Skocz do zawartości

[1st Round] Denver vs Jazz


Lucas

Jokiciowcy vs Gobert  

49 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wynik serii



Rekomendowane odpowiedzi

Tak a propos waszej wcześniejszej dyskysji w tym temacie odnośnie gry Joka w post. Nie sprawdzałem jak to w oficjalnych statystykach wyszło, ale na oko miał w meczu 5 takich akcji do kosza na Gobie. Dwa razy trafił (w tym oczywiście game winner), raz wymusił faul (wykorzystał osobiste), dwa razy spudłował. Do tego jedna akcja na Morganie też zakończona punktami. 

Jazz do przerwy nie mieli żadnej zbiorki ofensywnej, po przerwie aż 10, w tym Gob 7 w 4q, który po przerwie wreszcie zaczął coś grać. 

Trzeba pochwalić obronę Denver szczególnie za początek meczu, gdzie mocno trzymali ten obwód, tak że Mitchell miał ogromne problemy, by w ogóle złamać pierwszą linię. Te straty Donovana strasznie raziły po oczach (9 strat, do tego jedna w najważniejszej akcji meczu? To nie może się zdarzyć w g7). 

U Murraya było widać już w drugiej połowie kryzys, a mimo to pchał się w bardzo trudne akcje, choć tu nie pomagała też często duża pasywność, niemoc w ataku graczy Nuggets przy lepszej obronie Jazz. 

Co mnie mocno zaskoczyło? Nie było żadnego celnego rzutu za 3 w 4q. Trochę szok na tym poziomie. 

Btw, nie żebym się przesadnie czepiał, ale dlaczego sędziowie nie gwizdnęli faulu Śliwki na Gobie przy tych punktach na 78-78. Tam powinno być "and-one", a potencjalny jeden dodatkowy punkt w takim momencie, mógłby być na wagę złota. 

Jokić oczywiście w odpowiednim momencie pozamiatał (te jego rzuty wysokim łukiem też były piękne). 

Btw, gdyby Gobert miał przegląd pola Jokicia, to po tym pudle Craiga na koniec, nie podawałby do Conleya, tylko dałby passa przez 3/4 parkietu do stojącego po drugiej stronie, samego na obwodzie Mitchella, który z  miałby ogromną szansę zrehabilitować się za te okropne straty i zostać bohaterem. 

Jednak Jazz nie mają głębi składu, a jeszcze ten krytykowany w tym sezonie Conley, którego we wcześniejszych meczach tej serii można było chwalić, znów zagrał słabo. 

6 godzin temu, Alonzo napisał:

Gratulacje dla Denver - w pełni zasłużyli na ten awans.

 

Imho obie ekipy zasłużyły i dały nam kibicom fajną serię. Ale wiadomo, ktoś musi wygrać, ktoś musi przegrać. Warto mimo wszystko docenić Jazz. Szacunek dla nich i oczywiście gratulacje dla Nuggets za wyjście z tego 1-3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwarcie Donovan jak sam jechał w pomalowane gdzie go podwajali przypominał mi Flasha.

Przed tą serią kto by nie wygrał to byłbym jednak po ostatniej akcji czuję spory niedosyt i muszę przyznać że kibicowałem bardziej Mitchellowi. 

Szkoda że więcej Jazzmanów w ofensywie się nie postawiło na tą serię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, DeltaCenter napisał:

Trudno. Choć bawi mnie jak dorastający w Kanadzie albo w bogatym domu państwa Mitchellow bawią się w rzeczników "Black Brothers and Sisters". 

Pozostaje teraz tylko jeden wybór : "GO HEAT!!!" 

