Skocz do zawartości

Kwiecień 2008


heronim

Rekomendowane odpowiedzi

No nareszcie, chcialoby sie rzec, zagralismy bardzo przyzwoite spotkanie i milo sie ogladalo meczyk przeciwko Bobcats. Chociaz przeciwnik niezbyt wymagajacy i troche slabo broniacy, podobnie jak my, to mimo wszystko ofensywnie bylo bardzo dobrze i chcialbym aby to sie utrzymalo, przede wszystkim przeciwko zespolom z niezla obrona czekam na jakis aktualny sprawdzian.

 

To nie chodzi o to, ze rzuclismy 118 punktow w 4 kwarty na niezlym procencie, chodzi o to w jaki sposob to zrobilismy. Niektore zagrania byly tak dobrze ustawione i wyegzekwowane, ze nie ma bata aby ktos tak srednio inteligentny jak Mike Brown to wymyslil. W ogole wiekszosc akcji, sposob w jaki grali Cleveland to bylo cos specjalnego czego chyba nigdy wczesniej nie widzialem nie wychodzac poza ramy tego zespolu. To sie moglo podobac, sposob w jaki pilka szukala zawodnikow na czystych pozycjach, sposob w jaki padaly rzuty z przygotowanych pozycji, to jest bardzo wazne i co bardzo rzadko sie ogladalo w przypadku Cavs. Mam nadzieje, ze to jest dobry znak na przyszlosc i utrzymamy tego rodzaju teamplay po tej stronie parkietu. Fajnie by bylo przynajmniej, chociaz nalezy wciaz pamietac o tym z kim gralismy, w starciu z silniejszym rywalem moze juz nie byc tak przyjemnie, ale poczekam i ocenie.

 

Defensywnie dalej dajemy dupy jak caly sezon. Ciezko wytlumaczyc czym to jest spowodowane jak rok wczesniej o wiele lepiej to wszystko wygladalo. Zaangazowanie jest na dosyc niezlym poziomie i mysle, ze jedna z glownych przyczyn naszej slabej dyspozycji w "D" jest slabe wymuszanie strat na przeciwniku. Po prostu prawie w ogole nie uzywamy rak w obronie jako zespol. Sezon temu jeszcze pamietam, mialem doslownie takie wrazenie, ze kazda osoba co wchodzila w pomalowane z pilka tracila ja co owocowalo szybkimi oraz latwymi punktami. Teraz tej pracy rak, tego wybijania z rytmu innych graczy, wymuszania strat nie widze, oczywiscie wszystko z umiarem. Sami na ogol nie tracimy zbyt czesto pilek ale rownoczesnie prawie za kazdym razie przeciwnik notuje tych strat jeszcze mniej niz my. Wedlug statystyk mamy 14.01 strat na mecz, a rywal grajac przeciwko Cavs ma tych strat zdecydowanie mniej bo 13.26 na mecz. Najlepsze defenywane zespoly w lidze maja taki stosunek odwrocony o 180 stopni, wiec tutaj na 100% jest cos nie tak. Jesli chodzi o zbiorki to stanowimy czolowke jak co roku wiec tutaj nie ma co poprawiac. Wracajac jeszcze raz na chwile do tych wymuszonych strat to smiem podejrzewac, ze taka filozofie gry ma Mike Brown na ten sezon w obronie bo w latach poprzedich to wygladalo inaczej, zwlaszcza w tamtym sezonie. Mam takie wrazenie, ze zawodnicy boja sie uzywac rak i ich nie uzywaja prawie wcale co wplywa negatywnie akurat na nasza defensywe. Powinni zdecydowanie zaczac, to moze tylko dobrze wplynac na nasza gre.

 

Porusze moze jeszcze jedna sprawe dotyczaca dzisiejszego wyfaulowania sie LeBrona ;>. Wydaje mi sie, ze AZ takie niesprawiedliwe potraktowanie takiej gwiazdy oraz tyle razy w ciagu jednego spotkania nie powinno sie raczej zdarzac. Czesto nie wiedzialem czy smiac sie czy plakac no ale pare perelek bylo, np. Gerald krecac jakiegos spina wpadl w LeBrona czym go przewrocil co automatycznie powinno byc ofensywnym faulem ale nie... Wallace tracac kontrole nad pilka wrocil sie po nia przewracajac sie o nogi lezacego Jamesa i oczywiscie faul LBJ :mrgreen: . Innym razem LeBron dostal swietna pilke pod koszem, nie mial przed soba nikogo wiec akcja musiala skonczyc sie punktami, ale Wallace ktory byl tuz za nim postanowil pasc na parkiet jak porazony piorunem i sedzia zinterpretowal to jako faul LBJa, chociaz powtorki pokazaly, ze Geralda nikt nie dotknal :lol: . Ostatni faul Brona tez ciekawie wygladal bo stal jak wryty przed bodajze Richardsonem, ten w niego wbiegl i mimo, ze James nie wykonal nawet ruchu to musial usiasc na lawce juz do konca meczu. Cos Lebron musial podpasc chyba tym sedziom przed meczem bo ciezko wytlumaczyc za co az tyle razy byl niesprawiedliwie karcony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z gry za trzy

