Skocz do zawartości

NBA Finals: Lakers - Heat


Kubbas

Kto wygra?  

77 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra?

  2. 2. MVP?


Ankieta została zamknięta


Rekomendowane odpowiedzi

  W dniu 10.10.2020 o 16:00, MarcusCamby napisał(a):

Ja bym postawił :P

Zwłaszcza w kategorii franchise player, bo wiadomo że Davis to taki podkoszowy Irving :)

Rozwiń  

Rozwiń, bo zdanie co najmniej kontrowersyjne.

Strasznie szkoda tego, że tego nie wygrali, bo Lebrona występ w G5 będzie przez to trochę niedoceniany, a strasznie pozamiatał w tym meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 15:18, Chytruz napisał(a):

Knicks Rileya to był smallbalowy team grający motion offense, świetnie rzucający za 3 i często broniący strefą?

Rozwiń  

Nie. Knicks podobnie jak heat w każdej serii grali z pozycji underdoga i ich sile nie stanowiły nazwiska a zespół który effortem nadrabiał wiele innych niedoskonałości. Typowy przykład synergii gdzie 2+2=5

Myślałem że metafora jest jasna - to chyba oczywiste że przez ponad 20 lat gra się zmieniła więc pod względem taktyki zarówno w obronie jak i ataku świat poszedł do przodu i nie o to mi w porównaniu chodziło.

Jak w rekordowym sezonie pisało się że gsw to bulls Jordana naszych czasów to też ludziom nie chodziło że grali triangle offence. Także WTF?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 19:05, blackmagic napisał(a):

Nie. Knicks podobnie jak heat w każdej serii grali z pozycji underdoga

Rozwiń  

Knicks Rileya grali z pozycji underdoga tylko vs Bulls (92, 93) i Rockets (finały 94). To 3 serie z 11 (dodatkowo wszystkie 3 przegrane...)

Heat w tych PO grali z pozycji underdoga we wszystkich seriach poza tą z Pacers. To 3 serie z 4 (2 z tych 3 wygrane)

 

Jeśli pod tym kątem patrzeć - to fatalne porównanie tbh.

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 18:32, Reikai napisał(a):

Rozwiń, bo zdanie co najmniej kontrowersyjne.

Strasznie szkoda tego, że tego nie wygrali, bo Lebrona występ w G5 będzie przez to trochę niedoceniany, a strasznie pozamiatał w tym meczu.

Rozwiń  

To byłoby wspaniałe zwieńczenie serii dla LBJ-a. Ale przynajmniej miałem okazję zobaczyć świetny pojedynek LBJ vs JB. Coś w Heat jest takiego że patrząc na ich grę cicho się im kibicuję ( moje odczucie). 

Ogólnie świetny mecz fajnie że seria trwa dalej. Może uda się urwać Heat G6 i byłyby ciekawe finały. W przeciągu dekady może były 3-4 ciekawe finały. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 19:22, MA23 napisał(a):

To byłoby wspaniałe zwieńczenie serii dla LBJ-a. Ale przynajmniej miałem okazję zobaczyć świetny pojedynek LBJ vs JB. Coś w Heat jest takiego że patrząc na ich grę cicho się im kibicuję ( moje odczucie). 

Ogólnie świetny mecz fajnie że seria trwa dalej. Może uda się urwać Heat G6 i byłyby ciekawe finały. W przeciągu dekady może były 3-4 ciekawe finały. 

Rozwiń  

3 ostatnie lata to poruta, ale wcześniej było lepiej

2011 - super zwieńczenie hero runu Dirka

2012 - pojedynek dwóch naj młodego pokolenia

2013 - starzejące się big 3 vs świetni Spurs

2014 - meh

2015 - hero mode LeBrona (i Dellavedove w roli Robina lol)

2016 - all-time great finals

2017-2019 - meh

2020 - miała być kupa, jest baaardzo fajna seria

Czyli wychodzi na to że odliczając okres jak Durant zepsuł ligę (najpierw swoim transferem potem swoją kontuzją xD) to jest dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 15:42, RappaR napisał(a):

Why? Słaby sezon fakt, ale jednak LAL mocno się przejechali po zachodzie i mieli zapas 

Rozwiń  

No właśnie niby mieli ale nie masz poczucia że to że względu na słabość reszty? Przecież tam pół składu jest gdzieś między meme team a plutonem?

