Orlando Magic 2020/2021

[KyleLowryass]

Mills w poprzednim sezonie był naprawdę dobry w ofensywie, chociaż z Forbesem stanowili wrota do słabej defensywy podkoszowej San ANtonio jeżeli w tej nie czekał potężny austriak. Fultz obecnie to średni starter na swojej pozycji, bardzo dobry w zdobywaniu przestrzeni kiedy wchodzi pod obręcz, całkiem ok kreator i akceptowalny team-defender i rebounder, jest wart mniej więcej tyle, ale on i organizacja mają spokój, tyle i aż tyle, bo przy dobrym sezonie to 100/4 nie byłoby mrzonką  

[spabloo]

Hmm czy kontrakt Fultza ma ukryte dno? Wolał wziąć 50/3 z ostatnim rokiem niegwarantowanym (opcja klubu) niż powalczyć o coś lepszego i przede wszystkim dłuższego? Biorąc pod uwagę, że pierwszy kontrakt po debiutanckim, jest zwykle wciąż wyceną potencjału, to jednak sugeruje, że ze zdrowiem nie jest różowo i obie strony są tego świadome. Przy szklanym Isaacu tego problemu nie widziano więc to też bardzo wymowne.

Co do kontraktu JI to jak będzie zdrowy to odda z nawiązką. Aczkolwiek decyzja bardzo ryzykowna.

[PH#1]

Orlando nie ma wyboru i musi ryzykować zarówno z Isaaciem jak i Fultzem. Mogli poczekać rok i zobaczyć jak cenią obu inne drużynyjednak obecne władze Magic  jeżeli w kogoś wierza i chcą go zatrzymać to załątwiają to szybko tak było z Gordonem,Vucem i Rossem tak samo teraz z Isaaciem i Fultzem. Moim zdaniem Makrelle dostał taką kasę na jaką zasługuje zwłaszcza biorąc pod uwagę potencjał... Nawet jeżeli ta trójka nigdy nie wróci i to będzie to solidny starter, a dodatkowo za te 3/4 lata bedziemy wiedziec wiecej poki co zagral jeden zdrowy sezon wyglada na to ze po kontuzji nie ma sladu, wiadomo jednak ze musi zmienic ta trojke jezeli chce się zblizyc kiedykolwiek w okolice tego jakim grajkiem byl przed draftem. Isaac jeżeli bedzie zdrowy ma nieograniczony potencjał wystarczy jeden klub który bedzie mial pieniadze i zaoferuje mu wiecej niz magic a jak widac po chociazby kontrakcie Haywarda odważnych nie brakuje, wiec po co ryzykowac jezeli to by było pare baniek mniej jak to zmienia sytuacje |Magic jezeli Isaac bylby kontuzjowany ? Tak to sprawa zalatwiona i teraz trzymamy kciuki aby sie nie lamal....

Edytowane 24 Grudnia 2020 przez PH#1

[tomaszan]

No i w sumie mamy niespodziankę na początek sezonu. Zastanawia mnie, czy Francuz dojdzie do średniej 20 pkt/mecz w tym sezonie. Walczy o kontrakt i kto wie, czy nie będzie walczył o taką średnią. Bo jeżeli nie polepszy jej dosyć wyraźnie, jakichś mega pieniędzy raczej nie dostanie. Aczkolwiek w tym szaleństwie, które się dzieje, to kto wie, czy któraś drużyna z czymś głupim nie wyskoczy.

Powiem szczerze, że czekam, czy będzie to sezon Gordona. I tym razem na serio. Mecze przedsezonowe i ten dzisiejszy dają nadzieję. Zaczyna powoli grać jak nowoczesna czwórka.

No i Anthony. Poczekamy, zobaczymy, ale chłopak naprawdę ma niezłe panowanie nad piłką, przegląd pola i rzut. Oby...

W dniu 23.12.2020 o 16:50, PH#1 napisał:

Orlando nie ma wyboru i musi ryzykować zarówno z Isaaciem jak i Fultzem.

Oczywiście. Nikt z sensownych free angents do Magic nie przyjdzie. Kontrakty Fultza i Isaac'a nie są małe, ale w tym całym szaleństwie, jakie jest na rynku, nie są najgorsze. Ryzykowne, to prawda, ale w sumie jaki wybór mieli Magic? 

 

W dniu 23.12.2020 o 16:50, PH#1 napisał:

 

 

[Braveheart22]

1 godzinę temu, tomaszan napisał:

Kontrakty Fultza i Isaac'a nie są małe, ale w tym całym szaleństwie, jakie jest na rynku, nie są najgorsze. Ryzykowne, to prawda, ale w sumie jaki wybór mieli Magic? 

Kontrakt Fultza jest z team option w trzecim roku. 

A tu szczegóły umowy Isaaca:

Bardzo przyjazne te kontrakty 

Bamba od ponad tygodnia już normalnie trenuje. Ciekawe kiedy będzie dostępny. Jednak straconego przez te komplikacje zdrowotne czasu szybko się nie nadrobi i pewnie znowu to nie będzie ten sezon z widocznym postępem. 

