Media Room

[Pablo81]

Godzinę temu, julekstep napisał(a):

insiderzy donoszą że Brandon Ingram widziany był z bagażami w okolicach lotniska w Orlando!

Witamy Brandona i ogłaszamy, że to ostatni rok ogrywania młodzieży!

Za rok wracamy na swoje miejsce w lidze!

[julekstep]

1 minutę temu, Pablo81 napisał(a):

Witamy Brandona i ogłaszamy, że to ostatni rok ogrywania młodzieży!

Za rok wracamy na swoje miejsce w lidze!

życzymy wysokich picków w drafcie (oczywiście poza tym Magic) i udanego FA i być może już za rok-dwa w finale pojedynek superstarów Tatum vs Ingram! 

Edytowane 9 Marca przez julekstep

[Pablo81]

4 minuty temu, julekstep napisał(a):

życzymy wysokich picków w drafcie (oczywiście poza tym Magic) i udanego FA i być może już za rok-dwa w finale pojedynek superstarów Tatum vs Ingram! 

Akurat mutanty przestaną się w salary mieścić, więc pewnie tak będzie !

[julekstep]

W związku ze sprzedażą Portisa, proszę przestać zasypywać skrzynkę Magic PMami z ofertami za Millsapa.

Paul schodzi z trade blocku i wraca do gry!

[Alonzo]

Organizacja Dumnych Seattle SuperSonics z nieukrywaną radością informuje, że po dłuuuuuuuuuuugich staraniach udało się pozyskać Robina Lopeza z Houston Rockets i doprowadzić do sytuacji w której obaj bracia będą mogli grać razem wzajemnie się uzupełniając pod koszem wykorzystując swoje mocne strony i tworząc jeden z najlepszych duetów podkoszowych. Seattle licza na to, że obaj będa grali w naszej organizacji przez resztę swojej kariery. 

Pojawiły się tez zarzuty braku kultury organizacji co jest niesprawiedliwe względem Seattle. Ligą rządzą pewne sztywne zasady - jak chociażby nieprzekraczalna wysokość 80mln$ salary. Pozyskanie Rollo, który był bezapelacyjnie nr1 na liście Seattle związane było ze zrównoważeniem kontraktów, które poszły w wymianie do Houston. Bez oddania kontraktu DeMara DeRozana, którego w Seattle zawsze ceniliśmy i będziemy cenić deal byłby niemożliwy do zrealizowania. W związku z tym Seattle stanęło przed dylematem, czy pozostać w niezmienionym składzie, a po sezonie za free stracić naszego najlepszego podkoszowego Andrisa Biedrinsa, czy jednak dokonać tego najważniejszego w naszej historii tradeu. (Tak! Najważniejszego w naszej historii!). 

Sam DeMar DeRozan wróci do Seattle za 2 lub 3 sezony jeżeli nadal będzie wtedy graczem Houston- chyba że zmieni klub i wtedy ta organizacja w której gracz będzie grał, nie będzie chciała go oddać - to wtedy na bieżąco będziemy szukać najlepszego dla Seattle i DeMara rozwiązania. 

Seattle chce maxymalnie przedłużyć okienko Brooka Lopeza, Gorana Dragicia i teraz również Robina Lopeza na sukcesy sportowe w naszej organizacji - stąd nigdy nie szczędziliśmy assetów na wzmocnienia. Mamy nadzieję, że za 2-3 sezony DeRozan dołączy znów do Seattle i pozostanie wtedy w Dumnych SuperSonics już do końca kariery. Kolejnym graczem, który ma obiecane miejsce w składzie do końca kariery jest nasz backup na obwodzie Jonny Flynn, ponadto Seattle liczą na to, że Ersan Ilyasova oraz Tyler Zeller również pozostaną w organizacji jako gracze drugiego planu do końca swoich karier.

Względy oszczędnościowe oraz chęć pozyskania młodego perspektywicznego wysokiego gracza spowodowały też wymianę w wyniku której drużynę opuścił Ed Davis - graczowi życzymy samych sukcesów licząc po cichu na jego powrót do Seattle w przyszłości. Również wymiana Kendricka Nunna była nieunikniona, gdyż Seattle nie byłoby i tak stać na utrzymanie gracza po tym sezonie.

