Skocz do zawartości

10 lat minęło ... jak jeden dzień ...


travisc

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie.

 

Jakby nie spojrzeć to wraz z sezonem 2008-2009 zakończyła się pierwsza dekada XXI wieku w lidze NBA.

 

I tu pojawia się pytanie : jak ją zapamiętamy ?

 

Była już przecież dekada dominacji Celtów, dekada nieśmiertelnych pojedynków Boston-Lakers, dekada M. Jordana.

 

A ta ?

 

Czy zapisze się jakoś wyjątkowo w naszej pamięci ?

 

Przede wszystkim może trochę statystyki, aby oprzeć na nich nasze wnioski .

 

Mistrzostwo w tej dekadzie najwięcej razy wywalczyła ekipa Los Angeles Lakers bo aż czterokrotnie (2000,2001,2002,2009).

Drudzy w tej kolejce są koszykarze San Antonio Spurs, którzy trzykrotnie okazali się najlepszą ekipą w latach 2003,2005,2007.

 

 

W sumie możnaby powiedzieć, że te dwie ekipy zdominowały tę dekadę jako, iż wywalczyły 7 z 10 możliwych tytułów. Pozostałe trzy przypadły w udziale Detroit Pistons, Miami Heat i Boston Celtics - każdej ekipie po jednym.

 

Jak więc zapamiętamy tę dekadę ?

 

Jako czasy K. Bryanta i S. O'Neala ? Jeśli tak to bardziej jako ich 3-peat czy to, że każdy wywalczył 4 pierścionki ?

 

Może wypadałoby ten okres nazwać erą pojedynków Spurs-Lakers (choć na mniejszą skalę i biorąc pod uwagę fakt, że zespołu są z tej samej konferencji) ?

 

A może bardziej pasowałoby określenie "dominacji zachodu" ?

 

Czy można tu mówić o dekadzie spadku wartości tytułu mistrza NBA ?

 

A może początkiem nowej dynastii, która zaczęła się w 2009 roku wraz z wygraną Lakers, którzy mają niezwykle silny i stosunkowo młody skład zdolny do wygrywania jeszcze przez kilka lat ?

 

Ciekawi mnie jakie Wy macie zdanie na ten temat. Zapraszam chętnych do dyskusji. Maruderom dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że dekadę liczy się od 2000 roku włącznie, czyli jej koniec przypada na rok 2009.

 

Analogicznie lata 30te to okres od 1930 do 1939 roku, a 1940 to już 40te.

 

Rozumiem, że w pierwszym dziesięcioleciu może to być mylące, ale próba zaczepki i ironii nieudana ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj tam czepiacie sie:)

ja poszedlbym o krok dalej i do tej dekady dolozyl sezon 98/99.

czyli od zakonczenia kariery mj'a.

11 lat/8 tytulow dla lakers/spurs

po 1 tytule dla heat,pistons i celtics

 

dosc zabawnie to wyglada. najpierw lakers wykorzystali ere malej przebudowy spurs, pozniej spurs wykorzystali ere wiekszej przebudowy lakers. w miedzyczasie wplotly nam sie gdzies mistrzostwa heat,piston i celtics. wszystko to byly swietnie defensywnie zespoly. ale nie potrafily zrobic chocby b2b. zreszta spurs tez tego nie mogli zrobic.

ten sezon moze bardzo duzo zmienic. jezeli wygraja lakers i spurs, to bedzie sie mowilo o wielkiem dominacji jednego z tych zespolow. zreszta dominacja tych zespolow na zachodzie nie podlega wiekszym dyskusjom. tylko raz na te 11 lat w finale byla inne ekipa niz te 2 mianowicie dallas mavericks. wlasciwie mozna obstawiac duze pieniadze na to, ze lakers albo spurs zawitaja do finalow'10.

 

na wschodzie sytuacja byla bardziej skomplikowana. tutaj tworzyly sie i rozpadaly wielkie zespoly o wiele czesciej. wlasciwie tylko pistons istnieli dluzej. zdobyli tytul, raz przegrali w finalach, po za tym byli 6-krotnie pod rzad w wcf. knicks,pacers,sixers,nets,pistons,heat,cavs,celtics,magic. kogos pominalem?

 

tutaj sytuacja jest bardziej skomplikowana. bylo wiele fajnych zespolow, ale tylko 3 mistrzowskie. patrzac na historie to w tym roku powinien wygrac wschod i powinna to byc jakas inna ekipa niz te, ktore wygraly i inna niz ta, ktora wystapila rok temu w finalach. wypisz wymaluj powinni to byc cleveland cavaliers. chociac ci byli w finalach... a moze historia zmieni bieg i zobaczymy powtorke a moze c's-mavs?

