Skocz do zawartości

Raven2156

Rekomendowane odpowiedzi

dbScKEm.jpg

Sezon NHL 2018/19 już za nami więc to najwyższa pora by rozpocząć nowe tematy związane z nadchodzącym sezonem 2019/20, który rusza już w październiku.

W tym temacie poruszamy wszystkie bieżące (i nie tylko) sprawy związane ze wszystkimi drużynami wchodzącymi w skład "Central Division" a są to kolejno:

  • Nashville Predators
  • Colorado Avalanche
  • St. Louis Blues
  • Minnesota Wild
  • Winnipeg Jets
  • Dallas Stars
  • Chicago Blackhawks

Zapraszam wszystkich do dyskusji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Laine tak zaczął ten sezon, jak każdy się spodziewał po nim, ale w poprzednim roku. Że jest on topowym strzelcem to każdy wie, jednak zawsze miał problemy z kreowaniem gry, a teraz zaczął sezon aż 7 asystami w 5 meczach. Tak naprawdę to "żarty" dla niego się skończyły i nie może sobie pozwolić na powtórzenie takiej dyspozycji jak w zeszłym sezonie. Dostał dobrą kasę i musi wskoczyć na wyższy poziom. Oby się nie zaciął. Niech strzela, asystuje dla dobra Winnipeg i de facto całej ligi, bo jest to zawodnik z potencjałem na bycie absolutnie jedną z większych gwiazd NHL. 

Co do całej drużyny to wydaje się, że zaczęli nieźle wyglądać, dwa dobre mecze Hellebuycka i trochę odkupił winy za pierwszy mecz sezonu. Niestety nadal martwi brak informacji o "Big Buffie". Szkoda, by było jakbyśmy nie zobaczyli już na taflach NHL tego olbrzyma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów o ekipie Avalanche. Im częściej ich oglądam, tym jeszcze większy potencjał widzę w tej drużynie. Sposób w jaki zagrali w pierwszej tercji wyjazdowego meczu w Capitals to hokej na najwyższym światowym poziomie. Niesamowita dominacja, grając z naprawdę silną drużyną ze stolicy. Gra pierwszej linii Colorado przez sporą część czasu w tym meczu wyglądała, jakby grali w przewadze. Potrafili przez 2-3 minuty utrzymywać się w tercji obronnej rywali. Zarówno napastnicy, jak i obrońcy poruszają się po lodzie z niesamowitą intensywnością, cały czas wywierając presję na przeciwnikach. Z krążkiem też nie mają żadnych problemów. Świetną robotę wykonali gm Joe Sakic i hc Jared Bednar, bo z drużyny, która w sezonie 16/17 wygrała tyko 22 mecze, stworzyli bardzo młody, a już bardzo dobry zespół z dalszym potencjałem do rozwoju. Sytuacje kontraktowe też raczej wyglądają świetnie i wydaję się, że w najbliższych latach mogą powalczyć o coś wielkiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

 

 

 

 

 

1000 mecz w karierze. 700 punkt w karierze. Decydujący shootout w jubileuszowym meczu. Wielki dzień, którego nie można było sobie lepiej wymarzyć. Wszystko to w barwach Minnesota Wild.

Radość kibiców, trenerów, kolegów z drużyny. Ogromny szacunek wobec jego dokonań. Prawdziwy kapitan i legenda Wild!!! 👏👏👏

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 8.11.2019 o 20:19, Braveheart22 napisał:

https://www.nhl.com/stars/news/dallas-stars-unveil-new-jersey-for-2020-nhl-winter-classic/c-310955690

Parę dni temu poznaliśmy stroje Nashville, teraz mamy stroje Dallas, które również świetnie się prezentują. Trzeba przyznać, że projektanci stanęli na wysokości zadania. 

