Skocz do zawartości

Detroit Pistons 2019/2020


Gość eF.

Czy Christian Wood to wschodząca gwiazda NBA?  

20 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy Christian Wood to wschodząca gwiazda NBA?



Rekomendowane odpowiedzi

Gdy podajesz przykład patologicznych Knicks, a nie np Memphis, którzy na silniejszym Zachodzie walczą o Playoffs w rookie season Moranta i drugim JJJ, Hawks też się ładnie przebudowują (mimo średniego lata) i w przyszłym sezonie powinni być "real", Mavs też na pewno żałują że mają Doncicia zamiast pickow 10-12 w stylu Magic przez kilka lat :)

No ale cóż, ten temat jest na tyle specyficzny, że pewnie lepiej trzymać Rose i nie dać mu grać o coś, a samemu też nic nie otrzymać, bo Knicks są c***owi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, julekstep napisał:

turlu turlu turlu 😘

 

2 minuty temu, Lucas napisał:

Gdy podajesz przykład patologicznych Knicks, a nie np Memphis, którzy na silniejszym Zachodzie walczą o Playoffs w rookie season Moranta i drugim JJJ, Hawks też się ładnie przebudowują (mimo średniego lata) i w przyszłym sezonie powinni być "real", Mavs też na pewno żałują że mają Doncicia zamiast pickow 10-12 w stylu Magic przez kilka lat :)

No ale cóż, ten temat jest na tyle specyficzny, że pewnie lepiej trzymać Rose i nie dać mu grać o coś, a samemu też nic nie otrzymać, bo Knicks są c***owi

daruj sobie demagogie. piszesz tak, jak by u nas zaczeto myslec o przebudowie dzis. a to oczywista nieprawda, co do mavs - oni tez nie sa w przebudowie od od tego sezonu, mordeczko. poza tym dallas to nie tylko doncic, ale tez np porzi [nb., chlopak 'spierdolil' z knicks, gdy tylko nadarzyla sie okazja]. maja tam tez top 3 coacha, i paru niezlych weteranow. tak, ze ten...

a atlanta to juz od paru lat w oczach 'forum ekspertow' ma byc for real. coz. poczekamy, zobaczymy...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rose nie chcial odejsc, period!...

a kasa z gallo i morrisa moze miec dla pistons wieksza wartosc niz bieda picki. nie masz westarczajacej wiedzy, zeby suflowac swoje zlote recepty, kolego; chyba nigdy sie nie przyzwyczaje do tego, ze niektorzy wiedza wszystko lepiej [co i jak powinno wygladac] od gosci, ktorzy znaja te lige od podszewki...

btw - wiesz, ze akurat u nas pracuje gosc, ktory jest absolutnym goru od kontraktow?...

eot z mojej strony...

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, fuck this shit. Chiałbym napisać - Dzięki za wszystko Duży Pingwinie, salut! 

Chyba każdy fan Pistons zdaję sobie sprawę, że Drummond ma swoje wady (największa - brak zagrożenia rzutem, druga - brak stabilnej formy), że w jednym meczu jest w stanie całkowicie zdominować Goberta, a w drugim całkowicie zniknąć, ale on faktycznie oddawał serducho na parkiecie (zazwyczaj, czasami się obijał i za to minus), faktycznie pracował nad sobą (choćby poprawa ft, ekhm - próby za trzy), był solidnym defensorem, niedocenianym passerem, jednym z najlepszych zbierających, topowym złodziejem piłek... i na pewno nie zasłużył na takie "pożegnanie". Przecież oddali go za jebany szrot i 2rd pick z 2023 roku, damn.

Kasa, kasa, wszystko KASA. 

Może lepiej jakby został do końca kontraktu, bo i tak nic tutaj nie zyskaliśmy (oprócz wyczyszczenia salary, ale o tym za chwilę). Ba, możliwe że straciliśmy, a dlaczego? Ano dlatego, że zabrakło w tym wszystkim klasy. Zresztą widać po wpisie Andre, że go to zabolało, choć nie ma co się dziwić, skoro czuł się jak prawdziwy 'TŁOK'. Ktoś powie - sprawa DeRozana powinna dać do myślenia... hmm, a czy powinna? To jednak nie to samo. Tam w grę wchodził taki gracz jak Leonard, ehh. Tu w grę wchodzi 2rd pick z 2023 roku.

