Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

37 minut temu, josephnba napisał:

Korvin jest top5 takich ludzi od 20 lat 

A głosującym na niego powinno się robić obowiązkowe terapie

Mając do wyboru chodzenie w gaciach, priorytetyzowanie losu imigrantów ponad bezpieczeństwo wewnętrzne i konfidentów w Brukseli jednak wolałbym chodzenie w gaciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RappaR napisał:

Ale przecież poziom życia radykalnie się podwyższa, jak ktoś jest pracowity, to poziom życia naprawdę jest niesamowicie wysoki

Jak rozumiemy pracowitość?Bo może miales na mysli wykształcenie kierunkowe?Bo dla mnie, patrzac po cenach dobry poziom życia w Polsce to minimum 5k, wysoki to pewnie jakieś 7k.Znam chyba dwie osoby, które łapią się w te widełki, cała reszta robi za 3k, 3.5k, a nie nazwalbym ich niepracowitymi, wręcz przeciwnie, nakurwiaja nadgodziny w soboty itd. Po prostu nie są prawnikami, lekarzami, programistami itd. Nie wiem, nie żyje w Polsce od dawna, chciałbym żeby się to zmieniło, ale dalej z kim nie rozmawiam, to mówi to samo.Wysoki poziom życia jest dalej w Polsce dla wybranych zawodów. Reszta ma bol głowy, jak się zepsuje pralka, bo trzeba kupić nową, a jak masz 3.5k, mieszkasz w Warszawie, płacisz 1000 zł za pokój albo 2000 zł za kawalerkę, 800-1000 zł za jedzenie, to jest problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Reikai napisał:

Jak rozumiemy pracowitość?Bo może miales na mysli wykształcenie kierunkowe?Bo dla mnie, patrzac po cenach dobry poziom życia w Polsce to minimum 5k, wysoki to pewnie jakieś 7k.Znam chyba dwie osoby, które łapią się w te widełki, cała reszta robi za 3k, 3.5k, a nie nazwalbym ich niepracowitymi, wręcz przeciwnie, nakurwiaja nadgodziny w soboty itd. Po prostu nie są prawnikami, lekarzami, programistami itd. Nie wiem, nie żyje w Polsce od dawna, chciałbym żeby się to zmieniło, ale dalej z kim nie rozmawiam, to mówi to samo.Wysoki poziom życia jest dalej w Polsce dla wybranych zawodów. Reszta ma bol głowy, jak się zepsuje pralka, bo trzeba kupić nową, a jak masz 3.5k, mieszkasz w Warszawie, płacisz 1000 zł za pokój albo 2000 zł za kawalerkę, 800-1000 zł za jedzenie, to jest problem.

Pracowite osoby 3-3,5k w Wawie?

59 minut temu, jack napisał:

No tak bo kościół to wyjątkowo tania instytucja 🤣

patrząc na zakres świadczonych usług i porównanie z innymi instytucjami świadczącymi podobne usługi to tak - kościół to wyjątkowo tania instytucja 🤷‍♂️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, julekstep napisał:

Pracowite osoby 3-3,5k w Wawie?

Czy przez pracowite rozumiemy ludzi pracujących po 50h w tygodniu i więcej?

Jaki muszą wykonywać zawod, żeby być nazwani pracowitymi?Czy magazynier może być pracowity?Jeśli tak, to znam takich co robia prawie każda sobotę i wyciągają 3.5k, nie w Wawie, ale still.Za magazyniera możesz wstawić każdy zawod inny poza tymi wybranymi.

 

3500 zł - 1200 wynajem kawalerki-1000 zł jedzenie.Zostaje im 1300 zł, mimo że zapierdalają cały miesiąc, a policzyłem tylko dwie absolutnie podstawowe konieczne wydatki,dodaj chemię, paliwo, jakiś telefon, wyjście do restauracji, kina, kup sobie kawę na mieście, książkę, setkę w żabce, idz do fryzjera, odłóż cos siana, czy pojedz na wakacje, chcesz się rozwijać i w przyszłości zarabiać więcej,  to płać za studia 500 zl miesięcznie.To nie jest wysoki poziom zycia.  Nawet jeśli w Wawie taki magazynier ma 5k, to dalej jest bez szału przy warszawskich cenach.

 

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Reikai napisał:

Czy przez pracowite rozumiemy ludzi pracujących po 50h w tygodniu i więcej?

Jaki muszą wykonywać zawod, żeby być nazwani pracowitymi?Czy magazynier może być pracowity?Jeśli tak, to znam takich co robia prawie każda sobotę i wyciągają 3.5k, nie w Wawie, ale still.Za magazyniera możesz wstawić każdy zawod inny poza tymi wybranymi.

