Skocz do zawartości

LeBron vs Jordan - tak na poważnie


BMF

Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był  

180 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był



Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, julekstep napisał:

w Lakers Jackson też trafił na genialnego GMa, który zbudował mu (tak jak wcześniej Krause) samograja :) 

ten gm też nigdzie indziej nie zrobił samograja, Jackson TOP

2 minuty temu, starYfaN napisał:

Tylko MJ swoje mld zarobiłby wszędzie, a dzban niekoniecznie :) Niby mała, ale subtelna różnica.

Jordan przeszedłby Magic z Hedo 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, starYfaN napisał:

Tylko MJ swoje mld zarobiłby wszędzie, a dzban niekoniecznie :) Niby mała, ale subtelna różnica.

w bejsbolu tak średnio pewnie by mu szło to zarabianie miliardów

no i porównujesz:

- typa, który wygrał loterię genetyczną jak mało kto (jeden z największych fizycznych freaków w historii ligi, która zbiera największe fizyczne freaki z całego świata) z typem o fizjonomii gnoma, który lubił sport ale musiał w nim sobie znaleźć inną niszę

2 minuty temu, Koelner napisał:

ten gm też nigdzie indziej nie zrobił samograja, Jackson TOP

eeee w sensie że GSW 2015+ nie było samograjem? :P

West ma 8 mistrzostw jako executive

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, julekstep napisał:

w bejsbolu tak średnio pewnie by mu szło to zarabianie miliardów

no i porównujesz:

- typa, który wygrał loterię genetyczną jak mało kto (jeden z największych fizycznych freaków w historii ligi, która zbiera największe fizyczne freaki z całego świata) z typem o fizjonomii gnoma, który lubił sport ale musiał w nim sobie znaleźć inną niszę

Nie, to Ty oceniasz pracę umysłową pod kątem fizjonomii i tężyzny fizycznej.

I zauważ, że tutaj jest porównanie dwóch największych fizycznych freaków w historii ligi, która zbiera największe fizyczne freaki z całego świata :)

A gnoma wpychasz jak zwykle, aby dodawać nieco splendoru swojemu faworytowi, co moim zdaniem tylko obniża jego ocenę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, starYfaN napisał:

Nie, to Ty oceniasz pracę umysłową pod kątem fizjonomii i tężyzny fizycznej.

I zauważ, że tutaj jest porównanie dwóch największych fizycznych freaków w historii ligi, która zbiera największe fizyczne freaki z całego świata :)

No tak - i jeden z tych freaków poza pracą fizyczną musiał też zająć się pracą umysłową a'la GM żeby ruszyć swoją karierę z miejsca (po 7 latach w cavs najlepsze co mu jego 'umysłowy' załatwił to zwłoki Shaqa i Mo Williams), kiedy drugi miał ciepły kurwidołek przygotowany przez jednego z najlepszych GMów w historii.

4 minuty temu, starYfaN napisał:

A gnoma wpychasz jak zwykle, aby dodawać nieco splendoru swojemu faworytowi, co moim zdaniem tylko obniża jego ocenę :)

Jakiego mojego faworyta? O Jokiciu będziemy w takich tematach pisać za +/- 10 lat. Ja ani jednemu ani drugiemu nigdy nie kibicowałem (a w rankingu top są dla mnie 1a i 1b co byś wiedział jak byś zerknął przez minutę na ankietę).

Po prostu psycho-fani Jordana to większa patola niż psycho-fani LeBrona, więc normalne po czyjej stronie stanę w większości takich dyskusji :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, julekstep napisał:

Po prostu psycho-fani Jordana to większa patola niż psycho-fani LeBrona, więc normalne po czyjej stronie stanę w większości takich dyskusji :) 

Nie śledzę tego tematu, ale jak już coś przeczytam, to zawsze jesteś na posterunku :)

 

Ps. Dla mnie osobiście to nie ma znaczenia, czasami jedynie prostuję fakty, a te wszystkie dokumenty, filmy i wynurzenia, to odcinanie kuponów od minionej sławy (może poza MJ, bo jemu $ nie zabraknie).