Nie ma jak odgrzać temat po miesiącu, ale fakt, ładnie to wygląda. Jak dla mnie te zielone znacznie ładniejsze, ale nie jestem obiektywny 🙂

Choć jaka idea ma przyświecać rozgrywaniu Winter Classic, to w Życiu Warszawy nie zrozumiem. Przepraszam, ale jak dla mnie to typowe wydarzenie, na które idzie się po to, żeby zapodać sobie słytfocię i wrzucić na fejsa... Przecież tam do obserwowania meczu trzeba chyba zabrać z chaty teleskop!

Ale, ale, jeśli już jesteśmy przy Dallas i listopadzie, to (tak... ładna ta grafika w innym temacie z Kostuchą w barwach Islanders) niewiele zabrakło, a Stars w tym pięknym miesiącu nie przegraliby meczu. Dopiero Hawks okazali się za silni. Skończyło się na bilansie, bagatelka, 10-2-1. W tym siedem punktów w czterech meczach sesji wyjazdowej. I to w wykonaniu drużyny, która w zeszłym sezonie miała taką skuteczność poza domem, aż panowie z NBC strzelili sucharem, że przydałoby się zmienić nazwę na Fallen Stars (aaale śmieszne...).  Chwała Bogu, że ta forma przyszła, bo dzięki temu na razie wystarcza na pierwszą dziką kartę...

Ciekaw jestem, co z tego wyjdzie, bo trochę się obawiam, że zeszła wiosna (piękna seria z Preds... he, he, tak a propos Winter Classic... i siedem spotkań z późniejszymi mistrzami) była wynikiem nieco powyżej nie tylko oczekiwań, ale i możliwości. No i "przeklęty" drugi sezon dla Monty'ego...

Byłbym spokojniejszy, gdyby Big Ben któregoś pięknego dnia obudził się i stwierdził: "Koniec tego (..., cenzura), od dzisiaj (..., cenzura) nie puszczam frajerskich bramek przy krótkim słupku", ale obawiam się, że taki dzień nigdy nie nadejdzie 🙂

(Edit, 11.12.19.: I przeczytał Ben Bishop te słowa, i zamyślił się, i wziął je sobie do serca, bo oto obronił 26 strzałów Devils i stał się pierwszy mecz w tym sezonie, który Stars wygrali do zera).

A na koniec doli i niedoli kibica Teksańczyków, czy tylko ja uważam, że Cukierello byłby lepszy od Siekiery i Pawelskiego razem wziętych nawet wtedy, gdyby miał jedną nogę w gipsie? Puszczenie tego typa to dla mnie największa pomyłka od czasów wysłania Guderiana na Kijów...

----

A jeśli już jesteśmy w Central, to zaczynam się poważnie zastanawiać, co w Jets odwalają Maurice z Byfuglienem. To znaczy chyba JESZCZE w Jets, bo po takich jajach Paul na pewno nie pozwoli, żeby Buff zagrał u niego chociaż przez minutę. Inaczej dwa dni później każdy w drużynie będzie robił, co mu się żywnie podoba...

Przynajmniej nudno nie jest. Takich emocji nie pamiętam od czasów przepychanek Canadiens ze Scottem Gomezem 🙂 (No dobra, jeszcze Craig Anderson uparł się, że rozwali Colorado, a że naprawdę się uparł, to tak się stało, ale tego już nie śledziłem aż tak...).

Ja tam szczerze Dustinowi życzę, żeby wyleczył łapę i jeszcze gdzieś pograł, chociaż szczerze powiem, że kiepsko to widzę (jeśli w Jets nie, a W JETS NIE, to sami powiedzcie, wzięlibyście gościa z TAKIM kontraktem, który jest po operacji?). 

 

 

Edytowane przez J. Lo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, J. Lo napisał:

A na koniec doli i niedoli kibica Teksańczyków, czy tylko ja uważam, że Cukierello byłby lepszy od Siekiery i Pawelskiego razem wziętych nawet wtedy, gdyby miał jedną nogę w gipsie? Puszczenie tego typa to dla mnie największa pomyłka od czasów wysłania Guderiana na Kijów...

