Skocz do zawartości

Bulls


Wirakocza

Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo jak tam rehabilitacja Booza?

Na boże narodzenie będzie,

Już sezon się rozkręcił, więc mogę w końcu zadać to pytanie... Czy ktoś jeszcze ubolewa nad tym, że nie podpisaliśmy T-maca? :lol:

ubolewa to on...- nad swoim kolanem 8)

 

Ja mam mieszane uczucia co do takiego ew. trejdu. Z jednej strony mamy konkretnego napierdalacza, pewny punkt ofensywy. Z drugiej strata dwóch cennych graczy składu.

Ale pamiętajmy, że Deng to Deng. Raz gra dobrze, raz jest niewidoczny, a raz wręcz wkurza. To dopiero początek sezonu, jeżeli utrzyma formę do stycznia, to zacznę mu ufać.

Ja też mam mieszane uczucia, bo jeśli potraktować to na zasadzie zysków i strat, to jedynym zyskiem jest to że mamy zajebistego scorera, który dosłownie zawsze dorzuci 25 pkt w meczu+ zbierze dużo piłek i będzie można na niego liczyć w końcówkach, ale są i też straty/ minusy melo:

-denga który w pewnym punkcie sezonu raczej się połamie (patrz ostatnie 2 lata), ale jeśli jest to min15 na mecz wykręci, a co ważniejsze jest jednym z najpewniejszych punktów defensywy. Do tego trzeba dodać, że deng teraz jest 20/na mecz, a co będzie jak wróci Boozer ? z teoretycznego punktu widzenia każdemu minuty i staty polecą, ale z praktycznego boozer otworzy mnóstwo opcji ofensywnych i teraz pytanie czy Melo jest tu konieczny, czy może Deng wystarczy.?

-taja który tak jak pisałem wyżej jest bardzo ważnym elementem układanki, jako zmiennik chyba jeden z lepszych rezerwowych wysokich ligi (już teraz-w drugim sezonie gry), a szczególnie imponuje u niego obrona i midrange.

-obrona anthonego, która jest hmm nie umiem znaleźć słowa ale "zbyt miękka"

-tracimy też picki, w tym na pewno ten epicki pick charlotte, i swoje

Niby po 15 będzie można dołożyć kogoś do tego, ale jeśli ten trade ma wypalić to musi obejmować go gibson i deng, a jeszcze większe straty personalne=brak głębi=już wole kilku dobrych niz jedengo zajebistego. Pewnie zmienie zdanie gdy deng wypadnie z złamanym piszczelem, ale na razie gra i gra dobrze, a gibson staje się 'moim czarnuchem'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta końcówka była trochę 'głupia', mogło to wyglądać inaczej ale na szczęście W.

W ogóle myślałem że to będzie leciutki mecz (coś takiego jak vs GSW) ale jednak nie było tak przez cały mecz. Niby w 1q już jakaś przewaga się poważnie rysowała, ale dwie-trzy kontry i dupa. Potem słynna już 2q ale, od czasu kiedy nie gra już Brian jest, spoko, i tym razem też było, 10 pkt przewagi potem w 3q jej powiększenie, no a w 4q nawet Kirk Hinrich zaczął trafiać kiedy 'trzeba było', nawet agent 0 zmartwychwstał, ale to nie wystarczyło. Po takich meczach jak ten z nix gdzie w 2q tracimy 70 pkt, można było się zastanawiać gdzie do huja pana obrona, ale w ostatnich meczach nie puszczamy nikogo powyżej 100, Taj Gibson jest absolutną bestią (dziś 5blk) do tego półdystans (dziś 3/6) i nagle Carlos Boozer ma nasrane w gaciach, nie mówię że Mel go wygryzie ale jak przyjdzie grać defensywnym linupem Taj jest over over nad CB. Za mało Korvera, on powinien dostawać po 10 rzutów na mecz ( ma 6) ale też trzeba ustawić coś bardziej twórczego pod niego bo bieganie tam i z powrotem, i od czasu do czasu jakaś zasłona to na dłuższą metę nie będzie skuteczne, Brewer się rozkręca, i to cieszy, po cyferkach tego nie widać ale w D serio daje rade. Bogans trafia trójki i broni, czego chcieć więcej. Rose sobie ponownie urządza batalie z innym młodym pg i kolejny raz to nie wychodzi na dobre drużynie i jemu samemu, te trójki dalej są beznadziejne jeśli chodzi o podjęcie decyzji o ich rzucie. Z Wallem fajnie się wyżynali na szybkości :wink: . Kto by powiedział że Deng będzie rzucać 2 trojki na mecz na skuteczności +40% 8) . W ogóle zza łuku nie jest tak źle jak miało być.