Oby powoli to szło do przodu

 

ps. "Always fun beating Miami" haha

[PH#1]

W dniu 25.12.2020 o 00:43, Braveheart22 napisał:

Bamba od ponad tygodnia już normalnie trenuje. Ciekawe kiedy będzie dostępny. Jednak straconego przez te komplikacje zdrowotne czasu szybko się nie nadrobi i pewnie znowu to nie będzie ten sezon z widocznym postępem. 

Ja jestem ciekawy czy dolaczenie Cole nie pomoze troche Bambie z tego co czytam to sa dobrymi ziomkami u Bamby brakuje pewności siebie i swiadomosci chyba jaki on ma potencial i warunki fizyczne.... u Cole jest z drugiej strony na odwrot moze warunki fizyczne nie sa jakies powalajace ale pewnosci siebie i charakteru to mu nie brak.

[Braveheart22]

Godzinę temu, PH#1 napisał:

Ja jestem ciekawy czy dolaczenie Cole nie pomoze troche Bambie z tego co czytam to sa dobrymi ziomkami u Bamby brakuje pewności siebie i swiadomosci chyba jaki on ma potencial i warunki fizyczne.... u Cole jest z drugiej strony na odwrot moze warunki fizyczne nie sa jakies powalajace ale pewnosci siebie i charakteru to mu nie brak.

Tutaj to mu pewności siebie nie brakowało

A już całkiem poważnie to może coś w tym być. On jest mega surowy, więc na starcie odbił się od ściany i to mogło go trochę przyhamować mentalnie. Potem też kłopoty zdrowotne. Oby obecność Cole'a mu pomogła, bo potencjał 3&D jest spory. 

[tomaszan]

Gdyby Bamba grał chociaż w połowie tak, jak "tańczy", to nie byłoby źle. Problem jest jednak taki, że na chwilę obecną wygląda na jeden z największych bustów w ostatnich latach w wyborach Magic.

[tomaszan]

Można marudzić nt. Fultza, ale faktem jest, że rozgrywającego tej klasy w Magic dawno nie było. Gdyby gość rzucał za 3 pkt, byłby wart znacznie więcej niż to, co otrzymał w Magic. Rozegranie, wejścia pod kosz i rzuty z krótkiego dystansu chłopak ma.

Szkoda, że nie gra Isaac, bo ciekawe, co by pokazał. Bekon nic ciekawego nie pokazuje, brakuje SF. 

[Alonzo]

Nie rozumiem czemu się czepiacie Okeke - gra poprawnie - on dopiero wrócił do gry po półtora roku i po poważnej kontuzji. Nie było też żadnej Summer League, gdzie mógłby się nieco rozegrać. Gra zachowawczo, ale broni ok, atakuje ofensywną zbiórkę, dobrze zastawia - on po prostu potrzebuje ogrania. Z meczu na mecz powinno to wyglądać coraz lepiej. 

Wiadomo o co chodzi z tymi limitowanymi minutami Gordona? 

[ely3]

8 minut temu, Alonzo napisał:

e rozumiem czemu się czepiacie Okeke - gra poprawnie - on dopiero wrócił do gry po półtora roku i po poważnej kontuzji

Ja wiem ,że wrócił po ciężkiej kontuzji ale jak na razie jest drugi mecz najsłabszym graczem Magic. Nie za bardzo widzę by on grał poprawnie. W ataku jest jak na razie kulą u nogi. W obronie mam inne zdanie niż Ty tak to ujmijmy . Nie jest tragiczny ale też nie jest tak ,że to najlepszy obrońca w rezerwowym składzie

Wiadomo ,że to zeszłoroczny wybór 1 rundowy i Magic będą nim grać ale za którymś razem już nie będą w stanie nadrobić jego pomyłek i wad. Nie da sie nawet rezerwami grać w ataku 4 na 5.

[Braveheart22]

34 minuty temu, Alonzo napisał:

Wiadomo o co chodzi z tymi limitowanymi minutami Gordona? 

Prewencja. Po prostu spokojnie go wprowadzają. Na razie mu to służy

"Magic forward Aaron Gordon is starting the preseason on a minutes limit as he recovers from a hamstring injury he suffered during the restart, writes Roy Parry of The Orlando Sentinel. Gordon played 16 minutes in Friday’s opener, all in the first half." 

[KyleLowryass]

Godzinę temu, ely3 napisał:

Nie da sie nawet rezerwami grać w ataku 4 na 5.

3v5 jest jeszcze Khem

Godzinę temu, tomaszan napisał:

Bekon nic ciekawego nie pokazuje, brakuje SF. 

to chyba ulubieniec Clifforda i wpisuje się w "potrzeby" Magic z nieograniczonym wingspanem, ale gość znowu jest jednym z najgorszych graczy ligi

warto wspomnieć, że po cichu MCW daje tam bardzo przyjazne minuty

[tomaszan]

Nie rozumiem tej drużyny. Grając nędzę przez trzy kwarty, przegrywając przed ostatnią 17 punktami (77-94), ostatnią wygrywają 43-19, niszcząc Wizard defensywą (w końcu kwarta w obronie, którą dało się oglądać) Fultz jawi się jak na razie jako prze-kocur, ale ciekawe, jak długo będzie grał, jak do tej pory, T-Ross...

