Skocz do zawartości

Wojna płci


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, The Game 85 napisał(a):

Zapewne chciałbyś częściej schylać się po mydełko w czasie prysznicu. No chyba, że wolisz drugą opcję. Tutaj wyjątkowo przyznam ci rację.

 

Chyba dla nikogo z forum temat gwałtu nie jest równie zabawny, jak dla Ciebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.01.2025 o 17:03, lorak napisał(a):

może to i lepiej, bo po co sprowadzać kolejne istnienie na ten świat i skazywać na cierpienie? jakby się nad tym zastanowić, to tworzenie dzieci jest moralnie naganne i wynika właśnie z tej podstawowej potrzeby, którą natura/bóg/cokolwiek w nas wsadziła. samo to, że jesteśmy do tego zmuszani przyjemnościową marchewką powinno dać do myślenia.

 

W dniu 27.01.2025 o 17:08, julekstep napisał(a):

każdy kto pisze takie coś i nie strzeli w przeciągu 5 min od opublikowania samobója jest hipokrytą :)

Nie ma tu żadnej hipokryzji.

Antynataliści postulują zaprzestanie rozmnażania a nie masowe samobójstwa ludzi już urodzonych (albo jakąś inną formę ich eksterminacji). Nie są również przeciwni adopcji dzieci albo ratowaniu ludzi po wypadkach, podczas klęsk żywiołowych itp. 

Antynatalista byłby hipokrytą jedynie wówczas gdyby świadomie się rozmnażał głosząc jednocześnie postulaty antynatalistyczne. 

Tak generalnie antynatalizm to jeden z bardziej spójnych światopoglądów i bardzo ciężko zaorać jego główne założenia.

Ja raczej mam wyjebane na to zagadnienie, ale ciężko mi zaprzeczyć, że rozmnażanie to coś w rodzaju grania w rosyjską ruletkę cudzym życiem z bardzo egoistycznych pobudek i bez zgody tej osoby. Pod względem moralnym jest to kwestia mocno wątpliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Życie_to_mem napisał(a):

 

Nie ma tu żadnej hipokryzji.

Antynataliści postulują zaprzestanie rozmnażania a nie masowe samobójstwa ludzi już urodzonych (albo jakąś inną formę ich eksterminacji). Nie są również przeciwni adopcji dzieci albo ratowaniu ludzi po wypadkach, podczas klęsk żywiołowych itp. 

Antynatalista byłby hipokrytą jedynie wówczas gdyby świadomie się rozmnażał głosząc jednocześnie postulaty antynatalistyczne. 

Tak generalnie antynatalizm to jeden z bardziej spójnych światopoglądów i bardzo ciężko zaorać jego główne założenia.

Ja raczej mam wyjebane na to zagadnienie, ale ciężko mi zaprzeczyć, że rozmnażanie to coś w rodzaju grania w rosyjską ruletkę cudzym życiem z bardzo egoistycznych pobudek i bez zgody tej osoby. Pod względem moralnym jest to kwestia mocno wątpliwa.

pi****lenie ze 'zycie to cierpienie' przy jednoczesnym tkwieniu w tymze zyciu (gdzie jest banalny sposob wyjscia, dostepny praktycznie dla kazdego) to wlasnie to - pi****lenie.

I hipokryzja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Życie_to_mem napisał(a):

Ja raczej mam wyjebane na to zagadnienie, ale ciężko mi zaprzeczyć, że rozmnażanie to coś w rodzaju grania w rosyjską ruletkę cudzym życiem z bardzo egoistycznych pobudek i bez zgody tej osoby. Pod względem moralnym jest to kwestia mocno wątpliwa.

Czekaj, chciałbym wiedzieć co jest wynikiem większych egoistycznych pobudek, posiadanie dzieci czy ich nie posiadanie ?

Chciałbym ustalić czy jestem większym egoistą od @RappaR i @fluber .

 

P.s. ty dziękuj rodzicom że nie mieli podobnych wewnętrznych rozterek ;)

 

Edytowane przez agresywnychomik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, julekstep napisał(a):

pi****lenie ze 'zycie to cierpienie' przy jednoczesnym tkwieniu w tymze zyciu (gdzie jest banalny sposob wyjscia, dostepny praktycznie dla kazdego) to wlasnie to - pi****lenie.

I hipokryzja.

Po pierwsze samobójstwo to nie jest takie hop siup i to nawet dla mocnych nihilistów, którzy woleliby się nigdy nie urodzić. Odebranie sobie życia jest dla wielu ludzi zbyt dużym wyzwaniem na poziomie psychiczno-emocjonalnym. 

Po drugie samobójstwo może jeszcze zwiększyć ilość cierpienia na świecie (np. gdy pozostawi się żonę z kredytem hipotecznym albo chorych rodziców) a tego antynataliści wolą uniknąć. 

