Polityka w Polsce

[Koelner]

beka bo jeżdżę bez przerwy autostradą i rzadko są wypadki.

 

Zsumowane statystyki pokazują, że w latach 2000–2021 na autostradach doszło do prawie 6,6 tys. wypadków, w których zginęło ponad tysiąc osób, a 9,5 tys. zostało rannych. Teoretycznie to niewiele

 

dlatego budujmy drogi !!!! Nowaku i Tusku wracaj

[julekstep]

21 minut temu, ignazz napisał:

Ale sytuacje na autostradach nie są w Polsce statystycznym problemem. 

Na poziomie jakimś kosmicznym. 

tia, ale tam wizualnie ci dżentelmeni robią wrażenie

 

a jednak w pewnym momencie z tej autostrady/ekspresówki zjadą do miasta  

[steve]

Akurat Cardi ma dużo racji. Powinno być tak jak w Niemczech, złe oznakowanie - samorząd dostaje wysoka karę. Wtedy raz dwa zniknęłyby te kretynskie oznakowania, ograniczenia czy roboty drogowe, które zapomniały zdjac znaku ograniczenia prędkości po robocie.

To jest aspekt psychologiczny, jak ktoś człowiekowi każe jechać 50 na drodze na której spokojnie może jechać 80, to człowiek jest bardziej chetny do łamania przepisów, bo myśli sobie co za debil postawił tutaj ten znak, nie ma to sensu. Zachęca to ludzi do dalszego łamania przepisów, gdy widzi takie absurdy na drogach. Równie dobrze możemy wszędzie postawić 30 i 80 na autostradzie tylko czy te przepisy będą respektowane i czy to rzeczywiście poprawi bezpieczeństwo na drogach? Jedynie zwiększy to ilość mandatów i zablokuje transport.

Żeby zmniejszyć ilość wypadków pieszych na drogach, trzeba zmienić infrastrukturę przede wszystkim. Powinno być mniej przejść kolizyjnych, gdzie pieszy spotyka się z autem. Przejścia podziemne, kładki czy choćby przejścia w miejscach, gdzie tych samochodów jest stosunkowo mniej. Im mniejsza sposobnosc do spotkania się pieszego z autem tym lepiej.

Z drugiej strony w niektórych krajach europejskich to pieszego traktowano jak świętego(bo jego nie chroni kilka ton blachy) przed którym trzeba się zatrzymać choćby przebiegał tam gdzie przejscia nie ma.Wiec to nie jest takie zero jedynkowe, w niektórych krajach jeździ się wolniej bo tam już mają wbite do głowy, że w każdej chwili ktoś może wyskoczyć na drogę lub przejść na czerwonym. Chyba każdy kto był w Anglii czy Grecji widział jak to tam wygląda. Ludzie chodzą jak swiete krowy, również na czerwonym, ale kierowcy już są do tego przyzwyczajeni. Tego nie da się zmienić u nas w rok czy dwa, bo to wymaga zmiany zachowan i mentalności szeryfa drogowego, a ludzie jednak są dość oporni. Ogólnie trudna sprawa i choć tysiące ludzi związanych z bezpieczeństwem pieszych w transporcie drogowym się tym zajmowało, to nie jest tak łatwo tego dokonać, choćby przez brak środków.

Tak jak pisał Joseph skoro firma napiera na Cb żebyś łamał przepisy, byle wyrobić normę to o czym w ogóle jest mowa? 

 

Edytowane 6 Grudnia 2022 przez steve

[ignazz]

9 minut temu, julekstep napisał:

tia, ale tam wizualnie ci dżentelmeni robią wrażenie

 

a jednak w pewnym momencie z tej autostrady/ekspresówki zjadą do miasta  

Ok. Dla ciebie ważne jest wrażenie a nie statystyki i bezpieczeństwo. Rozumiem. Dlatego przepisy które robią wrażenie ( konfiskata samochodu za milion najlepiej żółtego) maja twoje bezgraniczne poparcie. Proste. 

[Sebastian]

7 godzin temu, fluber napisał:

To jest tylko efekt dunninga-krugera

Kompletnie się mylisz.

[julekstep]

10 minut temu, ignazz napisał:

Ok. Dla ciebie ważne jest wrażenie a nie statystyki i bezpieczeństwo. Rozumiem. Dlatego przepisy które robią wrażenie ( konfiskata samochodu za milion najlepiej żółtego) maja twoje bezgraniczne poparcie. Proste. 

