Skocz do zawartości

Playoff 2020/21 East 2nd round: Philadelphia 76ers (1) - Atlanta Hawks (5)


karpik

Kto lepsiejszy?  

25 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Sixers czy Hawks?

    • Sixers w 4
      0
    • Sixers w 5
      2
    • Sixers w 6
      13
    • Sixers w 7
      1
    • Hawks w 7
      0
    • Hawks w 6
      8
    • Hawks w 5
      1
    • Hawks w 4
      0


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, nba2midnight napisał:

Watpie zeby NBA spojrzalo w lustro i sie przyznali, ze ten krotki offseason to byl strzal w kolano.

Zreszta ci co zostali, to jedno, ale popatrzmy na liste kontuzji tych co odpadli. Lakers, Heat, Celtics itd. Sami Lakers i lista kontuzji, ktora mieli, gdzie w pewnym momencie wypadalo im 8-9 graczy, to ponury zart

Pewnie tylko to do wladnych NBA dotrze po ratingach. Przy calym szacunku do wartosci koszykarskiej w tym sezonie, to ewentualny final konferencji Jazz-Suns, w porownaniu do potencjalnego Lakers-Clippers, to bedzie pewnie porazka. Zreszta wcale sie nie zdziwie jakby jakikolwiek z meczy w tej serii nie osiagnal ogladalnosci na poziomie play in Lakers-Warriors.

Dla fanow NBA na pewno to fajne i ciekawe. Dla masowej publiki w ktora chyba celuje NBA juz nie tak bardzo. Ale dobrze im tak. Szkoda ze kosztem zdrowia graczy. A jeszcze inna sprawa jest to, ze choc byla szansa na dluzszy offseason, to wielu choc sie pisalo na to, to nie chcieli mniejszej kasy za to.

 

 

 

To nie NBA powinno spoglądać w lustro tylko LeBron i inni zawodnicy, którzy mieli wybór dłuższa przerwa ale mniej kasy, czy krótka ale za pełną kasę. To nie Silver powiedział gramy tego i tego tylko po konsultacji z zawodnikami ( i właścicielami  klubów) ustalili taki termin. Ja do NBA i właścicieli nie mam pretensji, bo oni walczyli o swoje i dali szansę graczom na dłuższą przerwę, ale po prostu nie chcieli za to płacić. To zawodnicy chcieli pracować krócej za taką samą kasę, ale już im nie pasowała krótsza praca i mniejsza kasa i zdecydowali się grać szybciej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez mi się wydaje ze to jest trochę zbieg okoliczności ze akurat zawodnicy z tych drużyn z banki się posypali. Co znaczy krótsze offseason ? Mniej regeneracji? 80% z nich robi sobie 3-4 tygodnie regeneracji a później i tak trenują latem i tak. Zwłaszcza tacy pracusie jak lebron, on chyba dwa tygodnie po mistrzostwie był już regularnie na siłowni i sali. Nie wiem jak wyglądały training campy ale chyba normalnie. Wiec nie rozumiem czemu to krótsze offseason jest tak kluczowe tutaj. Przecież w normalnych warunkach zamiast krótszego offseason byłaby olimpiada w tym czasie.... 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, The Game 85 napisał:

Może dlatego że Paul w bańce grał krótko i jemu ta przerwa nie przeszkadzała, a LeBron jest tak ważnym zawodnikiem, że z jego zdaniem na pewno się liczą.

I sądzisz, że LeBronowi się ten pomysł podobał?

32 minuty temu, RonnieArtestics napisał:

Tez mi się wydaje ze to jest trochę zbieg okoliczności ze akurat zawodnicy z tych drużyn z banki się posypali. Co znaczy krótsze offseason ? Mniej regeneracji? 80% z nich robi sobie 3-4 tygodnie regeneracji a później i tak trenują latem i tak. Zwłaszcza tacy pracusie jak lebron, on chyba dwa tygodnie po mistrzostwie był już regularnie na siłowni i sali. Nie wiem jak wyglądały training campy ale chyba normalnie. Wiec nie rozumiem czemu to krótsze offseason jest tak kluczowe tutaj. Przecież w normalnych warunkach zamiast krótszego offseason byłaby olimpiada w tym czasie.... 

