Skocz do zawartości

NBA Finals 2019 Toronto Raptors - Golden State Warriors


Chytruz

Raptors vs GSW  

67 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak zakończy się seria o mistrzostwo NBA?



Rekomendowane odpowiedzi

Meh, dwa skrajne stanowiska, a prawda po środku, jak to często bywa. Warriors to ani nie był okaz zdrowia, ani nie mieli jakichś dużych problemów. Byli gdzieś po środku krzywej Gaussa.

Z jednej strony liderzy byli zawsze zdrowi na finały, ale Curry (wtedy niekwestionowany lider) miał kontuzje przecież w playoffs 2016, po czym wrocil, nie wiem, może w 80% sprawny, może w 95, ale nie w 100. KD (kwestionowany lider) to samo rok temu, kontuzja w PO. Uraz Boguta w 2016 też wpłynął ostatecznie na tamte finały. 

 

Generalnie, jak BMF napisał, siła tej drużyny sprawiła, że mimo tych kontuzji we wcześniejszych rundach, dawali radę, ale powiedzieć, że byli okazami zdrowia, bo kontuzje ich omijały, to nadużycie moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mirwir napisał:

Curry był kontuzjowany w 1 rundzie wypadł na kilka spotkań

Curry zagrał wtedy cztery mecze przez dwie serie, z czego dwa z tych meczów to 15-20 minut w blowoucie. 

4 godziny temu, Mirwir napisał:

Curry rok temu był kontuzjowany? Naprawdę?

Dlaczego Twoim zdaniem opuścił rok temu 6 czy 7 meczów playoffów?

Warriors mieli normalną/sporą (nie wiem jak to ocenić, no, trochę tego było) liczbę kontuzji u istotnych graczy jak na tak długie playoffowe runy (Iguodala grał z kontuzją pleców chyba w '16, już nie pamiętam), ale z reguły mieli mocny seed i są tak dobrzy, że nie miało to znaczenia. Jakby nie mieli pierwszego seedu (np. trafili na Spurs '16 w drugiej rundzie) albo nie byli tak dobrzy, to byłaby inna perspektywa. Te serie z Rockets w sumie dobrze to pokazują gdzie przecież Paul i Durant wypadli w analogicznych momentach serii (no, nawet trochę gorzej dla Warriors, bo w trakcie G5 wyleciał Durant). Gdyby Warriors byli normalnym contenderem, to polecieliby w tym roku w drugiej rundzie, ale nie są, więc nie polecieli. 

Może ktoś mnie poprawi, ale duet Kobe-Shaq to w analogicznym okresie czasu (5 sezonów) w playoffach to chyba tylko kontuzja Bryanta w 2000 (przed prime, i w finałach) i generalnie słabszy sezon 2004 gdzie miał problemy ze zdrowiem (ale tu jeszcze gwałt, no i grał wszystko w playoffach, więc ciężko ocenić).

Tak że - nie życzę dobrze Warriors, wiadomo, cel uświęca środki, ale akurat tutaj bym nie przesadzał.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, BMF napisał:

Curry zagrał wtedy cztery mecze przez dwie serie, z czego dwa z tych meczów to 15-20 minut w blowoucie. 

ale gdy wrócił, to zagrał trzy super elimination games vs OKC. nie ma mowy, że był wtedy jeszcze kontuzjowany. nie było też żadnych doniesień o odnowieniu urazu lub o nowym w trakcie finałów. ta wymówka pojawiła się dopiero wtedy, gdy warriors stracili momentum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, lorak napisał:

ale gdy wrócił, to zagrał trzy super elimination games vs OKC. nie ma mowy, że był wtedy jeszcze kontuzjowany. nie było też żadnych doniesień o odnowieniu urazu lub o nowym w trakcie finałów. ta wymówka pojawiła się dopiero wtedy, gdy warriors stracili momentum.

Spoko, ale nigdzie nie napisałem, że był kontuzjowany w trakcie finałów. Za to opuścił dużo meczów w playoffach i dla normalnego contendera bez pierwszego seedu oznaczałoby to mniej lub bardziej trudną pierwszą rundę i ogromne tarapaty ze Spurs w drugiej gdyby ich lider opuścił tam trzy pierwsze mecze.