 

zobaczymy ale po krotce tak to mniej wiecej wyglada.

najlepsi 4 gracze tej dekady to shaq,duncan,kobe i lebron. jakby nie patrzec to to zdominowali gre, choc tylko 3 zdobywali tytuly....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2000 rok liczył się jeszcze do XX wieku, więc chyba jednak racji nie masz :)

 

PS. http://pl.wikipedia.org/wiki/Dziesięciolecie

 

Tylko, że wieki i tysiąclecia się liczy inaczej bo nie było nigdy roku "0". U nas wszystko liczy się od narodzin Chrystusa, a to nastąpiła w roku pierwszym, który rozpoczął pierwszy wiek,i tak sto lat później rok 101 rozpoczął drugi wiek.

 

Nie ma to nic do tego, że dekady liczy się od 0 do 9 roku .

 

Najlepiej to ilustruje przykład, który podałem. Nie sposób roku 1970 dołączyć do lat 60tych .

 

Dlatego tutaj dekada o której mówimy przypada na lata 2000-2009. Jak policzysz to wychodzi 10 lat równo :)

 

Co zaś do tej dekady, którą umawiamy to dla mnie było to dziesięciolecie dominacji Lakers i Spurs ze wskazaniem na tych pierwszych bo w końcu jeden tytuł więcej zdobyli.

 

 

Co do graczy do których należała ta dekada to ja stawiam na trio Bryant,Shaq,Duncan - w tej kolejności, a to tylko ze względu na ilość tytułów wywalczonych przez każdego bo każdy zdominował skutecznie swoją pozycję i ciężko byłoby rozstrzygnąć kto jednoznacznie był najlepszy. Między Bryantem, a Shaqiem stawiam na Kobego bo mnie osobiście się wydaje, że miał większy wpływ na sukcesy Lakers jednak w przeciwieństwie do większości fanów, którzy kochają jednego i nienawidzą drugiego ja pomimo tego, że wolę Kobego to z pełną świadomością twierdzę, że nikt z nich OSOBNO by nic nie wygra lub przynajmniej nie tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zostawiając dyskosje o dacie na boku....

 

rzeczywiscie w Lidze Zachód zdominowały zespoły Lakers i Spurs jednak zauważyć nalezy że na wschodzie regularnie pojawiali sie wysoko Detroit Pistons, u ktorych jednak mimo zespolowości zabrakło super - All Stara na poziomie wymienionych trzech dominatorów dekady ( Shaqa KB i Duncana)

 

dekada ta charakteryzowała sie odejsciem od paru zasad lat 80-90tych.....

 

napakowano atletycznych szybkich silnych graczy 6'7-6'9 grających od pozycji PointF poprzez SG do PF

tacy gracze jak Prince Odom J.Smith to wierzchołek góry lodowej ale i dobrze zbieraja i trafiaja z dystansu i tak mozemy jedynie gdybać jak pograliby sobie Bird czy Dr.J mając wyższych silniejszych i szybszych przeciwników...

Pippen w ciele PF?

 

znikneła gdzieniegdzie pozycja PG i pojawili sie atletyczni combo guard ( Cavs)

 

znikneła równiez pozycja centra a role jej przejeli PF wiec wielokrotnie na parkiecie widzielismy równocześnie 2 PF

 

nastapiło masowe otwarcie NBA na Euro i Chiny z mocnym akcentem graczy europejskich na parkietach

Yao i Andrea zostali pickami draftu #1

 

czy znaleziono nastepce Jordana po poszukiwaniach od Granta Hilla po PP?

 

chyba tak: Kobe Bryant....

 

nowa dekada rozpoczyna sie lub rozpocznie od cos czuje akcentu Lakers bo maja

1. nastepce Jordana jeszcze w kwiecie wieku w odróznieniu od duncana i shaqa

2. łacznika zlotej ery - Jaxa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że wieki i tysiąclecia się liczy inaczej bo nie było nigdy roku "0". U nas wszystko liczy się od narodzin Chrystusa, a to nastąpiła w roku pierwszym, który rozpoczął pierwszy wiek,i tak sto lat później rok 101 rozpoczął drugi wiek.

ciekawe, że dajesz rady innym, a sam sobie nie potrafisz :roll: wieku 0 nie było, więc wieki liczy się od 1, a rok 0 był, że liczysz pierwszą dekadę od 0 roku?