Staramy sie jednak inwestować w miarę naszych mozliwości w graczy młodych i rozwijać ich, by z czasem część z nich przejęła role od naszych liderów. Aktualnie szanse gry dużych minut w s5 otrzymał Grayson Allen, który będzie sprawdzany w s5 na pozycji sg. Od kolejnego sezonu o większe role w drużynie moga powalczyć - Grant Williams, Dennis Sith Jr. czy Bruno Fernando. Przyszłość pokaże, którzy z nich okażą się na tyle dobrzy, by móc przez lata, a może i cale kariery reprezentować barwy Dumnych SuperSonics.

A teraz witamy w domu Rollo!

 

 

Edytowane 31 Marca przez Alonzo

[julekstep]

zupdejtowany ASG tracker (zaklepani HoFs na grubo):

LeBron James - 13
Al Jefferson - 9
Stephen Curry - 9
Baron Davis - 8
James Harden - 8
Josh Smith - 8
Kyrie Irving - 8
Robin Lopez - 8
Anthony Davis - 6
Brook Lopez - 6
Kevin Love - 6
Jimmy Butler - 5
Russell Westbrook - 5
Dwight Howard - 4
Giannis Antetokounmpo - 4
Marc Gasol - 4
Mike Conley - 4
Amare Stoudemire - 3
Bradley Beal - 3
Chris Paul - 3
DeMarcus Cousins - 3
Derrick Rose - 3
Hassan Whiteside - 3
Joel Embiid - 3
Kristaps Porzingis - 3
Paul George - 3
Paul Millsap - 3
Rudy Gobert - 3
Rudy Gay - 3
Victor Oladipo - 3
Andrew Bogut - 2
Brandon Roy - 2
Greg Monroe - 2
Greg Oden - 2
Jrue Holiday - 2
Kendrick Perkins - 2
Tracy McGrady - 2
Andris Biedrins - 1
Blake Griffin - 1
Boban Marjanovic - 1
CJ McCollum - 1
Derrick Favors - 1
Eric Bledsoe - 1
Eric Gordon - 1
Goran Dragic - 1
Jayson Tatum - 1
John Wall - 1
Kemba Walker - 1
Kevin Durant - 1
Kyle Lowry - 1
Luol Deng - 1
Nikola Jokic - 1
Pascal Siakam - 1
Rajon Rondo - 1
Serge Ibaka - 1
Wesley Matthews - 1

[Pablo81]

Zarząd oraz GM San Antonio Spurs gratuluje BRANDONOWI INGRAMOWI zwycięstwa w Slum Dunk Contest '43.

 

[Koelner]

New York Knicks wita!

[Pablo81]

San Antonio Spurs składa gratulacje CJ Milesowi za ustanowienie rekordu organizacji w liczbie strat. Były gracz Magic miał ich dziś 13.

[Koelner]

3 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

San Antonio Spurs składa gratulacje CJ Milesowi za ustanowienie rekordu organizacji w liczbie strat. Były gracz Magic miał ich dziś 13.

dobre triple double i to w wygranym meczu!

[julekstep]

9 minut temu, Pablo81 napisał(a):

San Antonio Spurs składa gratulacje CJ Milesowi za ustanowienie rekordu organizacji w liczbie strat. Były gracz Magic miał ich dziś 13.

Zarząd Magic cieszy się że byli gracze ekipy pomagają przyjaciołom z San Antonio w zdobyciu kilku ważnych zwycięstw 

[Pablo81]

16 minut temu, julekstep napisał(a):

Zarząd Magic cieszy się że byli gracze ekipy pomagają przyjaciołom z San Antonio w zdobyciu kilku ważnych zwycięstw 

Co więcej - pomagają w dopięciu kilku ważnych wymian!

[MarcusCamby]

Coraz ciekawsi 2nd rounderzy wchodzący z draftu, hard tankerzy z Sacramento i San Antonio sięgające po nowych "Benoit i Ewing Jr" tej ligi spowodowały, że postanowiłem kolejny raz pożegnać całkiem ciekawą plejadę nazwisk, która przed czasem kończy przygodę na parkietach NBA. Jedne to nazwiska, które na zawsze zapisały się w historii ligi jako ważne opcje, jeszcze inni wydawali się mieć potencjał na długie kariery i prawdopodobnie jedne campy więcej zapewniłby im miejsce w lidze na lata w dużo ciekawszej roli niż George King, Deividys Sirvydis czy Arnoldas Kulboka. 