Ale Warriors to nie jest normalny contender, więc wtedy luźno wzięli pierwszą rundę, mieli pierwszy seed, więc ominęli Spurs (czy tam OKC, oni chyba byli #3) i komfortowo ograli Blazers.

Tak samo w tym roku - gdyby Toronto w G5 drugiej rundy straciłoby Kawhiego (gracza ~poziomu Duranta), to bardzo prawdopodobne, że już byliby na rybach. Warriors? Wiadomo.

Dlatego kolega Mirwir może potem napisać, że Warriors są okazem zdrowia, a Curry "opuścił kilka meczów w 2016". Kompletnie inna perspektywa, bo nie miało to dla nich absolutnie żadnych konsekwencji. 

Inna sprawa, że ich rywale też mieli dużo kontuzji (Kyrie, Paul, Kawhi), ale ... to już inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lorak napisał:

ale gdy wrócił, to zagrał trzy super elimination games vs OKC. nie ma mowy, że był wtedy jeszcze kontuzjowany. nie było też żadnych doniesień o odnowieniu urazu lub o nowym w trakcie finałów. ta wymówka pojawiła się dopiero wtedy, gdy warriors stracili momentum.

Tak jeszcze co do, to ciekawa wypowiedź Curry'ego, w obliczu tych 21312 tłumaczeń Curry'ego za tamtą serię, nie wiedziałem gdzie wrzucić:

His reaction with 53 ticks left on the Game 7 clock in the 2016 NBA Finals, seconds after Kyrie Irving’s surgical 3-point shot had fallen through the strings, was a primal, instinctive response to a lifetime spent swirling in a cauldron of competition and pressure: “I gotta go back at him.”

This, Curry would recognize later, was the incorrect course of action. But in the moment, pride overrode practical sensibilities.

“I’m like, ‘I just need a little space’ — and that’s where I started to rush,” Curry says now. “I look back and think I could have easily gone around [Love] and gotten a 2, and we could have gotten a stop, and then I could come back down and hit another shot, and we win another championship, instead of me going for the hero shot, which I felt like I could make.

“That was a shot where I was not under control. And it cost us a championship.”

Ogólnie śmieszna sprawa, bo Love był w tamtej serii kompletnym non-factorem (oczywiście wypadł na kluczowe spotkanie i po problemach ze wstrząsem mózgu  <?> był średni), ale zagrał bardzo dobre G7, to trzeba mu oddać. Chyba jeden z 2-3 momentów przez całą karierę w Cavaliers w playoffach, gdzie faktycznie zrobił różnicę. Ale dostał straszny hype za tamtą obronę na Currym, nawet LeBron sporo mówił o tym na paradzie mistrzowskiej, a to tak naprawdę była zła akcja w wykonaniu Curry'ego. I generalnie decision-making Curry'ego był słabiutki wtedy i to był jego główny problem, jeszcze gorsza była ta strata jak próbował w 4q zrobić jakiś behind the back pass i wyrzucił piłkę w trybuny.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.06.2019 o 10:26, Chytruz napisał:

Jak na wstepie piszesz, ze w sumie to jestes nieobiektywny, potem ze HCA powinno oznaczac pomoc od sedziow, a jako przyklad na zle gwizdki podajesz ordynarny faul i potem upierasz sie, ze ten ordynarny faul to nie faul, to po co mam to traktowac powaznie i marnowac czas na wypisywanie zlych gwizdkow, skoro ewidentnie masz problem z oczami? Jak wyglada u ciebie dyskusja na argumenty juz widzialem ostatnio.

 

jestes przewidywalny az do bolu , najpierw akapit o mnie . dzieki , nie musiales LOL .  dostosuje sie, nie ma sprawy.

gdy sajko fan curryego i spolki (excluding durant ofc) pisze o obiektywizmie jest to conajmniej zabawne, wystrczy napisac ze steph ma platfusa i gula rozrywa ci gardlo.

user marceli73 pierwszy wspomnial o dziwnych gwizdkach w odpowiedzi dales jakis bullshit ( sume gwizdkow LOL) , potem ja wspomnialem o konkretnych sytuacjach , ignazzowi tez gwizdki sie nie podobaly , 3 userow kontra obkiektywny sajko fan stepha . rozmowa na argumenty ? ostatnio wywaliles biala flage i zostawiles loraka samego na placu boju -  , wiem na wenus tak macie.

