Skocz do zawartości

10 lat minęło ... jak jeden dzień ...


travisc

Rekomendowane odpowiedzi

Nie lubię dyskusji kto był lepszy, ale zdanie, że przewaga Karla w ataku nad Duncanem nie była tak duża jak tego drugiego nam Mailmanem w obronie jest strasznie krzywdząca.

 

Chyba wielu tu zapomina, że mówimy o graczy z DRUGĄ największą ilością zdobytych punktów historii NBA !!!

 

Obok tego nie da się przejść obojętnie.

 

Poza tym obaj panowie byli genialni w tym co robili i o co tu się kłócić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście do najważniejszej sprawy, czyli defensywy, nie raczyłeś się odnieść... bo nawet jeśli się zgodzić, że Malone w ataku miał przewagę, to nie była ona tak duża, jak przewaga Duncana w obronie.

nie chcę się za bardzo wcinać w dyskusję, ani zastanawiać który z nich jest/był lepszym PF, ale nie przesadzaj Lorak z tą przewagą w obronie Duncana :? w obronie z pomocy Duncan ma przewagę, w blokach, ale już obrona 1na1 to nie wiem gdzie ta przewaga Tima ? gdybym miał wybrać obrońcę przeciwko jakiemuś gwiazdorowi na pozycji PF to wybieram Malone'a
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oto które miejsce pod względem defensywy zajmowali spurs (żeby mieć punkt odniesienia najpierw czasy samego Robinsona, potem Robinsona z Duncanem, aż wreszcie samego Duncana):

 

'89 (bez Robinsona) - 13 miejsce

'90 (pierwszy z Robinsonem) - 3

'91 - 1

'92 - 1

'93 - 10

'94 - 9 (mimo dojścia Rodmana)

'95 - 5

'96 - 3

'97 (kontuzja Robinsona)- 29

'98 (pierwszy Duncana) - 2

'99 - 1

'00 - 2

'01 - 1

'02 - 2

'03 - 3

'04 (już bez Robinsona) - 1

'05 - 1

'06 - 1

'07 - 2

'08 - 3

'09 - 5

 

widzimy więc, że oczywiście dzięki Robinsonowi spurs byli świetni w defensywie, ale jednak nie zawsze. gdy grali razem z Duncanem, to już zawsze spurs byli w czołówce. gdy zaś Robinson zakończył karierę, to nie dość, że spurs zanotowali postęp defensywny, to jeszcze rozegrali pod tym względem najlepszy sezon w historii ze wszystkich zespołów w erze z linią 3pts.

 

dla porównania jazz:

 

'85 (jeszcze bez Malone'a, ale z Eatonem po raz pierwszy w karierze grającym ponad 30 mpg) - 1

'86 (pierwszy z Malonem, do S5 powoli przebija się też Stockton)- 3

'87 - 1

'88 - 1

'89 - 1

'90 - 5 (Eaton znowu gra poniżej 30 mpg i ma już 33 lata)

'91 - 6

'92 - 7

'93 - 13 (Eaton ma już 36 lat, wychodzi w S5, ale faktycznie spada do roli rezerwowego, gdyż gra poniżej 20 mpg)

'94 - 7

'95 - 7

'96 - 8

'97 - 9

'98 - 16

'99 - 7

'00 - 11

'01 - 12

'02 - 14

'03 (ostatni z Malonem i Stocktonem)- 15

'04 - 14

 

tu z kolei widzimy więc, że póki jazz mieli świetnego team defensora w osobie Eatona, dopóty byli jednym z najlepszych zespołów w obronie. gdy jednak Eaton zaczął się starzeć i grać mniej, to jazz stali się co najwyżej zespołem nieco powyżej przeciętnym pod względem defensywy. i mniej więcej taka jest właśnie różnica na tym polu miedzy Duncanem a Malonem - pierwszy z nich jest all time great defensorem, drugi nieco powyżej przeciętnej overall, ale bardzo dobry 1on1.