Nie trzeba być czarnym , ani pochodzić z północnej Ameryki czy bogatego domu , wystarczy być białym , z Europy , konkretnie z miasta Łódź dzielnica Bałuty w Polsce aby poczuć się dyskryminowanym jak On , Marcin Gortat jedyna nadzieja białych https://www.google.pl/amp/s/m.sportowefakty.wp.pl/amp/koszykowka/897764/nba-marcin-gortat-nie-byloby-bojkotu-gdy-w-usa-byli-odpowiedni-rzadzacy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Koelner napisał:

Nie trzeba być czarnym , ani pochodzić z północnej Ameryki czy bogatego domu , wystarczy być białym , z Europy , konkretnie z miasta Łódź dzielnica Bałuty w Polsce aby poczuć się dyskryminowanym jak On , Marcin Gortat jedyna nadzieja białych https://www.google.pl/amp/s/m.sportowefakty.wp.pl/amp/koszykowka/897764/nba-marcin-gortat-nie-byloby-bojkotu-gdy-w-usa-byli-odpowiedni-rzadzacy

 

 

Cytat
Też kiedyś byłem wyciągany z auta przez policję (...) Dlatego wspieram protesty na złe traktowanie Afroamerykanów przez policję.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikola Jokic gdy bronił go Gobert w 1 rundzie:

53.6% z gry (60/112), 51.2% za 3 (21/41)
21 asyst przy 10 stratach
19 wywalczonych osobistych przy 5 otrzymanych blokach

Chyba całkiem nieźle jak na te wszelkie narzekania.

Czy nadal lideruje w PPP w post up to nie wiem, bo tego NBA.com jeszcze nie zaktualizowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Lucas napisał:

Czy nadal lideruje w PPP w post up to nie wiem, bo tego NBA.com jeszcze nie zaktualizowało.

1.37 PPP, skuteczność 73.9% 

Wg nba.com 100 percentile* ;)

*Minimum of 10 min/game and 10 possessions per play type to qualify. provided by Synergy

 

Edytowane przez Braveheart22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero trochę nadrobiłem zaległości w tej serii i powiem szczerze, że chyba największym wygranym tej serii jest... fartowny Mike Malone, któremu NAPRAWDĘ pomógł powrót Harrisa... 

Zanim o popisach Murray/Mitchell, wrócę trochę do początku, kiedy pisałem, że brak Bojana (i jak się później okazało Davisa czy na początku Conleya), był istotniejszy dla losów, niż nieobecność Bartona i Harrisa. Żałuję, że trenerzy nie mogli skorzystać z pełni składów, bo cenię zarówno jednego jak i drugiego pod względem taktycznego zmysłu i umiejętności manewrowania składem pod mecz.

Niestety Synder nie miał praktycznie, żadnej opcji manewru: do dyspozycji maił praktycznie tylko S5: R. Gobert, .J. Ingles, .R. O'Neale, .D. Mitchell, M. Conley + punkty Clarksona z ławki, które przez całą serię było znacznie lepsze od podstawowego składu DEN. Cała reszta graczy to kompletnie nie jest poziom ekipy NBA na PO. Jak popatrzymy sobie jakie ławki ma wiele ekip w tych PO, to zrozumiemy z czym musiał się borykać Quin i dlaczego ławka dostawała tak wpierdziel. Jedynie można mieć żal do niego o to, że nie poszedł w totalna defensywę (wystarczyło wyłączyć Murraya) i troche niepotrzebnie "bawił się w wymianę "ciosów" ofensywnych zauroczony formą DM, nie mając tak naprawdę nic (Bojana) w zanadrzu. Na pewno wariant ultra defensywny byłby prostszy, gdyby choć EdDavis był dostępny, bo wiadomo, że defensywa Jazz oparta jest na Gobercie (lub innym D centrze) w pomalowanym i bez tego nie istnieje. Tym samym bez niego był koszmar...

Brawa dla Malona, który może świadomie bardziej lub mniej, jednak rotował składem (trzeba przyznać, że jednak miał ciut większe pole manewru) i szukał takiego ustawienia, które nie przegrywałoby, aż tak znacznie matchupów S5. Odejście od wysokiego składu (Jokic, Sap/Porter, Craig, Grant) zaczęło dawać rezultaty, ławka była wtedy lepiej zbilansowana, a powrót Harrisa, dał im to czego brakowało - generała defensywy na obwodzie. Grając Harrisem, Craigiem i Grantem jednocześnie, Murray mógł tylko skupiać się na ofensywie do spółki z Jokerem, bo Conley z DM mogli być non stop switchowani z dobrego obrońcę na dobrego obrońcę, a nie na Jamala.