Poziom sportowy to jedno, ale weź pod uwagę jaki długoterminowy kontrakt chciał podpisać Zuccarello. On dostał 5 letni kontrakt w Socie na 6 baniek co rok. Stars podeszli przyszłościowo. Wzięli na krótkie kontrakty Sekere (1yr), Pavelskiego (2yrs), bo zaraz będą musieli przedłużać m.in. Heiskanena i Klingberga, mają długie i bardzo wysokie umowy Benna, Seguina, Bishopa, a budżet nie jest z gumy. 

Tak w ogóle, czy jest jeszcze szansa na powrót Hanzala czy już koniec kariery??? 

18 godzin temu, J. Lo napisał:

Ja tam szczerze Dustinowi życzę, żeby wyleczył łapę i jeszcze gdzieś pograł, chociaż szczerze powiem, że kiepsko to widzę (jeśli w Jets nie, a W JETS NIE, to sami powiedzcie, wzięlibyście gościa z TAKIM kontraktem, który jest po operacji?). 

 

On ma problemy z kostką 😉.

Co do gry, to też liczę, że jeszcze pogra w NHL i oby jednak w barwach Jets. Tego mu życzę. 

19 godzin temu, J. Lo napisał:

Choć jaka idea ma przyświecać rozgrywaniu Winter Classic, to w Życiu Warszawy nie zrozumiem. Przepraszam, ale jak dla mnie to typowe wydarzenie, na które idzie się po to, żeby zapodać sobie słytfocię i wrzucić na fejsa... Przecież tam do obserwowania meczu trzeba chyba zabrać z chaty teleskop!

Według mnie to fajna idea pokazania, jak kiedyś wyglądała cała ta sceneria meczów hokeja. Również przeżycie dla zawodników. Co do widoczności to się nie wypowiem, no ale boks, koszykówka czy siatkówka na wielkich stadionach też się odbywała i ludzie chwalili. Jeżeli do tego pogoda dopisze i poziom sportowy to świetne widowisko musi być. Dobrym przykładem jest heritage classic z tego roku, Jets-Flames. Sceneria baśniowa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu sobie piszę post wyżej na temat Stars, a tu taki news krąży po sieci:

 

Kurde, kolejny ligowy trener zwolniony, kolejny w poza sportowych okolicznościach. Ciekawe co ten Montgomery przeskrobał.

Edit: Wcale bym się nie zdziwił, jak ma to związek z planem komisarza NHL, G.Bettmana, notabene ogłoszonym na konferencji prasowej właśnie w Dallas, niedługo przed zwolnieniem Jima.

https://www.sportsnet.ca/hockey/nhl/nhl-delivers-zero-tolerance-plan-effort-change-hockey-culture/

Edytowane przez Braveheart22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Cukiera, to raczej od początku było wiadomo, że jeżeli w ogóle, to na dłużej. Sam Mats od początku postawił sprawę jasno, mówiąc, że nie chce za rok czy dwa znowu się zastanawiać, co dalej, przeprowadzać, że kto wie, czy to w ogóle nie będzie jego ostatni kontrakt. I mimo argumentów, które podajesz (chociaż przyznaję Ci rację co do tego, że czapka nie jest z gumy), niektórzy ludzie mądrzejsi ode mnie - latem to był dość gorący temat na stronie klubu - byli jak najbardziej ZA.

A 6 kk rocznie to jak dla mnie półdarmo za takiego grajka.

