Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, Koelner napisał:

Jak byłem 15 lat temu w USA to byłem zaskoczony niskimi cenami a 3 lata temu w Reichu. Ja tam jestem za tym żeby pensje były wysokie a ceny niskie :P 

To jest możliwe tylko wtedy gdy produkcję tych rzeczy przeniesie się tam gdzie nie ma regulacji dotyczących bhp i poś, a także tanią siłę roboczą. Słowem - możliwe jest tylko wtedy gdy wykorzystujemy współczesnych niewolników. To ładnie działało dopóki nie zjawił się COVID który po pierwsze zakłócił łańcuchy dostaw a po drugie daje okazję Chinom na uporządkowanie gospodarki wewnętrznej w  której jak się okazuje jest sporo trupów w szafie i lepiej to porządkować teraz jak jeszcze mają bardzo dobry wzrost niż przy dużo niższym wzroście i jeszcze gorszej demografio. 

Realnie musisz zrozumieć, że dziś biedny człowiek w Polsce jest niesamowicie bogaty, bo zazwyczaj ma kolorowy telewizor, pralkę, dobry dostęp do jedzenia i ubrań. Generalnie - 40-50 lat temu to były w Polsce luksusy i tak, postęp cywilizacyjny postępem cywilizacyjnym ale jeszcze musi być ludzi na niego stać. 

Po prostu oczekiwania ludzie są bardzo duże ale jak się przyjrzeć naszym sąsiadom - nawet tym bogatszym - to u nich jest dokładnie tak jak u nas. Wciąż są osoby, które są niezadowolone ze swojego stanu posiadania. Po prostu wielu chciałoby mieć to na co może być stać tylko niewielu, a to nie jest możliwe, bo tylko niewielu jest tak zdolnych aby dojść do takiego bogactwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szersze rozwiniecie:

założmy ze w Polsce infromatycy, specjalisci zarabiaja kilka razy wiecej, no tak jak w niemczech, teraz Ci ludzie po pracy ida do pubu i zamawiaja piwo, no i to piwo moze kosztować 5 złotych, albo 50 złotych

1. jeśli 50 złotych to Ci barmani co podaja piwo tez zarabiaja kilka razy wiecej jak Ci specjalisci i też żyją lepiej, choć nie tak jak elita

2 . jeśli zarabiaja 5 złotych to wtedy są pracujacymi bezdomnymi (jacy w USA są normą), mieszkaja po pracy w jakimś kanale albo kartonie, a żywią się tym co goscie pubu zostawia po swoich obiadach

Jeśli ktoś chce wiec by w bogatym kraju elita miała tanio to równocześnie chce by istaniała grupa ludzi żyjących w biedzie i dostarczajacych tanie usługi tym bogatym. Jednak by całosc społeczeństwa byłą bogata to i specjaliści i barmani musza zarabiac duzo a wiec piwo w pubie musi być drogie i Pan zenek co przyjdzie nam położyć panele w domu tez musi brac drogo.

Ogólnie by wszystkim zyło sie lepiej (a nie tylko wybranym) to wszystko musi byc w danym kraju drogie

 

 

taka dygresja: kraje komunistyczne starały się utrzymywac stałe ceny, co spowodowało ze wszystkie kraje komunistyczne stały się tanie po okresie "stagflacji" na zachodzie gdy wszystko wtedy tam drozało, a płace za tym podążały

https://strefainwestorow.pl/artykuly/gielda-usa/20211018/stagflacja-usa

W tamtym czasie odbierano to jako upadek zachodu i siłę krajów komunistycznych w których PKB rosło ale prawie bez inflacji. Stagflacja jednak sie skończyła i nagle paradoksalnie okazało sie ze siła nabywcza krajów zachodnich jest wysoka, a krajów komunistycznych co sie inflacji oparły jest niska. Kraje komunistyczne więc okazały się na koniec tego procesu bardzo biedne, nawet jeśli nikt w nich nie głodował a wszyscy mieli pracę.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, darkonza napisał:

Szersze rozwiniecie:

założmy ze w Polsce infromatycy, specjalisci zarabiaja kilka razy wiecej, no tak jak w niemczech, teraz Ci ludzie po pracy ida do pubu i zamawiaja piwo, no i to piwo moze kosztować 5 złotych, albo 50 złotych

1. jeśli 50 złotych to Ci barmani co podaja piwo tez zarabiaja kilka razy wiecej jak Ci specjalisci i też żyją lepiej, choć nie tak jak elita