Danny Granger - Dość marny koniec kariery tego weterana, ale widać taka rola ofensywnych guardów. Chyba trochę niepotrzebnie już ustawiany na SF u schyłku kariery, bo na papierze to wciąż zawodnik z dobrą mieszanką inside + outside, by dać trochę firepower z ławki, a może nawet przy dobrej obronie kolegów z zespołu sprawdzić się jako starter. Wypadnięcie z ligi w wieku 37 lat to nie jest na pewno ujma, chociaż dziwne na pewno, że taki zawodnik kończy sezon bez klubu i sam nie ma możliwości ogłosić swojej emerytury. Przez lata dobra ofensywna druga opcja na kontrakcie koło 10mln, chociaż też parę lat stracił biorąc śmieszny kontrakt od Żydów z Minnesoty. Jak na trzeci pick w drafcie kariera dość rozczarowująca, ale jednak zapamiętamy go jako ciekawego scorera, który regularnie dostarczał przez lata te ponad 20 punktów na mecz.

Tristan Thompson - Biorąc pod uwagę jak rzadko wysocy okazują się bustami, to Tristan dokonał sporej sztuki szybko wypadając z ligi, nigdy nie będąc w roli nawet wartościowego backupa. Był okres, że dostawał koło 5mln za sezon i to nie na jednorocznym kontrakcie, ale już wtedy uchodził za bardzo zły kontrakt. Warty wspomnienia głównie ze względu na dużo lepszą karierę w RL NBA i całkiem wysoki wybór w drafcie, bo poszedł jako ostatni gracz loterii. W simce totalny niewypał. Podejrzewam, że jego staty nie odbiegają zbytnio od tych z jakimi wszedł do ligi.

Lou Williams - Głównie kojarzony jako jeden z bardziej przepłaconych kontraktów w historii simbasketu. Zarabiał przez 5 lat kontrakt w okolicach 11, do nawet 16mln za sezon i był totalną kotwicą finansową Clippers. Mi się kojarzy, że będąc gdzieś w drugim czy trzecim roku nie pełnił roli nawet backupa w mocno dołujących, a jednak walczących walecznie o wynik Clippers. Ok, czasem zdarzy się przepłacić kontrakt, ale Lou nawet po jego zakończeniu nie mógł liczyć na rolę wartościowego zmiennika za kontrakt w okolicach MLE. Niby niezła mieszanka ofensywnych skilli, ale na PG brakowało mu typowych skilli pod tą pozycje, a do przejścia na SG warunków fizycznych. I niestety jeden z najlepszych rezerwowych w historii RL NBA, u Nas kończy karierę totalnie zapomniany z średnią 7 punktów na mecz.

Omri Casspi - Serce się krajało, gdy ta wieloletnia legenda Hornets, która doczekała się hometown bezskutecznie walczyła o pozostanie w lidze. Nie miałem wielkich złudzeń, by ktoś go podpisał. Wciąż był wartościową opcją jako SF, zawsze wyróżniał się wszechstronnością od ataku, po obronę i wsparcie na zbiórce, ale liga była napchana solidnymi SF, dużo bardziej perspektywicznymi niż kończący za chwilę 32 lata Izraelczyk. Nie boję się powiedzieć, że legenda Hornets. 25 pick w drafcie z czasów, gdy tworzył je julekstep, a ludzie dalekie 1st picki uważali za minusowe assety lub zrzucali za darmo przed zmianą zasad. 10 sezonów w barwach Szerszeni, zdecydowana większość jako wartościowy backup podczas pięknych batalii o zawsze jak najlepszy wynik. Żegnaj, przyjacielu!

Lavoy Allen - Trochę może sentymentalnie, ale w końcu ja tworzę tą listę, więc daje sobie prawo pożegnać i jego. Dość daleki 2nd rounder doczekał się całkiem solidnej kariery. Mnie zaskakiwał zawsze łatwością z jaką wymuszał faule i dobrą zbiórką. Całkiem solidna rola backupa i kontrakt powyżej LLE przez te kilka sezonów. Jedne, ostatnie campy zadecydowały niestety o tym, że z roli solidnego zmiennika wypadł po za ligę. 