To niestety (minimalnie bardziej kibicowałem Jazz) był ten element, który wystarczył - choć do końca mogła wygrać każda z ekip. Naprawdę świetnie mi się oglądało ten ost. mecz, w przeciwieństwie do tych gdzie na zmianę bez obrony duet Murray/Mitchell nabijał kosmiczne staty ofensywne na nadprzyrodzonej skuteczności. 

Na koniec, ale nie oznacza to, że mniej doceniam - w końcu młodzi: DM i JM musieli wziąć ciężar gry na siebie, pokazać, że mogą być liderami w ofensywie i w końcu to zrobili! Jamal juz rok temu próbował, ale DM dopiero teraz zmierzył się z wyzwaniem. Obaj naprawdę zdali egzamin, nawet jeśłi w EG nie brylowali. Brawo! 

Bez względu na to, która ekipa by awansowała, niestety czekało by ją szybkie zejście na ziemię, bo każda wygrana z Clippers (którzy tym razem już raczej na "pół gwizdka" grac nie będą) byłaby i dla jednych i drugich sukcesem na miarę przejścia 1 rundy.

PS. Beverly zapewne zrobił sobie wolne, żeby zrobić z Murraya (a może i na zapas  z Mitchella ;) ) laleczkę voodoo i teraz z podniecenia nie może się doczekać, żeby go rozszarpać na części pierwsze - dlatego tym bardziej Jokic musi zagrać całą serię jak w ost. meczu, żeby choć powalczyli o 1 czy 2 wygrane.

 

Edytowane przez dannygd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie trochę się smutno robi bo Jazz miało naprawdę to Denver na widelcu prowadząc w połowie 3 kwarty meczu nr 5 +15. No ale jest jak jest. Co do samego meczu nr 7 to o ile Mitchell był średni to jednak w końcówce drugiej kwarty a zwłaszcza 3 szarpnał Jazz i praktycznie odrobili te 19 pkt straty. No ale jak pisałem od początku Denver ma obecnie więcej talentu. Na ławce grali Niang czy Morgan )choć ten ostatni powinien grać wszystkie minuty Bradleya w tej serii). I w końcu wyszarpali wygraną. Szkoda tych niektórych akcji w 4 kwarcie. Gobert zagrał po przerwie rewelacyjnie . Trochę zabrakła chłodnej głowy. Tego by Conley nie zawalił tak meczu. 

Ogólnie powrót Conleya rozbił atak i obronę . Jazz z Morganem w s5 miało lepszą obronę. Lepsza zbiórkę i zastawianie kosza. Trio Conley-Ingles-Mitchell niestety gryzlo się bo o jednego było za dużo do piłki a Ingles co chwilę musiał bronić a to Murraya a to Granta co na tym etapie kariery jest ponad jego siły.. Tu niestety trochę Snyder zawalił bo powinien Inglesa wrzucić na ławkę i zostawić Morgana w s5

Gratulacje dla zwycięzców .. Jazz było blisko wygrania ale Denver o ten włos wygrało. Kluczowym momentem serii było wyrzucenie Portera z s5 a się @Lucas oburzałeś na taką moją koncepcję. Niestety żartobliwie dodam ,że Malone mnie posłuchał a Snyder niestety nie. Jego konserwatyzm w rotacji jest niestety czasem zabójczy dla Jazz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, ely3 napisał:

o jednego było za dużo do piłki a Ingles co chwilę musiał bronić a to Murraya a to Granta co na tym etapie kariery jest ponad jego siły.. Tu niestety trochę Snyder zawalił bo powinien Inglesa wrzucić na ławkę i zostawić Morgana w s5

+1

Ingles jak tylko wrócił Conley, powinien grać z ławki - 100% racji.

5 minut temu, Vice-kontorezerwowe napisał:

A Ja powiem tak: byliście o Rickiego Rubio od awansu...

To zdanie jest o tyle prawdziwe, że Rubio dałby defensywę, grę na pickach z Rudym i zmienił styl gry ekipy.

Edytowane przez dannygd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.