Skocz do zawartości

Bryant i James vs Celtics - PO2008


danp

Rekomendowane odpowiedzi

Zajebiscie odwracasz kota ogonem, przez 15 postow nie odpowiedziales na moje pytanie, po czym ja ci niby cos wmawiam, w koncu laskawie odpowiedziales, no i luz.

Co do docinek, nie bede tego komentowal, poczytaj sobie swoje wypowiedzi, zobaczysz kto komu docina, dla mnie koniec tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jendras nic nie przekreca danp. Sorry.

 

Bo nadaje ton? Proszę Cię. Chcesz pisać, że zagrał słabo - pisz, nie będę się kłócił. Ale jak sam wymagasz obiektywizmu, to też od siebie. Bryant nic nie ma do tego, że drużynie brakuje umiejętności w obronie, że są za wolni, nie potrafią kryć pick and rolli, a Jackson woli stawiać na ofensywnych graczy. Bryant nie może nic zrobić, kiedy Sasha Vujacic jest mijany w pierwszym kroku przez Raya Allena. Nic.

Jeśli nie przeczytałeś danp tej pogrubionej części to możesz mieć pretensje tylko do siebie.

Pozatym nie odpowiedziałeś na dalszą część tego cytatu zasłaniając się off topiciem. teraz to już nie jest OT, więc nic nie stoi na przeszkodzie.

 

Co jest w tym wszystkim najlepsze? Ani razu nie napisałem, że Kobe zagrał z Bostonem dobrą serię. Twoja egumentacja było po prostu bzdurna, w dodatku bardzo wybiórczo potraktowałeś moją, a w tych nerwach zatraciłeś umiejętność czytania ze zrozumieniem.

taka prawda niestety. Czy tego chcesz danp czy nie, bo to sa akurat fakty.

 

Ty sadzisz KB gral dobrze, ja sadze ze nie, myslisz ze siebie przekonamy? Na tyle jestes kumaty ze znasz odpowiedz.

jakiś cytat na poparcie tych słów?

 

[o Bryancie] gral slabo w tamtych Finalach (jak na niego)

Jendras LeBron zagral duzo lepsza serie przeciwko Bostonowi niz Kobe, no chyba az takim hipokryta nie jestes?

przyznaje ze pierwsze mecze CF w wykonaniu Brona byly przecietne.

czyli Kobe słabo, Lebron dobrze (tak wnioskuję. Na pewno wg Ciebie dużo lepiej niż Kobe), a w pierwszych 2 meczach Lebron średnio (czyli i tak lepiej niż słabo grający całą serię Bryant).

Sorry, ale statystyki pokazują coś zupełnie innego. Jeśli dla Ciebie 8/42 FG i 17 strat w 2 meczach to są przeciętne zawody i lepsze ( :!: ) niż seria bryanta to sorry, ale ktoś tu się mocno zagalopował.

 

nie zwrocilem uwagi na staty (nie przykladalem do tego takiej wagi) , dlatego pamietalem ze Bron bardziej dominowal w swojej serii, nie pamietalem jednak ze mial az tak slaba skutecznosc, i tyle strat, kazdy jest tylko czlowiekiem, ale widze ze tylko Jendras sie nie myli.

no to to tylko dowodzi, że słabo pamiętasz/nieuważnie oglądałeś lub Twoja ocena nie jest obiektywna.

 

Jeszcze 1 prośba danp - jeśli będziesz odpowiadał to konkretnie i rzeczowo.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak z ciekawości - czy bez jakiegokolwiek stopniowania zgodzicie się (fani lakers), iż LeBron zagrał lepiej niż Kobe przeciw celtics 2008 w PO?

 

 

Nie

a jakeis uzasadnienie dlaczego? ;]

Bo jednak chyba wydaje mi się, że większość wskazuje na lepszość LeBrona versus Celtics, notabene nie tylko versusu Celtics ;p ale to moze dlatego, ze jestem fanem Cavs ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za szczere odpowiedzi chłopaki :D

 

teraz ja powiem co mam do powiedzenia :P

 

najpierw przypomnienie

 

LJ vs celtics 2008

G1 trzy przestrzelone rzuty pod koniec, wcześniej dwie asysty dające prowadzenie cavs. ogólnie mecz tragiczny, być może najgorszy w karierze

G2 bez historii, LeBron nadal bardzo źle.

