Skocz do zawartości

New Orleans Pelicans 2022/23


karpik

Rekomendowane odpowiedzi

Seria łatwiejszych meczów właśnie się zakończyła i obyło się bez żadnej wpadki, choć ostatni mecz z Minnesotą był bardzo trudny, bo goście prowadzili zdecydowaną większość meczu i tylko geniusz Ziona w ataku i kluczowe 2 akcje Danielsa(zbiórka w ataku i bardzo dobra defensywa na Edwardsie w ostatniej akcji) dały wygraną. W sumie to nie dziwię się słowom Russela, bo wg mnie ten mecz był słabo sędziowany i kontrowersyjne gwizdki były w obie strony, ale jednak było ich strasznie dużo ( szczególnie w 3 kwarcie).

Paradoksalnie teoretycznie najtrudniejszy mecz z tej serii z Pacers okazał się najłatwiejszy nawet mimo bardzo poważnych braków w składzie i koniecznością gry Lewisem i Temple. O dziwo w tych meczach Jaxson Hayes pokazał, że potrafi grać i dał jakąś nadzieję, że powróci do zeszłosezonowej formy, a kolejny uraz Nance'a być może da mu kolejne szanse.

Z Oklahomą byli blisko kolejnej porażki mimo ponad 20 punktowego prowadzenia, jednak tym razem udało się w końcówce odwrócić wynik, ale fatalna końcówka dogrywki dała jeszcze szanse gospodarzom.

Teraz z kolei seria trudnych meczów (2x Sixers, Memphis w b2b i tylko w teorii łatwiejsze starcie z Rockets), a Ingram dalej bez daty powrotu. Bez niego niestety może być ciężko w tych meczach, ale też wczesny powrót na razie nie jest konieczny i lepiej żeby dokładnie się wyleczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i teraz pojawił się problem. Zion wypada na minimum 3 tygodnie ( wyjdzie zapewne miesiąc albo i więcej), a status Ingrama dalej taki sam Day-to-day od 40 dni i w najbliższym meczu na pewno nie zagra. O ile jeszcze teraz grają  Houston to potem jednak 2 ciężkie mecze w b2b i ten bardzo dobry bilans może się zacząć psuć, choć trzeba powiedzieć, że póki co Pelikanom nie przydarzały się wpadki z zespołami teoretycznie dużo słabszymi, ale teraz bez Ziona i Ingrama może z tym być problem.

Jedyny pozytyw to to, że Green będzie musiał zrezygnować z bardzo pechowej pierwszej piątki, która (tylko bez Ingrama)ma fatalny bilans 0-6. Jakoś przy większych brakach wyniki są bardzo dobre lub wręcz rewelacyjne tak w składzie tylko bez Ingrama ( z pierwszej podstawowej piątki, bo ostatnio brakuje też Nance,'a) wyniki były fatalne, choć i rywale mocni i to był o5 wyjazdów.

Ze zdrowym Zionem była szansa na utrzymanie miejsca w top 3 Zachodu, a teraz zapewne ta mała przewaga nad resztą stawki zniknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kilka meczy bez Ziona wypadło bez niespodzianek. Przegrali z kim powinni przegrać, a pokonali teoretycznie słabszych. Niestety jak się obawiałem pierwsze 2 seedy nieco już odjechały, natomiast z grupy pościgowej tylko Sacramento się zbliżyło więc póki co nie jest źle.

No i teraz pojawia się właśnie największy problem czyli status zdrowotny Brandona Ingrama. Cały czas pojawiają się niestety takie same komunikaty i jest niedostępny na najbliższy mecz i nie ma żadnej daty powrotu. Mówiąc szczerze zaczyn mnie to powoli denerwować bo mogli dać konkretny czas powiedzmy miesiąc, dwa miesiące i by się tak nie czekało a cały czas ma status day-to-day i wkrótce mu 2 miesiące stukną.

Natomiast duzym plusem jest postawa McColluma, który pod nieobecność liderów pokazuje bardzo dobrą formę. Także Jonas w kilku ostatnich meczach nieźle się zaprezentował co daje nadzieję na przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Gdzie jest k**** Ingram? Chlop od 25 listopada nie gra, a nie bylo nic mowy o zadnym zlamaniu itd. Toc to tylko duzy palec u stopy, zero przeciekow o co tam chodzilo z ta kontuzja ze to tyle trwa?
 

Ze ci Pelicans sa bez Ziona i Ingrama dalej na 4 miejscu to szok, jak oni wyzdrowieja i po ASB zanotuja taki run jak rok temu, to bojcie sie chamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Robaq napisał:

Zion nie wróci przez najbliższe dwa tygodnie, ale leczenie kontuzji zgodnie z planem

W sumie to taka informacja i tak lepsza niż to co przez 2 miesiące było u Ingrama. Tu przynajmniej wiemy, że na razie nie szykuje się powrót, a patrząc na kalendarz to pewnie nie wróci przed All-starem.