Fakt, że bez Klingberga chyba nikt nie widzi tej drużyny, a Heiski to chyba jedno z większych pozytywnych zaskoczeń zeszłego sezonu. W każdym razie nie spodziewałem się, że będą z typa ludzie od razu i aż tak. Potem myślałem, że jak w pierwszym sezonie wszystkim poopadały szczęki, to w drugim Mirek zgaśnie. A tu na razie niespodzianka... Tfu, odpukać. Za to Bishop... Sorry, ale jak dla mnie i jak za takie pieniądze, to narody świata nie klękają. Delikatnie mówiąc. Stary znajomy z Canes, czyli Antek Chudobin, nie robi wiele gorszego wrażenia (no dobra, ostatnio się nie popisał, puszczając piątkę w Winnipeg). Tak naprawdę gdybym był na miejscu Nilla i odebrałbym telefon w sprawie transferu Big Bena, to chyba zaprosiłbym kontrahenta na najbliższy mecz i przed pierwszym rzuceniem krążka pocałowałbym gościa w tyłek na środku lodowiska.

Mimo wszystko mam wrażenie, że klub trochę temat Cukierella przespał, chociaż oczywiście mogły być jakieś rozmowy z zawodnikiem, których nie podano do wiadomości albo nie było rozmów, bo obie strony ustaliły, że nie są aż tak zainteresowane... W każdym razie według tego, co Stars zechcieli wrzucać na stronę, to rzecz musiała chyba wyglądać mniej więcej tak:

Coś by trzeba było z typem zrobić, ale trochę sami nie wiemy, co... Bo niby jest fajny, ale ten długi kontrakt...

(Tydzień później) Ma ktoś jakiś pomysł?

(Dwa tygodnie później) A, idzie do Minnesoty? To niech idzie, gute Reise.

Za to za Chiny Ludowe nie nazwałbym sprowadzenia Siekiery i Pawelskiego perspektywicznym myśleniem. Proszę Cię, przecież to się dom spokojnej starości robi. (Bez urazy dla Joe, którego nawet lubię, poza tym jakiś czas temu wreszcie zechciał się obudzić po bezbarwnym początku sezonu, ale za ten też trudno go winić, bo w Dallas chyba dopiero pod koniec października ktoś zatrybił, że to już nie są mecze pre-season). Z takim perspektywicznym myśleniem za dwa lata znowu trzeba będzie łatać skład i tak czy inaczej trzeba będzie wyłożyć forsę, którą teraz dałoby się Norwegowi.

O Hanzalu wiem pewnie mniej od Ciebie, czyli tyle, że jest na liście kontuzjowanych... ale jest w składzie.

(Tak jak pisałem, siedzę w temacie znacznie mniej niż kilka lat temu; dość powiedzieć, że w tym sezonie na razie widziałem tylko wyjazdową porażkę po dogrywce z Jetsami... żeby było jasne, gospodarzom należało się to zwycięstwo jak psu buda. Właściwie mógłbym się podpisać pod tym, co w innym temacie napisał Szabla: też nie jestem żadnym specem i to raczej ja od Was czegoś się tu dowiem, niż na odwrót).

 

Big Buff: Ups, wtopa. Przepraszam, musiałem pomylić angielskie słówka.

Tak czy inaczej, niech wraca, choć do Jets nic nie mam (tak, tak, dawni Jets to Arizona Coyotes, ale i tak nawet oglądając ich domowy mecz w TV widać, że tam jest fajny klimat dla hokeja) i nie wiem, czy chciałbym zobaczyć w tej ekipie zawodnika, który idzie sobie na operację, a klub dowiaduje się o tym jako ostatni. I jeszcze komentarze typu: "Ale wiedzieliśmy, że się nad tym zastanawia". Serio? Dużo wam powiedział...

Ogólnie widać, że coś nie styka na linii zawodnik-trener, a na takie jaja żaden coach nie może sobie pozwolić. Akurat Maurice powinien wiedzieć, o co biega, bo ponoć kiedyś w Raleigh rządził nie trener, tylko Rudy, Ward i kilku innych starych.

