Skocz do zawartości

WAKACJE A COVID podróże w 2021 roku


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, fluber napisał(a):

Albo jest ich teraz znacznie więcej, albo to kwestia tego, że one są naprawdę dyskretne i trzeba wiedzieć czego szukać, bo nie rzucają się w oczy

Na pewno zalezy od miejsca, ale ja caly czas cos popijam albo wpierdalam i musialem lokalizowac smietniki kilka razy dziennie. Na kilku moich oklepanych trasach, ktore probuje sobie teraz przypomniec nie bylo zazwyczaj nic.

 

7 minut temu, fluber napisał(a):

Z tymi puszkami to nie wiem co masz na myśli

Smietniki za automatami mialy zazwyczaj otwor na ~cienka puszke Red Bulla, zasloniety promienjscie rozcieta guma. Trzeba sie bylo czesto przylozyc zeby cos tam przepchac i czesto byl ten otwor ujebany, bo ludzie wrzucali niedopite soki czy matche.

 

12 minut temu, fluber napisał(a):

wiem, że Ty wiesz, ale nie wszyscy co czytają wątek mogą mieć tego świadomość

Mysle, ze nie ma to wiekszego znaczenia dla wrazenia jakie robi moloch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Chytruz napisał(a):

Smietniki za automatami mialy zazwyczaj otwor na ~cienka puszke Red Bulla, zasloniety promienjscie rozcieta guma. Trzeba sie bylo czesto przylozyc zeby cos tam przepchac i czesto byl ten otwor ujebany, bo ludzie wrzucali niedopite soki czy matche.

To ja póki co spotkałem się wyłącznie ze śmietnikami z otworami przelotowymi, może zmienili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RappaR napisz prosze o tej Japoni coś więcej i jak porównujesz jakość życia miedzy krajami?

Ten temat chyba bardziej odpowiedni.

Tak na szybko ( podejrzewałem ze subiektywnie Japonczycy moga byc średnio zadowoleni z zycia przez brak balans praca -czas wolny) sprawdziłem :


🇵🇱 Polska vs 🇯🇵 Japonia – porównanie rankingów jakości i zadowolenia z życia

Ranking / Źródło Polska Japonia Komentarz
World Happiness Report (2024) – subiektywne poczucie szczęścia 26. miejsce (6,44 pkt) 32. miejsce (6,06 pkt) Polacy oceniają swoje życie nieco wyżej niż Japończycy.
HDI (Human Development Index 2023) – zdrowie, edukacja, dochód 36. miejsce 20. miejsce Japonia wyżej – dłuższe życie i wyższe PKB per capita.
OECD Better Life Index (2023) – 11 wymiarów życia średnia poniżej OECD, mocne strony: edukacja, bezpieczeństwo średnia w okolicach OECD, mocne strony: zdrowie, bezpieczeństwo Polska słabiej w dochodach i praca–życie, Japonia słabiej w praca–życie.
Numbeo Quality of Life Index (2024) – koszty, finanse, zdrowie, bezpieczeństwo 40. miejsce 15. miejsce Japonia znacznie wyżej dzięki bezpieczeństwu i zdrowiu, Polska gorsza w finansach i infrastrukturze.

📌 Wnioski

  • Subiektywne zadowolenie z życia: Polska wyżej niż Japonia (Polacy czują się bardziej szczęśliwi).
  • Obiektywne wskaźniki (HDI, Numbeo, OECD BLI): Japonia wypada wyraźnie lepiej – zwłaszcza w zdrowiu, bezpieczeństwie i zamożności.
  • Równowaga praca–życie: oba kraje mają problemy, ale w Japonii długie godziny pracy są szczególnie krytykowane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Gregorius napisał(a):

jak porównujesz jakość życia miedzy krajami?