 

co do ofensywy travisc, to zajmowanie drugiego miejsca pod względem zdobytych punktów mówi nam co najwyżej tyle, że ktoś był bardzo żywotnym zawodnikiem (np. Jackson jest drugi pod względem asyst, czy to znaczy, że jest drugim najlepszym podającym w historii?). ale jeśli chcemy ocenić faktyczne możliwości ofensywne, to powinniśmy patrzeć na średnią zdobytych punktów (oczywiście nie pomijać przy tym kontekstu, czyli np. pace) i efektywność w ich zdobywaniu. to po pierwsze, bo są też oczywiście inne aspekty ofensywy, ale na razie skupię się tylko na tym. Malone jeszcze w regular ma przewagę nad Duncanem, ale w PO to wszystko ulega drastycznej zmianie - podobne ilości pts, a dużo lepsza efektywność Duncana. bierze się to z tego, że Malone miał dość nieefektywny styl gry. raz, że lubił jumperkować, dwa że nie grał świetnie 1on1, a trzy że bardzo korzystał na obecności Stocktona (podobna sytuacja jak z Nashem i Amare). w regular, gdy defensywy nie są tak dobre, Malone wiele pts nabijał sobie na szybkich atakach, a w czym jak w czym, ale jako finisher był świetny (all time great), co między innymi widać też po tym, ile fauli wymuszał. jumperki też inaczej wpadają, gdy gra się na luzie w regular. jednak w PO była już zupełnie inna bajka. nie można było grać tylu łatwych akcji ze Stocktonem, a jumperki oddawano pod większą presją.

 

w sumie skoro już przywołałem Stocktona, to chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. wysocy potrzebują niskich, aby im dostarczyli piłkę. nie żeby spurs za czasów Duncana mieli złych rozgrywających, ale jednak daleko im było do poziomu Stocktona. nawet tak podstawowe rzeczy, jak p&r nie mogły być w pełni wykorzystywane, bo ani Avery, ani Parker nie byli groźni z dystansu. podwoić wysokiego też łatwiej, gdy nie trzeba się martwić o jednego guarda na obwodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem, że zawsze da się znaleźć jakieś "ale", ale (;)) czemu Ci inni zawodnicy nie rzucili więcej punktów niż on.

 

Wiem, że ostatnio jest taka moda na bagatelizowanie osiągnięć, ale cholera. Facet rzuca ponad 30 000 tys. pkt w NBA i to grając głównie w okresie, gdzie ta liga była uważana za najsilniejszą kiedykolwiek i mam mówic o nim, że to jedynie "żywotny" zawodnik ?

 

Przy całym szacunku, ale to mi cholernie nie pasi. Żywotny to był i moze E. Boykins, ale co mu z tej żywotności przyszło ?

 

JA rozumiem, że można komentować pewne rzeczy, ale nie przechodźmy ze skrajności w skrajność. Nie jestem jakimś wielkim fanem Malone'a, ale tak się go czepiacie, że zaraz tu wyjdzie, iż tak naprawdę to był to zawodnik nieco powyżej przeciętnej i w sumie miał fart.

 

Rozumiem też uwypuklanie osiągnięć Duncana poprzez słabszego rozgrywającego, ale tu też dla mnie to mocno naciągane. Bo Stockton był geniuszem, ale Parker jest i był ostatnimi laty jednym z najlepszy PG w lidze, co przy obniżeniu poziomu defensywy raczej Timowi robotę ułatwiało niż utrudniało.

 

Po prostu dalej nie rozumiem jaką miarką Wy chcecie mierzyć obu graczy, gdy grali w innych czasach w większości i z innymi przeciwnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak, ale jak już się bawimy w porównanie dokonań ofensywnych i to kto miał łatwiej bo grał z takim czy innym rozgrywającym, to weźmy też pod uwagę przeciwko komu się grało w latach świetności Malone'a i przeciwko komu w latach świetności Duncana pod koszem, nie mówiąc już o tym, że fizyczność w PO, o której piszesz też wyglądała wtedy zupełnie inaczej tak ze względu na samych zawodników jak i inne przepisy czy też ich interpretacje wtedy rzeczywiście miało miejsce to o czym piszesz czyli różnica między graniem w regular a graniem w PO, a ostatnie parę lat ? gdzie ta fizyczność, poprawiona obrona ? do tego co raz większa ilość rywali na pozycji PF to jakieś popierdółki, albo gracze nastawieni tylko na atak jak Amare, na którym Duncan miał nie raz okazje poprawiać swoje playoffowe statystyki.