Rodions Kurucs - Pewne dla wielu zaskoczenie, bo ani to wielka twarz koszykówki z prawdziwego życia, ani ktoś kto zapisał się w historii simbasketu. Mnie jednak ten zawodnik zapisze się w pamięć, bo miał ciekawe zadatki na ofensywnego SF i simka często mu wróżyła karierę w okolicach MLE. Niby tylko 2nd rounder, ale myślę że wybierający go @kahR z szóstym pickiem miał już w głowie, że złapał steala. Zawodnik miał sporo potencjału, dobrze rozłożone skille i myślę że rola backupa na lata mogła mu być pisana, gdyby udało mu się utrzymać w lidze. Niestety, szybko wraca do Europy.

Justin Holiday - Mistrzostwo z Nuggets i z tego co pamiętam to za czasów Grizzlies całkiem niezły prospekt o którym na rynku raczej się mówiło bliżej MLE niż LLE. By utrzymać się w lidze jako SG zabrakło ataku, a by dawać wsparcie na skrzydle lepszej obrony. I niby jakieś tam skille są, ale no niestety rynek small forwardów był dość mocno nasycony w graczy o podobnym profilu i część musiała wypaść. Padło i na Holidaya.

Dorian Finney-Smith - Chyba jedno z takich moich rozczarowań draftowych. Nie wiem na ile to campy, ale w sumie poszedł daleko i nie pamiętam, by uchodził za coś ciekawego. Kolejny SF/PF o profilu jak większość. Zabrakło chyba lepszej obrony z którą jest kojarzony w RL NBA, chociaż jak pokażą następne przypadki i ona może nie wystarczyć do utrzymania się w lidze.

De'Andre Bembry - Bardzo dobry obrońca i tak samo pamiętam go z boisk NBA. I niestety podobnie jak w realu zabrakło lepszego ataku. 

Nickel Alexander-Walker - Biorąc pod uwagę jaką historię pisze obecnie w RL NBA, aż smutno, że tutaj jego historia trwa tylko sezon. Nie pokazywał wcześniej takiej obrony i ogólnie te ostatnie lata miał słabe, głównie kojarzył się jako były MVP Summer League, który tradycyjnie odbił od poważnego grania. Gdyby był tworzony w trakcie obecnego sezonu pewnie byłby stworzony lepszy i jego kariera mogła by się potoczyć inaczej. 77 potencjału i niezłe pozycje startowe w ataku nie wystarczyły by ktoś dał mu szansę na zapisanie się korzystniej w historii simbasketowej ligi.

Jerami Grant - Umówmy się, że Julek nie umie w drafty i ten Jerami Grant to od początku tutaj wyglądał na takie nie wiadomo co, zupełnie odbiegając od swojego odpowiednika z RL NBA. Chyba Julek go tworząc chciał się zemścić, że wybrał Pistons nad Nuggets. Gość w ataku jest absolutnie żadną opcją i szczerze to nie wiem jak mógł wyjść, aż tak słaby. Szybkie pożegnanie z ligą i może się tylko cieszyć, że tankujący Wizards nie wypchnęli go już po dwóch sezonach.

Tony Snell - Całkiem niezły strzelec. Podejrzewam, że nie strzelałby dużo gorzej niż stary Deng za MLE. Biorąc pod uwagę posuchę na pozycji SG może być mocno rozczarowany wypadnięciem z ligi. Myślę, że jeszcze w wielu teamach mógłby dać dobre wsparcie. 

Kentavious Caldwell-Pope - To co przy Grancie. Julek nie umie w drafty. Ja byłem fanem KCP w Pistons jako pierwszej opcji Tłoków przed kontuzją i już za ten okres myślę, że powinien mieć dużo lepszy inside. Potem w Lakers i Nuggets, właściwie elitarny 3&D. Jak mógł wyjść tak słaby, że nawet wspomniany chwilę wcześniej Snell był zapewne bliżej utrzymania się w lidze? KCP wypada z ligi zasłużenie w swojej simkowej wersji, bo nie wyróżnia się absolutnie żadnym cennym skillem.

Dorrell Wright - Pamiętam czasy jak był elitarnym 3D zarabiającym krocie, często wymieniany jako idealny fit do systemu. Wiek zrobił swoje i rynek wypluł tego cenionego przez lata weterana.