 

3500 zł - 1200 wynajem kawalerki-1000 zł jedzenie.Zostaje im 1300 zł, mimo że zapierdalają cały miesiąc, a policzyłem tylko dwie absolutnie podstawowe konieczne wydatki,dodaj chemię, paliwo, jakiś telefon, wyjście do restauracji, kina, kup sobie kawę na mieście, książkę, setkę w żabce, idz do fryzjera, odłóż cos siana, czy pojedz na wakacje, chcesz się rozwijać i w przyszłości zarabiać więcej,  to płać za studia 500 zl miesięcznie.To nie jest wysoki poziom zycia.  Nawet jeśli w Wawie taki magazynier ma 5k, to dalej jest bez szału przy warszawskich cenach.

Przecież różnica w zarobkach w tych pracach 'najprostszych' między PL a UK (o ile dobrze kojarzę to tam mieszkasz) zawsze była duża, kiedyś (jak sam jeździłem na 'saksy' na wyspy te 10 lat temu) jeszcze większa niż teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, julekstep napisał:

Przecież różnica w zarobkach w tych pracach 'najprostszych' między PL a UK (o ile dobrze kojarzę to tam mieszkasz) zawsze była duża, kiedyś (jak sam jeździłem na 'saksy' na wyspy te 10 lat temu) jeszcze większa niż teraz.

Zgoda, dlatego nie jestem w stanie się zgodzić, że w Polsce jest wysoki poziom zycia.Jest, ale dla wybranych, odpowiednio wyprofilowanych zawodów.Trzeba pamiętać, że większość kraju wykonuje te właśnie "najprostsze zawody", czy to magazynier, czy sprzątaczka, czy pani za kasa,  czy gosc z empiku, czy sekretarka w szkole.Wszyscy ci ludzie stanowią większość, a te wybrane zawody za 7k+ to jakiś mały promil zycia na poziomie w Polsce. Z kolei jeśli miałbym być policjantem, programista, żołnierzem, to zdecydowanie wybieram życie w Polsce, bez dwóch zdań. Nie ma dużej różnicy w zarobkach dla kierowcy wózka widłowego, a goscia pracującego w handlu, czy żołnierza w UK.

 

Dlatego też się nie mogę zgodzić, że wystarczy być pracowitym, bo niekażdy rodzi się z misja bycia lekarzem, czy prawnikiem, czy też niekażdy ma rodziców, ktorych stać na takie studi, ale nie nazwalbym od razu kogoś takiego niepracowitym. Ok, pewnie programowania jestes w stanie nauczyć się w rok, nawet jeśli totalnie się na tym nie znasz, a potem kosić 7k na miesiąc, to jest pewnie jakiś wyjątek.

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Reikai napisał:

 Ok, pewnie programowania jestes w stanie nauczyć się w rok, nawet jeśli totalnie się na tym nie znasz, a potem kosić 7k na miesiąc, to jest pewnie jakiś wyjątek.

programowanie też nie jest dla wszystkich . byłem na szkoleniu dla projektu aby wiedzieć o co kaman i dla mnie robić to codziennie to star trek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Reikai napisał:

Dlatego też się nie mogę zgodzić, że wystarczy być pracowitym, bo niekażdy rodzi się z misja bycia lekarzem, czy prawnikiem, programista, ale nie nazwalbym od razu kogoś takiego niepracowitym

Pracowitość czasem nie ma znaczenia bo w takiej Biedronce za tę samą pracę inaczej płacą w Biłgoraju , inaczej w Katowicach a jeszcze inaczej w Poznaniu czy Warszawie.

W Poznaniu i okolicach nie znam praktycznie firmy która by nie płaciła 400-500 złoty miesięcznie tylko za to ,że ktoś nie brał chorobowego lub urlopu na żadanie. Są firmy które dają dodatkowy dzień urlopu za 1,5 roku stażu w danej firmie by utrzymać pracownika. Jak robiłem wdrożenia w całej Polsce to widać sporą różnice pomiędzy takim Tarnowem, Dębicą czy np Trójmiastem. W Tarnowie za kawę z ciastem płaciłem 5 złoty gdy w takim Poznaniu 10 za samą kawę. W takim Zambrowie fryzjer kosztował mnie połowę tego co w moim rodzinnym mieście

Wielkopolska Warszawa, niektóre rejony Dolnego Śląska żyją całkiem nieźle ale takie Mazury czy dawna Galicja już niekoniecznie. Ba nawet w Wielkopolsce widać gdzie przebiega dawna granica rozbiorowa albo gdzie są Ziemie odzyskane bo taki Okonek to jest bieda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Reikai napisał:

Zgoda, dlatego nie jestem w stanie się zgodzić, że w Polsce jest wysoki poziom zycia.Jest, ale dla wybranych, odpowiednio wyprofilowanych zawodów.Trzeba pamiętać, że większość kraju wykonuje te właśnie "najprostsze zawody", czy to magazynier, czy sprzątaczka, czy pani za kasa,  czy gosc z empiku, czy sekretarka w szkole.Wszyscy ci ludzie stanowią większość, a te wybrane zawody za 7k+ to jakiś mały promil zycia na poziomie w Polsce. Z kolei jeśli miałbym być policjantem, programista, żołnierzem, to zdecydowanie wybieram życie w Polsce, bez dwóch zdań. Nie ma dużej różnicy w zarobkach dla kierowcy wózka widłowego, a goscia pracującego w handlu, czy żołnierza w UK..