nigdy nie byłem na wschód od UAE ale coś mi się zdaje że PL (czy w sumie jakikolwiek inny kraj w Europie) vs Japan to są 2 tak kosmicznie różne światy (głównie jak chodzi o zachowania & relacje międzyludzkie, na każdym w sumie poziomie) że te porównania są mocno bez sensu

wiadomo, 'syntetyczne' (?) KPIe jak GDP pc czy średnia długość życia można sobie porównywać i nie mowię że nic to nie daje

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem tylko kontakt z Japońcami inwestującymi w UE, jakoś około 2010 nastąpił mega wzrost środków japońskich płynących do Europy (pomijam dlaczego) w związku z tym firmy matki stawiały swoich na różnych pozycjach w np UK.

Żaden jpn nie porównał wprost życia w Europie do KKW, chyba tak są wychowani (żeby nie dobijać gospodarzy xD) a spić sukinsynów żeby się pootwierali nie idzie xD.

Dlatego bardzo ciekawi mnie opinia kogoś kto spędził tam więcej czasu i może obiektywnie się wypowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rw30 napisał(a):

nigdy nie byłem na wschód od UAE ale coś mi się zdaje że PL (czy w sumie jakikolwiek inny kraj w Europie) vs Japan to są 2 tak kosmicznie różne światy (głównie jak chodzi o zachowania & relacje międzyludzkie, na każdym w sumie poziomie) że te porównania są mocno bez sensu

wiadomo, 'syntetyczne' (?) KPIe jak GDP pc czy średnia długość życia można sobie porównywać i nie mowię że nic to nie daje

No właśnie dlatego sie Rappara zapytałem.  Bo pewnie można oceniać ale bylem ciekawy skad tak jednoznaczne opinie. Rozne od tego co słyszałem/czytalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, agresywnychomik napisał(a):

Dlatego bardzo ciekawi mnie opinia kogoś kto spędził tam więcej czasu i może obiektywnie się wypowiedzieć.

Zależy od co pytasz, bo overall ceny są podobne, ale w poszczególnych kategoriach widzę duże różnice. Na pewno jest tu mniejszy poziom ubóstwa, ale też poza Tokio nie widziałem jakichś jednoznacznych sygnałów bogactwa. Chociaż może to też wynikać ze skromności. Naukowcy zarabiają tu na UOP lepiej niż w Polsce ale na parkingu profesorskim stoją jakieś Suzuki Alto i inne tego typu auta. Na pewno komunikacja jest droższa (pociągi itd), ale jedzenie na mieście znacznie tańsze (i restauracji na oko z 5 razy tyle, wszystko pełne), świeże owoce, warzywa, mięso czy sery dużo droższe, ryby, Ramen, miso, soba itd dużo tańsze. Na pewno jest niższy poziom ubóstwa, tutaj nie ma bezdomnych, nie ma ludzi, którzy wyglądają na biedaków (poza Tokio nie widziałem). Wynajem mieszkania jest raczej tańszy poza Tokio , ale kupno już raczej droższe. Po spadku wartości jena wydaje się, że stoimy na podobnym poziomie, chociaż różnice mentalne i kulturowe są olbrzymie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, fluber napisał(a):

Zależy od co pytasz, bo overall ceny są podobne, ale w poszczególnych kategoriach widzę duże różnice. Na pewno jest tu mniejszy poziom ubóstwa, ale też poza Tokio nie widziałem jakichś jednoznacznych sygnałów bogactwa. Chociaż może to też wynikać ze skromności. Naukowcy zarabiają tu na UOP lepiej niż w Polsce ale na parkingu profesorskim stoją jakieś Suzuki Alto i inne tego typu auta. Na pewno komunikacja jest droższa (pociągi itd), ale jedzenie na mieście znacznie tańsze (i restauracji na oko z 5 razy tyle, wszystko pełne), świeże owoce, warzywa, mięso czy sery dużo droższe, ryby, Ramen, miso, soba itd dużo tańsze. Na pewno jest niższy poziom ubóstwa, tutaj nie ma bezdomnych, nie ma ludzi, którzy wyglądają na biedaków (poza Tokio nie widziałem). Wynajem mieszkania jest raczej tańszy poza Tokio , ale kupno już raczej droższe. Po spadku wartości jena wydaje się, że stoimy na podobnym poziomie, chociaż różnice mentalne i kulturowe są olbrzymie.

