Skocz do zawartości

Free Agency 2022 czyli Zion z maxem to LOL


josephnba

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Alonzo napisał:

Heat wystzrelali się z picków (jeszcze po odejściu LeBrona ich kolejny pick lądował w deal z 2010 do Cavs), mieli zawalone salary kontraktami graczy pod LeBrona + w drafcie wybrali równiez pod LeBrona Napiera, mieli wymęczony skład na kontraktach.. - co jeszcze musiałoby mieć miejsce, zebyś przyznał że drużyna była zaorana?

Heat w 2015 mieli dwóch graczy wybranych do All Star. Przez trenerów . Posiadanie dwóch ALl starów w składzie nijak nie pasuje do zaoranej drużyny. To ,że u Bosha odezwała się choroba , która zakończyła jego kariera to rzeczywiście był pech. Ale Heat jeszcze mieli sporo w swoim składzie by nie być na dnie.

W czarnej D to było Cavs po odejściu Jamesa bo oni zostali z przepłaconymi graczami bez żadnych perspektyw i szorowali dno  przez kilka lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest normalne, że po latach walki o tytuł klub przeżywa trudny okres. W przypadku LeBrona chodzi o emocje, bo jego odejście z Heat i Cavs było niespodziewane, powodując falę rozpaczy wśród kibiców, którzy czuli się brutalnie porzuceni. Zresztą nie tylko kibice. Wystarczy przypomnieć sobie reakcje Gilberta, a nawet Riley'a. Fani Lakers mają szczęście, że chłop nie chce się już na starość ruszać z LA, chociaż kto wie, co będzie, gdy do draftu zgłosi się Bronny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ely3 napisał:

Heat w 2015 mieli dwóch graczy wybranych do All Star. Przez trenerów . Posiadanie dwóch ALl starów w składzie nijak nie pasuje do zaoranej drużyny. To ,że u Bosha odezwała się choroba , która zakończyła jego kariera to rzeczywiście był pech. Ale Heat jeszcze mieli sporo w swoim składzie by nie być na dnie.

W czarnej D to było Cavs po odejściu Jamesa bo oni zostali z przepłaconymi graczami bez żadnych perspektyw i szorowali dno  przez kilka lat

.. no bo po prostu Bosh i Wade zostali po odejściu LeBrona.. ale spójrz na to szerzej Ely.. Zjazd Wadea był oczywisty i nieunikniony, nadzieja była w upside Bosha, który z 3 opcji miał być współliderem. Nadzieję też dawał deal po Dragicia i tylko wtedy mieli szanse nawiązać walke z LeBronem w Cavs, ale..

.. przy tym musieli kombinować z wymianami wszystkiego dookoła, bo dalej juz była tylko pustynia. Za dużo if, ale tak - przyznaję - gdyby nie choroba Bosha to mogli utrzymać sie w gronie silnych playoffowych teamów, choć pewnej półki i tak nie mieli już jak przeskoczyć.

W Heat niespodziewanie zaczęli dzięki Simonowi rewelacyjnie rozwijać młodzież, a dzięki Elisburgowi fantastycznie wykorzystywali różne kruczki z salary cap.

11 minut temu, Jendras napisał:

To jest normalne, że po latach walki o tytuł klub przeżywa trudny okres. W przypadku LeBrona chodzi o emocje, bo jego odejście z Heat i Cavs było niespodziewane, powodując falę rozpaczy wśród kibiców, którzy czuli się brutalnie porzuceni. Zresztą nie tylko kibice. Wystarczy przypomnieć sobie reakcje Gilberta, a nawet Riley'a. Fani Lakers mają szczęście, że chłop nie chce się już na starość ruszać z LA, chociaż kto wie, co będzie, gdy do draftu zgłosi się Bronny.

I to jest w sumie to spojrzenie z boku Jendras, którego może u mnie jako fana bezpośrednio zaangażowanego w losy jednej drużyny brakuje. Po odejściu LeBrona było oczywiste, że pewnego poziomu klub dłuugo nie będzie potrafił osiągnąć.