 

3 godziny temu, ignazz napisał:

a przyznacie ze mimo statystyk

no z treści Twojego posta wynika że chcesz sobie pogadać o wrażonkach - to ci napisałem o moich wrażonkach (tak jak Ty - bez odnoszenia się do statystyk)

 

a teraz wyskakujesz z triumfalizmami - BO STATYSTYKA

grubo,  Ty mój lisie chytrusie xD

Edytowane 6 Grudnia 2022 przez julekstep

[ely3]

12 godzin temu, Cardi napisał:

tylko że droga w wiosce drodze w wiosce nie jest równa. Co zresztą pokazałem (wydaje mi się, że dość wyraźnie) na przykładzie starej drogi krajowej przebiegającej przez wioskę i losowej drogi lokalnej w tej samej wiosce.

No a ja ci cały czas powtarzam ,że nie to jest problemem na polskich drogach. To ty wysunąłeś tezę ,ze nie mozna zakazac Janosika bo dzięki niemu ludzie moga jeździć szybciej tam gdzie sa ograniczenia , które oni sami uznają za bezsensowne. I podajesz przykłady np wiosek. 

Czyli wg Ciebie problemem w Polsce są ograniczenia prędkosci i to przez nie mamy więcej wypadków?

[fluber]

44 minuty temu, Sebastian napisał:

Kompletnie się mylisz.

Mylę się co do Twoich kompetencji i kwalifikacji w zakresie oceny merytorycznej wiedzy lekarzy?

[ely3]

13 godzin temu, Sebastian napisał:

chwili zmieni kierunek i wtargnie na przejście to i tak jest wina kierowcy

Nie jest bo obecne prawo zabrania wejście pieszemu na pasy tuż przed zblizającym sie autem. Policja może na podstawie drogi hamowania łatwo określić czy kierowca miał szanse zareagować czy nie ale i tak uznało ,ze tylko 5 % wypadków to wna pieszych a ilość wypadków wzrosła o 30%. A dlaczego ? Otóż nadal ta grupa ludzi tj ok 30% jeżdżązyc ponad 70 km na psach to nadal tak robi. Zwolnili tylko ci którzy i tak jechali ok 55 a to nie oni generowali wypadki. Kierowcy w żadnym stopniu nie dostosowali się do nowych przepisów 

Ogólnie ten rok jest pierwszym od lat kiedy ilość wypadków rośnie. Choc może to wynikać też z tego ,że ostatnie lata przez padnemie był mniejszy ruch na ulicach

[ignazz]

Będzie tego coraz więcej. 75% ludzi na pasach w mieście widze z nosem w telefonie. 

[Cardi]

19 minut temu, ely3 napisał:

To ty wysunąłeś tezę ,ze nie mozna zakazac Janosika bo dzięki niemu ludzie moga jeździć szybciej tam gdzie sa ograniczenia , które oni sami uznają za bezsensowne.

Nie, napisałem że najpierw należy się przyjrzeć znakom, potem policji, żeby ukrócić żniwa mandatowe w miejscach, gdzie obecność policji służy tylko temu, a nie realnej poprawie bezpieczeństwa.

20 minut temu, ely3 napisał:

Czyli wg Ciebie problemem w Polsce są ograniczenia prędkosci i to przez nie mamy więcej wypadków?

Nie, wg mnie problemem są ograniczenia ustawione z dupy w miejscach gdzie mogłoby ich nie być, stoi tam policja by nabić kasę i wyrobić target, a mogłaby stać w miejscach, gdzie faktycznie wydarzają się wypadki, na przykład te w których biorą udział piesi. Nigdy nie widziałem suszarki przy często uczęszczanym przejściu dla pieszych, zazwyczaj stoją na początku terenu zabudowanego, licząc że kierowcy zbyt wolno wytracą prędkość, albo na końcu, licząc że kierowcy za szybko depną w pedał gazu. Czy nie tak Tusk stracił prawko?

I od razu dodam, że nie chodzi mi o wioski, żebyś nie wpadł nad pomysł nadinterpretowania, co czynisz nieustannie.