Do kiedy zostajesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, agresywnychomik napisał(a):

Czyli bazując na tej samej zasadzie moze mieć nieobiektywną opinie w temacie PL vs JPN.

Niestety, jesteś jedyną osobą jaką znam, która ma absolutnie obiektywną, całkowicie prawdziwą i jedyną słuszną opinie na każdy temat. 
Ja sobie nawet nie śmiem rościć prawa do tego

 

 

 

Miałem napisać relację z Japonii dłuższą, ale potem opisałem kumplom i w sumie nie chciało mi się.

Kilka uwag:

-drugi pobyt w Japonii, wcześniej Okinawa i Tokio, całkowicie różne od reszty Japonii

-czytałem sporo quora z opiniami expatów żyjących w Japonii i ich poglądy doskonale zgadzają się i uzupełniają moje odczucia

-przeczytałem przed wylotem do Japonii teraz książkę Shogun, która mogła mocno skrzywić moje poglądy na Japończyków, ale akurat uważam tę książkę za znakomite studium Japonii. Czemu, mimo że jest książką o podróży XVII wiecznego Samuraja do Włoch? Ponieważ została napisana przez 20-wiecznego chrześcijańskiego Japończyka, który dużo czasu spędził w Europie i według mnie dlatego postarał się opisać Japończyków w taki sposób, by pokazać różnice w myśleniu.

 

Japonia jest kompletnie innym krajem. Nie jestem jakimś wielkim obieżyświatem, ale w kilku miejscach byłem i Japonia jest dla mnie miejscem najbardziej egzotycznym pod względem myślenia i bycia. To nie jest kraj zachodni. 

Z rzeczy dla mnie niepojętych - tam praca ludzka nie ma wartości. Serio. Wychodząc na lotnisku minąłem 4 osoby stojące z kodami QR. Wchodząc w bramkę na lotnisko w Naricie, na 4 bramki automatyczne skanujące bilet, stały dwie osoby nad patrzące kto wchodzi. 3 w budce obok. 5 metrów dalej na podwyższeniu policjant. Z parkingu podziemnego stał parkingowy, który pokazywał sygnały czy idą piesi, czy może auto jechać. Na każdej uli 7-11, K-mart czy inne gówno całodobowe. Wchodzisz o 5 jesteś jedynym klientem, a i tak otwarte

Wszędzie przejawia się straszna ksenofobia. Potrafiłem nie być wpuszczony do 10 barów z rzędu, bo tylko dla Japończyków w mniej turystycznym mieście. Poznałem i piłem z Koreańczykiem. Znaczy on był dla Japończyków Koreańczykiem. Urodził się w Japonii, jego rodzice się urodzili w Japonii - on dalej jest obcy. Menu dla obcokrajowców? Rzadkość, prawie wszędzie tylko japońskie. I w sumie prawie nie ma kuchni europejskiej, nie widziałem żadnego kebaba, tratorii etc. Prawie tylko japońskie jedzenie.

Jednej nocy wszedłem do maid cafe, bo czytałem w necie, że warto raz to zobaczyć. Dwie hostessy w strojach z Persony stały ze znakiem 2000 pijesz ile chcesz przez godzinę. Uznałem, że to dzisiaj. Jedna weszła za mną, była barmanką okazało się. Trzecia hostessa za barem w rogu(bar składał się tylko z kontuaru, zero stolików) gada z właścicielem. Wziąłem gin z toniciem i zaczyna tak do mnie rozmawiać ta, z którą wszedłem. Tak dziwnie - nie wydaje się w żaden sposób zainteresowana, że jej się podobam, nie mówi po angielsku i ciągnie rozmowę z translatorem, mimo że ja coś tam patrzę w komórce. Wyjaśnienie po chwili - tamta hostessa weszła z trzecim klientem i już był limit lokalu. W lokalu za 2000 jenów pijesz ile chcesz i masz przebraną w strój z gry kelnerką, która Ciebie zabawia. Absolutnie nic seksualnego - nie było żadnego naciągania na droższy drink, żadnych sugestii, etc. 