2 . jeśli zarabiaja 5 złotych to wtedy są pracujacymi bezdomnymi (jacy w USA są normą), mieszkaja po pracy w jakimś kanale albo kartonie, a żywią się tym co goscie pubu zostawia po 

Wszystko zajebiscie, tylko dlaczego herbata/kawa w Wawie kosztuje 20-25pln a w waszyngtonie $4-5? Ci w barach w stolicy zarabiaj’o po 50pln/h teraz?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, memento1984 napisał:

Wszystko zajebiscie, tylko dlaczego herbata/kawa w Wawie kosztuje 20-25pln a w waszyngtonie $4-5? Ci w barach w stolicy zarabiaj’o po 50pln/h teraz?

Widać Ci co podaja kawę w waszyngtonie zarabiaja podobnie do tych co podaja kawę w Warszawie. W końcu ktoś w tych kolejkach po żywnosc stoi:

https://forsal.pl/swiat/usa/artykuly/8326432,usa-banki-zywnosci-60-mln-amerykanow-w-kolejkach-brak-bezpieczenstwa-zywnosciowego.html

7 minut temu, Koelner napisał:

Bo w USA jest trzeci świat a u nas sami bogaci od 6 lat

No bardziej pasują niż my do takiej definicji

"W Polsce na 10 tys. mieszkańców jest 8 bezdomnych, w USA 17. Ale w Kalifornii ten wskaźnik sięga 40,9 (dane z 2020 r.). Warto także nadmienić, że Kalifornia jest jednym z najbogatszych stanów USA, z PKB w przeliczeniu na obywatela przekraczającym 80 tys. dolarów.

....

Należy jeszcze dodać, że statystyki bezdomnych w USA nie obejmują mieszkających w przyczepach kempingowych, a takich osób jest tam ok. 20 mln (to ok. 6,4 proc. wszystkich domów). "

https://forsal.pl/swiat/usa/artykuly/8239258,koniec-mitu-ameryki.html

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, darkonza napisał:

Widać Ci co podaja kawę w waszyngtonie zarabiaja podobnie do tych co podaja kawę w Warszawie. W końcu ktoś w tych kolejkach po żywnosc stoi:

https://forsal.pl/swiat/usa/artykuly/8326432,usa-banki-zywnosci-60-mln-amerykanow-w-kolejkach-brak-bezpieczenstwa-zywnosciowego.html

No bardziej pasują niż my do takiej definicji

"W Polsce na 10 tys. mieszkańców jest 8 bezdomnych, w USA 17. Ale w Kalifornii ten wskaźnik sięga 40,9 (dane z 2020 r.). Warto także nadmienić, że Kalifornia jest jednym z najbogatszych stanów USA, z PKB w przeliczeniu na obywatela przekraczającym 80 tys. dolarów. "

https://forsal.pl/swiat/usa/artykuly/8239258,koniec-mitu-ameryki.html

Zajebiscie tylko do Cali uderzają wszyscy z całych Stanów , to tak jakbyś porównywał procentowo ilość meneli w Wawie do Nowej Wsi 

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Koelner napisał:

Zajebiscie tylko do Cali uderzają wszyscy z całych Stanów , to tak jakbyś porównywał procentowo ilość meneli w Wawie do Nowe Wsi 

Nie ważne, ważne ze w takim ukłdzie gdzie np jeszcze lepiej 20% ludzi mieszka w kartonach Ci z kartonów nie płacą czynszów, ani kosztów wynajmu, wiec mozna im płacić 1000 zeta na rękę by przezyli i podawali tanią kawę, albo moze robili loda na parkingu za 10 zeta - w takim układzie moze być i bogato (nie dla wszystkich) i tanio.

Jeśli natomiast wszyscy maja mieć sensowne dochody i jakiś sensowny poziom życia to tanio nie moze być.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, darkonza napisał:

 

Jeśli natomiast wszyscy maja mieć sensowne dochody i jakiś sensowny poziom życia to tanio nie moze być.

W Cali jest taka pogoda że można tak sobie żyć . Nie byłbym zdziwiony jakby Ci z camperów jeździli dobrymi furami i stać było ich na więcej niż nasza tzn klasę średnia . Za te pensje sobie chaty nie kupią ale mogliby kupić w Minnesocie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Koelner napisał:

W Cali jest taka pogoda że można tak sobie żyć . Nie byłbym zdziwiony jakby Ci z camperów jeździli dobrymi furami i stać było ich na więcej niż nasza tzn klasę średnia . Za te pensje sobie chaty nie kupią ale mogliby kupić w Minnesocie. 