// No dobrze, salary wyczyszczone, a więc będzie dużo gotówki w offseason, yeah!! To może być problem, kiedy zamiast Drummonda w CY (jeśli by się zdecydował na PO), zechcą podpisać kogoś kto zostanie srogo przepłacony, a zostanie z nami na dłużej. Oby nie, ale na pewno nie jeden free agent zaciera ręce. //

Nie chce by z tego wyszła jakaś laurka, bo nie o to mi chodzi. Drummond to żaden game changer, bliżej by mu było do świetnego rolesa (nadal nie wiem czemu usilnie robiono z niego franchise playera, skoro nie ma do tego predyspozycji), ale jednak spędził w Detroit prawie 8 lat. To szmat czasu jak na koszykarza. A już odkładając na bok wszelkie 'skille', Andre dużo robił dla community i z opinii ludzi, którzy mieli okazję z nim porozmawiać, wychodzi tyle, że jest po prostu sympatycznym człowiekiem, a nie gwiazdorem z wybujałym ego. I za to szacunek. Za to i za grę dla Pistons. 

No i tyle. Deal is done, od czasu do czasu spojrzy się na Cavs. Sweet.

+Ciekawostka. Dre ma 'zaledwie' 208 cm. Bliżej mu pod tym względem do LeBrona, jak do Embiida.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, eF. napisał:

Nie chce by z tego wyszła jakaś laurka, bo nie o to mi chodzi. Drummond to żaden game changer, bliżej by mu było do świetnego rolesa (nadal nie wiem czemu usilnie robiono z niego franchise playera, skoro nie ma do tego predyspozycji), ale jednak spędził w Detroit prawie 8 lat. To szmat czasu jak na koszykarza. A już odkładając na bok wszelkie 'skille', Andre dużo robił dla community i z opinii ludzi, którzy mieli okazję z nim porozmawiać, wychodzi tyle, że jest po prostu sympatycznym człowiekiem, a nie gwiazdorem z wybujałym ego. I za to szacunek. Za to i za grę dla Pistons. 

Ja też mam mieszane uczucia, Drummond mnie już wkurzał ale oczywiście jakiś tam sentyment był po tylu latach 😉 

Ciekaw jestem gdzie w lecie wyląduje i czy będzie w stanie zrobić krok do przodu. Może ten kopniak z Detroit w końcu mu trochę wyprostuje nastawienie i wyjdzie mu to na dobre?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^

Tak, to jest biznes, ale też trudno się dziwić, że ma żal, bo to rodzinny chłopak, który był mocno związany z Pistons i miastem Detroit. Nie raz o tym mówił, że chciałby tu zostać do końca kariery. Podszedł do tej sytuacji emocjonalnie, i ma takie prawo. A zresztą nie ma co śmieszkować, bo nie każda organizacja to New York Knicks, z której każdy lepszy grajek odchodzi z uśmiechem na ustach. :)

To tak, jakby powiedzieli Ci w pracy, którą uwielbiasz, i z którą wiążesz swoją przyszłość, że masz pakować swoje rzeczy, bo przenosisz się do Piździszewa, gdyż firma robi oszczędności, dlatego wymienia Cię za karton fajek i ruską wódkę. Myślę, że też nie byłbyś zadowolony. Just sayin'

@Grzechu

Co by było lepsze, Dre w CY, czy mocno przepłacony grajek w offseason w stylu 60/2?

