Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, RappaR napisał(a):

Stawiam dolary przeciwko orzechom, że do zgłoszenia przyjechali statystyczni policjanci i przepytali tylko kobietę zgłaszającą przestępstwo a nie pofatygowali się o spisanie większej ilości światków skoro typek zgodził się przyjąć mandat. A to, że go nie zatrzymali tylko ukarali mandatem wynika po prostu z nieznajomości prawa. Sprawa zamknięta. Można się rozejść.

Ale, że wybuchła afera i wyszłoby, że policja dała dupy to zaczyna się kombinowanie. 

Świadek był 1, sprawca nie żyje ale wiadomo, że tylko trzymał rękę w kieszeni. I pewnie dlatego przyjął mandat 🤣🤣🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, jack napisał(a):

Stawiam dolary przeciwko orzechom, że do zgłoszenia przyjechali statystyczni policjanci i przepytali tylko kobietę zgłaszającą przestępstwo a nie pofatygowali się o spisanie większej ilości światków skoro typek zgodził się przyjąć mandat. A to, że go nie zatrzymali tylko ukarali mandatem wynika po prostu z nieznajomości prawa. Sprawa zamknięta. Można się rozejść.

 

Odważnie stawiasz w sprawie, w której nigdy nic się nie udowodni, ale zapamiętam to, jak bardzo chętnie wchodzisz w zakłady :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie jest przewrotne i nie wszystko można ujmować jako rachunek prawdopodobieństwa ale można sobie tak pomyśleć. 
 

Co jest bardziej prawdopodobne?

A)

W sytuacji na gorąco na plaży wzburzona matka widząc dziwne zachowanie osoby:

1. miała absolutnie prawo wezwania policji bo wydarzenia widziała na tyle blisko ze nie miała wątpliwości i uznała to za rzecz przede wszystkim jako zagrożenie dla dziecka a kłopotem jest brak świadków gdzie motywem jest interwencja na gorącym uczynku 

2. jako przewrażliwiona osoba absolutnie nadinterpretowala rękę w kieszeni i nie miała racji i nie powinna wzywać policji a brak świadków wręcz to bezkarnie umożliwia gdzie jednak zostaje pytanie o motyw takiego działania gdy przyjmiemy ze gość nie był rozpoznany jako ksiądz a matka równocześnie nie ma uczulenia na kk i walczy zaciekle 

3. całkowicie wymyśliła zdarzenie gdzie nie było najmniejszych przesłanek do wezwania policki co moim zdaniem jest mało prawdopodobne zamiast wypoczywać i tu motyw tez zostaje nieznany bo wracamy do punktu rozpoznania gościa jako księdza, przez co odpada kwestia upolitycznienia. Dodatkowo w tym wydarzeniu należy uznać ze policja dając mandat zrobiła błąd na podstawie zeznań obu stron, lub przyjąć ze osoba niewinna przyjęła mandat bo miała w tym mimo wszystko interes a jaki nie mam pojęcia  

biorąc pod uwagę fakt ze działo się to na bieżąco na plaży, i policja zrobiła raport i wystawiła mandat trzeba raczej odrzucić zarówno kwestie polityczne jak i maleje prawdopodobieństwo zemsty osobistej ale tu musiałby być jakiś kosmiczny przypadek albo działania skrajnie zaplanowane  tylko moim zdaniem gdyby się znali to wyszłoby to przy kwestii przyjęcia mandatu 

BB   ) 

fatalne zachowanie radnej która chciała na wydarzeniu zbić kapitał polityczny i pogłos pseudo aktywności politycznej i społecznej z fatalnym poziomem umoralniania innych 

 

C) pojawiające się teraz sprzeczne doniesienia dziennikarskie post factum

 

moim zdaniem tu jest najwiecej pola do popisu mataczenia sprawy, przekręcenia faktów i zbijania kapitału politycznego 

