Chuck Daly

[Graboś]

Pewnie większość zauważyła, że wszyscy trenerzy w tegorocznych Playoffach ma na meczach przypięte do marynarek plakietkę z dwoma literami: CD.

Są to oczywiście inicjały Chucka Daly'ego i swego rodzaju hołd dla tego byłego trenera słynnych Bad Boys czy Dream Teamu z 1992 roku.

 

Właśnie się dowiedziałem, że dziś rano zmarł, był chory na raka i nie udało się niestety wygrać :?

 

Miał 78 lat, był wielkim trenerem i pomyślałem, ze warto poświęcić mu osobny temat i pisać o jakichś wspomnieniach o nim, o jego Pistonsach itd.

[josephnba]

Był wielki, ale ja go z oczywistych powodów sympatia wielka nie darzyłem. Szkoda faceta, wielki szacunek dla dokonań

RIP

[Maxec]

Prawda, to był prawdziwy Frantic Chuck Kurcze pamiętam, jak już w latach 90-tych był chodzącą legendą - Daly to, Chuck tamto - choć ani na ławce Magic ani Nets nie szło mu już tak jak w Pistons :roll:

 

Niech Mu ziemia lekką będzie... :!:

 

BTW - jakoś kiepski ten 2009 rok jest dla NBA. Odeszło już wiele osób zasłużonych i zaangażowanych w Ligę:

Larry H. Miller - właściciel Jazz;

Bill Davidson - właściciel Pistons

aż 3 Byki:Norm van Lier,Kennedy McIntosh, a przede wszystkim legenda Johnnythe REDKerr

aż 3 Nowojorczyków: Glen Gondrezick - były gracz NYK i Nuggets, przez 17 lat komentator; Mervin Webster - legendarny, nowojorski The Human Eraser oraz Howard Komives - znany jako "Butch"

i wreszcie Daly...

Szkoda :roll:

[elwariato]

Ja Chucka znam z ławki Magic, i pomimo że takich sukcesów jak z Pistons później nie osiągnoł, to pamietam jak wtedy gra Orlando mi się podobała. To naprawdę był wielki trener, nie dlatego że ktoś tam tak powie, ale dlatego że jego drużyny grały naprawdę fajnego kosza. Tak jak Max napisał ciężki ten rok jest, tyle wielkich osobowości odeszło, jedynie trzeba mieć nadzieję że są teraz w lepszym świecie.