 

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, eF. napisał:

To tak, jakby powiedzieli Ci w pracy, którą uwielbiasz, i z którą wiążesz swoją przyszłość, że masz pakować swoje rzeczy, bo przenosisz się do Piździszewa, gdyż firma robi oszczędności, dlatego wymienia Cię za karton fajek i ruską wódkę. Myślę, że też nie byłbyś zadowolony. Just sayin'

Jeżeli ta teoretyczna firma, w jakiej pracuje to jest marka i prestiż jak klub NBA, a nie jakiś "Przemex" z siedzibą w łowiczu, to jestem przygotowany na wszystko w takiej korporacji. Od awansu i podwyżki do redukcji i zwolnienia. Nie wyrabiasz planu? To żegnam. To nie jest firma rodzinna, gdzie babcia daje premię na urodziny, tylko czysty, wyrachowany biznes, a ja jako profesjonalny pracownik muszę się z tym liczyć, że kiedyś będę zbędnym trybem, na którego miejsce czeka setka innych. Romantycy, którzy pracują w c***owej firmie za grosze, bo smakuje im kawa ze starego ekspresu są na wyginięciu. Poza tym oni go nie zwolnili, tylko przenieśli do innej placówki, na tym samym kontrakcie, bo uznali, że w dłuższej perspektywie bardziej się im to opłaci, niż przedłużenie nieefektywnego pracownika na długiej i kosztownej umowie, który i tak nie zapewnia im wyniku, a trzeba za niego zapłacić jak za kogoś z topu branży.

On takimi wpisami pokazuje, że dobrze zrobili, bo jako "profesjonalny gracz" nie potrafi przyjąć do wiadomości, że jego oddanie to tylko biznes. Jak wspomniałem: nie zostawili go bez kasy. Ma rok na udowodnienie, że zasługuje na pieniądze jakich zażąda. Więc niech przestanie robić siarę i weźmie się do gry zamiast odstawiać ckliwe szpilki w internecie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Przemek_Orliński

Jest sporo sensu w tym co piszesz, ale też spróbuj zrozumieć drugą stronę. I nie miałem na myśli firmy "Przemex", ale wielkiej korporacji, w której robisz swoje, która ma siedzibę w mieście, które pokochałeś i w którym masz rodzinę. Po prostu czujesz się jak w domu, i w firmie, i w mieście. Problem polega na tym, że ta firma robiła z Ciebie usilnie PREZESA, kiedy Ty najlepiej się czułeś jako ta druga, ewentualnie trzecia opcja, bo w ten sposób dałbyś im najwięcej, ale w momencie, kiedy firma zdała sobie sprawę, że jednak nie jesteś dobrym PREZESEM, to zamiast pozwolić Ci zostać drugą/trzecią opcją po to, abyś robił to co robisz najlepiej, to wymienia Cię za ten przysłowiowy karton fajek do innej firmy, pokazując przy tym jak bardzo doceniają 8 lat Twojej pracy. Wiem, że to tylko biznes, ale też nie zapominajmy, że to są tylko ludzie. Dlatego Drummond, który chciał tutaj zostać, podszedł do tego tak emocjonalnie. Karton fajek, za 8 lat? No k****... Tak wiem, że jest profesjonalnym koszykarzem, ale potrafię go zrozumieć, bo został potraktowany niezbyt fajnie. I choć nadal jestem fanem Pistons, i będę fanem Pistons, to jednak niesmak pozostał. 

@julekstep

Drummond dużo robił dla community, ewidentnie chciał tu zapuścić korzenie, więc nie sądzę, że chodzi o supermaxa. :)

Tak czy siak, już po wszystkim. Nie ma sensu o tym dyskutować. Niechaj trafi na konkretnego PG w swojej karierze, i udowodni niektórym, że jednak nie jest takim kasztanem na jakiego spora grupa osób go kreuje. Nie ma go w Pistons, sprawa jest prosta. Choć pewnie od czasu do czasu obejrzę jakiś mecz z jego udziałem, zapewne z sentymentu. Ewentualnie żeby sprawdzić czy Dre zrobił ten krok do przodu. To wciąż tylko 26- letni zawodnik.

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, eF. napisał:

Problem polega na tym, że ta firma robiła z Ciebie usilnie PREZESA, kiedy Ty najlepiej się czułeś jako ta druga, ewentualnie trzecia opcja, bo w ten sposób dałbyś im najwięcej, ale w momencie, kiedy firma zdała sobie sprawę, że jednak nie jesteś dobrym PREZESEM, to zamiast pozwolić Ci zostać drugą/trzecią opcją po to, abyś robił to co robisz najlepiej, to wymienia Cię za ten przysłowiowy karton fajek do innej firmy, pokazując przy tym jak bardzo doceniają 8 lat Twojej pracy.

