Skocz do zawartości

Chicago Bulls 2021/2022


Thomas

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, josephnba napisał:

Aha i jeszcze ponad 6 minut bez punktu z gry cavs w 2qtr

CHI wygladalo bardzo dobrze jesli chodzi o ball movement a Cavs kompletnie nic nie wpadalo, totalny rust&stiff. Jak Cavs beda tak sie prezentowali druzynowo, majac Garlanda i Rubio to JB wylatuje w ciagu 2 miesiecy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, memento1984 napisał:

CHI wygladalo bardzo dobrze jesli chodzi o ball movement a Cavs kompletnie nic nie wpadalo, totalny rust&stiff. Jak Cavs beda tak sie prezentowali druzynowo, majac Garlanda i Rubio to JB wylatuje w ciagu 2 miesiecy.

Najlepszym graczem był love a podobno macie nim za wiele nie grać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mac napisał:

Ball swietny mecz w obronie.

Odpuszczenie go to bedzie kolejny juz slaby ruch Griffina.

Obwód po bronionej stronie jest naprawdę bardzo dobrze zorganizowany 

Gorzej będzie z pomalowanym 

 

Podobał mi się Thomas jr, ale to był mecz bez żadnej historii więc ciężko o coś więcej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, josephnba napisał:

Może teza kontrowersyjna, ale ja będąc cavs wyjechałbym sextona 

Nigdy fanem jego gry nie byłem i wg mnie ten człowiek nie rokuje kompletnie 

Garlanda przy nim nigdy się nie rozwinie, a Lauri znów będzie zesłany na strech 4

Wczoraj mecz byl demoralizujacy dla calej druzyny, bo nic nie wpadalo - ale po tym meczu w ktorym Garland zagral indywidualnie top5 najgorszy wystep w Cavs, powiedziec, ze sie nie rozwinie przez Sextona to gruba przesada. 
Wczoraj wystarczylo clog the lane przeciwko s5 cavs i mecz sam sie wygral w 1q. Sexton potrzebuje spacingu i do wyjebania to tutaj jest okoro napewno w krotkiej perspektywie imho.

wczorajszy mecz to byla druzyna wyjeta z lat 90tych vs ball movement i 3pt 2020s.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko sparingi i przeciwnicy z dolnych rejonów, ale styl w jakim Chicago wygrało te mecze robi wrażenie.

Wydaje się, że pod względem ofensywnym jest to najlepszy skład od czasów Jordana/Pippena. Czekam na potwierdzenie tej tezy w poważnych meczach z poważnymi przeciwnikami.

Byki z najlepszych lat Rose'a, kojarzą mi się bardziej z ultra defensywą niż popisami w ataku. Co prawda Derrick był mega kozakiem w ofensywie, ale pozostali gracze już niekoniecznie.

btw.           

W mojej opinii, Zach LaVine jest większym kozakiem w ofensywie niż Rose w najlepszych sezonach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Thomas napisał:

W mojej opinii, Zach LaVine jest większym kozakiem w ofensywie niż Rose w najlepszych sezonach.

statystycznie na pewno można taką tezę obronić, natomiast patrząc pod względem czysto sportowym Rose był liderem najlepszej drużyny Wschodu, Zach nigdy nawet nie był blisko nawet 6 seedu, oczywiście trzeba pamiętać o okolicznościach (Rose miał o wiele lepsze wsparcie), ale Zach póki co jest rolemodelem w kwestii "jak nie wygrywać spotkań" 

życze Bulls aby to się zmieniło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy 4-0 w preS i ogromny wzrost liczby zwycięstw w przewidywaniach "ekspertów" po tym jak Bulls grali w tych meczach.

Martwiliśmy się o defensywę, a ona wcale nie wygląda jakoś tragicznie 

Team D jest na naprawę bardzo wysokim poziomie i choć indywidualne nie ma w S5 spektakularnych defensorów to całościowo Donovan ładnie to poukładał 

Widać chemię, chęć współpracy i zaangażowanie każdego z graczy, mnóstwo dobrze granych przekazan krycia, odcięcia podań, prób wybicia z rytmu, czy wybicia piłki w koźle. Tego rok temu nie było 

Vuc trochę martwił mnie swoją skutecznością, ale ostatni mecz pokazuje że i on zaczyna czuć kosz 

Lonzo jest naprawdę bardzo dobrym playmakerem, nie przypuszczałem, że aż tak dobrym. Chłopak rozumie tę grę i wie jak dostarczać piłki partnerom 

Ma mało strat, bardzo ładnie panuje nad tempem akcji, potrafi nakręcać ataki co przy tak biegających partnerach robi robotę 

Bulls będą topowym zespołem w highlightach na bank, oby i w standings :)

 

cieszy mnie podpisanie alize johnsona i Marta Thomasa. Obaj fajnie rokują, zwłaszcza ułożony nadgarstek Thomasa może od czasu do czasu okazać się przydatny, Alize chyba trochę na wyrost jest porównywany do rodmana, ale generalnie bardzo i się jego waleczność i energia podoba na boisku 

 

Pierwsze mecze rs są dość łatwe, 2x Det, Toronto, Pels. Jest szansa na przyjemny start sezonu, ekipy że środka/dołu stawki, dobre na przetarcie 

a propos na Chicago Bulls Polska wjechał przedwczoraj podcast więc warto posłuchać kto tego jeszcze nie zrobił 

Z potrzeb na tę chwilę to rezerwowy PG i rezerwowy C, bo Bradley jakoś mnie nie przekonuje, Simonovic jeszcze nie teraz. 