 

Tak w ogóle jak to napisałem to rzuciłem okiem jak to faktycznie wyglądało i wcale nie tak bardzo na korzyść Tima jak chciałbyś to przedstawić Lorak raz wypadał lepiej pod względem skuteczności w stosunku do regular, a raz gorzej, tylko dwa razy w karierze w PO rzucał średnio powyżej 25 PPG, a kiedy zaliczył najlepsze pod tym względem PO w 2002 roku to miał wtedy zaledwie 45%. Dodatkowo tak jak wspomniałem wcześniej w latach 90-tych określenie "Playoff basketball" miało rzeczywiście jakieś znaczenie, różnica w stosunku do regular była znaczna, później już niestety z biegiem czasu co raz mniej widoczna.

 

Ja się tutaj nie podejmuje stwierdzenia, który jest lepszym PF do jednego i drugiego mam podobny stosunek czyli nie przepadam, ale szanuję. Tim ma pierścienie, ale jak się zajrzy w jego statystyki to jak na gracza tej klasy, kogoś uznawanego za best ever na swojej pozycji jednak za mało widać jakiejś indywidualnej dominacji, w regular tylko raz przekroczona granica 25 PPG, Malone długi czas nie schodził poniżej tej granicy a parę lat miał w okolicy 30 PPG. Duncan również trochę za szybko zaczął hmm nie wiem jakie określenie tu będzie najlepsze starzeć się, kończyć czy po prostu w dość młodym wieku musiał być już bardziej oszczędzany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też ważne co Van powiedział. Dziś mówi się D. Howardzie jako najlepszym centrze NBA (niektórzy mówiąc o dominującym co wg mnie jest przesadą) podczas, gdy w latach 90 tych z tymi warunkami to chłopak musiałby na PFie pogrywać bo na C by go zjedli. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jeszcze technikę i inteligencję w grze centrów tamtych lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak troche pokrętnymi drogami ale dochodzimy jednak do tematu oceny ostatnich lat. Ja jakoś też ostatnio zauważam taką dziwną modę na mówienie jakoby lata obecne niczym się w poziomie nie rózniły od dekady 90 i przełomu 80/90. Dla mnie to totalna porażka bo obecna liga i ta dawna to dwa rózne światy, dobrze Van i Travisc zauważyliście teraz o Howardzie się mówi jako o dominatorze, i to pokazuje jak się wszystko pozmieniało, gdyby Dwight zaczynał grać 20 lat temu to by go paru kolesi nieźle poobijało, w tym "solidny" , no może nie przesadzajmy "przeciętny" Karl Malone :) Teraz jak jakis koleś ma niezłe warunki to go biorą bez znaczenia czy potrafi grać czy nie, taka się posucha zrobiła w "trumnie" , gość w stylu Lebrona jest nazywany fenomenem itd. liczby nie kłamią popularność NBA nie spada dlatego że ludziom się odwidziała koszykówka tylko dlatego że poziom poszedł drastycznie w dół i tu czarowanie rzeczywistości na nić się zdaje.

 

I jeszcze wracając do Mailmana, gościa z największą etyką pracy jaką w sporcie kiedykolwiek widziano, on w tej niesamowicie silnej lidze nie był dobry, nawet nie był bardzo dobry, on do cholery dominował niszczył swoich rywali cieszy mnie że niektórzy fani kosza dalej o tym pamiętają. Co do Tima to jasne ze gość jest nieprzeciętnie dobry i można się zgodzić ze od Karla ma lepsze nerwy, w obronie dysponując bardziej warunkami centra też w blokach itp. wypada na tle Mailmana lepiej, ale dalej nijak mi się widzi jako lepszy koszykarz. Duncan gra przeciwko rywalom takim jak np. Boozer czyli obecnie elita elity, w latach 90 taka pipka, z całym szacunkiem dla Carlosa, jak Booz to by miała problemy z odnalezieniem się a teraz koleś jest uważany za jednego z najlepszych pf w lidze i to moim zdaniem kończy dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też ważne co Van powiedział. Dziś mówi się D. Howardzie jako najlepszym centrze NBA (niektórzy mówiąc o dominującym co wg mnie jest przesadą) podczas, gdy w latach 90 tych z tymi warunkami to chłopak musiałby na PFie pogrywać bo na C by go zjedli. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jeszcze technikę i inteligencję w grze centrów tamtych lat.