G3 team effort, ale James grał już lepiej, zaczął trafiać za trzy (3/5), ograniczył straty (2, przy 8 asystach)

G4 celtics w IV zmniejszyli straty do 2 pts. od tego momentu LJ miał udział (kierując się ostatnim trendem wyznaczonym przez fanów Kobe) przy 15 z ostatnich 17 pts cavs (15 z rządu, bo tylko przy ostatnim koszu nic nie dał od siebie): 4 asysty (dwie przy trójkach) i sam trafił dwa razy (w tym arcyważną trójkę na trzy minuty przed końcem, która przełamała ponad trzyminutową niemoc obu stron).

G5 LJ miał dobry mecz (w tym 10 pts w IV, a jeszcze na 45s przed końcem były tylko 4 pts różnicy), ale cavs przegrali

G6 skuteczność znowu słaba, ale w IV miał 8 pts (4/8FG) i dwie asysty oraz znowu udział przy wszystkich, poza dwoma ostatnimi FTs, punktach cavs

G7 to wiadomo

 

Kobe vs celtics 2008

G1 po III LA przegrywa tylko czterema punktami. Kobe 1/6 FG w IV kwarcie i 4 pts

G2 świetna IV w wykonaniu Kobe - 13 pts. lakers odrobili ponad 20 pts straty!

G3 świetny mecz Kobe i bardzo dobra IV, w końcu wygrana lakers

G4 słaby mecz, ale w IV dużo lepiej i 10 pts przy 4/8FG, ale LA nie zdołali utrzymać przewagi, którą mieli po III

G5 taki sobie mecz, 7 pts w IV, wygrana, ale raczej dzięki pozostałym lakers (Odom, Gasol, Fisher)

G6 wiadomo

 

teraz tak. jeśli ktoś twierdzi, że Kobe rozegrał lepszą serię, to tak naprawdę przez „lepszy” rozumie „efektywniejszy”. bo faktycznie Bryant rzucał na lepszej skuteczności i tracił mniej piłek. nie są to jednak wszystkie aspekty koszykarskości, nie są to nawet wszystkie wyrażane w powszechnie dostępnych liczbach. istnieje coś takiego jak game score, co dość dobrze opisuje jak dany zawodnik zagrał w pojedynczym meczu. gmsc LeBrona w kolejnych spotkaniach wyglądało tak: -0.7, 6.8, 20.2, 19.1, 22.4, 21.6, 32.8; Kobe: 11.0, 23.3, 25.4, 14.3, 16.2, 8.0

 

tak, James zaliczył najgorsze spotkanie (wynik na minusie to tragiczne osiągnięcie), ale również najlepsze z tych wszystkich. oprócz tego James miał jeszcze jedno bardzo słabe (6.8), a Kobe dwa nieco lepsze, ale również słabiutkie (8.0 oraz 11.0). w ten sposób zostają nam po cztery mecze u każdego. LJ miał trzy powyżej 20 i jeden prawie przekraczający tę granicę (19.1). Kobe z kolei dwa powyżej 20 (więcej niż którakolwiek dwudziestka LJ) i dwa w połowie między 10 a 20 (a więc dość średnie).

 

James pomimo tragicznego początku z każdym spotkaniem grał lepiej. można powiedzieć, że wyciągał wnioski ze swoich błędów, uczył się. a to rzeczy bezcenne. Kobe z kolei zaczął słabo, a skończył tragicznie. tym, co może zakłócać postrzeganie ich występów jest to, że LeBron zaprezentował całą paletę przeróżnych meczów, od skrajnie złego, do all time great. trudno w takim przypadku to właściwie ocenić, bo jakie wagi poprzypasywać takim występom? i nie chodzi mi to o statystyczne mierniki, ale jak ocenić który miał większe znaczenie (tzn. mocniej karać gracza za tragiczne spotkanie, czy nagradzać za wybitne). Kobe z kolei wyglądał na bardziej równego, nie popadł w taki tragizm jak LJ w G1, ale też w taką wielkość jak LeBron w G7. dla mnie sprowadza się to do tego, czy wybierzemy kogoś kto grał a miarę równo, ale częściej słabo (G1 i G6) lub przeciętnie (G4 i G5) niż bardzo dobrze (G2 i G3), czy kogoś, kto popadał w skrajności (G1 vs G7), ale ogółem częściej utrzymywał ponadprzeciętny poziom (G3, G4, G5, G6, G7). rozsądek mówi, by wybrać drugą ewentualność, bo daje ona więcej szans na wygrane. tak zdaje się też większość osób czyni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak Ty to jednak śmieszny gość jesteś, zawsze wynajdziesz jakąś statystykę aby pokazać, że Lebron jest lepszy od jakiegokolwiek innego zawodnika (nie tylko KB) lub żeby pokazać, że LBJ nie zagrał tak słabo jak na to wygląda. :mrgreen: Masz coś jeszcze w w zanadrzu? Z chęcią poczytam. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli masz do powiedzenia coś wnoszącego do tematu, to dawaj śmiało. jeśli nie, to po co piszesz w taki sposób, jakbyś chciał mi dogryźć? jak już o to ci chodzi, to przynajmniej rób to porządnie.