Teraz wycieczka na zachód, pierwszy mecz absolutnie do wygrania, nawet teoretycznie powinien to być spacerek.

Nie ma Yao i Brooksa, więc we wtorek oczekuje W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ponoć Boozer ma zacząć rzucać w następnym tygodniu, ciągle biega pracuje nad swoją kondycją także może nawet pod koniec listopada go zobaczymy, ale już napewno początek grudnia będzie grał:)

Ja to gdzieś wyczytałem że w najlepszym wypadku może być gotowy na 1 grudnia na Orlando ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tak hop nie mówił... Chociaż realistycznie patrząc, to Huston nie może nam zagrozić. Po prostu nie mają kim.

Oby się nic dziwnego nie przydarzyło. Od byków w tym sezonie należy już oczekiwać zwycięstw w takich meczach.

 

Jaki bilans po tej wycieczce? 2-1 byłoby świetne. Będzie ciężko, bo zarówno Dallas jak i San Antonio dobrze się prezentują. Zwłaszcza ciekawy będzie mecz z SA, rywal z b. dobrze zorganizowanym systemem i będziemy chyba pierwszym poważnym sprawdzianem dla drużyny Popa w tym sezonie.

Enjoy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza ciekawy będzie mecz z SA, rywal z b. dobrze zorganizowanym systemem i będziemy chyba pierwszym poważnym sprawdzianem dla drużyny Popa w tym sezonie.

 

Że co??A to z jakiej paki?Zespół z bilansem 5-3 i to z konf.wschodniej pierwszym poważnym sprawdzianem dla Spurs?
a widziałes jakis mecz tego zespołu z Konf.Wschodniej?

Poza tym to nie jest sezon 2001 kiedy to Wschód był słabiutki, przypominam, ze od 2 czy 3 lat w pierwszej czwórce Ligi były przynajmniej dwa, jak nie trzy zespoły ze Wschodu...

 

I akurat SAS zawsze mają/mieli kłopoty przeciw Bulls, bo Ci sie matchapuja z nimi wyśmienicie. Na każdej pozycji gracze SAS mają naprawdę cieżką przeprawę. No może poza dwójką kiedy to Manu robi co chce. Parker też będzie miał łatwiej ciut niż w latach poprzednich, bo nie ma ani Duhona ani Kirka, ale np taki Duncan już nie bedzie tami zadowolony, bo:

1. Nie wszedł jeszcze w sezon tak jak nas do tego przyzwyczaił

2. Ma przeciw sobie rok dojrzalszego Noah, z którym juz w poprzednim sezonie miewał duże problemy

 

Do tego Jefferson, który gra dobrze zaskakujaco dobrze ma przeciw sobie szybszego i wyższego Denga, do tego Denga, który jest jednym z lepszych defensorów na SF w Lidze

SAS lekko mieć nie będą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Bulls grają b2b a Spurs będą wypoczęci.

 

W dodatku pierwszy mecz grają z Houston, z którymi nawet jak wygrywa to w trudach i bólach(i raczej bilans nie oddaje siły zespołu, który ma wciąż problem z wprowadzeniem do rotacji na dobre Yao).

 

Różnie być może, ale nie wiem czy po trudnym meczu będą w stanie gwizdnąć wina ostrogom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza ciekawy będzie mecz z SA, rywal z b. dobrze zorganizowanym systemem i będziemy chyba pierwszym poważnym sprawdzianem dla drużyny Popa w tym sezonie.

 

Że co??A to z jakiej paki?Zespół z bilansem 5-3 i to z konf.wschodniej pierwszym poważnym sprawdzianem dla Spurs?
a widziałes jakis mecz tego zespołu z Konf.Wschodniej?

Poza tym to nie jest sezon 2001 kiedy to Wschód był słabiutki, przypominam, ze od 2 czy 3 lat w pierwszej czwórce Ligi były przynajmniej dwa, jak nie trzy zespoły ze Wschodu...

 

Mi nie chodziło akurat o siłę konferencji, tylko o to, że akurat tacy Spurs to mieli sprawdzian z Hornets, z zespolem ze swojej konferencji, z którym być może spotkają się w PO, takie mecze to sa dla nich wyzwania...a z Bulls to zagraja sobie 2 razy i żaden to wyznacznik dla nich czy wyzwanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo, bardzo fajny mecz. Podobał mi się. Dużo tardej walki. Trzeba było wygryźć zwycięstwo. To doda naszej ekipie naprawdę sporo charakteru. Nie wiem jak wam, ale mi ogólnie szkoda Rockets w tym sezonie. Walczą, że aż miło popatrzeć, a często przegrywają o włos.