 

jezeli gdzieś miałbym domniemywać fałszywa nutę to teraz w kwestii dziennikarskiego poprawiania rzeczywistości która nie zmieni faktów ze był gość na plazy, była bardzo dziwna sytuacja i była interwencja policji z mandatem włącznie 

teraz będą wygibasy które są możliwe przez to ze radna wkręciła się w sprawę celem zysku politycznego  

zagranie „karta” ze doprowadziło to do śmierci zaszczutego gościa ma wzmocnić przekaz kontrataku moim zdaniem  

skad się wzięły te podniety bo były fale trudno teraz ustalić  ale nie może być tak ze tekst ze nie było tekstu o falach kasuje samo wydarzenie jako wątpliwe  bo mandat był a reszta to fikołki stylistyczne prawne i polityczne 

parszywe czasy mamy 

zaraz ukamieniuja matkę jeszcze gdy prawdopodobieństwo ze zrobiła skargę dla beki z nudów zemsty czy bo wredna i chora osoba jest mniej prawdopodobne niż ze była krzywa akcja na plaży 

policja jak widzę jak jest bezradna w wielu przypadkach np z bezdomnymi zakłócającymi  spokój publiczny nie wierze ze była wyjątkowo nadgorliwa  

 

 

Coś za dużo tych „if” aby tu ksiądz był czysty 

Niski poziom prawdopodobieństwa nie wyklucza ze 27 raz z rzędu wypadnie zero. 

 

Ale jeżeli mam gdzieś szukać dogrywki politycznej to teraz w tych już przygotowanych i okopanych dziennikarskich gotowcach niż wierzyć w cuda na płazy 

Parszywe czasy a dziennikarze to szmaty. Równają do innych szmat. Polityków. 

Nie zdziwi mnie teraz atak na matkę i dłubanie w Cv. 

Zawsze tam będzie można coś znaleźć i podpiąć to pod wątpliwości aby rozmyć sytuacje na płazy 

A wszystko co wiemy na pewno to ten mandat. 

A rapara cytat kończy się ślicznym manifestem politycznym. 

Robi się kolejny raz stracie PiS vs po 

Bo się baba włączyła niepotrzebnie. No ale jak się nie ma sukcesów klasycznych to szuka pogłosu gdziekolwiek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ze media chwytają się mocniej gdy idzie o osobę duchowna jest oczywiste. Wzrasta im chwytliwość tematu sto razy, większy zasięg, i co ważne zaczyna się uruchamiać się i druga strona czyli obrońcy księży. Sukces tematu podgrzewannego i możliwość nieśmiertelności dziennikarskiej. 
 

ale równie niewłaściwe jest ignorowanie problemów które moim zdaniem są dużo większe niż myślisz choć możliwe ze dużo mniejsze niż chcieliby dziennikarze. 
Tu formułka „ile jest spraw o których nie wiemy” są zabójcze i fatalnie to wyglada 

tylko ze tez i tu mamy fatalne zachowanie oficjeli kościoła. To nie pomaga 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ignazz napisał(a):

To ze media chwytają się mocniej gdy idzie o osobę duchowna jest oczywiste. Wzrasta im chwytliwość tematu sto razy, większy zasięg, i co ważne zaczyna się uruchamiać się i druga strona czyli obrońcy księży. Sukces tematu podgrzewannego i możliwość nieśmiertelności dziennikarskiej. 

Czyli jak widać problemem nie jest samo zachowanie, a nienawiść do Kościoła :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już było pisane wyżej. Niektóre stanowiska, zawody, funkcje społeczne i czyny nielegalne z tym związane pośrednio są ( lub powinny być) szczególnie napiętnowane właśnie ze względu na funkcje społeczne. Ksiądz pracujący z młodymi, mający być drogowskazem od wczesnych lat, jest oceniany ( lub powinien) surowiej. Lekarz niedbający o zdrowie, nauczyciel upijający się przy młodych, sędzia nie szanujący prawa itp to okoliczności obciążające bardziej niż przy wspominanym hydrauliku. To ze mamy popieprzone czasy i śmiejemy się z zestawienia np sędzia i poszanowanie prawa to patologiczna rzeczywistość. Nie zmienia to faktu ze ci potencjalnie napiętnowani w dalszym ciągu zachowują się często idiotycznie. Społeczeństwo wymaga od osoby duchowej aby była wzorcem a nie zachowywał się jak menel czy pijak miłośnik pornoli. Lub bezmyślnie wchodził w dwuznaczności. Nic dziwnego ze negatywne zachowanie atakuje taka osobę bardziej. A celibat moim zdaniem i tak podbija statystyki bo ujście seksualne i popęd seksualny są hamowane czasem zbyt długo. Trochę jak z sikaniem. Za bardzo przytrzymasz to i obok spodka w Katowicach się wylejesz. W biały dzień waląc konwenanse. Inna sprawa ze biorąc pod uwagę samo zorganizowanie się w seminariach jak w koszarach z podwładnymi i przełożonymi rodzi to okoliczności sprzyjające. Kk jako organizacja hierarchiczna ma spory odsetek ludzi w ich szeregach bezkarnych. I to rodzi tez patologiczne zachowania. Suma tego to beczka prochu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, ignazz napisał(a):