 

tak w ogóle jestem niemal pewny, że większość fanów lakers twierdzących, iż Kobe grał lepiej, czyni tak właśnie na podstawie statsów - a konkretnie tylko dwóch: skuteczności i strat. i nic dziwnego, bo do żadnych innych aspektów gry nie mogą się za bardzo odnieść, jak np. do defensywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak w ogóle jestem niemal pewny, że większość fanów lakers twierdzących, iż Kobe grał lepiej, czyni tak właśnie na podstawie statsów - a konkretnie tylko dwóch: skuteczności i strat.

a jak scharakteryzujesz fanów Lakers, którzy na pierwsze pytanie odpowiedzieli "nie" ale też nie twierdzących to co zacytowane powyżej?

tak z ciekawości pytam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak w ogóle jestem niemal pewny, że większość fanów lakers twierdzących, iż Kobe grał lepiej, czyni tak właśnie na podstawie statsów - a konkretnie tylko dwóch: skuteczności i strat.

a jak scharakteryzujesz fanów Lakers, którzy na pierwsze pytanie odpowiedzieli "nie" ale też nie twierdzących to co zacytowane powyżej?

tak z ciekawości pytam :wink:

nie scharakteryzuję. jestem ciekaw ich uzasadnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak powalające są te Twoje opisy meczu nr 3 i 4 w wykonaniu Lebrona :lol: podawanie skuteczności za trzy kiedy całkowita jest na poziomie 30% to mierny argument. Prawda jest taka, że pierwsze cztery spotkania Lebron zagrał tragiczne, a dwa pierwsze to na pewno w większym stopniu kwalifikują się na all time worst niż 7 na all time great. Mecze 3 i 4 Lebrona to poziom tych najgorszych Bryanta

 

 

tak w ogóle jestem niemal pewny, że większość fanów lakers twierdzących, iż Kobe grał lepiej, czyni tak właśnie na podstawie statsów - a konkretnie tylko dwóch: skuteczności i strat. i nic dziwnego, bo do żadnych innych aspektów gry nie mogą się za bardzo odnieść, jak np. do defensywy.

po co mam się odnosić do defensywy, skoro wiem, że w tej kwestii się nie dogadamy ? poza tym to Ty zawsze chcesz faktów, statystyk, a teraz wolisz jednak tak często krytykowane przez siebie widzimisie :?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak, momentami już przesadzasz. Rozumiem, że można bronić 'swoich' zawodników ale nie do takiego stopnia. W ogóle LBJ coś złego kiedyś zrobił? Zagrał kiedyś źle? ESPN broni go nawet po tym mega c***owym zachowaniu po G6...

 

Zagrał kijową serię, gorszą od KB. G1 jest niewybaczalny, nie wyobrażam sobie, żeby ikona ligi mogła tak słabo zagrać. Przed totalną kompromitacją ratuję go tylko G7. Tyle w temacie od fana non-Lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jednak brak innych argumentów niż efektywność, tak jakby to były jedyne aspekty koszykarskości. a VeGi to nawet nie dostrzega, że pisałem wyraźne o tym, kiedy LJ zagrał źle.

 

naprawdę chętnie dowiem się dlaczego uważacie, że Kobe zagrał lepiej. wszystko jedno jakie argumenty przedstawicie, byle one spełniały warunki bycia argumentem (rzetelność i tym podobne sprawy). to, o czym pisałem (co najważniejsze nie jest to metoda wymyślona przeze mnie) uwzględnia na przykład nie tylko jeden aspekt gry (efektywność wyrażana w % i stratach), ale również inne. chcecie to ignorować, to proszę bardzo, ale w tym momencie ta ignorancja ucina dyskusję, bo ocenianie zawodnika na podstawie wybranego elementu pasującego do tezy, pomijając jednocześnie wszystkie inne, to absurd.

 

ps

Zagrał kijową serię, gorszą od KB. G1 jest niewybaczalny, nie wyobrażam sobie, żeby ikona ligi mogła tak słabo zagrać.