No to już wiesz czemu PiS, jako partia kierująca swój przekaz/program do większości (bez silenia się na udawany 'elitaryzm' w stylu PO), wygrywa wybory :) 

12 minut temu, Reikai napisał:

Dlatego też się nie mogę zgodzić, że wystarczy być pracowitym, bo niekażdy rodzi się z misja bycia lekarzem, czy prawnikiem, czy też niekażdy ma rodziców, ktorych stać na takie studi, ale nie nazwalbym od razu kogoś takiego niepracowitym. Ok, pewnie programowania jestes w stanie nauczyć się w rok, nawet jeśli totalnie się na tym nie znasz, a potem kosić 7k na miesiąc, to jest pewnie jakiś wyjątek.

To nie mnie musisz tutaj przekonywać że 'dobry start' >>>>>>>>>>>>>>>> 'pracowitość' jeśli chodzi o dojście do czegoś w tzw. życiu zawodowym. Jest tu paru userów, którzy ciągle wierzą w bzdety o byciu kowalem własnego losu itp - to im to tłumacz :) 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Reikai napisał:

Czy przez pracowite rozumiemy ludzi pracujących po 50h w tygodniu i więcej?

Jaki muszą wykonywać zawod, żeby być nazwani pracowitymi?Czy magazynier może być pracowity?Jeśli tak, to znam takich co robia prawie każda sobotę i wyciągają 3.5k, nie w Wawie, ale still.Za magazyniera możesz wstawić każdy zawod inny poza tymi wybranymi.

 

3500 zł - 1200 wynajem kawalerki-1000 zł jedzenie.Zostaje im 1300 zł, mimo że zapierdalają cały miesiąc, a policzyłem tylko dwie absolutnie podstawowe konieczne wydatki,dodaj chemię, paliwo, jakiś telefon, wyjście do restauracji, kina, kup sobie kawę na mieście, książkę, setkę w żabce, idz do fryzjera, odłóż cos siana, czy pojedz na wakacje, chcesz się rozwijać i w przyszłości zarabiać więcej,  to płać za studia 500 zl miesięcznie.To nie jest wysoki poziom zycia.  Nawet jeśli w Wawie taki magazynier ma 5k, to dalej jest bez szału przy warszawskich cenach.

 

Pracowity, to nie taki co robi bez sensu tą samą czynność, ale pracowity, czyli taki co poświęca swój czas i siły w celu poprawy swojej sytuacji. 

17 minut temu, Reikai napisał:

Dlatego też się nie mogę zgodzić, że wystarczy być pracowitym, bo niekażdy rodzi się z misja bycia lekarzem, czy prawnikiem, czy też niekażdy ma rodziców, ktorych stać na takie studi, ale nie nazwalbym od razu kogoś takiego niepracowitym. Ok, pewnie programowania jestes w stanie nauczyć się w rok, nawet jeśli totalnie się na tym nie znasz, a potem kosić 7k na miesiąc, to jest pewnie jakiś wyjątek.

Jest w Polsce dużo więcej zawodów niż lekarz i prawnik i znam sporo więcej osób niż z tych zawodów co mają 7k+

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, RappaR napisał:

Pracowity, to nie taki co robi bez sensu tą samą czynność, ale pracowity, czyli taki co poświęca swój czas i siły w celu poprawy swojej sytuacji. 

Koniec końców i tak ileś procent społeczeństwa musi pracować w magazynie. 

Masowo zaczną się przekwalifikowywac, zabraknie magazynierow, pensje pójdą w górę i będzie gadka że magazynierzy są pracowici:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 minuty temu, fluber napisał:

Jaki procent magazynierow Twoim zdaniem mógłby osiągnąć to co Ty i być na Twoim poziomie gdyby byli bardziej pracowici? ;)

Zabrzmię arogancko, ale pomiędzy życiem na moim poziomie, a życiem na poziomie przeciętnego magazyniera jest całkiem sporo miejsca na coś pośrednio :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, julekstep napisał:

Pracowite osoby 3-3,5k w Wawie?

A wg ciebie na produkcji zarabia się w Warszawie więcej? Mówię oczywiście o kwocie netto, bez nadgodzin 

Wydaje mi się, że to raczej standardowa stawka

Czy to oznacza, że osoby zarabiające taką kasę są leniwe czy może raczej dlatego że takie są standardowe stawki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, josephnba napisał:

A wg ciebie na produkcji zarabia się w Warszawie więcej? Mówię oczywiście o kwocie netto, bez nadgodzin 

Wydaje mi się, że to raczej standardowa stawka

Czy to oznacza, że osoby zarabiające taką kasę są leniwe czy może raczej dlatego że takie są standardowe stawki?

w poście na który odpisywałem była mowa o nadgodzinach, weekendach itp

i ja na tym forum o nikim (poza sobą) nie pisałem per 'leniwy' :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.