Już było pisane wyżej. Niektóre stanowiska, zawody, funkcje społeczne i czyny nielegalne z tym związane pośrednio są ( lub powinny być) szczególnie napiętnowane właśnie ze względu na funkcje społeczne. Ksiądz pracujący z młodymi, mający być drogowskazem od wczesnych lat, jest oceniany ( lub powinien) surowiej. Lekarz niedbający o zdrowie, nauczyciel upijający się przy młodych, sędzia nie szanujący prawa itp to okoliczności obciążające bardziej niż przy wspominanym hydrauliku. To ze mamy popieprzone czasy i śmiejemy się z zestawienia np sędzia i poszanowanie prawa to patologiczna rzeczywistość. Nie zmienia to faktu ze ci potencjalnie napiętnowani w dalszym ciągu zachowują się często idiotycznie. Społeczeństwo wymaga od osoby duchowej aby była wzorcem a nie zachowywał się jak menel czy pijak miłośnik pornoli. Lub bezmyślnie wchodził w dwuznaczności. Nic dziwnego ze negatywne zachowanie atakuje taka osobę bardziej. A celibat moim zdaniem i tak podbija statystyki bo ujście seksualne i popęd seksualny są hamowane czasem zbyt długo. Trochę jak z sikaniem. Za bardzo przytrzymasz to i obok spodka w Katowicach się wylejesz. W biały dzień waląc konwenanse. Inna sprawa ze biorąc pod uwagę samo zorganizowanie się w seminariach jak w koszarach z podwładnymi i przełożonymi rodzi to okoliczności sprzyjające. Kk jako organizacja hierarchiczna ma spory odsetek ludzi w ich szeregach bezkarnych. I to rodzi tez patologiczne zachowania. Suma tego to beczka prochu. 

Czyli generalnie dajemy komuś wyższe wymogi niż reszcie i mamy pretensje?

Czy chciałbyś, by Twojej córce próg zaliczenia zaczynał się na klasówce od 95%, bo jako córka prawnika powinna aspirować do wyższych not, czy jednak chciałbyś, by była traktowana tak samo jako reszta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, RappaR napisał(a):

Czyli generalnie dajemy komuś wyższe wymogi niż reszcie i mamy pretensje?

Czy chciałbyś, by Twojej córce próg zaliczenia zaczynał się na klasówce od 95%, bo jako córka prawnika powinna aspirować do wyższych not, czy jednak chciałbyś, by była traktowana tak samo jako reszta?

Hahah ale żeś se wymyślił porównanie. Co ma piernik do wiatraka? 
 

 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RonnieArtestics napisał(a):

Hahah ale żeś se wymyślił porównanie. Co ma piernik do wiatraka? 
 

 

Ksiądz nie jest zawodem zaufania publicznego, ja nie mam wyższych wymogów co do zachowań księdza, niż do krawca.

Co do tego, że księdza pouczają - każdy poucza i krytykuje zachowania innych, łącznie z Tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, RappaR napisał(a):

ja nie mam wyższych wymogów co do zachowań księdza, niż do krawca. Co do tego, że księdza pouczają - każdy poucza i krytykuje zachowania innych, łącznie z Tobą.

Niektórzy pouczają i krytykują trochę bardziej i trochę częściej, np. Kościół Katolicki robi to trochę częściej aniżeli Ogólnopolska Komisja Krawców i Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych ZRP. Chyba, że przegapiłem stanowisko tych drugich co do in vitro, wtedy poproszę o linka. 

Dla przykładu, jeśli user X będzie poprawiać gramatykę każdego usera na forum na każdym kroku (załóżmy, że średnio co niedzielę + niekiedy w tygodniu) - a user Y zrobi to raz przez 10 lat, to oczekiwania co do poprawności polszczyzny w postach usera X będą trochę większe aniżeli w przypadku usera Y.  