Nieprawda. Olajuwon, jako najlepszy center tamtych czasów był tylko o dwa cm wyższy od Howarda. Atletycznie wcale silniejszy nie był

http://www.mkrob.com/wp-content/uploads ... ajuwon.jpg

http://lostangelesblog.files.wordpress. ... howard.jpg

Zgodze sie, że obecny Howard w tamtych czasach byłby co najwyżej w czołówce centrów (co jak co, ale umiejętności defensywne ma), ale z tymi warunkami i graniem na PF przesadziłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś ciężko mi go sobie wyobrazić walczącego z tylko ciut większym Olajuwonem.

 

Może jestem dzieckiem tamtych czasów, ale patrząc na technikę i inteligencję z jaką grali C w tamtych latach to odnoszę wrażenie, że Howard byłby w naprawdę nieciekawej sytuacji, a nie zdziwiłbym się jakby czasami bywał wręcz niemiłosiernie ogrywany.

 

Ewing, Robinson, O'Neal, Olajuwon i jeszcze kilku innych to nei tylko wzrost ( bo z tymi potworami to nei do końca mi o to chodziło i może faktycznie lekko przesadziłem), ale tak jak powiedziałem technika i inteligencja w grze (no może u Shaqa trochę mniej ;)) to coś czego jeszcze i to sporo Dwightowi brakuje (przy całym szacunku bo gościa lubię) zwłaszcza tej inteligencji boiskowej.

 

Facet obecnie warunkami fizycznymi samymi ma szansę dominować, a tymczasem nie umie tego mądrze wykorzystać.

 

W tamtych czasach zawodników jego warunków było więcej i to znacznie więcej.

Zresztą o ile pamiętam to Dwight zaczynał na PF dopiero później został przesunięty na C ( w sumie się nie dziwię skoro w lidze taka posucha) co mnie na początku trochę dziwiło.

 

Reasumując ciągle będę twierdził, że ciężko porównywać graczy z różnych epok. To co Wy mówicie i ja w tym poście to tylko gdybanie i większego sensu poza fanowskimi przepychankami nie ma ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no jasne ciężko jest porównywać, bo hofem jest i koleś który potrafił kozłować obiema rękami Cousy, i Magic Johnson który zapewne przewyższał umiejętnościamim archetyp pg o lata świetlne. ale w wypadku przełomu lat 80/90 a tym co się stało kiedy oryginalny Dream Team zakończył w całości karierę, to dla mnie mamy bez wątpienia spadek poziomu kosza jakiego jeszcze ta liga nie uświadczyła. Bo tak to cały czas szło do przodu aż właśnie apogeum przypadło na dekadę 90, dlatego ja wciąż uważam ze gracze z 2000+ to inny poziom, wiadomo właściwie niemożliwe jest to udowodnić, no chyba ze kiedyś np komputery będą potrafiły tak dokładnie analizować grę poszczególnych graczy ze będzie można wysnuć jakieś miarodajne rezultaty, wiem ze to taka futurystyka totalna ale do takiego momentu ciężko bedzie powiedzieć np ze The Dream jest najlepszym centrem w historii bo zawsze któs uznający talent Shaqa może walnąć ze to Oneal jest lepszy i weż tu udowodnij swoje racje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się, że Olajuwon tak naprawdę miał ok. 208 cm. Tak czy inaczej, Howard imo w latach 90-tych grałby jako silny skrzydłowy, bo przecież karierę zaczynał jako czwórka, ale takie czasy, że z każdego powyżej 205 robi się centra. Z kolei na środku Dwight mógłby mieć o tyle trudniej, że znacznie rzadziej miałby przewagę fizyczną.

 

 

Co do Duncan vs. Malone, to ja nie jestem przekonany, czy Karl miał aż tyle trudniej w latach 90-tych. Prime Duncana przypadł w końcu na czasy 3-peatu Lakers, a później duet Wallace'ów z Detroit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Howarda, to myślę że spokojnie nawet mimo takiego a nie innego wzrostu mógłby na piątce grać. Mourning, który generalnie miał bardzo podobną fizjonomię i nie wiem czy nie był nawet odrobinkę niższy od Dwighta dawał sobie radę przeciwko Patowi, Dreamowi i Shaqowi (tzn. do czasu prime Shaqa ale wtedy nikt nie był go w stanie zatrzymać) i troszkę gorzej przeciwko Robinsonowi. I znaczny okres czasu Mourning musiał powstrzymywać tych ludzi mając za czwórkę Johnsona tak więc wielkiej pomocy nie było. Naturalnie, Zo był silniejszy od Dwighta, ale Howard na pewno jest bardziej atletyczny tak więc, po części chociaż niweluje to te jego niedostatki we wzroście.

