Skocz do zawartości

beGM - [Playoffs 2019 Western Conference Finals] (1.) Golden State Warriors - (3.)Houston Rockets


Tomek9248

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

74 wyświetlenia. WOW!!!

GMowie Łorjorz i Rockets szaleją w przerzucaniu się na trafne i ambitne komentarze w Finale Konferencji Zachodniej chcąc nas przekonać do swoich drużyn.

Przy tak merytorycznej i zaciętej argumentacji ciężko mi podjąć właściwą i odpowiedzialną decyzję na kogo zagłosować..

Towarzysze GMowie! Pomożecie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kluczowym pytaniem jest - kto w drużynie Tomka jest drugą opcją w ataku? 

Pamiętajmy, że tu nie ma Klaya, kontuzjowany jest całą serię Durant, nie ma nawet Quinna Cooka, żeby oddał kilka trójek, ani Iggiego trafiającego kluczowy rzut. 

Są Joe Harris i Jae Crowder, ale pomimo, że coś z pewnością by wnieśli do gry, to żaden nie będzie tu wg mnie regularnym wsparciem dla Currego. Ciekawie też wygląda pojedynek graczy wysokich  w obu teamach - Ibaka i Dray Green & Capela, Harrell i Aminu - który wg mnie jest tu dość wyrównany. Miło by było, gdyby zainteresowani GMowie rozwinęli temat.

Dray i Ibaka nie będą tu jednak drugimi opcjami. Żaden z nich nie jest wg mnie w stanie regularnie zdobywać tu po 20pkt - a tyle lub więcej potrzebuje od drugiej opcji Curry, ktry jest tu osamotniony w ataku.

Kto zrównoważy w ataku Erica Gordona? 

Czy tylko wg mnie Houston wygląda tu na faworyta? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzisz Jasiu, że to TS Klaya przy sweepie na Portland ma tu jakieś znaczenie? 

W Portland 3 opcją był iejaki Meyers Leonard notujący 17,7pkt. W Houston mamy dla odmiany Capele, czy Harrella - jednak trochę inny poziom niż Meyers. 

Kto tu jest drugą opcją w Łorjorz? Jak tu wygląda atak? Dray Green i Ibaka maja jednak wymagających przeciwników. Aminu jest tu jednak chyba tym trzecim  - podobnie jak dobrze spisujący się Looney, który z uwagi na Ibakę dostałby tu mniejsze minuty.

Kto za Klaya? Joe Harris?

Kto za Iggiego? Jae Crowder? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Alonzo napisał:

 

W Portland 3 opcją był iejaki Meyers Leonard notujący 17,7pkt. W Houston mamy dla odmiany Capele, czy Harrella - jednak trochę inny poziom niż Meyers. 

 

 

Wypraszam sobie, meyers leonard to porzadny gracz. 18ppg w conference finals. Przyszlosc charlotte hornets.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Alonzo napisał:

 

Kto tu jest drugą opcją w Łorjorz? Jak tu wygląda atak? Dray Green i Ibaka maja jednak wymagających przeciwników. Aminu jest tu jednak chyba tym trzecim  - podobnie jak dobrze spisujący się Looney, który z uwagi na Ibakę dostałby tu mniejsze minuty.

Kto za Klaya? Joe Harris?

Kto za Iggiego? Jae Crowder? 

 

Postaram się na dniach coś tu napisać, choć szczerze to mi się nie chce jak cholera dywagować m.in. na temat obrony Ennisa i Crowdera na Hardenie (ale obiecałem Tomkowi, że sie tym zajmę i przejmę wszystkie sprawy GSW nieco wcześniej niż pierwotnie ustalone)

A tak uczciwie to ta seria jest imo takie 50/50, można sobie rzucić monetą albo kostką. Warriors mają (arguably) dwóch najlepszych graczy na parkiecie i HCA, za to znaków zapytania jeśli chodzi o half court offense to faktycznie troszki jest ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sajkofan Curryego, który zawsze Stefce dodawał 1-2S za to, ze jest, i jako antyfan (póki nie gra dla mnie ) Hardena - na ten moment bliższy jestem głosowaniu za Houston , na szczęście dopiero jutro będę na grzybobraniu i wówczas podejmę decyzje - pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty miałeś Jasiu dwóch Bad Madafaka i jak powinna się zakończyć seria z Lakers wg mnie wiesz doskonale, ale teraz mamy serię z Rockets, a Houstona ma Hardena, który jako lider w uproszczeniu równoważy Currego, wysocy w uproszczeniu na porównywalnym poziomie, a kto tu będzie odpowiednikiem Gordona? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Qcin_69 napisał:

Jak sajkofan Curryego, który zawsze Stefce dodawał 1-2S za to, ze jest, i jako antyfan (póki nie gra dla mnie ) Hardena - na ten moment bliższy jestem głosowaniu za Houston , na szczęście dopiero jutro będę na grzybobraniu i wówczas podejmę decyzje - pozdrawiam 

Gdzie Ty masz grzyby o tej porze roku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alonzo. 


Ja już z grubsza napisałem wszystko co miałem do napisania w tej serii. Jednak skoro naród tego wymaga, to z chęcią pokrótce coś jeszcze dorzucę. 