Za to zgadzam się z implicite wyrażoną opinią, że Kościół Katolicki i jego reprezentanci mają porównywalne kompetencje merytoryczne do kształtowania życia społecznego jak Ogólnopolska Komisja Krawców i Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych ZRP i jej reprezentanci, więc powinny/powinni być traktowane +- tak samo. Szczęśliwie, jeszcze jedno pokolenie i może osiągniemy ten stan rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, BMF napisał(a):

Niektórzy pouczają i krytykują trochę bardziej i trochę częściej, np. Kościół Katolicki robi to trochę częściej aniżeli Ogólnopolska Komisja Krawców i Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych ZRP. Chyba, że przegapiłem stanowisko tych drugich co do in vitro, wtedy poproszę o linka. 

Dla przykładu, jeśli user X będzie poprawiać gramatykę każdego usera na forum na każdym kroku (załóżmy, że średnio co niedzielę + niekiedy w tygodniu) - a user Y zrobi to raz przez 10 lat, to oczekiwania co do poprawności polszczyzny w postach usera X będą trochę większe aniżeli w przypadku usera Y.  

Za to zgadzam się z implicite wyrażoną opinią, że Kościół Katolicki i jego reprezentanci mają porównywalne kompetencje merytoryczne do kształtowania życia społecznego jak Ogólnopolska Komisja Krawców i Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych ZRP i jej reprezentanci, więc powinny/powinni być traktowane +- tak samo. Szczęśliwie, jeszcze jedno pokolenie i może osiągniemy ten stan rzeczy.

No ja właśnie ze strony Kościoła mało zauważam tej krytyki i pouczania, dużo bardziej widzę, że strony różnego rodzaju celebrytek, aktywistek i dziennikarzy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RappaR napisał(a):

No ja właśnie ze strony Kościoła mało zauważam tej krytyki i pouczania, dużo bardziej widzę, że strony różnego rodzaju celebrytek, aktywistek i dziennikarzy.

Myślę, że wynika to z faktu, że zasadniczo zgadzasz się z tym, co głosi Kościół i jego przedstawiciele. :) Oczywiście szacunek.

Overall masz pewnie rację, że co do księży istnieje nadreprezentacja przedstawiania negatywnych ich przypadków w środkach masowego przekazu. Łatwo jest mi sobie wyobrazić, że masz 20 lat, poczułeś powołanie, wstępujesz do seminarium, zero seksu, związku, potomstwa, nawet masturbacji, bo potem musisz powiedzieć innemu księdzu, że raz na jakiś czas lubisz walić konia i oglądać Pornhuba, więc trochę siara - a tu się okazuje, że przypał, setki lat bycia uprzywilejowanym odbiły wahadło w drugą stronę, trochę się spóźniłeś, nie dość, że tyle wyrzeczeń (a raczej 'wyrzeczeń'), to jako grupa zawodowa masz zero szacunku na dzielni.

Timing is a bitch, jeszcze 30 lat temu byłbyś Mutombo, teraz jesteś Jamesem Wisemanem, ale nie ze swojej winy. 

 

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, BMF napisał(a):

Myślę, że wynika to z faktu, że zasadniczo zgadzasz się z tym, co głosi Kościół i jego przedstawiciele. :)

To w dużym błędzie jesteś :)

4 godziny temu, BMF napisał(a):

Overall masz pewnie rację, że co do księży istnieje nadreprezentacja przedstawiania negatywnych ich przypadków w środkach masowego przekazu. Łatwo jest mi sobie wyobrazić, że masz 20 lat, poczułeś powołanie, wstępujesz do seminarium, zero seksu, związku, potomstwa, nawet masturbacji, bo potem musisz powiedzieć innemu księdzu, że raz na jakiś czas lubisz walić konia i oglądać Pornhuba, więc trochę siara - a tu się okazuje, że przypał, setki lat bycia uprzywilejowanym odbiły wahadło w drugą stronę, trochę się spóźniłeś, nie dość, że tyle wyrzeczeń (a raczej 'wyrzeczeń'), to jako grupa zawodowa masz zero szacunku na dzielni.