 

 

 

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, josephnba napisał:

Mamy 4-0 w preS i ogromny wzrost liczby zwycięstw w przewidywaniach "ekspertów" po tym jak Bulls grali w tych meczach.

Przed pierwszym meczem preseason, sprawdzałem na STS, jak wyglądają notowania poszczególnych zespołów.

Szansa Chicago na tytuł, była wtedy na poziomie 1:80, teraz im podskoczyło do 1:60.

Dla porównania, rok temu mieli 1:250, a dwa lata temu 1:260.

Lepsze notowania od tegorocznych mieli w sezonie 16/17 z Butler'em i Wade'm na pokładzie, było to 1:40. Sezon zakończyli z bilansem 41-41 i porażką 2-4 z Bostonem w pierwszej rundzie.

Nie ukrywam, że teraz liczę na więcej. Takie minimum to 50 - 32 i co najmniej druga runda play off.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy Lonzo wchodził do ligi, nie przypuszczałem,  że za kilka lat zostanę jego fanem. Tak, mogę to powiedzieć, po tych kilku meczach w barwach bulls zostałem jego fanem. Najbardziej wszechstronny zawodnik w Chicago od czasów Butlera. Walczy w obronie, wspaniale podaje, ciepie trójki i jest niezwykle pożyteczny po obu stronach parkietu. Czego chcieć więcej. Ja jestem mega zadowolony, Zach chyba też, że w końcu ma konkretnych partnerów do grania.

Jestem też fanem trójki naszych rezerwowych. Alize, Green, Caruso, walczaki jakich mało, wnoszą niesamowitą energię i robią sporo wiatru.

Mamy farta z terminarzem w tym sezonie. Słabi rywale na początku, a tym samym wygrane mecze które pozwolą na zbudowanie chemii w zespole. Nic tak nie buduje drużyny jak zwycięstwa, nawet ze słabszymi rywalami. Czekam na mecz z NY, to będzie pierwszy poważny test.

Edytowane przez Thomas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa zwycięstwa na koncie, w sumie 6-0 licząc preS 

Do tego ważna wygrana w Detroit. W poprzednim sezonie na palcach jednej ręki można policzyć mecze, które Bulls wygrywali w końcówce lub nie dali sobie wyrwać wygranej w ostatnich 2 minutach 

Dziś rewanż w United, b2b więc może być naprawdę gorąco 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, dannygd napisał:

To jest właśnie typowe przereagowanie.

Dziwisz się? Przez cztery lata byki były w czarnej d....e, a teraz będą liczyć się w stawce. Na tle dotychczasowych rywali, wyglądali dobrze.

W tamtym sezonie, takie mecze jak ten z Detroit przeważnie przegrywali. Uważam, że teraz z ogórkami nie będą mieć problemów.

Dziś rewanż z Detroit. Myślę, że wygrają z dużą przewagą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Thomas napisał:

Nic tak nie buduje drużyny jak zwycięstwa,

 

2 godziny temu, josephnba napisał:

Dwa zwycięstwa na koncie, w sumie 6-0 licząc preS 

Do tego ważna wygrana w Detroit

To jest właśnie typowe przereagowanie. Tak, fajniej wyglądają Bulls, szczególnie jak na.boisku jest i Lonzo i DeRozan i do tego defensywę wspomaga Patrick, ale pisanie o ważnym zwycięstwie nad Detroit grające bez kluczowego gracza to już przesada :) To nawet ja po zwycięstwach Wolves tak nie piszę.

16 minut temu, Thomas napisał:

Uważam, że teraz z ogórkami nie będą mieć problemów

Nie no pewnie - po to brali i Vucka w zeszłym sezonie i teraz Rodzyna z Ballem czy walczaków jak Caruso, ale to jest oczywistość. Celem głównym było zatrzymanie LaVine i walka w PO, a na ten test przyjdzie trochę poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dannygd ważna w sensie że odniesiona w końcówce co wyjaśniłem w dalszej części posta 

Bulls przyzwyczaili mnie do tego, że końcówki grali chyba najgorzej w lidze.

Ostatnie 5 minut to zazwyczaj było hero ball lavinea i tyle 

Teraz zespół zagrał wyjątkowo zdyscyplinowany basket i dowiózł wygraną 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak przewidywałem, pewna wygrana pomimo słabszego dnia LaVina. Mamy tylu zdolnych strzelców, że słabsza dyspozycji jednego czy drugiego nie będzie stanowić problemu w meczach ze słabszymi rywalami.

To co gra Lonzo w obronie, to istny kosmos, a Caruso  niewiele mu ustępuje. Odnoszę też wrażenie, że gdy Zach jest na parkiecie z tą dwójką, także lepiej broni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest zastawianie deski 

Przy niskim lineupie Williams musi być bardziej ogarnięty na desce 

No i niestety drugi garnitur wymaga poprawek, Caruso, Green dają radę ale Alize to jest co najwyżej drugi wchodzący z ławki wysoki, a bliżej mu nawet do trzeciego. Nie mam do niego pretensji, że go ogrywają kolejni zawodnicy. On nie powinien pełnić tak ważnej roli w rotacji 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.