Jordan był ikoną ligi? bo miał podobnie słabe mecze.

a jak nie on, to może Bird, Magic, czy Dr J byli ikonami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, nie będę rzucał statsami. Nie chce mi się poza tym...nie wiem czy mi uwierzysz ale można znaleźć masę statystyk, w których Wade bije na głowę LBJ, zarówno w ataku jak i obronie. Można podeprzeć je długimi wywodami, podać masę przykładów i zbudować z tego teorię 'Wade jest lepszy od LBJ'. W podobny sposób próbujesz nam udowodnić, że LBJ zagrał lepiej niż KB. Moja ocena może być wg Ciebie prymitywna i żenująca - dla mnie miarą, tego kto jak zagrał w serii jest całokształt gry danego zawodnika we wszystkich spotkaniach danej rudny. Simply: oglądam i oceniam. Widzę, że ktoś notorycznie odpala rzuty z nieprzygotowanych, patrzę na to kiedy dany zawodnik zdobywał punkty, jak przebiegał mecz i jaki wpływ na niego miały poszczególne akcje danego zawodnika. Kiedyś wierzyłem w statsy ale po obejrzeniu kilku meczy 'w statystykach' i następnie przeanalizowaniu ich na video (właściwie na divx, xvid lub h264) zauważyłem, że nie raz i nie dwa box scorki i inne pierdółki zupełnie nie oddawały przebiegu meczu. Przede wszystkim momentum, którego nie da się w żaden sposób odnotować w statsach. A sam wiesz jakie dokładnie ma to znaczenie.

 

Sumując - nie mam żadnego statystycznego argumentu na korzyść KB. Więc możesz uznać się za zwycięzce w tej rozprawce :D

 

BTW Mógłbyś rzucić linkiem do podobnych meczyków MJ w PO? Bo nie przypominam sobie poziomu 2/18 z gry :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, nie będę rzucał statsami. Nie chce mi się poza tym...nie wiem czy mi uwierzysz ale można znaleźć masę statystyk, w których Wade bije na głowę LBJ, zarówno w ataku jak i obronie.

śmiało. podaj choć 10.

 

poza tym mijasz się z sednem sprawy. bo poszczególni koszykarze różnią się od siebie w pojedynczych elementach gry. ja na przykład zawsze w dyskusjach Kobe vs LJ podkreślałem, że ten pierwszy jest lepszym shooterem. ale wyższość w jednym, czy kilku elementach nie świadczy o tym, że ogólnie, w całokształcie jest się lepszym. a w przypadku porównania gry przeciw celtics 2008 właśnie o całokształt chodzi, a nie pojedyncze elemnty (% i straty).

 

Widzę, że ktoś notorycznie odpala rzuty z nieprzygotowanych, patrzę na to kiedy dany zawodnik zdobywał punkty, jak przebiegał mecz i jaki wpływ na niego miały poszczególne akcje danego zawodnika. Kiedyś wierzyłem w statsy ale po obejrzeniu kilku meczy 'w statystykach' i następnie przeanalizowaniu ich na video (właściwie na divx, xvid lub h264) zauważyłem, że nie raz i nie dwa box scorki i inne pierdółki zupełnie nie oddawały przebiegu meczu. Przede wszystkim momentum, którego nie da się w żaden sposób odnotować w statsach.

oglądanie i powstająca na tej podstawie obserwacja, to nic innego jak "tworzenie" statsów. pół mózgu człowieka pracuje w określony sposób i w żaden sposób tego nie zmienisz (no poza ingerencją chirurgiczną). na przykład to patrzenie na poszczególne akcje, o którym piszesz, to przecież jedna ze statystyk - liczy się ile danych akcji było dobrych, a ile złych (upraszczam, bo trzeba jeszcze określić to i owo, ale sedno jest chyba jasne) i na tej podstawie wydaje ocenę. statsy z boxów, czy już te naprawdę zaawansowane, to nic innego jak taka sama obserwacja gry. tyle że zobiektywizowana, a więc mająca ogromną przewagę nad czysto subiektywnymi wrażeniami - bo choćbyś nie wiem jak bystre oko miał i jak dobrą pamięć, to nie jesteś w stanie zobaczyć i zapamiętać wszystkiego.

 

BTW Mógłbyś rzucić linkiem do podobnych meczyków MJ w PO? Bo nie przypominam sobie poziomu 2/18 z gry :)

a może być 3/18? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.