Dziwi mnie z jaką łatwością się "oświecone" jednostki godzą z dyskryminacją i prześladowaniem, kiedy dla nich tolerancja to główna hasło na sztandarach, kiedy tylko idzie to w zgodzie z tubą propagandową 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RappaR napisał(a):

Dziwi mnie z jaką łatwością się "oświecone" jednostki godzą z dyskryminacją i prześladowaniem, kiedy dla nich tolerancja to główna hasło na sztandarach, kiedy tylko idzie to w zgodzie z tubą propagandową 

Ale kto tu kogo dyskryminuje? Księża siebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, RappaR napisał(a):

Ksiądz nie jest zawodem zaufania publicznego, ja nie mam wyższych wymogów co do zachowań księdza, niż do krawca.

Co do tego, że księdza pouczają - każdy poucza i krytykuje zachowania innych, łącznie z Tobą.

A ja mam. Ale szanuje ze tego nie kumasz. 
 

Natomiast nikt nigdzie nie pisze ze maja być z powodu bycia księdzem inaczej traktowani przez prawo, a twoje porównanie do klasówki brzmi raczej jakbyś myslal że ktoś z nas tego wymaga.  Także mega dziwne porównanie jak dla mnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, jack napisał(a):

Ale kto tu kogo dyskryminuje? Księża siebie?

Jakoś nikt tutaj nie pisał o 100 innych przypadków masturbacji w miejscach publicznych, jak widać @Reikaiz tym jak robi to ktoś inny niż ksiądz nie ma problemu. 

11 minut temu, RonnieArtestics napisał(a):

A ja mam. Ale szanuje ze tego nie kumasz. 
 

Natomiast nikt nigdzie nie pisze ze maja być z powodu bycia księdzem inaczej traktowani przez prawo, a twoje porównanie do klasówki brzmi raczej jakbyś myslal że ktoś z nas tego wymaga.  Także mega dziwne porównanie jak dla mnie. 

Ja właśnie nie lubię tworzyć sztucznych podziałów. Co z tego, że może istnieć równość wobec prawa, jak faktyczne zachowania sprawia, że jednak jedna strona jest dyskryminowana.

 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, BMF napisał(a):

Niektórzy pouczają i krytykują trochę bardziej i trochę częściej, np. Kościół Katolicki robi to trochę częściej aniżeli Ogólnopolska Komisja Krawców i Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych ZRP. Chyba, że przegapiłem stanowisko tych drugich co do in vitro, wtedy poproszę o linka. 

Dla przykładu, jeśli user X będzie poprawiać gramatykę każdego usera na forum na każdym kroku (załóżmy, że średnio co niedzielę + niekiedy w tygodniu) - a user Y zrobi to raz przez 10 lat, to oczekiwania co do poprawności polszczyzny w postach usera X będą trochę większe aniżeli w przypadku usera Y.  

Lepiej tego nie można ująć.

 

9 godzin temu, BMF napisał(a):

Za to zgadzam się z implicite wyrażoną opinią, że Kościół Katolicki i jego reprezentanci mają porównywalne kompetencje merytoryczne do kształtowania życia społecznego jak Ogólnopolska Komisja Krawców i Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych ZRP i jej reprezentanci, więc powinny/powinni być traktowane +- tak samo. Szczęśliwie, jeszcze jedno pokolenie i może osiągniemy ten stan rzeczy.

Tak, ale dodałbym jedno zastrzeżenie. Stanie się tak jak piszesz jeśli przez następne pokolenie będzie nami władał PiS lub PiSopodobni. Kościół ma to do siebie, że na sojuszu tronu z ołtarzem zyskuje materialnie, pasie się, gnuśnieje ale traci (żeby to nie zabrzmiało górnolotnie) duchowo. Kościół -  jeśli ma na pieńku z władzą, a duża część/całość społeczeństwa  dodatkowo czuje że władza jest narzucona( zabory, szczególnie od drugiej połowy XIX wieku, DWŚ, epoka władzy ludowej) - zaczyna zyskiwać rząd dusz, umacnia się, choć nie akurat materialnie.

Wydaje mnie się że KK najlepiej realizuje swoją ,,statutową" misję (wskazywanie dobra i zła, wspieranie maluczkich) gdy ma z władzą nie po drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.