 

Nie ma to nic do tego, że dekady liczy się od 0 do 9 roku.

a czytałeś linka którego podałem?

 

Dlatego tutaj dekada o której mówimy przypada na lata 2000-2009. Jak policzysz to wychodzi 10 lat równo :)

póki co to ty masz problem z liczeniem - pierwsza dekada wg ciebie trwała 9 lat (lata 1 - 9), więc chyba jednak się mylisz. sorry.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wypadałoby ten okres nazwać erą pojedynków Celtics-Lakers (choć na mniejszą skalę i biorąc pod uwagę fakt, że zespołu są z tej samej konferencji) ?

 

 

hmm ciekawe.. a na poważnie to tej dekady nie da się w żaden sposób zapamiętać jako okres pojedynków między tymi drużynami bo całe jedne finały były i ot tyle..

ja zapamiętam tą "dekadę"( jeżeli można tak powiedzieć bo ja raczej skłaniam się do wersji że dekada się w 2010 zakończy) głównie poprzez nieparzyste tytuły Spurs, 3peat "moich" Lakers, tytuł wielkiej trójki Celtics,draft 2003 i 81 punktów Kobego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do graczy do których należała ta dekada to ja stawiam na trio Bryant,Shaq,Duncan - w tej kolejności, a to tylko ze względu na ilość tytułów wywalczonych przez każdego bo każdy zdominował skutecznie swoją pozycję i ciężko byłoby rozstrzygnąć kto jednoznacznie był najlepszy

Wcale nie tak ciężko ;) . No ale ciekaw jestem chociażby jednego argumentu świadczącego o tym, że Kobe może być uważany za najlepszego w ostatnich dziesięciu latach.

 

A tak wracając do tematu, to należy wspomnieć o T-macu, który pierwszą połowę obecnej dekady miał naprawdę imponującą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że wieki i tysiąclecia się liczy inaczej bo nie było nigdy roku "0". U nas wszystko liczy się od narodzin Chrystusa, a to nastąpiła w roku pierwszym, który rozpoczął pierwszy wiek,i tak sto lat później rok 101 rozpoczął drugi wiek.

ciekawe, że dajesz rady innym, a sam sobie nie potrafisz :roll: wieku 0 nie było, więc wieki liczy się od 1, a rok 0 był, że liczysz pierwszą dekadę od 0 roku?

 

Nie ma to nic do tego, że dekady liczy się od 0 do 9 roku.

a czytałeś linka którego podałem?

 

Dlatego tutaj dekada o której mówimy przypada na lata 2000-2009. Jak policzysz to wychodzi 10 lat równo :)

póki co to ty masz problem z liczeniem - pierwsza dekada wg ciebie trwała 9 lat (lata 1 - 9), więc chyba jednak się mylisz. sorry.

Sorry, ale to ty jakbyś czytał to bys zauważył, ze to ja właśnie napisałem, że NIE MA wieku i roku 0.

 

A co do tego co mi dałeś to ja jestem starej daty i nie czytam wikipedii.

 

Dekady zawsze się liczyło od roku 0 w sensie gdy występuje jako końcówka np 610, 1710 do roku 9 gdy występuje 9 na końcu jak np 719, 1879.

 

Daje to całe 10 lat.

 

A lata 1-9 o których wspomniałeś to jest po prostu jeden wyjątek i nie ma na to określenia. Wbrew definicji nie można tego uznać za dekadę bo nie obejmuje 10 lat, a także nie można dociągnąć sztucznie do roku 10. Zostawiono to więc tak jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsza dekada XXI wieku skończy się po następnym roku, czyż nie? Podobnie jak liczba 10 należy do pierwszej dziesiatki. Oczywiście co innego określenie typu 'lata 60te'.

 

Ale myśle, że nie ma już po co prowadzić tej dyskusji, przejdźmy do tego, co sie faktycznie działo w tym okresie.

 

Generalnie jeśli chodzi o centra to zauważmy, że kiedy kończyła sie dominacja Shaqa, akurat zaczynał dominować Dwight, wiec mamy takie przekazanie pałeczki.

 

Najwięcej mistrzostw zdobył zdaje sie Horry (5).