  W dniu 10.10.2020 o 19:21, julekstep napisał(a):

Knicks Rileya grali z pozycji underdoga tylko vs Bulls (92, 93) i Rockets (finały 94). To 3 serie z 11 (dodatkowo wszystkie 3 przegrane...)

Heat w tych PO grali z pozycji underdoga we wszystkich seriach poza tą z Pacers. To 3 serie z 4 (2 z tych 3 wygrane)

 

Jeśli pod tym kątem patrzeć - to fatalne porównanie tbh.

Rozwiń  

Jesus - nie wiem co mi się pomieszalo - chodziło mi o Knicks 99

Edytowane przez blackmagic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 19:52, ignazz napisał(a):

2014


meh? Przy jednym z najpiękniejszych zespołowych pokazach vs super super Star? 

Rozwiń  

ja rozumiem że fan Spurs może je dobrze wspominać

ja pisałem z perspektywy defaultowego fana :P i te finały były z grubsza bez historii/emocji (czyli meh)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 19:58, julekstep napisał(a):

ja rozumiem że fan Spurs może je dobrze wspominać

ja pisałem z perspektywy defaultowego fana :P i te finały były z grubsza bez historii/emocji (czyli meh)

Rozwiń  

Ogólnie kibice Nie fani spurs nie fani LBJ bardzo wysoko oceniają to zjawisko jakim było ultrazespolowe granie nie pod siebie jak kolega ma lepsza pozycje. Nie pisałem tego z perspektywy fana spurs tylko ogólnie jako neutralnego kibica gdxie te extra pasy są miłe dla oka. Rozumiem ze 4:1 jest gorsze niż 4:3 ale to się dobrze oglądało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 18:32, Reikai napisał(a):

Rozwiń, bo zdanie co najmniej kontrowersyjne.

Rozwiń  

Ale co tu rozwijać? Anthony Davis to superstar roles, ale w roli franchise playera jest biedny. Weryfikacja przyjdzie ( o ile komuś próbka z Pels nie wystarczyła ) jak przestanie wieźć się na plecach LeBrona Jamesa. Podobny casus co Irving w Cavs, który też był elitarnym sidekickiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 19:38, blackmagic napisał(a):

Jesus - nie wiem co mi się pomieszalo - chodziło mi o Knicks 99

Rozwiń  

no to pod tym kątem tak -> chociaż tam było jeszcze bardziej ekstremalnie (lockout, 8th seed) no i tamci Knicks (jak ich pamiętam) to była mocno antypatyczna ekipa grajków po przejściach...gdzie tutaj ciężko nie lubić dopiero zaczynających kariery Robinsona czy Herro :P

 

  W dniu 10.10.2020 o 20:07, MarcusCamby napisał(a):

Podobny casus co Irving w Cavs, który też był elitarnym sidekickiem.

Rozwiń  

no zobaczymy tą jego elitarność jak będzie sidekickował Durantowi :)

mocno krzywdzące porównanie dla AD (za którym sam nie przepadam jakoś szczególnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 20:08, julekstep napisał(a):

no to pod tym kątem tak -> chociaż tam było jeszcze bardziej ekstremalnie (lockout, 8th seed) no i tamci Knicks (jak ich pamiętam) to była mocno antypatyczna ekipa grajków po przejściach...gdzie tutaj ciężko nie lubić dopiero zaczynających kariery Robinsona czy Herro :P

 

Rozwiń  

Lockout - bubble (specyficzny sezon)

8 seed - 5 seed (underdog w każdej serii)

dziadki - no name (nikt na nich nie stawiał)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 20:05, ignazz napisał(a):

Ogólnie kibice Nie fani spurs nie fani LBJ bardzo wysoko oceniają to zjawisko jakim było ultrazespolowe granie nie pod siebie jak kolega ma lepsza pozycje. Nie pisałem tego z perspektywy fana spurs tylko ogólnie jako neutralnego kibica gdxie te extra pasy są miłe dla oka. Rozumiem ze 4:1 jest gorsze niż 4:3 ale to się dobrze oglądało. 