Jak Larsa (czy jak jej tam) goni do sądu po alimenty (albo na nowe implanty), to Pippen od razu wyciąga kontrowersje z rękawa i szokuje Świat :) itd. itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, mac napisał:

w NY ?

jako gracz czy Kręcina?

19 minut temu, julekstep napisał:

Po prostu psycho-fani Jordana to większa patola niż psycho-fani LeBrona, więc normalne po czyjej stronie stanę w większości takich dyskusji :) 

LeBron jeszcze "żyje" , antyfani Jordana w 90 to też był gruby temat ( sam wiem bo nim byłem :P )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mac napisał:

Koszykarskim Djokoviciem na goata może być Doncić.

Nie

z prostego powodu. 

on po 30-stce jak każdy biały będzie miał niesamowity zjazd fizyczny, i przy końcówce kariery jako pierwsza opcja  zamieni się w jakiegoś fizycznego paul pierce albo coś w tym stylu 

Nie będzie miał longlevity LeBrona, a jak wejdzie w swój prime, to będzie miał jeszcze miał na karku giannisow, zionów , tatumów, i innych młodych ktorzy będą rywalizować z nim o mistrzostwo, i nie będzie łatwo.

Historia Doncica skończy się na jednym mistrzostwie albo w ogole. 

 

Edytowane przez Vice-kontorezerwowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Vice-kontorezerwowe napisał:

Nie

z prostego powodu. 

on po 30-stce jak każdy biały będzie miał niesamowity zjazd fizyczny, i przy końcówce kariery jako pierwsza opcja  zamieni się w jakiegoś fizycznego paul pierce albo coś w tym stylu 

Nie będzie miał longlevity LeBrona, a jak wejdzie w swój prime, to będzie miał jeszcze miał na karku giannisow, zionów , tatumów, i innych młodych ktorzy będą rywalizować z nim o mistrzostwo, i nie będzie łatwo.

Historia Doncica skończy się na jednym mistrzostwie albo w ogole. 

 

Na szybko widze dwoch białasów z bdb longevity jak Dirk czy Stockton, Nash chyba tez grał dlugo (w odroznieniu od pierwzej dwojki mial nizszy przevieg).

Zauwaz ze podobnie sie mówiło o LeBronie, ze bedzie miał krotkie longevity bo bazuje na atletyzmie, warunkach fizycznych.

Przed Luka daleka droga, i jak bedzie mial podejscie jak na io ze sobie w trakcie turnieju urządza libacje :o To moze tak byc.

Ja tam trzymam kciuki za typa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Vice-kontorezerwowe napisał:

Nie

z prostego powodu. 

on po 30-stce jak każdy biały będzie miał niesamowity zjazd fizyczny, i przy końcówce kariery jako pierwsza opcja  zamieni się w jakiegoś fizycznego paul pierce albo coś w tym stylu 

Nie będzie miał longlevity LeBrona, a jak wejdzie w swój prime, to będzie miał jeszcze miał na karku giannisow, zionów , tatumów, i innych młodych ktorzy będą rywalizować z nim o mistrzostwo, i nie będzie łatwo.

Historia Doncica skończy się na jednym mistrzostwie albo w ogole. 

 

To biali mają szybszy zjazd? Nowitzki, Ginobili, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, starYfaN napisał:

Tex Winter urodził się w 22 r :) i w Bulls prochu nie wymyślił. Trójkąty wypaliły w lidze 2 razy (jak podzielimy na siłę, to 3), przy 2 wybitnych zawodnikach i to raczej system zaistniał przy gwiazdach, niż gwiazdy przy systemie.

Co ciekawe, jak już niektórzy liczą asysty zwiększając LBJ wszechstronność, to już nie pamiętają, że trójkąty wykluczały dominowanie piłki przez jednego koszykarza.