 

Co do spadku wartości to nie rozumiem, dlaczego? Na przestrzeni tych lat mistrza zdobyło 5 drużyn, co wynika raczej z mechanizmów stosowanych przez NBA, czyli salary cap itp. Uniemożliwia to raczej utrzymywanie mistrzowskiej drużyny przez 10 lat. A szczególnie w tym sezonie rywalizacja jest na niesamowicie wysokim poziomie, mamy 5 strasznie mocnych drużyn, gdzie każda z nich mogłaby sie spokojnie mierzyć z mistrzami z lat poprzednich.

 

Cały ten okres to raczej dominacja zachodu, bo na wschodzie była przez wiekszość czasu tylko jedna-dwie drużyny, które mogły sie mierzyć z faworytami zachodu, o ile w ogóle ('02, '07).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dekada LOL

era pojedynków LAL-Celts LOL (ile ich było?)

era SO-KB LOL (no jak na podstawie 3 lat oceniamy dekade to grubo sie działo)

era poczatku nowej dynastii (WTF?) Mega LOL (no tutaj komentarz aż zbedny)

Widac ze fan Lakers to pisał, bo aż przesycone "obiektywizmem"

 

jednym zdaniem

era spadku poziomu i napompowanych bucowatych gwiazdek w stylu KB 2001-2005 i LBJ 2003-teraz

dobrze, ze są w tej lidze jeszcze jakieś wartościowe osobniki jak Duncan choćby i tak w sumie to chyba jest to era Duncana, bo to on w tym czaie udowodnił swoją wartośc i w opinii wielu obserwatorów dał sie zapamiętać jako najlepszy PF ever

Dziekuje za uwagę

 

A tak wracając do tematu, to należy wspomnieć o T-macu, który pierwszą połowę obecnej dekady miał naprawdę imponującą.

Masz, mam nadzieję, na myśli osiągnięcia indywidualne? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Era Duncana fakt

Era dojrzewania Kobe'go, w końcu można powiedzieć, że jest to ukształtowany zawodnik, taki jakim powinien byc 6 lat wcześniej.

Co do wymienionych "lolów" przez Josepha, błędne są użycia słów era, to po prostu są poszczególne etapy tej dekady, jedne większe inne mniejsze, ale jeśli patrzeć przez pryzmat dekady, to można by dodać tak pół żartem pół serio, że Shaq to the best showman ever nie tylko w tej dekadzie :wink: , dwa nie ma centra na miarę Shaqa, Hakkema, czy Admirała w tej lidze, IMO Howard nim nie będzie.

Trzy, dekada niejako bez wiekszych niespodzianek, zwlaszcza jeśli patrzymy na podział tytułów pomiedzy Spurs i Lakers.

 

 

Tak na koniec z racji przejrzenia filmików Jmy'ego w ciekawostkach...

Era stoczenia się na totalne dno Stephon'a Marbury'ego ... R.I.P*

 

 

 

*- Jego koszykarskiej karierze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaczynam sie wiecej zastanawiac nad ta dekada.

faktycznie na c dominacja shaqa i wymarcie centrow. dopiero w ostatnich 2 latach nastepuje odrodzenie tej pozycji w nba. howard,yao,oden,bynum,dojdzie thabeet, ale do pieknych lat 90-tych daleko. ale na plus. do skladu wzialbym shaqa i howarda, choc rownie dobrze moglby znalezc sie yao. wlasciwie howard powinien byc zaliczony do nastepnej dekady, bo teraz tak naprawde bylby 2-roczniakiem, gdyby tak jak tamci wielcy centrzy poszedl na 4-letnie studia.

 

pf to faktycznie duncan. ale oceniamy go przez pryzmat 00-07 bo w tych latach gral jako pf. teraz to center. czy najlepszy pf ever? tutaj mialbym watpliwosci. fajnie, ze ma 4 tytuly. ale gdybym tworzyl zespol zawsze wybralbym karla malone'a. roznica pomiedzy nimi jest minimalna w grze. roznice robia 4 tytuly, ale duncan nie gral w erze jordana:) ale ok pf to karl malone i kg, ktory zaczynal jako sf ale w tych latach byl najbardziej kompletnym pf w lidze

 

sf. lebron bez 2 zdan. czy ktos zasluguje tu jeszcze na wyroznienie? paul pierce?

 

sg kobe i iverson. iverson mial okres kiedy byl nie do powstrzymania. wyzej stawiam go od timaka, bo timak rzadzil 2-3 lata. ai troche dluzej. jest jeszcze carter ale to nie ta sama polka za caloksztalt co kb czy duncan

 

pg. kidd w przekroju. ktos mi tu wrzuci nasha, ok, ale imo ma za duzo brakow w defensywie. no i przez wieksza czesc tych 10 lat byl tylko jednym z top5-10 pg w lidze. tony parker, billups?