 

Nie żebym od razu stawiał Howarda w jednym rzędzie z Ewingiem, Robinsonem czy Dreamem, bo brakuje mu zajebiście dużo ale też nie można przeginać w drugą stronę i powołując się na obecne niedostatki na centrze robić z niego kogoś ułomnego ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to dla mnie totalna pomyłka porównywanie Zo do Dwighta. Mourning od początku kariery potrafił prawie wszystko w ataku, tak w tym względzie bije Howarda że cięzko mi nawet to porównywać, w obronie absolutnie Zo nie był gorszy, jedyne co to na desce przewaga Howarda ale jak dla mnie to nie zmienia faktu że Dwight sporo się jeszcze musi nauczyć żeby wymiatać jak Alonzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Duncan vs. Malone, to ja nie jestem przekonany, czy Karl miał aż tyle trudniej w latach 90-tych. Prime Duncana przypadł w końcu na czasy 3-peatu Lakers, a później duet Wallace'ów z Detroit.

no właśnie i w 2001 czy w 2002 roku przeciwko Lakers z tego co pamiętam Duncan nie wznosił się na jakiś wyższy poziom, jego efektywność nie szła specjalnie w górę, co najwyżej w dół. Przeciwko frontcourtowi Pistons też dość słabiutko wypadł zwłaszcza w porównaniu do tego jak wyglądał rundę wcześniej przeciwko Suns.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bez przesady, zgadzam się, że Zo miał bogatszy arsenał w ataku. Miał całkiem fajnego półhaka a i z półdystansu nieźle kąsał, ale nie rób z niego ofensywnej maszyny bo tak po prostu nie było. Nie bez znacznie jest też to, że Mourning przez cztery lata śmigał z plecaczkiem do szkoły na zajęcia u Thompsona ;) . Nie zmienia to jednak faktu, że Howard jest sporo bardziej efektywny w ataku mimo, że repertuar ma znacznie uboższy.

 

Zresztą ja tu nie chcę porównywać ich jako graczy i kto jest lepszy tylko, same warunki fizyczne są w miarę zbliżone a ich dostatki i niedostatki koszykarskie się w miarę równoważą (Zo bardziej uniwersalny w ataku, Howard dużo lepszy na desce, w obronie myślę że porównywalnie), co tworzy podstawę do stwierdzenia, że skoro Zo sobie bardzo dobrze radził jako center to czemu Howard by nie miał?

 

Być może źle rozumuję ale jeśli tak to liczę, że mnie ktoś rzeczowo i dobitnie wyprowadzi z błędu ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzrost jest istotny, ale chyba trzeba by wziąć pod uwagę jeszcze jakiej wysokości sięga zawodnik po wyciągnięciu ręki. Powinni jeszcze dodatkowo mierzyć wysokość zawodnika do ramion, bo szyja i głowa mają dla koszykarza marginalne znaczenie (chyba, że do zasłaniania pola gry :)). Ale z pomiarów zgromadzonych przez DE wynika, że ten wielki Shaq miał "reach" tylko 1,5 cala wyższy od Dwighta (który od czasu pomiaru trochę jeszcze urósł), a klasyczny 7-footer w postaci Odena ledwie 0,5 cala.