 

[ely3]

15 minut temu, Cardi napisał:

Nie, napisałem że najpierw należy się przyjrzeć znakom, potem policji, żeby ukrócić żniwa mandatowe w miejscach, gdzie obecność policji służy tylko temu, a nie realnej poprawie bezpieczeństwa

Ale nadal nie wiem czemu ma to mieć wpływ na zakaz używania Janosika skoro sam przyznajesz ,że on służy do unikania policji i łamania prawa. Bo chyba uznasz ,że to nie kierowca powinien decydować który znak ograncizenia ma sens a który nie. I nie jest problemem policji ,że mają żniwa tam gdzie kierowcy przekraczają prędkośc ale raczej kierowców 

Nie zmienia to mojego clue. Janosik służy tylko i wyłącznie by móc łamać przepisy ruchu drogowego wiec już z tego powodu jest czymś co podnosi niebezpieczeństwo. Pomaga przemytnikom unikać policji. Straży celnej itp. 

37 minut temu, ignazz napisał:

Będzie tego coraz więcej. 75% ludzi na pasach w mieście widze z nosem w telefonie. 

Pokaż jakiś dowód na to .. Bo wszelkie raporty mówią coś innego. To że Tobie sie coś wydaje to niestety tylko ci się wydaje. Raporty stworzone dla ministerstwa transportu mówią o 1% / Policja mówi o 5% winy pieszego 

Więc skoro stawiasz taką tezę to zakładam ,ze potrafidsz ją udowodnić?

[julekstep]

42 minuty temu, ignazz napisał:

Będzie tego coraz więcej. 75% ludzi na pasach w mieście widze z nosem w telefonie. 

DAJ STATYSTYKI

a nie ciągle te wrażenia  

[Cardi]

2 minuty temu, ely3 napisał:

Ale nadal nie wiem czemu ma to mieć wpływ na zakaz używania Janosika skoro sam przyznajesz ,że on służy do unikania policji i łamania prawa. Bo chyba uznasz ,że to nie kierowca powinien decydować który znak ograncizenia ma sens a który nie. I nie jest problemem policji ,że mają żniwa tam gdzie kierowcy przekraczają prędkośc ale raczej kierowców 

Ale konsultacje z kierującymi już mogłyby być. Czy nie? 

Chodzi o to, że ważniejsze są dwa poprzednie postulaty niż banowanie Janosika. Jeżeli policja z nadania rządzących wali w c***a, to ludzie szukają opcji. Tylko i aż tyle.

4 minuty temu, ely3 napisał:

Pomaga przemytnikom unikać policji. Straży celnej itp. 

pi****lenie, o ilu POWAŻNYCH przemytnikach policja nie wie? Ilu przemytników policja ściga oznakowanymi pojazdami? Co Ty pieprzysz?

5 minut temu, ely3 napisał:

Pokaż jakiś dowód na to .. Bo wszelkie raporty mówią coś innego.

Przypomnę, że to Ty rzuciłeś tezę o spadającej liczbie wypadków z udziałem pieszych. Bez podania statystyk, co zresztą okazało się nieprawdą. Więc zbastuj kowboju.

[RappaR]

48 minut temu, ignazz napisał:

Będzie tego coraz więcej. 75% ludzi na pasach w mieście widze z nosem w telefonie. 

Jeżdżę autem średnio wiele - coś koło 2kkm miesięcznie. I w sumie na palcach jednej ręki bym chyba policzył przypadki kiedy ktoś nie patrząc wszedł na przejście. Wczoraj baba jak jechałem z 200 metrów od niej stała i czekała aż się zatrzymam, dopiero wtedy przeszła.

Ja serio nie wiem skąd wy bierzecie tych pieszych ninja wyskakujących zza węgła pod was samochód.

 

[ely3]

10 minut temu, Cardi napisał:

Jeżeli policja z nadania rządzących wali w c***a, t

Pilnowanie przepisów to walenie w ch....Ciekawa interpretacja

 

11 minut temu, Cardi napisał:

pi****lenie, o ilu POWAŻNYCH przemytnikach policja nie wie?

Wystarczyło mi kilka razy jechać w okolice Suwałk i za każdym razem kiedy straż celna robiła obławę to cysterny jakims dziwnym trafem nagle zaczęły jeżdzić bocznymi drogami i wioskami. Ciekawe dlaczego ? Gołębie im powiedziały

Podaj choć jedne powód posiadania Janosika , który nie służy unikaniu policji. I który nie służy łamaniu przepisów

Moje doświadczenie z pasami jest takie ,że teraz ludzie częściej sie zatrzymują ale to generuje duży problem bo znacznie częsciej ktoś ich mija drugim pasem .