to teraz w koncu meritum cos czego baaaaardzo nie lubisz:

Cytat

Placz o bycie poszkodowanym przez gwizdki w meczu, gdzie byly ewidentne pomylki w obie strony,  a Warriors odgwizdano wiecej fauli to przypal. Sedziowie pozwalali Raptors w obronie na tak duzo, ze ci wiecej nie mogli sobie wymarzyc.

jakie ma znaczenie ilosc fauli ? to jakis nonsens . liczy sie "jakosc"  zwlaszcza gdy mowa o pojedynczym meczu

dwoch meneli sie tlucze jeden  zadal 22 ciosy a drugi 26 , ty postawiles hajsy na tego drugiego (26) wiec udajesz ze nie widzisz zapalniczki ukrytej w jego piesci

 

1.nie potrafisz zrozumiec ze nawet jeden/dwa zle gwizdki moga miec realny wplyw na wynik ?? lowry dostal fantom faul w 1q  a klay 2ft , sedziowie zabrali mu 10 minut gry (gral tylko 27minut) i w tym najwazniejsze ostatnie 4 minuty gdy byl faul out ?  czy ktorykolwiek z liderow gsw nie gral z powodu zlej decyzji sedziow w ostatnich minutach?

2. w polowei 3q gasol , lowry , siakam ibaka  byli w faul trouble z powodu slabej pracy pasiakow . czy ktokolwiek z liderow gsw byl w faul trouble z powodu zlych decyzji arbitrow.???

podstwowi zawodnicy raptors przez faul trouble - musieli zaczac odpuszczac w obronie.   te faule nie wynikaly z ich agresywnosci a z aptekarskiej dokladnosci sedziow  szkoda ze w druga strone nie wykazywali sie taka dokladnoscia . green i iguaodal byli bardzo agresywni w obronie grali na pograniczu faulu za cichym przyzwoleniem sedziow, jumpball gdzie andfre najpierw wali siakama po lapach to jakas masakra, 

w 1q arbitrzy z "premedytacja' nie zauwazaja jak klay ewidentnie blokuje siakam przez siatke ,  tylko sedziowie tego nie widza  podobnie jak slynnej nogi duranta z rs.

czy gsw zostalo okradzione w podobny sposob z punktow?? czy sedziowei sie "pomylili" tak perfidnie w druga strone?

gdyby gsw wygralo 20 punktami , nie byloby tematu ale 28 sekund do konca wygrywali tylko 2 punktami....

jeszcze jedno:  raptors grali zawezona osmiosobowa rotacja wiec kazdy faul z dupy mial dla nich duzo wieksze znaczenie niz dla gsw gdzie 8 fauli dostali ludzie grajcy mala ilosc minut.

podajac sume fauli udowadnisz ze nie rozumiesz / nie chcesz zrozumiec problemu , w toronto faule dostawail podtawowi gracze z rotacji a w gsw gracze zdecydowanie drugoplanow/trzecioplanowi . iguoadal mimo agresywnej obrony 0 fauli  , green  ktory musial sie nieco zrehabilitowac na siakamie 4 faul dostaje w polowie 4q LOL

czekam az przyczepisz  sie o cos najmniej istotnego .

Edytowane przez mistrzBeatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, mistrzBeatka napisał:

Czy gsw zostalo okradzione w podobny sposob z punktow?? czy sedziowei sie "pomylili" tak perfidnie w druga strone?

Juz ci pisalem ale standardowo nie dotarlo - 2+1 KL, strata po rece Gasola, strata po faulu FVV na Currym, ktora odgwizdano SC, faul FVV przy trojce SC, 3FTA Klaya.

Co do reszty to:

LMAO, mad cuz bad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Chytruz napisał:

Juz ci pisalem ale standardowo nie dotarlo - 2+1 KL, strata po rece Gasola, strata po faulu FVV na Currym, ktora odgwizdano SC, faul FVV przy trojce SC, 3FTA Klaya.