Taurean Prince - Kiedy został zwolniony z Wolves byłem pewny, że ktoś da mu szansę. Doskonały obrońca, który wciąż mógł dorzucić do ataku, zwłaszcza że ten outside nie jest najgorszy przy tym potencjale. Jakaś rola defensywnego winga na lata mogła tu zostać napisana. Skillset mu się chyba jednak zbyt równomiernie rozłożyły i nikt nie widział, by mógł dać coś extra. Wysoki overall, ale jednak bez wysokich not w tych defensywnych skillach najbardziej pożądanych. Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że to wypadnięcie z ligi przedwczesne. Kolejna ofiara okrutnego rynku SF.

I można by było pewnie wypisać jeszcze wiele więcej nazwisk. Steve Blake, który podobno do dzisiaj śni się po nocach Allenowi Iversonowi. OJ Majo, Jeff Green, Taj Gibson, Josh Boone, Marcus Williams, Ish Wainright, Thon Maker i inne nazwiska, które z różnych względów zapamiętaliśmy w naszej małej historii.

Jedno jest pewne. Nie pamiętam tak mocnych nazwisk, które wypadły jako FA. A za chwilę przed Nami emerytury i pożegnanie kolejnych byłych gwiazd i dobrych rolesów. Zobaczymy jak po campach będzie wyglądać potencjalna kolejna lista graczy zagrożona wypadnięciem z koszykarskiego Olimpu.

[Koelner]

Josh Boone przegrał rywalizację z bałkańską krwią. 

[elwariato]

2 godziny temu, Koelner napisał(a):

Josh Boone przegrał rywalizację z bałkańską krwią. 

Z sutenerem ciężko wygrać

[Alonzo]

Bardzo dobra robota @MarcusCamby 

Po cichu liczyłem na taki post z Twojej strony widząc ilu ciekawych graczy kończy simkowa karierę po tym sezonie.

Ze swojej strony dodam, że poza Dorrellem Wrightem - moim sg z mojego legendarnego s5 Dragic/Wright/McGrady/Millsap/B.Lopez kariere równiez kończy KJ McDaniels, który w Dumnych SuperSonics spędził 4,5 sezonu będąc częścią wymiany Tracy McGrady/Larry Hughes. Niestety mimo, że się dobrze zapowiadał, campy nie były dla niego zbyt udane i nie przebił się u mnie do rotacji.

W sezonie 2035 przez chwilę z FA trafił tez do mnie Josh Boone przewijając się na końcu rotacji w iluś meczach. Ciekawy walczak podkoszowy od czarnej roboty.

Przez pół sezonu grał tez u mnie ciekawy ofensywny wysoki Justin Patton, który jednak tez nie dał rady zahaczyć na dłużej w simce. Szansy nie dostał tez z FA wybrany przeze mnie w drafcie Mfiondu Kabengele.

Sporo ciekawych graczy szybko kończy przygodę z simką, ale taki urok naturalnej selekcji w naszej grze. Szkoda, że gracze u nas nie mogą być np 2 sezony na FA i dopiero jak w drugim sezonie tez nikt ich nie podpisze, to zniknąć z gierki.

[Qcin_69]

Wow, nie wiedziałem, że Lou Williams był jeszcze w grze, pamiętam go jako 19latka z Heat, gdzie Ignazz zdaje się nie chciał mi go opi*****ić w jakiejś nierównej wymianie- a może mi się myli i właśnie chciał mi go podrzucić jako kukułcze jajo? @ignazz pamiętasz sytuację może lepiej?

[elwariato]

4 minuty temu, Qcin_69 napisał(a):

Wow, nie wiedziałem, że Lou Williams był jeszcze w grze, pamiętam go jako 19latka z Heat, gdzie Ignazz zdaje się nie chciał mi go opi*****ić w jakiejś nierównej wymianie- a może mi się myli i właśnie chciał mi go podrzucić jako kukułcze jajo? @ignazz pamiętasz sytuację może lepiej?

To byl najjasniejszy prospect Igiego, przyszla gwiazda szimki

[ignazz]

Oh sweet Lou. 

On był słodszy niż Doncic w nocy. 

[Pablo81]

Niebawem San Antonio Spurs odpalą prawdziwą transferową bombę!