Ogólnie Japonia seksualność ma dużo inną. Byłem w 3 klubach, gdzie chodziły hostessy w bikini na 20 cm szpilkach zbierać szklanki. Żadne strip cluby, jedno z tych miejsc to było 2000 jenów w Osace pijesz ile chcesz, pozostałe coś co wyglądało jak zwykłe kluby w Europie i byli tam głównie ludzie w wieku 20+.

Japonia ma całe bloki barów. Dosłownie - wchodzisz na klatkę i każde mieszkanie to inny bar. Na jednej ulicy potrafi być z 50 barów. Każdy mały na max 20 osób.

Angielski tragiczny, mało kto rozmawia po angielsku, prawie wszędzie szedł translator. Dobry angielski miały dwie osoby, które studiowały w USA.

Kultura pracy - to faktycznie każdy skarżył. Bezpłatne nadgodziny, po ponad 20 godzin tygodniowo. Spotkałem się na randce z Japonką, mając 35 lat i pracując w IT dalej mieszkała z siostrą. Z inną Japonką jak gadałem to za dnia pracowała w sklepie z ciuchami, w nocy kelnerka i mówiła, że w obu pracach musiała cisnąć nadgodziny.

 

17 minut temu, fluber napisał(a):

ale jedzenie na mieście znacznie tańsze (i restauracji na oko z 5 razy tyle, wszystko pełne), świeże owoce, warzywa, mięso czy sery dużo droższe, ryby, Ramen, miso, soba itd dużo tańsze.

Jedzenie tańsze 2 razy, ale porcje 4 razy mniejsze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RappaR napisał(a):

Niestety, jesteś jedyną osobą jaką znam, która ma absolutnie obiektywną, całkowicie prawdziwą i jedyną słuszną opinie na każdy temat. 
Ja sobie nawet nie śmiem rościć prawa do tego

Już Ci to udowodniłem że pierdolisz, to jest kolejny przykład Twojej tezy z dupy z którą następnie sam dyskutujesz, świeży przykład z ostatnich dni to @jack i małpy gdzie coś sobie ubzdurałeś odpaliłeś się i w efekcie leciałeś do końca dyskutując sam ze sobą. To się musi jakoś nazywać w psychiatrii xD niestety ja nie potrafię tego rozpoznać, testy kliniczne raczej wskazane ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, agresywnychomik napisał(a):

Już Ci to udowodniłem że pierdolisz, to jest kolejny przykład Twojej tezy z dupy z którą następnie sam dyskutujesz, świeży przykład z ostatnich dni to @jack i małpy gdzie coś sobie ubzdurałeś odpaliłeś się i w efekcie leciałeś do końca dyskutując sam ze sobą. To się musi jakoś nazywać w psychiatrii xD niestety ja nie potrafię tego rozpoznać, testy kliniczne raczej wskazane ;)

 

Jak zwykle mówisz pewny swoich nieomylności ❤️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fluber napisał(a):

Mój dzisiejszy obiad na mieście - curry rice z mięsem plus dodatkowo dwa kotlety - wieprzowy i rybny i w bonusie surówka. Po dzisiejszym kursie 28,32. Pieciozlotowka dla skali żebyście ocenili wielkość porcji.

1000018121(1).thumb.jpg.08403b725f823cf1dfadd00c9533f00f.jpg

Najadł bym się. Tylko gdzie widelec? 🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.