Poprzednio pisałem, że przynajmniej ogrywali teoretycznie słabszych, czy podobnych poziomem teraz niestety przytrafiła si e seria porażek, także tm gdzie wcale nie musieli przegrywać. Akurat nieco słabsza skuteczność CJ i niestety atak mocno poleciał w dół, bo bez końca nie dało się przykryć braku Ziona i Ingrama (no i na dodatek wypadł Marshall, bardzo dużo dający ostatnio). Teraz jeśli w końcu wróci Ingram to ważne żeby utrzymać miejsce w czołówce, bo na koniec sezonu na miejscach 3-13 może być naprawdę ciasno i dobrze byłoby przed końcówką sezonu być na lepszej pozycji.

Jednak co pokazuje ten sezon najważniejsze zdecydowanie jest zdrowie i w PO nie będą moim zdaniem decydować seedy a zdecydowanie bardziej, to która drużyna będzie zdrowsza, bo takie zespoły jak Suns czy Golden ( i mam nadzieję,że też Pelicans) będą groźne w pełnych składach dla każdego nie ważne czy zajmą 4 czy 10 miejsce po sezonie zasadniczym. Dla tego może i lepiej, żeby Ingram i Zion całkowicie się wyleczyli i byli gotowi na najważniejsze mecze. Choć patrząc na historię ich urazów to nie jestem już takim optymistą jak wczesniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Robaq napisał:

CHarnia własnie podal, że Ingram wraca dzisiaj, także zobaczymy 

Faktem jest, że od pewnie połowy lutego/ po meczach ASG Pelicansi mogą być już w całości

Mam nadzieję, że już w końcu wróci bo dziś jeszcze do kompletu wypadł w starciu z Denver Daniels, więc naprawdę Brandon już teraz  się przyda tym bardziej, że to teraz takie mecze, które powinny być wygrane jeśli Pelicans chcą utrzymać się w czołówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się Pelicans stali meh. Ja wiem ,ze mają trochę tych kontuzji ale Ingram wrócił a ofensywa nadal wygląda kiepsko. Ingram sam w sobie jest tak zardzewiały ,że nie wiem po co rzuca aż tyle w każdym meczu. 

Dziś znowu miałem deja vu jak z Sotą . Niby w mecz weszli fajnie po czym wychodza na druga połowę i w 5 minut jest praktycznie po meczu. Tzn niby przewaga nie było mocna ale już było widać kto ten mecz wygra. . Jak z Wizards Jonas szybko wyleciał z parkietu to praktycznie nikt nie był w stanie zastawić tablicy i Wizards miało zbiórkę w ataku za zbiórką w ataku

Efekt jest taki ,ze NOP z 2-3 miejsca na zachodzie zjechało właśnie na 10 i nie wygląda by sie to miało odmienić. Ingram rzuca średnio ok 18-20 rzutów na mecz a trafia pewnie z 6. W obronie też prawie wszyscy zaliczają zjazd. Rozumiem ,ze brakuje Ziona ale ten zespół wygląda sporo sporo gorzej niż miesiąc temu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ely3 napisał:

Ale się Pelicans stali meh. Ja wiem ,ze mają trochę tych kontuzji ale Ingram wrócił a ofensywa nadal wygląda kiepsko. Ingram sam w sobie jest tak zardzewiały ,że nie wiem po co rzuca aż tyle w każdym meczu. 

Dziś znowu miałem deja vu jak z Sotą . Niby w mecz weszli fajnie po czym wychodza na druga połowę i w 5 minut jest praktycznie po meczu. Tzn niby przewaga nie było mocna ale już było widać kto ten mecz wygra. . Jak z Wizards Jonas szybko wyleciał z parkietu to praktycznie nikt nie był w stanie zastawić tablicy i Wizards miało zbiórkę w ataku za zbiórką w ataku

Efekt jest taki ,ze NOP z 2-3 miejsca na zachodzie zjechało właśnie na 10 i nie wygląda by sie to miało odmienić. Ingram rzuca średnio ok 18-20 rzutów na mecz a trafia pewnie z 6. W obronie też prawie wszyscy zaliczają zjazd. Rozumiem ,ze brakuje Ziona ale ten zespół wygląda sporo sporo gorzej niż miesiąc temu

a kiedy ma Zion wrocic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ely3 napisał:

Ale się Pelicans stali meh. Ja wiem ,ze mają trochę tych kontuzji ale Ingram wrócił a ofensywa nadal wygląda kiepsko. Ingram sam w sobie jest tak zardzewiały ,że nie wiem po co rzuca aż tyle w każdym meczu. 

Zion opuścił +20 meczów, Ingram opuścił +30 meczów, to, że mają dodatni SRS i 26-26 pomimo tak potężnych absencji, to jest wciąż duże osiągnięcie. Ciężko jednak cały sezon przejechać bez problemów i z pewnym playoff spotem gdy dwóch Twoich liderów to ordynarne szklanki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kubbas napisał:

a kiedy ma Zion wrocic?

Teoretycznie może być zdrowy jeszcze przed All-Starem, ale zapewne nie będą go na siłę wprowadzać na 1-2 i zapewne wróci dopiero po przerwie. Choć patrząc na to ile trwało leczenie Ingrama i historię  urazów Ziona to i tamten termin nie jest pewne.