 

tak wygladalby chyba sklad tej dekady w grze komputerowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dekada LOL

era pojedynków LAL-Celts LOL (ile ich było?)

era SO-KB LOL (no jak na podstawie 3 lat oceniamy dekade to grubo sie działo)

era poczatku nowej dynastii (WTF?) Mega LOL (no tutaj komentarz aż zbedny)

Widac ze fan Lakers to pisał, bo aż przesycone "obiektywizmem"

 

 

Rozumiem, że ta dekada należała do Orlando Magic i innych biednych, pokrzywdzonych zespołów jak Kings, którzy mieli na bank wygrać, ale CI źli im wszystko pokrzyżowali ?:

 

Era pojedynków LAL-Celtics - pisałem o latach 80 - czytanie ze zrozumieniem nie boli.

 

Nigdzie nie padło pojęcie era SO-KB.

 

era początku nowej dynastii - a dlaczego nie ? Nie widzę przeciwskazań. Jest na to OBIEKTYWNIE duża szansa. Każdy NIE PRZESYCONY NIENAWIŚCIĄ DO LAKERS kibic koszykówki Ci to powie.

 

Mam wrażenie, że Ty jesteś większym haterem Lakers niż ja ich fanem. I to Tobie bardziej brak obiektywizmu niż mi. Ja powimo, że za Cavs nie przepadam to potrafię przyznać, że to super ekipa. Tobie jacy by Lakersi nie byli przez gardło to nie przejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedno pytanie- jak mozna rzec ze to era poczatku nowej dynastii? Debilizm jakiś.

Czyli ostatni rok na zawazyc na opinii o całej dekadzie z racji tego, ze obecni LAl mogą na poczatku przyszłej być dominującym zespołem w NBA?

Kretynizm

To ja nazwę tę dekadę erą poczatku wielkosci Jamesa, który za 2-3 lata będzie nieporównywalnie lepszym graczem od KB za 2 czy 3 lata, a który tak naprawde nie wiadomo co osiągnie jako gracz w kolejnym 10leciu

Tez kretynizm

 

Dekadę ocenia się po tym co zostało osiągnięte w czasie tych 10 lat a nie po tym co być może zostało zapoczatkowane u jej kresu

Przynajmniej ja to tak rozumiem

 

 

Jak więc zapamiętamy tę dekadę ?

 

Jako czasy K. Bryanta i S. O'Neala ? Jeśli tak to bardziej jako ich 3-peat czy to, że każdy wywalczył 4 pierścionki ?

 

Może wypadałoby ten okres nazwać erą pojedynków Celtics-Lakers (choć na mniejszą skalę i biorąc pod uwagę fakt, że zespołu są z tej samej konferencji) ?

 

A może bardziej pasowałoby określenie "dominacji zachodu" ?

To sie tyczy lat 80tych?

No chyba ze pisząc C's miałeś na myśli Spurs, bo część wypowiedzi zawarta w nawiasie odnosi sie do zespołu z konf zach, więc albo:

1. ja źle główkuję

2. ty walnąłeś się w wypowiedzi, co sie zdarza czasami kazdemu

 

no i punkt dotyczacy ery KB-SO tez w Twojej wypowiedzi jest zawarty, albo ja znowu "nie czytam ze zrozumieniem"

 

 

 

Byc może zapamiętam ten okres również jako erę monopolizacji władzy przez Sterna, ale to już temat na osobne rozważania, bo jego udoskonalenia mają tyle samo zwolenników co przeciwników (dress code, ograniczenie uprawnien defensorów obwodowych itd)

 

W sumie jak sie głebiej zastanowic to ostatnie 9 lat w NBA średnio mi sie podobało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby to kibice Lakers są źli, ale to nei ja jakoś Cię wyzywam i nie rzucam tekstów o debiliźmie i kretyniźmie. Tyle w tym temacie.

 

Co do początków nowej dynastii to nie widzę tu jakiegoś błędu ?

 

Dekada to dekada. Czy skończy się w tym roku, czy w następnym jak chcą inni, a Lakers przykładowo wygrają teraz 5 tytułów z rzędu to logicznym jest, że rok 2009 będzie kojarzony z nową dynastią, która przypadła na przełom dekad. Nie widzę tu żadnej nieścisłości.

 

Poza tym NIGDZIE nie założyłem, że tak będzie, tylko, że to możliwe.