Nie no, nie porównujmy treningów letnich do obciążeń związanych z sezonem. Oczywiście, że przerwa na regenerację jest bardzo ważna - historia nam tutaj serwuje mnóstwo przykładów, wystarczy prześledzić losy drużyn grających w finałach kilka lat z rzędu. Trzech z czterech finalistów konferencji z bańki odpadło w pierwszej rundzie, czwarty odpadnie lada dzień, wszystkie były trapione przez rozmaite problemy zdrowotne. To byłby naprawdę przedziwny zbieg okoliczności. Dwa miesiące odpoczynku, a zaraz potem sezon z wyjątkowo napiętym grafikiem to zabójcze połączenie. Tegoroczni finaliści też będą mieć na dzień dobry przesrane w przyszłym sezonie.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jendras napisał:

I sądzisz, że LeBronowi się ten pomysł podobał?

Nie no, nie porównujmy treningów letnich do obciążeń związanych z sezonem. Oczywiście, że przerwa na regenerację jest bardzo ważna - historia nam tutaj serwuje mnóstwo przykładów, wystarczy prześledzić losy drużyn grających w finałach kilka lat z rzędu. Trzech z czterech finalistów konferencji z bańki odpadło w pierwszej rundzie, czwarty odpadnie lada dzień, wszystkie były trapione przez rozmaite problemy zdrowotne. To byłby naprawdę przedziwny zbieg okoliczności. Dwa miesiące odpoczynku, a zaraz potem sezon z wyjątkowo napiętym grafikiem to zabójcze połączenie. Tegoroczni finaliści też będą mieć na dzień dobry przesrane w przyszłym sezonie.

Ja sądzę , że mu się nie spodobał, ale nie tak bardzo jak konieczność rezygnacji z kilku milionów z kontraktu. Była mowa coś o 20% obniżki więc dla niego było to 7-8 mln. Zresztą jak rok temu strajkowali w bańce to chyba Lakers i Clippers chcieli przerwania natomiast reszta chciała grać. Przed tym sezonem nie słyszałem żadnego głosu z Lakers czy Miami (oni grali najdłużej) że chcą zrezygnować z kasy aby dostać więcej wolnego.

Dla mnie to przypomina sytuację Oladipo gdy sporo czasu zastanawiał się czy grać w bańce, ale jak za brak gry miał dostać po kieszeni to zmienił zdanie.

Natomiast co do odpadania czołowych zespołów z lat poprzednich, to jeśli dobrze pamiętam to Golden w ogóle nie weszło do bańki, Portland ledwo weszło do PO i odpadło w 1 rundzie, a tylko Toronto i Milwaukee odpadły w 2 rundzie. Więc skoro ten sezon jest wyjątkowy to i poprzedni taki był.

No i co do kontuzji graczy to mieli je zarówno długo grający w bańce (Davis, Murray) jaki i krócej (Harden, Conley, Ibaka,). A dla kontrastu sporo grający Jokić nie opuścił chyba żadnego meczu w sezonie regularnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, BMF napisał:

Pelton empirycznie wykazał, że w tym sezonie było więcej kontuzji niż w poprzednich latach, zwłaszcza wśród gwiazd. 

(chyba na ESPN)

Ale te kontuzje bywają z różnych powodów. Thompson stracił 2 sezon z rzędu. James 2 raz stracił sporo meczów na 3 sezony w Lakers. Davis nigdy nie był okazem zdrowia. Durant miał cały poprzedni sezon z głowy, a i w tym miewał urazy. Harden pokazał przed sezonem swój profesjonalizm sylwetką.