 

No szkoda. Ważny jednak W. Cieszy gra Rose'a. I trzecie miejsce jest póki co ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już się pojawiam i biegnę by bronić swego człowieka z Sudanu. Wbrew powszechnym opiniom uważam że to był dobry mecz Denga, biorąc po uwagę jego dzisiejszy matchup w osobie Battiera, skrupulatne gwizdki przeciw Luolowi (3sec, ofens) i to co pokazał w IV kwarcie daje powody by nie wieszać psów na Dengu.

To niska piątka conajmniej zaskakująca jeśli chodzi o personalia wybiła z rytmu Hou i nakręciła atak Bulls (ile to było 18-0? ).Deng Vs Scola skutecznie wybiły najgroźniejszą bron w tym meczau czyli Scoal na low post, czym wcześniej mordował Gibsona. Szybka rotacja, bloki, dobra deska, dziś pudłowal, ale takiego Denga to ja biorę co mecz. Do tego "prawie "clutch z FT w końcówce 3/4 :wink:

Szkoda mi tylko Lowry 5 punktw już miał by za chwile ich nie mieć o ułamki sec. 8) Długo go jednak nie żałowałem.

Jeden z lepszych meczy Millera na przestrzeni roku. cwaniak pod koszem i pewny jumper, przez chwilę mi go brakowało.

Houston wyglada dobrze ale brak im jednak gtg bo Martin to pykał wtedy jak potrzebowali trójki a on walił layupy bez defensywy.

Z Noah wszystko w porządku jeśli chodzi i nogi/stopy/podeszwy itd? tylko 30 minut mało aktywny długo się rozgrzewający. Mam nadzieję że to tylko moja nadwrażliwość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to był nie-nastepny wyskok naszego nie-lidera w nie-decydujących momentach meczu.

Derrick pokazał pazur, w 4q był maaaaaanej za 3 (3-4) i już tradycyjnie nie były to open shoty lecz trójeczki przez ręce Lowrego (dobra D ogolnie na Rosie). Rose był dziś hot i oby ta dyspozycja utrzymała się do dzisiejszego meczu z SAS. Rose ogólnie w tym sezonie dużo robi czego nie robił dotychczas: rzuca za 3 (1.2 trafionej przy 33%) oraz zdecydowanie lepiej broni co owocuje 1,2 stl na mecz i dobrą grą w obronie drtg 106 (ale tu każdemu się poprawiło bo wiadomo że D kuleć nie może). 25-10-4 na 47% ale nie, Rose nie jest MVP (czy też najlepszym graczem) tego zespołu, i nie powinien znajdować się w głosowaniu na MVP sezonu bo jest przeceniany.

 

Luol to ja nie mam k**** pytań, to co robi w D to jest niebo, w każdym meczu dawał 100% siebie w D, i na denga trzeba głównie patrzeć przez pryzmat jego obrony a nie tego że ma słabą skuteczność. Ale ok, skuteczność, dlaczego wczoraj było tak źle? Moim zdaniem to "(popiątny cudzysłów) wina (zamknięcie popiatnego cudzysłowia) " trenera, bo Deng strasznie często wchodzi pod kosz i czeka na piłkę, często ją dostaje ale trafia na "dwa tempa" raz go zablokują ale zbierze i dobije (wczoraj 5 off rbs). Wczoraj tylko 8 jego rzutów było oddane zza trumny, w sumie rzucał 21 razy więc coś w tym jest. Miał być ustawiany jako człowiek od robienia spacingu, jasne poprawił rzut za 3, ale widocznie Tom chce go tak właśnie ustawiać (może tylko do powrotu bozza?, nie wiem). Ale nic nie zmienia faktu że jednak Deng był wczoraj cold, ale bronił go nie byle kto, choć te jego offensywne faule to serio naciągnięte, serio serio, ale wiadomo że czasami gwiżdże się pod gospodarzy ;] .

 

Taj dzisiaj cold. Zarówno w obronie gdzie był ruchany przez Scole jak i w ataku gdzie za wszelką cenę chciał rzucać z półdystansu, niby dobrze, bo w tym sezonie mu siada nieziemkso ale myślę że mógłby być bardziej cierpliwy i pójść czasem na dwa tempa, bo bywało wczoraj że rzucali się na niego z ręką a on mimo to rzucał, a mógł minąć i jebnąć opena.