Cavs poszli w tank i budowę od nowa na drafcie, a Heat jak to maja w zwyczaju za Pata w kontynuacje walki o playoffs, a tam jak najdalej sie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, ely3 napisał:

W czarnej D to było Cavs po odejściu Jamesa bo oni zostali z przepłaconymi graczami bez żadnych perspektyw i szorowali dno  przez kilka lat

Cavs za pierwszym pobytem LeBrona byli w dupie właściwie od momentu gdy Larry Hughes okazał się bustem, a z LeBronem nie było szansy na rebuilding przez draft, potem było tylko przerzucanie 15 mln dead money (Wallace, Shaq) bez szans na zbudowanie czegoś fajnego. 

Heat po odejściu LeBrona mieli 48-34 (Bosh out 30 meczów) i blisko ECF (Bush out), tak że Miami po odejściu LeBrona było w mocno ponadprzeciętnej sytuacji jak na ekipę z b2b/czterema finałami z rzędu tracąca anchora.

Cavs za drugim pobytem LeBrona też przereklamowana sprawa, tzn. tam LeBron trochę pocancerował i mieli badziewną umowę JRa na rok + Tristana (ale był mocnym starterem jak dostawał extension w 2016, potem się popsuł) - ale tam głównym problemem była kombinacja oddania Irvinga niemal za free (Sexton, Zizic i IT z Crowderem wygląda fatalnie po latach) + max dla Love'a po fatalnych playoffach.

Jako, że oni nie oddawali future first rounderów (jeden, żeby dopiąć big3 w '10), to ten LeBron-buldożer organizacji to jest mocno przereklamowana sprawa (jest taka narracja u hejterów, to fakt), tzn. można go krytykować za zmienianie teamów jak rękawiczki (to mocno questionable), ale okoliczności/bieda-ruchy spotęgowały efekt. Jak masz LeBrona i dwóch allstarów przed 30-tką, a po roku kończysz z Lovem na maxie grającym 20 meczów i Colinem Sextonem, no to sorki. 

Za to Lakers rzeczywiście LeBron może long term zaorać, bo z 37-letnim gwiazdorem + połamańcem Davisem oddawanie future first rounderów to może być mocno wątpliwy pomysł, czego wszystkim Wam i sobie życzę. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, BMF napisał:

Heat po odejściu LeBrona mieli 48-34 (Bosh out 30 meczów) i blisko ECF (Bush out), tak że Miami po odejściu LeBrona było w mocno ponadprzeciętnej sytuacji jak na ekipę z b2b/czterema finałami z rzędu tracąca anchora.

.. jeszcze mi Mikea Millera w dead money przypomniałeś. 

Poza tym może warto trochę inaczej spojrzeć na Heat niż robisz to Ty - może Heat po prostu byli lepiej zorganizowani, a nie że mieli lepszą od Cavs sytuację. 

 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alonzo Wszystko fajnie, zgoda. Ale dalej się będę czepiał słownictwa, Heat nie byli zaoraną organizacją jak na to, że kilka lat byli w finałach. Nie byli contenderem w tym pojeciu ze mistrzistwo im nie grozilli nie byli w idealnej sytuacji do szybkiego przeładowania, still nie jest to zaorana organizacja. Kwestia nazewnictwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Reikai napisał:

@Alonzo Wszystko fajnie, zgoda. Ale dalej się będę czepiał słownictwa, Heat nie byli zaoraną organizacją jak na to, że kilka lat byli w finałach. Nie byli contenderem w tym pojeciu ze mistrzistwo im nie grozilli nie byli w idealnej sytuacji do szybkiego przeładowania, still nie jest to zaorana organizacja. Kwestia nazewnictwa.

Po części pewnie masz rację - kwestia nazewnictwa. 

Jednak spadli bardzo boleśnie z wysokiego konia, ich sufitem były boje w playoffs i okazjonalne awanse do II rundy oraz kilka sezonów wyprowadzania salary cap na przysłowiowe Zero i poszukiwanie steali za minimum (tak świetnego rozwoju młodzieży nie dało sie przewidzieć). Wyjście z marazmu jakim było poszukiwanie nowego lidera też nie było łatwe - trafił sie Jimmie Butler, co ciężko było przewidzieć. Pamiętam jak zakładałem gdzies koło 2015 temat Heat w poszukiwaniu nowego lidera, to opinie forumowiczów były dość pesymistyczne i zakładano właśnie max solidny team walczący o playoffy i odpadający w I rundach (czasami II). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Alonzo napisał:

Poza tym może warto trochę inaczej spojrzeć na Heat niż robisz to Ty - może Heat po prostu byli lepiej zorganizowani, a nie że mieli lepszą od Cavs sytuację. 