1-7 0-3

to jest Gibsona skuteczność fatalnie!! widać, że jeszcze musi troche potrenować po absencji. Z resztą James tez bez rewelacji chyba na 22 rzuty z gry trafił 7 czy jakoś tak. Nie ma o trzeba o tym zapomnieć i mysleć już o następnym meczu a nawet juz powli o P-O bo zostało nam w rundzie zasadniczej jeszcze kilka meczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miejcie litość ... Moje nerwy i tak już są na skraju wyczerpania kiedy patrzę na tą naszą kaszanę ... A najgorsze jest to, że kiedy LeBrona nie ma na boisku, to wszyscy jakoś grać potrafią w miarę składnie, wchodzi James i nagle połowa stwierdza, że lepiej poczekać aż James sam zrobi punkty ... Nie byłoby to aż tak fatalne rozwiązanie, gdyby LeBronowi wszystko wychodziło i nie miał żadnych problemów ze zdrowiem, ale zarówno i jedno i drugie nie jest spełnione. James gra kaszanę, jumper mu nie siedzi, pod kosz boi się wjeżdżać bo przy drobnym kontakcie, mogą mu plecy całkiem pójść i na tym się skończyć walka Cavs o cokolwiek w PO. I tak tworzy się obraz, w którym na plecach Jamesa (dosłownie) jest cały zespół, a kiedy go nie ma na parkiecie, to nagle Delonte, Ilgauskas i Brown zaczynają grać tak jak grać powinni ... Nie wiem, kto ustalił taką taktykę, ale granie wszystkiego na LeBrona kiedy ten jest całkowicie off, nie jest zbyt mądrym posunięciem ... A my gramy w taki sposób mimo wszystko ... Jak jest w formie, to sobie może dominować, ale kiedy mu nic nie wychodzi, to niech reszta zacznie brać na siebie odpowiedzialność, tak jak to ma miejsce podczas jego nieobecności, trener wymyśli coś innego niż radosne "wszystko na LeBrona" i może to jakoś będzie wyglądało ... No i trzeba też jedną rzecz zauważyć - my nie mamy praktyczniego nikogo od zdobywania punktów pod koszem - Big Z lepiej się czuje na półdystansie, Joe Smith także, Varejao jest za cienki, żeby sobie wyrobić jakąś pozycję a Ben Wallace, który jako jedyny ma warunki, pudłuje wsady jeden za drugim ... I tak to nasi guardzi i LeBron są praktycznie jednymi, którzy zdobywają punkty w pomalowanym :shock: ...

 

Poraz kolejny powtórzę, że ten sezon nie ma już dla nas większego znaczenia - z taką grą, to będziemy mieli problemy w przejściu pierwszej rundy, a co dopiero mówić o finale ... Ku*wa ... dlaczego przedłużyli tego pajaca? Spec od defensywy, którego klub nie zagrał w obronie nic od 3 miesięcy, a w ataku wszystko opiera się na jednej "taktyce" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy odpowiednie miejsce do tej dyskusji ale przegladałem sobie dzisiaj na nbadraft.net mock draft 2008 i widze tam ze tuz przed naszym wyborem na 18 miejscu jest typowany Chris Douglas-Roberts z memphis. Daje nam to oczywiście teoretyczne szanse na wybranie go w tym drafcie. Gracz nie jest zły świetnie grał w march madness i wraz z rosem liderował swój team. Wydaje mi sie ze jest dla nas kandydat idealny bo gra na pozycji SG i umie naprawde umie rzucac. Chciałbym go zobaczyć u nas. Co wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym go chętnie widział w Cavs moim zdaniem powinien być w nawet w pierwszej tórjce draftu widziałęm półfinał Memphis koles zdobywa dużo punktów,a co najważniejsze w kluczowych momentach potrafi rzucac wszystko ma chłopak nerwy ze stali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczelo się piękniem skończyło jak zawsze (ostatnio) ... Przykro aż patrzeć jak dajemy sobą pomiatać ... Nie mamy żadnego pomysłu na gre cały czas ... James nie może dać z siebie wszystkiego bo się złamie całkowicie i Cavaliers będą mogli w sumie wszystko do końca już oddać walkoverem ... W sumie to dzisiaj z całego składu zagrało tylko 4 - LeBron, Devin, Delonte i Joe ... Reszta to dramat ... Gibsonowi nie siedzi, ale nic nie szkodzi - lepiej trzymać go na boisku przecież ;) Fajnie niech się ogrywa przed PO, ale nie do choler kosztem kolejnych spotkań! Bo stracimy HCA a to się zapewne odbije na naszej grze ... Zna ktoś jakiś logiczny powód dla którego nie gra Damon? Tak, tak ... trener nie widzi go w rotacji na PO ... Ale czy jego za przeproszeniem pop*******?! Wally gra jeszcze w kratkę, West to nie jest rasowy 3-pointer, podobnie jak Brown, Pavlovic jest stracony i wychodzi na to, że nie mamy żadnego shootera, który mógłby wejść na boisko i zawsze dorzucić parę trójek ... Szkoda gadać ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.