 

Noah miał strejk double double teraz ma strejk nie-double double, no ale Deng ostatnio "kradnie" dość sporo piłek Joakimowi, a wszyscy +10 mieć nie będą 8) . No i to też nie był jego mecz, bo nie mógł wejść w to spotkanie, a i gra tak troche zachowawczo. O kontuzjach nic nie słychać z jego strony.

 

No i ławka, 2q zajebista, takiego brewera chce się oglądać, Korver też solidne wsparcie (miał nie grać, a gra :?: )

Taka ławka ma być co mecz, i nawet CJ nie spierdolił gdy musiał zmieniać extra rose'a w 3 q bo ten złapał 4 faul. Asik dalej straty dalej faule ale to rookie season, co nie zmienia faktu że impact w obronie daje.

Ogólnie po ograniu CALEJ druzyny gdzieś na wiosnę, gdy (może) każdy będzie zdrowy, mamy jedną z fajniejszych ławek w lidze, cj-brew-kyle-taj-asik.

 

Dziś extremalnie trudne kamikmkaze zadanie czyli b2b z SAS (8-1?) i to u nich na parkiecie, będzie kurewsko trudno i chyba nikt się nie obrazi jeśli przegramy ten mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś extremalnie trudne kamikmkaze zadanie czyli b2b z SAS (8-1?) i to u nich na parkiecie, będzie kurewsko trudno i chyba nikt się nie obrazi jeśli przegramy ten mecz.

No ja to się na pewno obrażę, bo mam zamiar oglądać mecz na żywo, a jak do tej pory wszystkie, które oglądałem live chłopaki wygrali - było ich 6. Z odtworzenia natomiast oglądałem tylko 3 mecze, wszystkie przegrali...

 

Zaraz, zaraz Chicago nie ma przypadkiem bilansu 6-3? :?: ? :mrgreen:

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś extremalnie trudne kamikmkaze zadanie czyli b2b z SAS (8-1?) i to u nich na parkiecie, będzie kurewsko trudno i chyba nikt się nie obrazi jeśli przegramy ten mecz.

No ja to się na pewno obrażę, bo mam zamiar oglądać mecz na żywo, a jak do tej pory wszystkie, które oglądałem live chłopaki wygrali - było ich 6. Z odtworzenia natomiast oglądałem tylko 3 mecze, wszystkie przegrali...

 

Zaraz, zaraz Chicago nie ma przypadkiem bilansu 6-3? :?: ? :mrgreen:

 

Pozdrawiam.

Ja na żywca widziałem z Spurs z Philą, 1 połowy z Clipsami 2 razy, 1 połowę z Hou, całość z OKC. Meczu z NOH nie widziałem. Więc też mam bilans 1.000 :)

 

Miałem nie oglądać , ale może jednak wstanę, skoro tak stawiasz sprawę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem widać było w tych ostatnich meczach że Gibsonowi do Aldridge to mu bardzo dużo brakuje a co niektórzy go do niego porównywali ... Deng znów się popisał z SA skuteczność kiepska tak to z nim jest gra nierówno w ataku . Ja bym w ciemno ich odał za Melo jeśli tylko Denver by chciało pisze o tym bo wczesnej był już tu taki temat rzucany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się dziwić że dostaliśmy wpierdol skoro w końcówce gra tylko Derrick, chłopak dwoił się i troił, trafiał 3 ale co z tego skoro nie miał choć by najmniejszego wsparcia od kolegów, Deng fatalna końcówka, zresztą cały mecz bez szału. Co do wymiany Sudańczyka i Taja za Melo to jestem jak najbardziej za, choć jak Bozz znów się połamie i ma grać Rudy to jakoś mi ten optymizm przechodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się dziwić że dostaliśmy wpierdol skoro w końcówce gra tylko Derrick, chłopak dwoił się i troił, trafiał 3 ale co z tego skoro nie miał choć by najmniejszego wsparcia od kolegów, Deng fatalna końcówka, zresztą cały mecz bez szału. Co do wymiany Sudańczyka i Taja za Melo to jestem jak najbardziej za, choć jak Bozz znów się połamie i ma grać Rudy to jakoś mi ten optymizm przechodzi...

Ja nie mogę zrozumieć i nigdy nie zrozumiem po co Rudego bulls zatrudnili w sumie to ręka w tym toma wiec jego z tym ruchem kompletnie nierozumiem! to że rose musi zapierdalac sam to fakt widać to gołym okiem i to właśnie Deng powinien go od tego odciążać ale mu to nie wychodzi gdyby był melo napewno Rose nie musiał by tak zapitalać jak głupi . fakt że gdyby carlos znów się połamał to mamy dziurę pod koszem ale jak to mówią kto nie ryzykuje ten nie pije szampana :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.