Po trzecie samobójstwo może być nieskuteczne i można skończyć jako warzywo. 

Po czwarte antynatalista jak najbardziej może być w jakimś tam stopniu zadowolony ze swojego własnego życia. To w niczym nie zmienia założenia, że może uważać proces rozmnażania za mocno wątpliwy moralnie. 

17 minut temu, agresywnychomik napisał(a):

Czekaj, chciałbym wiedzieć co jest wynikiem większych egoistycznych pobudek, posiadanie dzieci czy ich nie posiadanie ?

Chciałbym ustalić czy jestem większym egoistą od @RappaR i @fluber .

Proponuję samemu to porozkminiać. :) 

Tak w uproszczeniu antynataliści skupiają się na aspektach etycznych a nataliści na ,,instynkcie biologicznym'' oraz ,,zastępowalności pokoleń''.

Przy czym w mainstremie antynatalizm to jednak mocna niszówka, a spór przebiega głównie na osi nataliści - child free. Ci drudzy w ogóle nie skupiają się na kwestiach moralnych rozmnażania a jedynie na tym, że dziecko to spory koszt, obciążenie i pożeracz czasu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Życie_to_mem napisał(a):

Przy czym w mainstremie antynatalizm to jednak mocna niszówka, a spór przebiega głównie na osi nataliści - child free. Ci drudzy w ogóle nie skupiają się na kwestiach moralnych rozmnażania a jedynie na tym, że dziecko to spory koszt, obciążenie i pożeracz czasu.

Na internetach ludzie zazwyczaj piszą o 2 rzeczach dlaczego nie mają lub nie chcą dzieci:

- bo ich nie stać i nie mają gdzie, kryzys mieszkaniowy itp. (najczęściej dalsza częśc wypowiedzi jest o tym, jak to wina polityków, że zepsuli tym pokoleniom warunki do robienia dzieci - nie ma to trochę sensu, bo najwięcej dzieci zawsze się robi w biedzie, ale to już temat na inna dyskusję)

- rzeczy w stylu globalne ocieplenie, klimat polityczny, kryzysy, wojny, niechęc do produkowania kolejnych pracowników-konsumentów dla Amazonu - tutaj wielu ludzi wychodzi z antynatalistycznych argumentów, nawet jeśli nigdy o tym nie słyszeli lub nie wiedzą, że to się tak nazywa. Także nie jest to taka znowu mega nisza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Chytruz napisał(a):

Na internetach ludzie zazwyczaj piszą o 2 rzeczach dlaczego nie mają lub nie chcą dzieci:

- bo ich nie stać i nie mają gdzie, kryzys mieszkaniowy itp. (najczęściej dalsza częśc wypowiedzi jest o tym, jak to wina polityków, że zepsuli tym pokoleniom warunki do robienia dzieci - nie ma to trochę sensu, bo najwięcej dzieci zawsze się robi w biedzie, ale to już temat na inna dyskusję)

- rzeczy w stylu globalne ocieplenie, klimat polityczny, kryzysy, wojny, niechęc do produkowania kolejnych pracowników-konsumentów dla Amazonu - tutaj wielu ludzi wychodzi z antynatalistycznych argumentów, nawet jeśli nigdy o tym nie słyszeli lub nie wiedzą, że to się tak nazywa. Także nie jest to taka znowu mega nisza.

Czy Twoim zdaniem argumenty z Twojego drugiego punktu mają sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Życie_to_mem napisał(a):

Po pierwsze samobójstwo to nie jest takie hop siup

No ja wiem ze nie, bo prawie kazdy mimo wszystko chce zyc.

Nawet w biedzie, glodzie itp.

A to pi****lenie ktore tutaj promujesz jako super logiczne (jak moze byc 'logicznym' pierdololo oparte o takie terminy jak cierpienie i bol to sam w sumie nie wiem, ale nvm) itd to po prostu emo-pierdololo typow ktorym sie w dupach poprzewracalo :)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, agresywnychomik napisał(a):

Czy Twoim zdaniem argumenty z Twojego drugiego punktu mają sens?

Nie wiem, zależy kto to pisze i w jakiej jest sytuacji.

Jak laski z USA piszą, że są person of color i boją się, że urodzą córkę, bo Ameryka nienawidzi kobiet i people of color, no to wiadomo (bardzo popularne stanowisko od paru lat).

Ale w wielu regionach świata ludzie mogą co najwyżej wyprodukować następnego męczennika, mieso armatnie (dla rządu lub lokalnego gangu), dilera narkotyków czy człowiekomaszynę do zapierdalania w polu albo fabryce. Może lepiej takiemu potencjalnemu potomkowi oddać przysługę i zamiast tego zwalić konia.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.