Mieli dużo lepszą sytuację (dwóch allstarów), byli dużo lepiej zorganizowani (nie dali Love'owi maxa za nic, lol) i mieli podobnego pecha (Bosh, IT/Irving).

I owszem, jakbyś skończył na ,,LeBron c***, zostawił kolegów, fanom Heat było smutno, Miami wypadło z rowerka walki o tytuł'', to oddawałoby dużo lepiej to, o czym piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, BMF napisał:

Mieli dużo lepszą sytuację (dwóch allstarów), byli dużo lepiej zorganizowani (nie dali Love'owi maxa za nic, lol) i mieli podobnego pecha (Bosh, IT/Irving).

I owszem, jakbyś skończył na ,,LeBron c***, zostawił kolegów, fanom Heat było smutno, Miami wypadło z rowerka walki o tytuł'', to oddawałoby dużo lepiej to, o czym piszesz.

Mieli dwóch All Starów to bardzo ładnie brzmi, ale przy maxie Bosha juz przy samej propozycji kontraktu było pytanie, czy oby Heat dobrze robią, bo ciężko było ocenić czy przy grze w cieniu LeBrona/Wadea Bosh podoła roli lidera. Wade - bądźmy poważni - to już był łabędzi śpiew.. Drużyna bez picków, jakichkolwiek assetów, z kontraktami które trzeba było utylizować, z dead money, repeater tax i zawalonym salary.. - nie patrzysz BMF z tej strony. Tam w jednym sezonie poszedł pod stołem wałek z Udrihem by zrezygnował z części $$$$ przy buyoucie (oddali mu to w kolejnym sezonie z nawiązką) by być o przysłowiowego dolara poniżej luxury tax. 

W Heat niesamowicie dużą rolę odegrała wtedy sportowa złość i fantastyczna organizacja detali w klubie. Veci byli wypaleni, a inwestycje z FA były kompletnie nietrafione (kontuzjowany McRoberts za MLE i kontuzjowany Granger za BAE do których też trzeba było dopłacać by ich oddać). 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alonzo

Zaorana ekipa to jest Nets przez Hardena.

Jeśli ktoś w tej lidze jest szkodnikiem to właśnie on. Wymusił na Rockets odejście Paula więc Rockets dopłaciło!!!!! wyborami za Westbrooka. Oczywiście skończyło się to katstrofą więc się Harden obraził. DMC go prawie pobił . Hardena oddali do Nets za ileś tam wyborów więc się jakoś wybronili

Harden szybko się pokłócił z Irvingiem i wymusił kolejne odejście. Nets teraz mają dwie obrażone gwiazdy które średnio chcą u nich grać. Nie mają swoich wyborów więc nie mogą tankować. Muszą uzyskać jakiś senswony zwrot za Irvinga i próbować udobruchać Duranta. Druga opcja to danie maxa Irvingowi przez co Durant przestanie marudzić i spróbują przebiedować

Przez Hardena sa udupieni . Nie mją żadnej dobrej opcji. Przebudowa nie wchodzi w rachubę. Mają niby dwóch All Starów ale ci nie chcą u nich grać

Harden najpierw zaorał Rockets ale tym jakoś się udało wyjść z tej sytiuacji a potem Nets. James szedł ze sukcesem kiedy czuł ,że dana organizacja już nie zapewnia mu walki o tytuł ale Heat nadal byli w czołówce Wschodu i gdyby nie pech Bosha to pewnie byliby tam dłużej

Przy okazji NEts to Shams wrzucił kilka plotek dziś. Nie wiem co robi Memphis w tych dyskusjac bo to ,że Hawks mogli zaproponowac pakiet wokół Collinsa to uwierzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Alonzo napisał:

Mieli dwóch All Starów to bardzo ładnie brzmi, ale przy maxie Bosha juz przy samej propozycji kontraktu było pytanie, czy oby Heat dobrze robią, bo ciężko było ocenić czy przy grze w cieniu LeBrona/Wadea Bosh podoła roli lidera. Wade - bądźmy poważni - to już był łabędzi śpiew.

Gdyby ich Miami puściło na market, jakie by według Ciebie dostali kontrakty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, karpik napisał:

Raczej nie repeater tax, Heat nie płacili podatku w 2014, był to też jeden z powodów, dlaczego James się spakował i wrócił do Ohio.