Poza tym raporty porównujące 2022 z 2021 są niestety fałszywe bo ze względu na Covid było ogólnie mniej ruchu jak się porówna z 2019 to liczba wypadków spadła.  I w sumie tylko porównanie z 2019 ma sens. Oczywiście różni porównują do 2021 gdzie była niska baza i wieszczą katastrofę . Inni porównują do 2019 , który był ostatnim rokiem z intensywnym ruchem dorgowym i widza poprawę

 

https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/pierwszenstwo-pieszych-na-pasach-spowodowalo-spadek-liczby-wypadkow-na-przejsciach-o-30-procent-70447.html#:~:text=Patrząc na dokładne dane przytaczane,508 osób dwa lata temu.

 

Więc ciekawe kto ma rację ci co porównuja do 2021 i widzą ,ze przepisy nie dizałają czy ci porównują do 2019 i widza spory spadek wypadków

Więc @Cardi jak widzisz są raporty pokazujące poprawę bezpieczeństwa

[Koelner]

@fluber 

jej to dojebałbym z 2 mln 

[Hoolifan]

43 minuty temu, ely3 napisał:

I nie jest problemem policji ,że mają żniwa tam gdzie kierowcy przekraczają prędkośc ale raczej kierowców 

Oczywiście, że nie, tylko tak jak celem korzystania z Yanosika jest uniknięcie ustawionych z suszarkami policjantów, tak celem ustawionych z suszarkami policjantów bardzo często nie jest realna poprawa bezpieczeństwa, tylko złapanie jak największej liczby kierowców. To ten sam case co wysyłanie policjantów na patrole w miejscach, w których pije młodzież, zamiast ustawienia policyjnego patrolu tam, gdzie najczęściej wzywani są do interwencji. Gadałem kiedyś z gościem z warszawskiej policji o miejscach, do których najczęściej są wzywani weekendami. Wymienił Parkingową, Mazowiecką i Pawilony (+ Wisłę w lecie). Kiedy zapytałem go czemu nie ustawiają tam radiowozu na stałe, tylko puszczają piesze patrole po okolicy, to wzruszył ramionami

Wiem, że nasza dyskusja na forum niczego w tej kwestii nie zmieni, ale szczerze ubolewam nad tym, że znaki często ustawione są u nas tak, że można wyłapać konkretny mandat za jazdę, która nie stwarza jakiegokolwiek zagrożenia dla kierujących pojazdami na danej drodze. Przypadków każdy mógłby wrzucić ze swojego podwórka co najmniej kilka jak nie kilkanaście, dlatego też od lat trwa zabawa w kotka i myszkę. Myszki wynajdują nowe narzędzia w postaci Yanosików czy zaznaczania pomiarów prędkości na Google Maps, a policja dostaje nowoczesny sprzęt, którego uczy się używać. Czy zaostrzanie przepisów coś w tej kwestii zmieni? Na krótką metę na pewno, ale czy na dłuższą? Ciężko stwierdzić, bo ważniejszym czynnikiem jest moim zdaniem ogólna zmiana kultury jazdy, która dokonała się w Polsce wraz z rozbudową dróg i nowszymi (bardziej zaawansowanymi technicznie) samochodami.

 

[RappaR]

22 minuty temu, Hoolifan napisał:

Wiem, że nasza dyskusja na forum niczego w tej kwestii nie zmieni, ale szczerze ubolewam nad tym, że znaki często ustawione są u nas tak, że można wyłapać konkretny mandat za jazdę, która nie stwarza jakiegokolwiek zagrożenia dla kierujących pojazdami na danej drodze. Przypadków każdy mógłby wrzucić ze swojego podwórka co najmniej kilka jak nie kilkanaście, dlatego też od lat trwa zabawa w kotka i myszkę. Myszki wynajdują nowe narzędzia w postaci Yanosików czy zaznaczania pomiarów prędkości na Google Maps, a policja dostaje nowoczesny sprzęt, którego uczy się używać. Czy zaostrzanie przepisów coś w tej kwestii zmieni? Na krótką metę na pewno, ale czy na dłuższą? Ciężko stwierdzić, bo ważniejszym czynnikiem jest moim zdaniem ogólna zmiana kultury jazdy, która dokonała się w Polsce wraz z rozbudową dróg i nowszymi (bardziej zaawansowanymi technicznie) samochodami.

 

To daj ze swojego podwórka te kilkanaście przypadków 

[ely3]

40 minut temu, Koelner napisał:

jej to dojebałbym z 2 mln 

nie muisz. Rynek zweryfikował ją i sama utrata reklamy playa to pewnie są ogrmne pieniadze. W jej przypadku utrata wizerunkowa jest spora i praktycznie nie ma jej w TV , raklamach , serialach i nawet co już bardziej dziwi ale filmach