Bodajże Tatum powiedział, że nawet sporo czasu po negatywnym wyniku odczuwał jeszcze problemy po wirusie, więc sam wirus jak i problemy z nim związane (utrudnione treningi, tracenie rytmu meczowego) miały też wpływ na ilość urazów.

No i jeszcze jeden ważny problem to czy zwiększona ilość urazów to jednorazowy wyskok, czy jednak jakiś stały wzrost. Nawet zeszłoroczna kilkumiesięczna przerwa mogła mieć na to wpływ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest możliwe, że większa liczba kontuzji to przypadek, albo, że to stały trend i za rok też będzie ich tak dużo lub więcej, ale jako, że mamy większą liczbę kontuzji, najkrótsze offseason ever, najbardziej przeładowany kalendarz od czasów lockoutu, a czym dalej ktoś doszedł rok temu, tym gorzej skonczył w tym sezonie - to hipoteza, że jest to ze sobą powiązane jest uprawniona.

Ba, jest bardzo 'prawdopodobna'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, BMF napisał:

Jest możliwe, że większa liczba kontuzji to przypadek, albo, że to stały trend i za rok też będzie ich tak dużo lub więcej, ale jako, że mamy większą liczbę kontuzji, najkrótsze offseason ever, najbardziej przeładowany kalendarz od czasów lockoutu, a czym dalej ktoś doszedł rok temu, tym gorzej skonczył w tym sezonie - to hipoteza, że jest to ze sobą powiązane jest uprawniona.

Ba, jest bardzo 'prawdopodobna'.

Ale przecież już w zeszłym roku była sytuacja, że kto zaszedł daleko 2 lata temu to w bańce wypadł słabo. Równie dobrze można stwierdzić, ze w bańce wyniki były odrealnione i awans Lakers i Miami to był przypadek (bo teraz odpadli w 1 rundzie mając słabe bilanse w sezonie zasadniczym, a 2 lata temu w ogóle nie grali w PO)

Kolejny przykład to dzisiejsza kontuzja Irvinga (oczywiście nie wiem jak poważna, ale piszę to w trakcie meczu), który miał offseason trwający ponad pół roku.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, The Game 85 napisał:

Kolejny przykład to dzisiejsza kontuzja Irvinga (oczywiście nie wiem jak poważna, ale piszę to w trakcie meczu), który miał offseason trwający ponad pół roku.

Irving złapał przypadkową kontuzję, ale takie zdarzają się zawsze, my mówimy o zweryfikowanym na tle całej ligi trendzie większej liczby absencji przez różne kontuzje w tym sezonie, zwłaszcza z udziałem gwiazd. 

Pierwszy raz od 2007 roku finaliści odpadli w pierwszej rundzie, mamy największą liczbę absencji odkąd Pelton zaczął to statystycznie sprawdzać, wśród gwiazd różnica jest widoczna, finaliści konferencji z poprzedniego sezonu mają z grubsza stracone sezony, a to wszystko przy wyjątkowo krótkim offseason i bardziej intensywnym kalendarzu. Jak uważasz, że to przypadek, to pewnie możesz tak uważać, nie ma twardych dowodów na to, że to nie jest przypadek. Komuś innemu wyjdzie, że to nie jest przypadek, jak @Jendrasczy mi. Udawanie, że ten sezon jest ,,normalny'', to po prostu nieprawda, bo tak nie jest, poprzedni też nie był, tak na marginesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, BMF napisał:

Irving złapał przypadkową kontuzję, ale takie zdarzają się zawsze, my mówimy o zweryfikowanym na tle całej ligi trendzie większej liczby absencji przez różne kontuzje w tym sezonie, zwłaszcza z udziałem gwiazd. 