Musiałbym dokładnie poszukać, ale mieli byout Mikea Millera wtedy i perspektywę zawalonego salary na kolejny sezon. Z pewnością to nie było tak, że sobie beztrosko nie chcieli płacić więcej.

5 minut temu, RappaR napisał:

Gdyby ich Miami puściło na market, jakie by według Ciebie dostali kontrakty?

Bosh miał propozycje maxa od Mavs, ale sezon krótszy bez birdów, o Wade odchodzącym z Heat nikt wtedy nawet nie pomyślał, zreszta Wade i Bosh byli gotowi na niższe maxy gdyby LeBron został. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, RappaR napisał:

Czyli oboje byli warci maxa na rynku. 
Skoro ze względu na Lebrona by mogli wziąć obniżkę, to bez niego tez by mogli, jeśli by szanowali organizacje 

Do czego zmierzasz? 

Wade był za górką, a Bosh - ciężko było powiedzieć.. okazało się co się okazało w  połowie sezonu. 

Z nimi dwoma i resztą to był tylko team na playoffs. Dragic miał być tym dodatkiem, który gwarantował dawał szansę na contenderowanie. 

Wiem, że to ładnie brzmi - dwóch All Starów, ale finalnie i tak spadali półkę/ dwie półki niżej po odejściu LeBrona. Heat jechali na tzw. sportowej złości i ambicji Pata, Wadea, Bosha i reszty. 

Przebudowa i oszczędności były wtedy nieuniknione. 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RappaR napisał:

Czyli Miami z Lebronem było teamem o półkę wyżej od zgliszcz?

Przekręcasz to co piszę - teoretycznie Heat z Wadem i Boshem mogli być playoffowym teamem, ale praktycznie cała reszta była do wymiany. A nie było ani assetów, ani $$$ na wzmocnienia. Heat wyciągnęli z tego przysłowiowe 200%, a to tylko dlatego, że niespodziewanie zaczęli świetnie rozwijać młodzież. 

I druga kwestia, to ile mieli czasu na takie playoffowe solidniactwo przy starzejącym się Wade i  ciężkim do oceny liderowaniu Bosha oraz braku właściwie możliwości na pozyskanie jakiegoś poważniejszego talentu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, BMF napisał:

Alonzo w styczniu 2016:

XDDDDD

To wrzuć jeszcze moje posty z 2007 gdzie do samego końca (czyli kontuzji Mourninga w grudniu jakoś) wierzyłem w playoffs. 

Tak to jest jak wyciąga się zdanie z kontextu. Stać Ciebie na więcej BMF niż takie tanie zagrywki. 

Rzuciłem sobie okiem na roster z sezonu 16/17 - to było po tym jak byli w II rundzie playoffs. Były olbrzymie oczekiwania co do Winslowa, Josh Richardson wskoczył wiosna do rotacji znikąd i był fantastyczny, TJ był też super, Whiteside miał być All starem, Dragic grał ok i popodpisywali wtedy sporo ciekawych FA - m.in. Waiters i James Johnson. 

Widzę @MarcusCamby  miłośniku Whitesidea z tamtego okresu zaklakierowałeś post BMFa :) 

Przecież to było w sezonie po Whitesidenity . Wytłumaczycie mi swoją logikę @karpik @MarcusCamby @RappaR? Koles którego Heat przywrócili do ligi z nicości grał kosmos blokując wszystko - dostał od Heat po tamtym sezonie maxa, choć juz co poniektórzy widzieli red flag. Co się nie zgadza z tym, że napisałem wtedy że nie było pustyni? Przecież to prawda. Kibice szukają zawsze plusów w swoich teamach.

Chyba, że @BMF dla potrzeb bronienia LeBrona zlewasz moment odejścia LeBrona z Heat z tym, co z czasem wyrzeźbili z nowo pozyskanych z FA graczy za minimum - ale to przecież jest zwyczajne kłamstwo. 

Co ma pozyskanie z FA juz po starcie sezonu Whitesidea którego nikt nie chciał (Memphis zwolnili go przed startem sezonu) do LeBrona? - nie kumam waszej logiki.. Czy mógłby mi to ktos łaskawie wyjaśnić? - bo mieszacie różne sytuacje i różne okresy oraz potrzeby drużyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.