Rotacja. 
Harden 40/Parker 8 
Bradley 18/Gordon 30 
Ariza 20/Moore 20/Gordon 8 
Aminu 28/Ariza 16/Harrell 4 
Capela/Harrell 
Na C nie wrzucam minut, gdyż zależy to od rotacji Warriors. Capela, ogólnie rzecz biorąc, gra tylko vs Ibaka (ew. inny C), Harrell wtedy kiedy Warriors grają bez klasycznego C (np. Greenem na 5). 


Defensywa. 
Tomek zlewał mocno te opisy, więc nie wiem za bardzo jak ta rotacja u niego będzie wyglądała, tym bardziej w obliczu braku w całej serii Duranta. Jeśli będzie taka, jak zakładam to : 
Curry – Bradley/Gordon 
Harris – Ariza/Harden 
Crowder – Harden/Ariza 
Green – Aminu/Harrell 
Ibaka – Capela/Harrell
W defensywie gram to, co w każdym poprzednim meczu, więc nie będę po raz kolejny tego opisywał. Currego bronię w ten sam sposób, w jaki skutecznie robili to real Houston w pierwszych pięciu meczach serii – wykonawców mam niewiele gorszych. Ograniczenie, choćby w niewielkim stopniu, Currego jest kluczem do wygranej, bo tam nie ma nawet pół drugiej opcji w ataku, która mogłaby go wspomóc w serii. 


Ofensywa niczym nie różni się od poprzednich serii, szczęśliwie trzeci raz z rzędu trafiam na ekipę, która nie ma obrońcy na Hardena. 
PLUSY : 


- Harden. W Warriors nie ma go kto bronić. Harden zagrał bardzo mocną serię vs. Real Warriors pomimo tego, że kryli go na zmianę Klay i Igoudala plus nierzadko Durant. Trzech świetnych obrońców, gdzie tutaj nie ma żadnego ani zamiennika, który choćby w połowie mógł ich zastąpić. IMO Harden będzie tu robił rzeźnię. 
- Gordon. Krył go będzie chyba Curry (no bo kogo?), więc tutaj Gordon ma potencję na jeszcze lepszą serię niż vs real Warriors (gdzie zagrał świetnie) 
- brak wsparcia dla Currego w ataku. Nie zakładam, że Curry będzie tak słaby jak vs real HOU, ale też raczej nie będzie tak dobry jak vs POR. Curry gdzieś tam pośrodku, przy braku sensownego jak na CF wsparcia, sprawia, że atak Warriors – delikatnie mówiąc – nie powala. 
- Harrell, który zagrał bardzo mocną serię w ataku vs real Warriors. Nie widzę powodu, żeby tutaj miało być inaczej, tym bardziej że gros minut będzie grał bez Ibaki – a więc w możliwie najbardziej zbliżonych warunkach do real Warriors. 
- mogę w pełni wykorzystać potencjał rzutowy mojej ekipy. Grube minuty rotacji Harden – Gordon – Moore – Ariza – Capela/Harrell dają 4 graczy z mocną 3. 
- jest jeszcze wiele plusów tej serii po stronie Rockets, ale nie źle mi się to pisze, bo nie lubię sam siebie zachwalać. Już i tak źle się czuję z tym, co musiałem napisac powyżej, więc na razie wystarczy. 


MINUSY : 
- słabsza forma w finałach Aminu. Trochę ograniczyłem mu minuty, ale to nadal solidny obrońca i taką głównie rolę ma pełnić u mnie. 
- Capela?  Zagrał słabo vs real Warriors – to fakt. Tyle, że nasi Warriors nie mają z nimi wiele wspólnego (szczególnie gdy nie ma tam Duranta). Capela miał problem, bo Warriors grali bez klasycznego C, mając Duranta i Greena mogli sobie na to pozwolić. Tu nie mają Duranta, mają Ibakę dla którego zanosi się solidna porcja minut. Jestem w stanie wyobrazić sobie Capelę grającego na swoim normalnym poziomie, niemniej akurat w tej serii więcej minut dostanie. 
Jeśli są pytania – chętnie odpowiem. Zawsze to piszę na końcu opisu, ale chyba jeszcze nigdy żadnego nie dostałem. Nie podejrzewam nikogo o to, że nie czyta opisów przed głosowaniem, więc opcje są dwie – albo opis jest tak wyczerpujący, że nie ma pytań, albo tak słaby, że szkoda z nim dyskutować.   


@January
Wymyśliłeś tę zabawę, a czasem piszesz tak jakbyś jej podstawowych założeń nie ogarniał :) 
Piszesz o fatalnym Currym w WCSF i świetnym Currym w WCF, przecież to nie działa 1 do 1. Jeszcze mogło by to przejść, gdyby nie fakt, że w tym WCSF grał przeciwko Houston. Nie twierdzę, że mam tak samo mocny skład, ale przecież aż tak wiele się nie różni, szczególnie defensywnie, więc – jak już pisałem – ani Curry nie będzie tu tak mocny jak vs POR, ani tak słaby jak vs GSW. Ale śmiem twierdzić, że nie będzie robił 37/8/7 na 66 TS. A jeszcze będzie musiał się trochę pomęczyć w obronie, bo nie będzie miał Klaya i Iggiego obok siebie. 
To samo tyczy się Capeli. 
Avery ,,Lej po bombie  w s5'' Bradley gra 18 min, w s5 jest tylko dla zasady, bo tak grałem cały sezon, główne minuty gra tu Gordon przecież.  


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • january odpiął/ęła ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.