No to mógł się nie godzić na pensję prezesa, skoro nie uważał, że jego "wkład" w firmę nie jest adekwatny do otrzymywanego przelewu na konto. Firma się zorientowała i go pogoniła. W czym problem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robienie z niego prezesa to duży błąd Pistons, co tu dużo mówić. A tak poza tym, to polubiłem tego gracza, i choć wiem, że z niego taki Franchise Player jak z Russella Superstar, to wydaje mi się, że Pistons mogli to rozegrać zdecydowanie lepiej. :)

Btw - mnie jednak bardziej martwi fakt, że Pistons mają sporo kasy, a FA jest ubogie jak nigdy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, eF. napisał:

Co by było lepsze, Dre w CY, czy mocno przepłacony grajek w offseason w stylu 60/2?

Aktualnie najlepszy wariant to rozwój młodzieży i draft a przepłacanych grajków można brać na przechowanie za jakieś assety, ale nie jako long term solution. Dre w CY to w sumie byłoby takie dalej nie wiadomo co, ani dobre tankowanie ani szansa na coś w PO 

A Dre przegiął z tymi tweetami, pokazał że jest dzieciuchem. Rozumiem rozgoryczenie, ale przecież to nie jest robotnik wywalony z fabryki, który nie ma co jeść tylko koleś, który zgarnia prawie 30m USD rocznie. Pewnie jakieś rozmowy o jego opcji i dalszym kontrakcie były, więc widocznie nie określił się na tyle, żeby go chcieli teraz zatrzymać albo faktycznie chciał jakiegoś supermaxa, wtedy dopiero byśmy się udupili   

 

14 minut temu, eF. napisał:

Btw - mnie jednak bardziej martwi fakt, że Pistons mają sporo kasy, a FA jest ubogie jak nigdy. 

Dlatego kluczem do sukcesu będzie powstrzymanie się do wydania kasy na "tu i teraz" tylko spokój i strategia rozwoju przez draft i zbieranie assetów 

Jak podpiszą znowu jakichś frajerów na wieloletnie przepłacone kontrakty to chyba się poddam 😉  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Grzechu napisał:

Aktualnie najlepszy wariant to rozwój młodzieży i draft a przepłacanych grajków można brać na przechowanie za jakieś assety, ale nie jako long term solution. Dre w CY to w sumie byłoby takie dalej nie wiadomo co, ani dobre tankowanie ani szansa na coś w PO 

A Dre przegiął z tymi tweetami, pokazał że jest dzieciuchem. Rozumiem rozgoryczenie, ale przecież to nie jest robotnik wywalony z fabryki, który nie ma co jeść tylko koleś, który zgarnia prawie 30m USD rocznie. Pewnie jakieś rozmowy o jego opcji i dalszym kontrakcie były, więc widocznie nie określił się na tyle, żeby go chcieli teraz zatrzymać albo faktycznie chciał jakiegoś supermaxa, wtedy dopiero byśmy się udupili   

 

Powtórzę się, sorry, ale wyczuwam tutaj VanVleeta na tłustym kontrakcie. Tak mi intuicja podpowiada. Oby nikt w Pistons o tym nie pomyślał, heheszki. Co do Drummonda, no jest chłopak rozgoryczony, co zrobisz. Ja na to patrzę z tej strony - zależało mu na Pistons, zależało mu na Detroit. A rozstanie nie jest zbyt eleganckie, tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ignazz napisał:

Nie miałbym problemu brać 27.000.000 rocznie od Przemexu nawet. 

Panowie, ale na pewnym pułapie wynagrodzeń nie chodzi już tylko o hajs. Drummonda ewidentnie boli to jak został potraktowany. Jak zbędny balast, oddany za darmo. Ta kwestia jest kluczowa, a nie wypłata, bo to nie jest Janusz pracujący za 2500 (żeby nie było, szanuję takich ludzi bardzo). A przecież w Cleveland będzie zgarniał ten sam hajs, więc jeśli do tego podchodzicie stricte materialnie, to okej, macie rację.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.