 

Wiem, że chciałbyś widzieć takie wypowiedzi bo by Ci pasowały (i innym haterom) do ideologii, ale Wy w swojej nienawiście przekraczacie już wszelkie granice czepialstwa i dobrego smaku.

 

Co innego być fanem Lakers (jak każdy innej ekipy), a co innego na każdym kroku obśmiewać kibiców jakiejś drużyny i dezawuować ją.

 

Wsród kibiców wszystkich drużyn znajdziesz fanów mądrych i głupich. Jednak przypisywanie największej ilości cech negatywnych (a praktycznie samych takich) kibicom Lakers to czysta ignorancja i prowokacja.

 

Ponadto dodatkowo to nie my swoim kibicowaniem, a Ty swoim haterstwem przynosisz wstyd swojej drużynie.

 

Nei wspominając już o rzucanie inwektywami, agresywnością itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz zaraz

nie nazwałem Ciebie kretynem, a jedynie kretynizmem uwazam fakt, ze ktoś miałby pamiętac dekade w oparciu o ostatni sezon

Sorry, ale w ciagu 10 lat zdarzyło sie o wiele wiecej ciekawych rzeczy niz jeden jak na razie tytuł Lakers. Dlatego nie mozna w temacie podsumowującym dekadę (jeśli już sie mamy trzymac tej kwestii) na pierwszym miejscu stawiac tego, ze byc moze Lakers zaczęli własnie drogę do dynastii.

Nie miałem na celu obrazić Cię, jeśli tak sie stało to wiedz, ze nie było to moją intencją i przepraszam

 

Nie mniej wciąż bede drążył i po raz kolejny poprosze Cię o ustosunkowanie sie do zarzutów jakie Ci przestawiłem w poscie poprzednim.

Wciąż nie rozumiem jak mozna patrzec na dekade w oparciu o

ere KB-SO, jesli juz to mozna bardziej mówić o okresie kiedy to Ci dwaj dawali co chwilę oznaki swojego braku profesjonalizmu i niesportowego zachowania względem siebie

ere pojedynków LAL-C's skoro C's liczy sie od 2 lat

 

Wyjkaśnij mi to, bo doprawdy ja nie kumam jak Ty żeś to wykombiunował.

 

 

Druga sprawa

Moze i jestem haterem, ale podsumowując dekadę będe wspominał o dokonaniach LAL, SAS

 

nie zmonopolizuje wspomnien o dekadzie osiągnieciami lub ich brakiem w Bulls. a mógłbym założyć termat podsumowujący i jako jedyne wazne wg mnie wydarzenie w dekadzie podac tylko i wyłącznie to co działo się w Chicago, olewając tym samym wszystko inne i inne zespoły

Ty tak zrobiłeś, zauwaz jakie propozycje rzuciiłeś

Same dotyczace Lakers, tak jakby to oni zdominowali tę dekadę, a przecież tak nie było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z Celtcis to faktycznie mój błąd. Miało być Spurs.

 

I tu wychodzi Twoje czepianie bo wyraźnie napisałem :

 

Jak więc zapamiętamy tę dekadę ?

 

Jako czasy K. Bryanta i S. O'Neala ? Jeśli tak to bardziej jako ich 3-peat czy to, że każdy wywalczył 4 pierścionki ?

 

Może wypadałoby ten okres nazwać erą pojedynków Cetlics-Lakers (choć na mniejszą skalę i biorąc pod uwagę fakt, że zespołu są z tej samej konferencji) ?

 

Zwrot, że są z tej samej konferencji chyba najlepiej wyjaśnia, że chodziło mi o Spurs. Już jednak zmieniłem Cetlics na Spurs, żeby nie było nieporozumień.

 

Co z SO-KOBE to już odpowiadam.

 

Zadałem zwyczajne pytanie/hipotezę na początku wątku i tyle.

 

Osobiście uważam, że jest to jedyna namiastka dynastii/rządów jakiejś ekipy którą mieliśmy w tej dekadzie.

 

Bo jednak trzy tytułu pod rząd to co innego niż 3 tytułu zdobywane co dwa lata jak u Spurs.

 

I żeby było jasne. NIE UWAŻAM TEJ DEKADY ZA DOMINACJĘ LAKERS.

 

Uważam, że najlepsi byli oni i Spurs, ale ciut wyzej stawiam Lakers tylko dlatego, że jeden tytuł więcej wywalczyli (to chyba logiczne abstrahując od tego, że ich kibicem jestem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.