Co do reszty to:

LMAO, mad cuz bad.

 |LOL zupelnie inna waga /znaczenie  fauli , zwykle faule/brak fauli meczowych a ja pisalem o wielbladach wplywajacych na wynik.

 
na deser:
van fleet - po 1 stealu na currym faulowany przez looneya - lapa na plecach w kontrze, upadaja razem , brak and1
green faulujacy siakama przy rzucie - brak ft
nastepna akcja , proba rzutu siakama, andre wali go po rekach - jumpball brak ft.    
to wszystko to jakies popierdolki a ja mowilem o wielbladach wypaczajacych mecz . brak lowrego w koncowce i faul troublew w polowie 3q podsawowych zawodnikow raptors
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marceli73 napisał:

Dla mnei sprawa jest prosta kto wygra mecz 3 wygra serię. 

Aż tak daleko bym nie wybiegał z prognozami...

Co nie zmienia faktu, że nawet wynik 2:2 (nie mówiąc już o 3:1 dla ekipy z Kanady) jest bardzo korzystny dla Toronto i jakakolwiek porażka GSW w Oakland może przechylić szale zwycięstwa na stronę Raptors.

Jestem bardzo ciekawy jak to się wszystko dalej potoczy.

P.S. Mała ciekawostka dla fanów zespołu Metallica. ;)

61851047_434243960731133_246224643802582

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja to bardzo jestem tez ciekawy jak tam Leonard i jego noga, bo on tez wcale nie wyglada na zdrowego

ja wiem ze GSW ma o wiele, wiele wieksze problemy zdrowotne, ale taka prawda ze GSW bez Duranta i Looneya i tak sa w stanie wygrac, a Raptors bez Leonarda po prostu nie

wiec w g3 w sumie tez na to bym mocno zwrocil uwage, no i Raptors musza sprobowac wyrwac ten mecz poki jeszcze KD nie wrocil

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Curry pierwszy raz w karierze mógł się poczuć jak Lebron

ciągnął ten wózek niemal sam, cała ofensywa warriors to był on  i być może zagrał najlepszy playoff game w karierze a tutaj nie dość że te Cousinsy wszystkie zagrały fatalny mecz to jeszcze Raptors mieli dziś  fenomenalną ofensywe 

 

Durant i Klay pewnie wrócą na następny mecz ale z nimi czy bez mecze w Kanadzie to będzie co najwyżej 50/50 a do mistrzostwa jedyne co trzeba to właśnie wygrywać u siebie.

 

 

 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu to czego oczekiwałem. Dyscyplina w ataku, mocno w obronie, dać się wyszumiec jednemu, aby nie miał wsparcia w innych. Do tego długie akcje. Wszystko to zebrane do kupy dało końcowy sukces. Niestety znowu sędziowie psują finały, w obie strony. Dwa bloki Ibaki nieprawidłowe, nieprawidłowe ustawienie Greena przy faulu w ataku Kawhia i kilka innych. Ale nie chce się skupiać na nich tylko cieszyć się grą, choć seria z Bucks była o wiele lepsza do oglądania. 

Na game 4 chyba wrócą Klay i Durex więc trzeba będzie wykorzystać ich przestój w grze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest 2:1 dla Raptors ... Kolega wyżej pisał że kto wygra mecz 3 ten wygra serię natomiast nawet przy 3:1 dla Raptors nie byłbym do końca taki pewny. Do tej pory pamiętam jak OKC prowadziło swojego czasu 3:1 z GSW a ostatecznie przegrali serię i tutaj może być podobnie. GSW ma zbyt duży star power żeby mówić że po porażce w g3 z raptors przegrają serię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.06.2019 o 10:27, Vice-kontorezerwowe napisał:

Ciesze się, że sztab szkoleniowy czyta moje posty. Świetny występ Boguta

 

Przed serią pisałem 4-1 Warriors, ide z każdym o zakład, że tak się skonczy, i Raptors nie wygrają już żadnego meczu.

 

Że też się nie założyłem, a chciałem postawić 50zl chociaż. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Maju napisał:

Vice to taki Paul Pierce naszego forum.

 

Aż mnie zaciekawiło, jaki jest odpowiednik naszego forum, posrania się w meczu finałowym, po czym zasymulowanie kontuzji, żeby móc na wózku inwalidzkim ( lub też na rękach kolegów )  dostać się do toalety, do czego to dziś się PP przyznał na antenie przed milionami słuchaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.