 

Winter Classic:

Że świetne widowisko, w to nie wątpię. Nie wiem tylko, czy sam mecz jako taki jest najważniejszą częścią tego widowiska. Ale to już specyfika NHL, w której tak naprawdę wiele spotkań ma jakąś tam dodatkową otoczkę, jest wydarzeniem dla pewnej lokalnej społeczności i niekoniecznie chodzi o to, kto komu ile wsunie (chociaż oczywiście jak nasi wsuną tamtym niedobrym więcej, niż sami dostaną, to zawsze jeszcze fajniej).

Zresztą przez to i model kibicowania jest całkiem inny, ale to już zupełnie inna historia...

Edytowane przez J. Lo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, J. Lo napisał:

Za to za Chiny Ludowe nie nazwałbym sprowadzenia Siekiery i Pawelskiego perspektywicznym myśleniem. Proszę Cię, przecież to się dom spokojnej starości robi. (Bez urazy dla Joe, którego nawet lubię, poza tym jakiś czas temu wreszcie zechciał się obudzić po bezbarwnym początku sezonu, ale za ten też trudno go winić, bo w Dallas chyba dopiero pod koniec października ktoś zatrybił, że to już nie są mecze pre-season). Z takim perspektywicznym myśleniem za dwa lata znowu trzeba będzie łatać skład i tak czy inaczej trzeba będzie wyłożyć forsę, którą teraz dałoby się Norwegowi.

Wydaję mi się, że lepiej potem łatać skład, niż podpalić się na Zucca, a w międzyczasie nerwowo kombinować, jak tu zmieścić w salary Heiskanena i Klingberga. 

17 minut temu, J. Lo napisał:

A 6 kk rocznie to jak dla mnie półdarmo za takiego grajka.

ale w tym wieku umowa na 5 lat???

Już wystarczy, że podpalili się z umową Benna, który najlepszy okres kariery ma już najprawdopodobniej za sobą, a jeszcze przez 6 najbliższych lat, będzie inkasował po 9.5 melona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko. Ty widzisz sprawę tak, ja inaczej. Nie mam zamiaru twierdzić, że zapodaję jakieś prawdy objawione i moje zdanie jest jedynym słusznym 🙂 

Za to w temacie Benna w zupełności się zgadzam: to wystarczy 🙂 

 

Monty:

No, to teraz ciekawe, ile z moich optymistycznych przewidywań na resztę sezonu pójdzie się... walić. Cytując klasyka: Popatrz, Kochany Panie Kapitalisto, jaka piękna katastrofa.

Bardzo możliwe, że oświadczenie Bettmana ma z tym coś wspólnego. Tylko naprawdę, obyśmy teraz nie mieli całego cyrku pod hasłem #me too. Zaraz pełno takich gwiazdeczek ze sztachetówki w remizie w rodzaju Aliu zacznie sobie przypominać, że ten im zwrócił uwagę, ten im przywalił, ten na nich krzywo spojrzał, tamten przesunął z drugiego ataku do trzeciego, a ten jest taki niedobry, że krzyczy w trakcie meczu. Powoli mi to pachnie paranoją. Ludzie, emocje to są emocje, hokej to nie jest sport dla księżniczek na ziarnku grochu, a jak dwaj teoretycznie dorośli mężczyźni coś do siebie mają, to niech dadzą sobie po razie i pójdą na wódkę, a nie stawiają sprawę na zasadzie: Tatusiu, a dziesięć lat temu on mi zabrał w piaskownicy łopatkę i nie chciał oddać. Serio, gdzie ja żyję? (I żeby nie było, nie mam zamiaru bronić Petersa, bo po tym, jak się męczyłem, oglądając go w Canes, nikt mnie nie przekona, że Pan Materac nie jest cienki jak glut grzechotnika).

A jak już stawiamy sprawę na zasadzie, jaki to ten Peters zły, bo komuś tam przyłożył, to (mimo całej sympatii dla niego) Brind'Amour, który podobno to widział i (jak rozumiem?) nie chciało mu się otworzyć gęby, żeby powiedzieć "stary, wuluzuj", też powinien wylecieć jak meteor.

