz komuś tego bitcoina przed śmiercią to go stracisz. Właśnie dlatego rocznie wg raportów traci się 0,5 procenta wszystkich bitcoinow.

Tak, wliczalem. 

[barcalover]

50 minut temu, fluber napisał(a):

Zepsuty banknot można wymienić, większość zgubionej kasy zostanie przez kogoś znaleziona itd.

No nie jest tak banalne jak złoto. Jeżeli nie oddasz komuś tego bitcoina przed śmiercią to go stracisz. Właśnie dlatego rocznie wg raportów traci się 0,5 procenta wszystkich bitcoinow.

Tak, wliczalem. 

1) Ok, zgoda, zepsucie pieniądza fiatowego mniej boli i jest szansa go odzyskać potencjalnie, jeśli nie jest doszczętnie zniszczony.

2) Musisz oddać, ale możesz też normalnie zaplanować przekazanie kluczy np. wygrawerowanych itd. w ramach spadku i testamentu. Na pewno w tej kwestii będą duże postępy, gdy ludzie posiadający bitcoina dopiero zaczną tę potrzebę czuć na własnej skórze. A dodatkowo z jednej strony jest tak jak piszesz ze złotem, ale tylko jeśli jesteś w pobliżu danej osoby. Bitcoin daje możliwość przekazania spadku niezależnie od miejsca, w którym druga osoba jest na świecie, więc tutaj jest z kolei duża przewaga bitcoina.

 

[fluber]

21 minut temu, barcalover napisał(a):

Musisz oddać, ale możesz też normalnie zaplanować przekazanie kluczy np. wygrawerowanych itd. w ramach spadku i testamentu.

Brzmi jak dużo roboty, którą może właściciele po 80-tce będą robić jak nie zapomną i bardzo niepraktyczny sposób gromadzenia oszczędności 

[barcalover]

9 minut temu, fluber napisał(a):

Brzmi jak dużo roboty, którą może właściciele po 80-tce będą robić jak nie zapomną i bardzo niepraktyczny sposób gromadzenia oszczędności 

Zobaczymy, na pewno łatwiej poprawić ux takiego bitcoina i rozwiązań z nim związanych, niż fizycznego złota, czy nieruchomości zależnych od rządu/gminy.

[fluber]

 

Sorry @barcalover ale akurat mi się na X wyświetliło;)

[barcalover]

Godzinę temu, fluber napisał(a):

 

Sorry @barcalover ale akurat mi się na X wyświetliło;)

Widziałem, udany żarcik  

[fluber]

Teraz, barcalover napisał(a):

Widziałem, udany żarcik  

Dosłownie mam po tej dyskusji zawalonego X-a tym Bitcoinem;)

 

 

[LeweBiodroSmoka]

rel

[memento1984]

W dniu 21.11.2025 o 17:28, barcalover napisał(a):

Pizzę też możesz zamiast na 8 podzielić na 16 kawałków, ale pizzy ci od tego nie przybędzie. Bitcoin jest rzadki, bo nie będzie więcej niż 21 mln jednostek. Rzadszy niż np. złoto, które cały czas wydobywamy skądś w tempie średnio +2% podaży rocznie.

bitcoinow przybywa w tempie ~164k rocznie, tj ~0.8%. 

jak na "dobro" z niczego, to calkiem spora ilosc. do tego trzeba dodac fakt, ze spora czesc "infrastruktury" jest utrzymywana niejako pro bono, bo te 200TWh elektrycznosci na rok, przekracza wartosc "dodrukowanych" BTC.