3 godziny temu, ely3 napisał:

Ale się Pelicans stali meh. Ja wiem ,ze mają trochę tych kontuzji ale Ingram wrócił a ofensywa nadal wygląda kiepsko. Ingram sam w sobie jest tak zardzewiały ,że nie wiem po co rzuca aż tyle w każdym meczu. 

Dziś znowu miałem deja vu jak z Sotą . Niby w mecz weszli fajnie po czym wychodza na druga połowę i w 5 minut jest praktycznie po meczu. Tzn niby przewaga nie było mocna ale już było widać kto ten mecz wygra. . Jak z Wizards Jonas szybko wyleciał z parkietu to praktycznie nikt nie był w stanie zastawić tablicy i Wizards miało zbiórkę w ataku za zbiórką w ataku

Efekt jest taki ,ze NOP z 2-3 miejsca na zachodzie zjechało właśnie na 10 i nie wygląda by sie to miało odmienić. Ingram rzuca średnio ok 18-20 rzutów na mecz a trafia pewnie z 6. W obronie też prawie wszyscy zaliczają zjazd. Rozumiem ,ze brakuje Ziona ale ten zespół wygląda sporo sporo gorzej niż miesiąc temu

Powrót Ingrama w ogóle nie pomógł drużynie, a nawet mam wrażenie że obecnie z nim grają jeszcze gorzej niż bez niego, bo Ingram forsuje strasznie dużo rzutów, które mu kompletnie nie siedzą i przez to jeszcze bardziej psuje i tak słabiutki ostatnio atak. Choć myślę, że prędzej czy później w końcu mu te rzuty zaczną wpadać.

Do tego doszły problemy w końcówkach ( tutaj akurat to jeszcze przed powrotem Brandona), przez brak dobrej 1-2 opcji nie mają za bardzo rozpisanych akcji na wykończenie, albo po prostu nawet mając kilka szans po kolei to pudłują jak z Denver. 

Kolejny problem to znowu nieco słabsza forma CJ-a, który zaraz po wypadnięciu Ziona świetnie ciągnął zespół w ataku, a potem nagle powrócił do bycia 2 opcją, gdy tymczasem brakuje 1.

Także kilka razy stracili kilku-kilkunastopunktowe prowadzenia, też właśnie przez brak doświadczenia i 1-2 opcji w ataku, gdzie właśnie piłka powinna iść do Ziona lub Ingrama gdy nie idzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ely3 napisał:

Jak z Wizards Jonas szybko wyleciał z parkietu to praktycznie nikt nie był w stanie zastawić tablicy i Wizards miało zbiórkę w ataku za zbiórką w ataku

Nic takiego nie miało miejsca. Akurat po tym jak JV wyleciał, to Wizards mieli przez ponad 2 i pół kwarty całe 5 zbiórek w ataku, zanim JV wyleciał to Wizards mieli ich 8. 

Piszę to głównie dlatego, że Jonas pomimo niezłego boxscore jest naprawdę fatalny, strasznie irytują te jego mid range jumperki, które rzadko wpadają oraz ruchome zasłony. O obronie szkoda gadać. 

Na razie ten sezon wygląda jak poprzedni, tylko puszczony od tyłu. Nawet ja się nie spodziewałem jak źle to będzie wyglądać bez Ziona, ale Pels z top5 czy top7 ofensywy z Zionem, bez niego zlecieli w okolice najgorszego ataku w całej lidze. W tych 15 meczach po kontuzji Z, Pels mają 110 Ortg i 117 Drtg, przed kontuzją było to 116 i 112, także nawet w obronie mocno się zsunęli. Akurat ten mecz z Nuggets nie wyglądał najgorzej, bo Pels byli wciąż w grze prawie do samego końca pomimo fatalnej skuteczności BI i CJa. Jak Ingram zrzuci rdzę, to Pels akurat powinni mieć home stand i mam nadzieję, że wpadnie wreszcie kilka W i potem powinno być raczej z górki (chyba, że powrót Ziona będzie się przeciągać, co jest akurat normą w Pels). 

Tak czy siak, Pels powinni w ciągu tygodnia wzmocnić się pod koszem, bo drużyna z takimi aspiracjami i assetami nie powinna startować kimś takim jak Jonas Valanciunas. Inna sprawa, że wątpię, że się to wydarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co gra Nowy Orelan w od połowy III kwarty to coś pięknego. Odrobili około 10 pkt by na 10 min przed końcem wyjść na + 6. 

Tyle zaangażowania ze strony zespołu nie widziałem dawno. Alvarado jest świetny, ma tyle pewności siebie. Czego np. brakuje moim zdaniem D. Mitchellowi. No fajny zawodnik. 

Zobaczymy czy dotrzymają do końca, ale fajny zaangażowany zespół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jak ja go k**** lubię. Fani wychowani na Bryantcie na pewno docenia midrange i te kocie ruchy. Brakowalo go, tylko moglby juz sie nie lamac. Tylko pytanie, co sie stalo z CJem? Jakis taki mocno bezbarwny jest.

A, no i oczywiscie przypadkiem jak Valenciunas zszedl i za niego zaczal grac Nance to Pelicans zaliczyli runa i przejeli mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.