Generalnie start, jakiego chyba nikt się nie spodziewał, bo wiem, że Wizards nie będą demonami, ale wygrać z nimi back-to-back ma jednak swoją wartość. Zobaczymy, jak będzie dalej. Na razie źle nie jest.

[RonnieArtestics]

Na tak agresywnego w ataku Fultza czekałem trzy lata, ale w końcu chyba się doczekałem. Świetny zawodnik będzie jeszcze z niego. Wciąż jest na tyle młody aby wskoczyć jeszcze level wyżej ale najważniejsze że w końcu, w końcu odzyskał pewność siebie.

[Braveheart22]

Ja odkąd go zobaczyłem w Magic to ani razu w niego nie zwątpiłem. Wszystko rozchodzi się tylko o ten pieprzony rzut zza łuku. Bez tego ciężko ocenić jak on będzie sobie radził na poziomie PO (może być to spore ograniczenie). Ale ogólnie i bez tego imho będzie fajnym graczem. Jednak wiadomo, gdzieś tam po cichu się marzy i kibicuje, żeby ten rzut mu wrócił, a wtedy sky is the limit. 

Co do zespołu. Najlepszy start od sezonu 2009/10. W najbliższych meczach terminarz wygląda w miarę korzystnie. Zobaczymy co z tego wyniknie. 

Vucevic średnio wszedł w ten sezon, ale trzeba mu oddać, że w czwartych kwartach jest skuteczny i ładnie punktuje. Jednak u niego są jeszcze rezerwy. 

Gordon miał bdb dwa pierwsze spotkania, trzeci gorzej, ale też mało minut dostał. Nie wiem czy jakiś uraz się znowu nie odezwał, bo po mowie ciała (i obcięte minuty na to wskazują) ewidentnie było widać, że nie był sobą. 

T. Ross jest w niesamowitym gazie. Fournier chyba zawsze zaczyna dobrze. Podobają mi się bardzo te proste zagrywki, gdzie właśnie jeden z nich jest wyprowadzany po zasłonie do rzutu za 3. Sporo punktów z tego bezpośrednio było, a i kilka fauli przeciwników, zamienionych potem na punkty z linii osobistych. 

Pochwaliłbym również MCW, szczególnie za ten ostatni mecz. Pożyteczny gracz. No i oczywiście Cole Anthony, fajnie wchodzi do ligi ten chłopak. 

[tomaszan]

No proszę, i 4:0. Ale jutro poważne wyzwanie.

Nie wiem, czy to nie najlepszy start Magic w historii, ale zapewne jeden z najlepszych. Co ciekawe, nie ma większych problemów ofensywnych, są raczej problemy w defensywie, bo obrona wygląda dosyć słabo w stosunku do poprzedniego sezonu. Czyżby Orlando poszło za ogólnym trendem???

Zaraz się okaże, że najlepszym strzelcem Magic za 3 pkt jest Vucević. Średnio oddaje 5 rzutów w meczu i trafia z 45-proc. skutecznością. No, jakby coś takiego utrzymał (w co nie wierzę, aczkolwiek ma on niezły rzut, o czym była mowa od dawna), to byłoby coś.

Sezon nieco weryfikuje Anthony'ego. Nadal uważam, że to może być jeden z najlepszych wyborów Magic w ostatnich latach, ale jednak nie jest mu już tak łatwo przebijać się przez obronę, no i skuteczność leci w dół.

Jak na razie, całkiem fajnie ogląda się Orlando. Większość akcji jest przemyślanych, nie ma za dużo gry na siłę. Przydałaby się jednak poprawa gry obronnej.

[Braveheart22]

Godzinę temu, tomaszan napisał:

Nie wiem, czy to nie najlepszy start Magic w historii, ale zapewne jeden z najlepszych

Najlepszy w historii

Godzinę temu, tomaszan napisał:

Przydałaby się jednak poprawa gry obronnej.

Na ten moment statystycznie obrona wygląda podobnie do tej z pierwszej części zeszłego sezonu z DPOTY JI w składzie

Ale wiadomo, z przymrużeniem oka trzeba na to patrzeć, bo 4 mecze to żadna próbka i na pewno tak dobrze nie będzie

[tomaszan]

Ja chciałbym widzieć znacznie częściej obronę na poziomie, jak w ostatniej kwarcie w meczu z Wizards. Generalnie, to za dużo jest gubienia się w grze 1 na 1 i na podwojeniach. Zbyt często przeciwnicy mają za dużo luzu na dystansie i półdystansie, oddając rzuty z całkowicie czystych pozycji. Jest to tym istotniejsze, że nie podejrzewam, aby Magic zbyt długo utrzymali zdobycze punktowe na poziomie 120 pkt/mecz. To nie ten potencjał ofensywny, jak się wydaje. 

[tomaszan]

No i dzisiaj bez Rossa...