Pierwszy raz od 2007 roku finaliści odpadli w pierwszej rundzie, mamy największą liczbę absencji odkąd Pelton zaczął to statystycznie sprawdzać, wśród gwiazd różnica jest widoczna, finaliści konferencji z poprzedniego sezonu mają z grubsza stracone sezony, a to wszystko przy wyjątkowo krótkim offseason i bardziej intensywnym kalendarzu. Jak uważasz, że to przypadek, to pewnie możesz tak uważać, nie ma twardych dowodów na to, że to nie jest przypadek. Komuś innemu wyjdzie, że to nie jest przypadek, jak @Jendrasczy mi. Udawanie, że ten sezon jest ,,normalny'', to po prostu nieprawda, bo tak nie jest, poprzedni też nie był, tak na marginesie.

Ale jak chcesz te kontuzje weryfikować?

Davis, Embiid,Harden, Irving, Murray (skupiam się na urazach na czas PO) doznali kontuzji z różnych powodów, ale u Hardena czy Irvinga na pewno krótszy offseason nie miał wpływu. Do urazów Davisa i Embiida kibice raczej są przyzwyczajeni. Do teorii o krótkiej przerwie tylko Murray pasuje.

Dla dla finalistów konferencji z przed 2 lat zeszły sezon był podobnie stracony ja dla zeszłorocznych obecny. 2 drugie rundy, brak PO, i pierwsza runda to osiągnęli w bańce ( Golden tam nawet nie było) 4 najlepsze drużyny 2019 roku. A biorąc pod uwagę samych finalistów zeszłorocznych to wychodzi że przypadek był w bańce, a nie teraz. Skoro zarówno w tym sezonie jak i 2 lata temu Lakers i Miami się nie liczy w walce o mistrzostwo. Może po prostu Vogel i Spoelstra świetnie przygotowali drużyny na 20-30 meczów w bańce, ale już na pełny sezon to nie wystarczyło.

Co do kontuzji to jednak warto przyjrzeć się dłuższemu okresowi czasu, a nie tylko dwóm sezonom, bo to niewiele pokazuje.

No i najważniejsze chyba ja wcale nie uważam, że te kontuzje to tylko przypadek, ale też nie jest to wina tylko krótszego offseasonu (który był spowodowany także pazernością graczy i właściwie o to mi na początku tej dyskusji chodziło, a nie winą Silvera i NBA).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, The Game 85 napisał:

Ja sądzę , że mu się nie spodobał, ale nie tak bardzo jak konieczność rezygnacji z kilku milionów z kontraktu. Była mowa coś o 20% obniżki więc dla niego było to 7-8 mln. Zresztą jak rok temu strajkowali w bańce to chyba Lakers i Clippers chcieli przerwania natomiast reszta chciała grać. Przed tym sezonem nie słyszałem żadnego głosu z Lakers czy Miami (oni grali najdłużej) że chcą zrezygnować z kasy aby dostać więcej wolnego.

Ale nie było również żadnych głosów, że nie chcą, więc tak naprawdę snujemy tutaj domysły. Faktem jest natomiast, że zespoły, którym tak wczesny start kolejnego sezonu był wybitnie nie na rękę, stanowiły mniejszość.

Cytat

Natomiast co do odpadania czołowych zespołów z lat poprzednich, to jeśli dobrze pamiętam to Golden w ogóle nie weszło do bańki, Portland ledwo weszło do PO i odpadło w 1 rundzie, a tylko Toronto i Milwaukee odpadły w 2 rundzie. Więc skoro ten sezon jest wyjątkowy to i poprzedni taki był.

Golden State i Toronto straciły swoich najlepszych zawodników. Blazers przez kontuzje mieli problemy z załapaniem się do play-off i już w pierwszej rundzie trafili na Lakers.

Tym razem sytuacja jest zupełnie inna, bo pod względem talentu żaden z finalistów konferencji z bańki nie osłabił się w znaczący sposób. Wszyscy za to szybko odpadli i to w dość kiepskim stylu.