 

http://www.draftexpress.com/nba-pre-dra ... s=0&sort=6

 

To że Howard zaczynał jako PF o niczym nie świadczy, bo dzięki temu mógł na boisku spędzać więcej minut w mniej odpowiedzialnej roli. Nie mówcie, że Howard nie grałby na centrze w latach 90-tych, bo jak najbardziej by grał i statystycznie wypadałby podobnie jak teraz (choć prawie na pewno nie łapałby się do All-NBA). Sam jestem ciekaw jak Ewing, Robinson czy Olajuwon radziliby sobie ze strefą. Kto wie czy nie zwiększaliby zasięgu rzutu upodabniając się do skrzydłowych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzrost jest istotny, ale chyba trzeba by wziąć pod uwagę jeszcze jakiej wysokości sięga zawodnik To że Howard zaczynał jako PF o niczym nie świadczy, bo dzięki temu mógł na boisku spędzać więcej minut w mniej odpowiedzialnej roli. Nie mówcie, że Howard nie grałby na centrze w latach 90-tych, bo jak najbardziej by grał i statystycznie wypadałby podobnie jak teraz (choć prawie na pewno nie łapałby się do All-NBA). Sam jestem ciekaw jak Ewing, Robinson czy Olajuwon radziliby sobie ze strefą. Kto wie czy nie zwiększaliby zasięgu rzutu upodabniając się do skrzydłowych...

na wstępie uprzedzę ze krytyczny ton odnosi sie nie do samego Dwighta a do próby porównania do Wielkiej 3 Centrów

 

1. zgoda nie wzrost a zasięg ramion, wertykale

2. nie zwiekszyli? przeciez oni w odróznieniu do DH mieli zasięg rzutów "odpowiedni", wyszkolenie duzo lepsze a nie ustepowali DH w tym co robi najlepiej czyli w wykorzystywaniu atletyzmu grajac z nim w obronie pewnie 1:1 spokojnie

 

 

jak dla mnie 3 ww Panów to poziom masakrycznie niedostepny dla DH nigdy.... którego bardzo łatwo by pokryli w systemie 1:1 i tu strefa nie ma nic do tego porównując ich umiejetności

 

przy penetracjach środkiem zabujcze byłyby przy strefie rzuty z "boczku" Ewinga i "wysokiej łapki" Robinsona o bajecznej grze kombinacyjnej Hakeema nie wspominając

po prostu oni mieli przy swoim atletyzmie i dominacji w obronie jak Dwight niezle ułozoną ręke w ataku

 

nie zrozum mnie zle Spabloo bo DH wiem że to Twój Ulubieniec ale patrząc na mizerię jego repertuaru w ataku nie tylko przeciw Lakers (mimo ze go bardzo lubie i cenie) juz uwierzyłem że nie ma szans aby sobie wypracował połowę umiejętności z repertuaru Robinsona czy Olajuwona którzy patrząc dodatkowo na ich boiskowe IQ są bliscy bardziej Gasolowi czy Duncanowi niż liderowi Orlando...

 

nie wiem ile w tym wina pomagierów ( niesamowicie wygladały analizy na jakim " błędnym poziomie dostaje piłki w ataku DH) ale ostatni skład chyba zamknął usta tym obrońcom DH którzy zwalali wine na pomagierów....

 

zadaniem Howarda jest obecnie wypracowanie nowych elementów w ataku (2-3 nie wiecej) uzupełniajacych jego repertuar choc mozna gdybac czy to nie za poźno ( nie jeżeli porównamy brak NCAA w cv)

patrząc na obecne osiagi to :arrow:

dla mnie DH zostanie zapamietany jako "ubozsza wersja" Shaqa z jego ciut słabszymi elementami które sa zaleta Shaqa ( siła atletyzm zwierzęcość agresja obrona deski) ale i z porównywalnymi słabościami ( brak rzemiosła na poziomie Olajuwana w uniwersalności, brak rzutu, brak idealnego ustawienia)

 

obecnie stawiam go ciut nizej niz Zo właśnie za ubogość ataku a problem mam z dopasowaniem go do poziomu Yao a nie 3 C ever!

czytałem z reszta komentarze Ewinga podczas treningów w Orlando i dość delikatnie i kurtuazyjnie wypowiadał się i o DH i o całym poziomie ligii na pozycji C

wspomniał żartem ze rzucałby obecnie w prime z 40/50 punktów regularnie i to moze zart ale nie aż tak odległy od rzeczywistości....

 

z resztą pewnie znów odświeżymy topik z prywatnymi typami o pozycji C ever....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się, że Olajuwon tak naprawdę miał ok. 208 cm. Tak czy inaczej, Howard imo w latach 90-tych grałby jako silny skrzydłowy, bo przecież karierę zaczynał jako czwórka, ale takie czasy, że z każdego powyżej 205 robi się centra. Z kolei na środku Dwight mógłby mieć o tyle trudniej, że znacznie rzadziej miałby przewagę fizyczną.