Naprawdę, niech Bettman się zajmie pożyteczniejszymi rzeczami, bo gdzie mamy dwudziestu paru chłopa w jednym pomieszczeniu, tam zawsze muszą wyniknąć jakieś kwasy, a jak są kwasy, to nie każdy i nie zawsze utrzyma nerwy na wodzy. Serio, nie dajmy się zwariować.

 

Edytowane przez J. Lo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie zauważyłem że jest tu dział o NHL...

Jak patrzę na grę moich ukochanych AVS w tym sezonie to aż serce się raduję, przez długi czas grali bez dwóch kluczowych graczy a i tak wygrywali. Nathan ciągnie ten wózek jak prawdziwy lider, fenomenalny młodziutki Makar (Barrie mu może łyżwy czyścić), bardzo dobre transfery (choć przed sezonem kręciłem na nie nosem), już się nie mogę doczekać PO bo jeżeli zdrowie dopisze to może być grubo.

Fotel lidera konfy już jest 😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vonBaron 

1. Fajnie, że coraz więcej nowych osób pojawia się w tym dziale. Myślę, że @Raven2156, czyli twórca tego miejsca jest z tego powodu bardzo zadowolony. BTW, ciekawe ile osób jeszcze nie wie o istnieniu tego działu :D.

2. Cieszę się, że pojawił się tu kolejny fan Avalanche. Co prawda, dla mnie "number one" to Islanders, ale sentyment do Avs też duży, mój drugi ulubiony zespół w lidze, no i ulubiona drużyna w konferencji zachodniej, więc sporo ich oglądam i mocno im kibicuję :).

3. W wolnej chwili zapraszam do tematu o ulubionych drużynach, gdzie jest ankieta i można napisać coś o sobie. Jestem ciekaw, co spowodowało, że właśnie Avalanche to Twój ulubiony team.

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nocą Jets ograli Flyers, strzelając im siedem goli. Niby nic takiego, ale to już nie pierwszy mecz Jetsów, w którym strzelają sporo bramek, a nie ma zawodnika z dwoma trafieniami. (Dzisiaj: Ehlers, Sbisa, Wheeler, Scheifele, Shaw, Laine, Connor... może trochę zakręcić się w głowie). Coraz ciekawiej wygląda to, co z nich zrobił Maurice (tak, to  ten sam gość, który wcześniej z całkiem niezłymi na papierze Canes tracił szanse na PO tak jakoś w Wigilię). Niedawny finał konferencji z fuksem stulecia nie musi być tylko wypadkiem przy pracy.

A Teksańczycy chyba mają patent na Szablozębnych (chyba że Preds oszczędzają się na Winter Classic?). 4-1 na wyjeździe po golach Coemau, Hintza, Oleksiaka i Cogliano. Pamiętając zeszły sezon, w którym najczęściej jak nie punktował atak Benn, Radułow, Seguin, to nikt nie punktował, patrzę i oczom nie wierzę. Kawał pracy musiał z nimi odwalić Monty. 

A tu taki obrazek, który pokazuje, jak to czasami to, kto komu wsunie na lodowisku, staje się najmniej ważne:

https://www.nhl.com/stars/video/stars-help-make-wish-come-true/t-277437402/c-4838785

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slaby mecz gwiazd PHI. Kompletnie niewidoczny Giroux i Couturier. Slabienko Voraczek. Do tego plaga kontuzji przed meczem, glupia kara meczu dla Farabee za atak na Perraulta, w efekcie WPG (dlaczego nie WIN? ;) ) wsunelo 2 gole przy 5cio minutowej grze w przewadze. Potem Jets nie wylaczali turbo odrzutu i dorzucili 2 gole w 16 sekund. To byl niezly odlot Odrzutowcow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.