Skocz do zawartości

Wojna płci


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Reikai napisał:

k**** Fluber co ty czytasz. Wiem, ze kolejny temat w ktorym trzeba mentorowac, ale akurat takiego raka rodem z pismakow dla nastolatek to moglbys oszczedzic ludziom.

Staram się czytać jak najwięcej, żeby mieć możliwie otwartą głowę i nie zamykać się w jednym sposobie myślenia, a co? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Krzemo napisał:

Statystyka, statystyką, ale czy grupa facetów 30-39 jest skazana na kobiety tylko z tej grupy wiekowej? No przecież nie. 

Reszta artu brzmi jak jakiś lament piwnicznego koniobijcy, dramat. 

bo to redpillowy art napisany pod określona grupę odbiorców.

8 minut temu, fluber napisał:

Staram się czytać jak najwięcej, żeby mieć możliwie otwartą głowę i nie zamykać się w jednym sposobie myślenia, a co? 

skoro chcesz mieć otwarta głowę, to zamiast czytać takie rzeczy posłuchaj lepiej wykładów:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, lorak napisał:

może będa informacje, których jednak nie wiesz + raczej z innej perspektywy niż twoja, co z kolei może skłonić do refleksji. 

Cała koncepcja otwierania głowy polega na uczeniu się nowych rzeczy, odkrywaniu nowych tematów, wychodzenia ze swojej strefy komfortu. Ja mnóstwo czasu w życiu poświęciłem na historię religii. Nawet jeżeli przez kilkanaście godzin wykładu dowiem się czegoś nowego, nie zmieni to wiele w mojej ugruntowanej już wiedzy. A perspektywa sfrustrowanego brakiem partnerki życiowej 30-stolatka to dla mnie  zupelna nowość. 

54 minuty temu, Koelner napisał:

kiedyś była taka Gazeta i nazywała się Bravo Girl 

I co tam czytałeś? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fluber napisał:

Na tyle dużo żeby wiedzieć iż bycie teistą lub nie, to nie jest kwestia czytania. 

a moim zdaniem w sporej mierze jest, bo gdy człowiek dowiaduje się, jak dogmaty wiary były ustalane, choćby taka kwestia współistotności, to skłania do myślenia i wątpienia, że to prawda z bożego nadania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, lorak napisał:

a moim zdaniem w sporej mierze jest, bo gdy człowiek dowiaduje się, jak dogmaty wiary były ustalane, choćby taka kwestia współistotności, to skłania do myślenia i wątpienia, że to prawda z bożego nadania.

Spróbuje otworzyć Ci umysł:

Jaka książkę musiałbym przeczytać, żeby uznać że moja żona nie istnieje? 

52 minuty temu, julekstep napisał:

ej nie psujcie tematu

ja tu chcę czytać o Danielach, Chadach i o tym jakie panny są beznadziejne!

20 procent rodzin w Polsce to samotne matki - 2,5 miliona kobiet. Daniele są nieodpowiedzialne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, fluber napisał:

Spróbuje otworzyć Ci umysł:

Jaka książkę musiałbym przeczytać, żeby uznać że moja żona nie istnieje? 

przecież tu nie chodzi o to, czy bóg istnieje, ale czy istnieje właśnie taki, jakiego dana religia opisuje (każda mono przecież uważa, że to ten jej jest jedyny-prawdziwy). m. in. dlatego ważne jest to, jak ustalono poszczególne dogmaty - jak choćby tą współistotność. tobie się żadna lampka nie zapaliła? jak to sobie poukładałeś? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.