Rozwiń  

tak - Spurs grali świetny, zespołowy basket i fajnie się ich oglądało

ale to nie zmienia faktu że te finały były c***owe i wywoływały 0 emocji :P 

w finałach nie chcesz oglądać extra passów -> w finałach chcesz patrzeć jak Jimmy Butler i LBJ napierdalają się nawzajem jak źli na skrajnym wycieńczeniu w ostatnich 5ciu minutach meczu na styku

 

teraz pogooglowałem i pierwszy wynik na zapytanie nba 2010-2020 best finals series ranked ( https://hoopshabit.com/2019/06/14/ranking-each-nba-finals-last-decade-from-worst-to-best/3/) potwierdza to co piszę (przedostatnie miejsce tylko przed 2018)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 20:13, julekstep napisał(a):

w finałach nie chcesz oglądać extra passów -> w finałach chcesz patrzeć jak Jimmy Butler i LBJ napierdalają się nawzajem jak źli na skrajnym wycieńczeniu w ostatnich 5ciu minutach meczu na styku

Rozwiń  

Zawsze wiedziałem, że tęsknisz za starą dobrą koszykówką, a nie tym obecnym ciupcianiem

old school! ❤️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 20:16, ignazz napisał(a):

To czego jesteśmy obecnie świadkami gdzie Liderzy naparzaja się 1 na 1 nie odstawiając nogi czy ręki na centymetr jest Fenomenalne. Ale czasem dobre jest jak super hero mode zatrzymuje monolit zespołowy. 

Rozwiń  

no w 2004 albo 2011 to było fajne

w 2014 nie -> bo ten monolit był z grubsza grubym faworytem i każdy wiedział że ten super hero jest już goły (jeśli chodzi o możliwości w danej organizacji)

  W dniu 10.10.2020 o 20:19, MarcusCamby napisał(a):

Zawsze wiedziałem, że tęsknisz za starą dobrą koszykówką, a nie tym obecnym ciupcianiem

old school! ❤️

Rozwiń  

Proste. Dlatego jestem psychofanem najlepszego post-scorera w lidze :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 10.10.2020 o 19:30, julekstep napisał(a):

3 ostatnie lata to poruta, ale wcześniej było lepiej

2011 - super zwieńczenie hero runu Dirka

2012 - pojedynek dwóch naj młodego pokolenia

2013 - starzejące się big 3 vs świetni Spurs

2014 - meh

2015 - hero mode LeBrona (i Dellavedove w roli Robina lol)

2016 - all-time great finals

2017-2019 - meh

2020 - miała być kupa, jest baaardzo fajna seria

Czyli wychodzi na to że odliczając okres jak Durant zepsuł ligę (najpierw swoim transferem potem swoją kontuzją xD) to jest dobrze.

Rozwiń  

Liczyłem w sumie od 2010 z finałem Celci - Lal.

2012 - okc jako młokosy w finałach ... Szybka seria.

2015 - LBJ zagrał kosmos ale jednak jak wypadł "herbata" i "kochaś"  to niestety ale już nie wierzyłem że uda mu się to w pojedynkę wygrać - gość gra co mecz serię na poziomie TD z dorobkiem 30-40 pkt na mecz ( Nie wiem co musiał zagrać Jerry West że zdobył FMVP w przegranej drużynie ale jeśli w dzisiejszych czasach ktoś miałby zdobyć FMVP w przegranej drużynie to właśnie LBJ za tamte finały).

Co do reszty pełna zgoda. Liczę że dzisiaj Heat znowu się stawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.