Specyfika kraju oczywiscie powoduje róznego typu "odchylenia". W japoni np. ciezko o duży metraż mieszkania. Jeśli jednak tych co stać na fury nie stać ich na mieszkanie to zarabiaja za mało by normalnie życ. Kawa musiałby zdrożeć, a ze oni daja rade camperach to i kawa moze być tańsza. Więc jak w Warszawie Ci od kawy zamieszkaja na ogródku dziąłkowym tez beda mogli tańsza kawe podawać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, darkonza napisał:

Jeśli jednak tych co stać na fury nie stać ich na mieszkanie to zarabiaja za mało by normalnie życ. 

„Normalnie żyć” to pojęcie względne ale USA budowało mur aby zatrzymać migracje a nie żeby ludzie nie uciekali jak w ZSRR. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze inaczej.

Weźmy sobie pod lupę grupę zawodową fryzjerów. Założmy ze przez następne 10 lat zarobki w kraju rosną po 10% rocznie i inflacja jest 10% rocznie. Fryzjerzy moga więc podnosić cenę usług również 10% rocznie i za 10 lat uznamy ze usługi fryzjerskie są drogie, albo w drugim przypadku pozostać przy obecnych cenach usług i w efekcie wyprowadzic się na ogródki działkowe (bo czynsze i inne koszty tez beda rosły) a my uznamy ze proporcjonalnie usługi fryzjerskie za 10 lat są tanie.

Znaczy Ci od Balcerowicza omijali ten problem mówiąc ze powinna wzrosnąć wydajnośc pracy, w sensie ze fryzjer nie powinien podnosić ceny a tylko co roku przyśpieszać ścinanie włosów o 10% i dzieki temu przerobić wiecej klientów. No ale to ze to jest bzdura to chyba oczywiste bo przeciez fryzjer w  niemczech zarabia 100 razy wiecej niż fryzjer w bangladeszu nie dlatego ze scina 100 razy wiecej klientów. Podejrzewam ze nawet tnie wolniej niz ten z Bangladeszu

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Koelner napisał:

Zajebiscie tylko do Cali uderzają wszyscy z całych Stanów , to tak jakbyś porównywał procentowo ilość meneli w Wawie do Nowej Wsi 

To ja tylko wrzucę, ze cali straciło 1% populacji w roku 2020 ze względu na internal migrations i jest najszybciej wyludniajacym się stanem :).  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, memento1984 napisał:

Wszystko zajebiscie, tylko dlaczego herbata/kawa w Wawie kosztuje 20-25pln a w waszyngtonie $4-5? Ci w barach w stolicy zarabiaj’o po 50pln/h teraz?

 

Nie wiem gdzie ty i jaką herbatę zamawialeś w stolicy że 24zl zapłaciłeś 

 

Chyba że Machtę piłeś, choć i tak wątpię czy gdziekolwiek więcej jak 15 za filiżankę byś zapłacił 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie czytałem tak prostackiej wykładni ekonomii. Pogratulować. Przecież bawisz się Darki w jakieś bardzo uproszczone wyliczenia ze fryzjer będzie kosztował 10% więcej  to fryzjerom będzie lepiej… a gdzie zależność ze wraz ze spadkiem cen ( atrakcyjniej dla kupującego) wzrośnie liczba klientów a co za tym ilość usług i wzrośnie zarobek dużo więcej niż ten przykładowy zwrot inflacyjny? Grzegorz przestanie golić wąsa u teściowej na fotelu w domu a pójdzie do salonu golibrody i jeszcze koledze szepnie do ucha ze fajnie bo dostać można szklankę Whisky extra. 
 

sporym kosztem jest kwestia nieruchomości i przede wszystkim podatków, mediów, surowców i to reguluje ceny kawy w DC vs Warszawa a nie jakieś januszowe wyliczenia tylko ile dostaje kawiarz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lorak napisał:

wszystkim uczestnikom tego tematu dedykuję poniższy utwór. politycy się zmieniają, a on wraz nie stracił na aktualności.

 

Nie, kiedyś nie był aktualny teraz jest.

Jak ktoś nie zauważył, jaki postęp się dokonał w Polsce od 1997, to ma po prostu oczy w dupie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.