A że sezon był wyjątkowy? Oczywiście, że tak. Różnica polega na tym, że w bańce wszyscy mieli takie same warunki - neutralny teren i identyczna przerwa dla każdego zespołu. Teraz z kolei niektórzy mają za sobą dwumiesięczny offseason, a niektórzy i 9-miesięczny.

Cytat

No i co do kontuzji graczy to mieli je zarówno długo grający w bańce (Davis, Murray) jaki i krócej (Harden, Conley, Ibaka,). A dla kontrastu sporo grający Jokić nie opuścił chyba żadnego meczu w sezonie regularnym.

Nie popadajmy w skrajności, bo idąc tym tokiem rozumowania wszyscy zawodnicy grający do końca w bańce musieliby się połamać, aby tezę można było uznać za prawdziwą. Kontuzje zawsze były, ale teraz jest ich po prostu więcej, bo zawodnicy są bardziej obciążeni przez krótszą niż zwykle przerwę oraz wyjątkowo intensywny terminarz.

2 godziny temu, The Game 85 napisał:

Może po prostu Vogel i Spoelstra świetnie przygotowali drużyny na 20-30 meczów w bańce, ale już na pełny sezon to nie wystarczyło.

Tylko jak wtedy wyjaśnić fakt, że przed pandemią Lakers mieli drugi bilans w lidze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No fajnie, że Hawks z tego wyszli cało. Wiadomo, że by nie wyszli gdyby nie epickie 0-12 Embiida w drugiej połowie, ale i tak wyjście z -18 pkt pod koniec 2Q przy widmie szybkiego końca sezonu w środę było imponujące zwłaszcza, że to nie był jakiś festiwal trójek, kiedy wszystko się udaje i wpada, tylko mądra egzekucja w ataku połączona z dość szczęśliwym dramatycznym występem potężnego Kameruńczyka po drugiej stronie. 

Young miał jakieś problemy z barkiem, może to trochę wpłynęło na jego skuteczność, ale to jak on prowadzi atak, jakie decyzje podejmuje to jest poezja. Jakby te łajzy Capela i Collins nie zmarnowali wide open alley oopów, to by Trae miał 20 asyst. Jako człowiek, który mu kibicuje od prawie czterech lat (widziałem któryś z pierwszych jego meczów w Oklahomie), nawet ja nie oczekiwałem, że Trae będzie tak dobry w tych PO, gdzie ma przeciw sobie drugą i trzecią najlepszą defensywę RS, a on robi 28-11 przy tylko 3 stratach (dla porównania w RS było 25-9 i 4 straty). 

Dalej wygląda na to, że Sixers będą zbyt mocni, szczególnie ich rolesi w tej serii są lepsi jak na razie od tych Hawks, więcej bym też oczekiwał od Bogdanovicia, który często irytuje cegłami, ale rodzi się cień nadziei, bo Hawks zawsze są zdolni by nagle odpalić i wtedy są nie do zatrzymania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BMF Pelton dopiero od 2009/10 ma dane (jak coś tu artykuł dla innych: https://www.espn.com/nba/story/_/id/31592404/data-shows-nba-injuries-condensed-season ) , ale moim zdaniem trzeba by się odnieść (poza COVID-19) do innej kluczowej kwestii - pace, które jest obecnie na poziomie lat 80-tych, przy dużo lepszej efektywności.

Ciekawy jestem ile wtedy było kontuzji (niestety brak danych) i ile więcej obecnie biegają zawodnicy - bo tu będziemy mieli odniesienie do zwiększonego przeciążenia kluczowych stawów i mięśni... a co za tym idzie prawdopodobieństwo kontuzji bez względu na COVID i krótszy off season, jest większe.

2 godziny temu, karpik napisał:

gdyby nie epickie 0-12 Embiida w drugiej połowie

A co tam się zadziało, bo nie mam chwili, żeby meczyk odtworzyć? Jakaś lepsza defensywa na Biidzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.