Myślę, że po prostu Bron pożegnałby PJ i Texa.

ciekawe, że najpierw zaczynasz, że Bulls przed Jordanem byli jak Hornets - czyli myślałem, że stoisz po stronie że byli kiepską organizacją, a potem piszesz ileś zdań jedno po drugim (to co cytuję powyżej) gdzie jasno uzasadniasz, że w czasach Jordana byli jednak mocną organizacją.

11 godzin temu, starYfaN napisał:

Jak Larsa (czy jak jej tam) goni do sądu po alimenty (albo na nowe implanty), to Pippen od razu wyciąga kontrowersje z rękawa i szokuje Świat :) itd. itp.

01_KS-Basketball.gif

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak oceniacie poziom ligi z czasów drugiego 3 peatu Bulls.? Mamy wypowiedzi Rodmana, Barkleya,Birda i Sloana z 1996 narzekających na wyraźny spadek jakości w lidze. Ja zacząłem śledzić NBA od lockoutowego sezonu 98/99 i dobrze pamiętam ten powszechny lament (fani, dziennikarze) na to w jak fatalnym stanie jest liga. Jak jest wypłukana z talentu i mocnych ekip.

Edytowane przez camby23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, rw30 napisał:

ciekawe, że najpierw zaczynasz, że Bulls przed Jordanem byli jak Hornets - czyli myślałem, że stoisz po stronie że byli kiepską organizacją, a potem piszesz ileś zdań jedno po drugim (to co cytuję powyżej) gdzie jasno uzasadniasz, że w czasach Jordana byli jednak mocną organizacją.

01_KS-Basketball.gif

 

??? A możesz mi wskazać na przykładzie co akurat jasno uzasadniam, albowiem zarówno jasno uzasadniając, jak również po uzasadnieniu nie jestem w stanie zauważyć mocy organizacji ani tym bardziej uzasadnienia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, camby23 napisał:

Jak oceniacie poziom ligi z czasów drugiego 3 peatu Bulls.? Mamy wypowiedzi Rodmana, Barkleya,Birda i Sloana z 1996 narzekających na wyraźny spadek jakości w lidze. Ja zacząłem śledzić NBA od lockoutowego sezonu 98/99 i dobrze pamiętam ten powszechny lament (fani, dziennikarze) na to w jak fatalnym stanie jest liga. Jak jest wypłukana z talentu i mocnych ekip.

Przecież ten lament jest zawsze taki sam ('kiedyś to było, teraz to nie ma!', widać to choćby w tym wątku w ramach tekstów o 'braku obrony' itp) a prawda jest taka, że liga w zasadzie nieustannie (od 70's, bo tam była jakaś zapaść) się rozwija.

Niby pod koniec 90's kończyło się to wybitne pokolenie z mid-80's (2 mocarne drafty rok po roku - spory ewenement), ale nawet jakby miał tam być tam jakiś regres to góra 2-3 letni :P 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, julekstep napisał:

Przecież ten lament jest zawsze taki sam ('kiedyś to było, teraz to nie ma!', widać to choćby w tym wątku w ramach tekstów o 'braku obrony' itp) a prawda jest taka, że liga w zasadzie nieustannie (od 70's, bo tam była jakaś zapaść) się rozwija.

Niby pod koniec 90's kończyło się to wybitne pokolenie z mid-80's (2 mocarne drafty rok po roku - spory ewenement), ale nawet jakby miał tam być tam jakiś regres to góra 2-3 letni :P 

Nie do końca się zgodzę. Proponuję prześledzić drafty 88-93. Jedynym legitnym franchise playerem był Shaq i to imo wyszło w late 90's. W tym okresie mamy stare Bulls, Jazz, Knicks, Rockets, Pacers i rzeszę zawodników za młodych, tudzież grających w gównianych zespołach żeby powalczyć o tytuł: KG, rookie Duncan, Kobe, Grant Hill,rookie T-Mac, Kidd etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.