 

 

Co do Duncan vs. Malone, to ja nie jestem przekonany, czy Karl miał aż tyle trudniej w latach 90-tych. Prime Duncana przypadł w końcu na czasy 3-peatu Lakers, a później duet Wallace'ów z Detroit.

 

1. w 90tych na PF Dwight?

wystarczy spojrzeć na nazwiska

 

nie mógłby grac na tej pozycji bo nie miałby rzutu którym dysponował PF lat 90tych:

lista PF dosyc długa jak na dekadę z rzutem:

K. Malone, Barkley, larry Jo, Danny Manning, Coleman, Terry Cummings, H. Grant, Guggs, Bill Owens, Leattner ( grający na C), Webber, Vin Baker, Brian Grant, Joe Smith, Dice, A. Walker, Van Horn, Duncan, Jamison

 

a ota lista tych najwazniejszych bez:

Othis Thorpe (?), Ty Hill, Weatherspoon, Rodman i Kemp

 

2. co do spurs, TD i lat 2001-2003 to zostawie to innym bo jestem nieobiektywny ale porażka bez Duncana z Suns w 2000 i oba przegrane sezony z lakers 2001 i 2002 ( z mistrzami NBA) ujmy nie przynoszą...dodając znaczną przewagę Lakers nad resztą stawki a porównajmy to z prime Malone i kluczowymi latami 1994-1999? biorac nie tylko sezony Jordanowskie...

 

dla mnie to troche mit tych Jazz vs Jordan:

 

podczas gdy zagladajac w prime time Malone'a ale i Stocktona chociazby w sezonie 1993/94/95 z szansą wygrania Mistrza bez Jordana ze Stockiem gdzie OBAJ trafili do All Star first Team Jazz: znajdziemy:

 

1993/94 Jazz byłi w RS na zachodzie dopiero piatą ekipą ( po rewelacji RS SSS Suns Rakiet i Spurs) choc zakończyli w WCF 1:4 z Rakietami (* szybciej sensacyjnie odpadła z Nuggets najlepsza w RS - SSS)

1994/95 Jazz w RS na zachodzie 2 po SAS - porażka w 1 rundzie z Rakietami 3:2

1995/96 jazz w RS 3 i porażka w WCF z SSS 4:3

1996/97 najlepszy sezon i porażka z Bulls w finale 2:4 ( gdzie znów robote na zachodzie odwalił za Jazz ktos inny - porazka SSS)

1997/98 kolejny mocny sezon i porazka z bulls 2:4 ( i znowu brak meczu o prawdziwa stawke w WCF bo wyeliminowano szybciej SSS grające na zachodzie najmocniej wtedy)

1998/99 porazka w WCSF z PTB

 

wychodzi że w wyjatkowo zdrowych sezonach, z Malone i Stockiem w AllStar FirstT a to przegrali z SSS a to z PTB a dojscia wyzej do gry z rakietami lub bulls odbyło sie w identycznych okolicznościach czyli zabrakło seedu #1 lub seedu #2 jak jazz byli jedynką....

 

przewaga Tima sa właśnie tych 10-15 najważniejszych meczy w karierze vs Malone

owszem w sezonie 2001 i 2002 Timm nie pokonał Lakers ale............................ :arrow:

 

a jak juz ktoś ze " ZNAWCÓW" pisze o sezonach przegranych z Lakers to jako miłosnik tych serii przypomnę....

 

spójrzcie na rooster:

2000/2001

w składzie nie było jeszcze Parkera i Manu oczywiście, podstawa składu Sean Elliot zakończył sezon w 64 meczu i nie grał w PO wiecej niz 18 minut

na swoje barki cieżar gry brali Porter, Anderson, Antonio Daniels i ira Newble a na zmiany wysokich byli: Malik Rose i Samaki Walker innych graczy z pozycji C czy PF w ogóle brak w roosterze

 

wiec uwaga uwaga: S5: Anderson niepasujacy na SF bo za niski :lol: , para gwiazd TD DR a na G Porter i Antonio Daniels :lol: ( raczej kolejny PG wtedy do tego bardzo młody) rezerw BRAK poza 25 letnim Malikiem

Rosem undersize 201cm przeciw SON :!:

2001/2002 skład jeszcze gorszy bo kariere zakończył Elliott :!:

frontcourt spurs :?:

Robinson i Duncan a "na zmiany"****: C Bryant ( nie kobe niestety :wink: ) grający juz wolniej jako PF Ferry C McCaskill PF/C Malik Rose C Parks

podstwa rozegrania młody rookas Parker choć w S5 Terry Porter i Antonio Daniels a pozycje SG i SF ( SSmith i S-Jax) były totalnie bez zmienników - Bowen rozpoczynał solidna grę na SF swój pierwszy sezon

 

****aha zapomniałem dodać że 5 maja w La w G1 Spurs przegrali 86-80 grając bez Robinsona wychodząc w S5 Markem Bryantem (26/21 Duncana) na zmianę tylko Malik :!:

7 maja jedyna wygrana w G2 88-85 znów bez Robinsona (Duncan samotny 27/17/5/5) na zmiany tylko Malik :!:

 

potem 10.05 wrócił Robinson w G3 98-88 zagrał słabe 22 minuty (6/7) na zmiany znów tylko Malik bo Bryant nie powachał parkietu TD 28/12

12 maja porażka 85-87 TD 30/11/6/4

14 maja L 93-87 Robinson 18 minut z kontuzja zrobił 0/3 :idea: Bryant wszedł na 3 minuty całe rezerwy zgrał Malik Rose

reszte zrobił Duncan 34/25/4

 

 

jak myslicie kto ciagnął serię ?

 

 

Co do Duncan vs. Malone, to ja nie jestem przekonany, czy Karl miał aż tyle trudniej w latach 90-tych. Prime Duncana przypadł w końcu na czasy 3-peatu Lakers, a później duet Wallace'ów z Detroit.

no właśnie i w 2001 czy w 2002 roku przeciwko Lakers z tego co pamiętam Duncan nie wznosił się na jakiś wyższy poziom, jego efektywność nie szła specjalnie w górę, co najwyżej w dół. Przeciwko frontcourtowi Pistons też dość słabiutko wypadł zwłaszcza w porównaniu do tego jak wyglądał rundę wcześniej przeciwko Suns.

van ty takze słaba pamięć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ignazz napisałeś zupełnie niepotrzebnie wypracowanie próbując mnie przekonać do czegoś o czym doskonale wiem i napisałem to poniekąd na marginesie: "choć prawie na pewno nie łapałby się do All-NBA" - co oznacza ni mniej ni więcej, że nie byłby w I trójce centrów w latach 90-tych.

 

1. zgoda nie wzrost a zasięg ramion, wertykale

Dosiężny przydaje się w grze z pomocy i zbiórkach, ale przy grze 1 na 1 traci na znaczeniu (szczególnie w obronie), a zaczyna się liczyć zasięg i szybkość.

 

którego bardzo łatwo by pokryli w systemie 1:1

Czyli z "dychy" by nie wyszedł?

 

nie mógłby grac na tej pozycji bo nie miałby rzutu którym dysponował PF lat 90tych:

Jakby musiał to by nad nim pracował. Kto pamięta jego sezon debiutancki to wie, że można było coś sensownego z jego bank shotem zrobić. Ale zdecydowano się pójść w inną stronę. Czy źle to nie sądzę, skoro drugi rok z rzędu jest najlepszym centrem ligi i w wieku 23 lat dotarł ze swoją drużyną do Finałów. Do prime'u ma jeszcze jakieś 2-3 lata.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

van ty takze słaba pamięć?

zapomniałeś pewnie przypadkiem podając osiągnięcia Duncana z tamtej serii z 2002 roku wspomnieć o takim drobnym szczególe jak skuteczność. Gracz mający w sezonie ponad 50% z gry w 5 meczowej czyli dość krótkiej serii miał w dwóch porażkach raz 34% z gry i w drugim z meczu 30%, a jakiś wybitnych defensorów przeciwko sobie nie miał.

 

na zmiany wysokich byli: Malik Rose i Samaki Walker innych graczy z pozycji C czy PF w ogóle brak w roosterze

no tak za to na ławce Lakers pod koszem było dopiero bogato był Horry, dwóch debiutantów Madsen i Medvedenko aha i jakże mógłbym zapomnieć wielka nadzieja białych Greg Foster.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.