Kariera koszykarska

[anddwoz]

Cześć, mam pewien dylemat. Otóż moja przygoda z koszykówką zaczęła się w wieku ok. 10 lat. W szkole na lekcjach WF zawsze graliśmy w kosza, a, że byłem w klasie sportowej to tygodniowo było tych lekcji całkiem sporo. Bardzo mi się spodobała ta dyscyplina i grałem naprawdę dużo. Doszły zajęcia dodatkowe z koszykówki po lekcjach i oczywiście czas wolny na boisku z kolegami. Wtedy całkiem nieźle mi szło bo byłem brany na każde szkolne zawody (gdzieś w szafie cały czas leży wiele medali). Trwało to do czasów szkoły średniej czyli jakieś 6 - 7 lat. Kiedy właśnie przyszła szkoła średnia, wiadomo matura itd. to zaprzestałem grania. Dzisiaj mam 20 lat i jakoś znów naszło mnie na kosza. Pytanie teraz jest takie, czy gdybym teraz wrócił do grania to czy miałbym szansę zagrać jeszcze na jakimś poziomie np. 1 ligi czy po takiej przerwie i w takim wieku jest to raczej niemożliwe i nie ma co sobie tym głowy zawracać? Jeśli chodzi o rzeczy takie jak obycie z piłką, dwutakt i takie inne podstawy to cały czas pamiętam te rzeczy. Aha i mój wzrost to jakieś 188 cm.

Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi

[DeltaCenter (zablokowane)]

Ja ostatni raz grałem w uczelnianej "kadrze". Czy po kilkunastu latach mogę zgłaszać się do Draftu?

No, panie, serio taki temat? Który robi sobie żarty i taki temat zakłada?

A, dodam jeszcze, że z jakieś kilka lat temu zrobiłem sobie konkurs za3

.. na 100 prób trafiłem 31.

Dwutakt wciąż umiem robić.

 

PS. Córka moja przyszła kiedyś z ptetensjami, że na lekcji WF-u uczyli się dwutaktu i za zaliczenie dostała dst, a przecież trafiała do kosza.

- to ile kroków zrobiłaś?

- no chyba trzy

- no to błąd kroków

- no ale, przecież trafiłam

 

[Dunk8]

Ja kiedyś też tak myślałem, że po latach półprofesjonalnego grania w siatkę, spokojnie mogę coś ugrać w kosza później bo w moim (nie koszykarskim) mieście w swoim wieku nie miałem sobie równych. Później we Wrocławiu były mistrzostwa Europy do lat 18 i obejrzałem parę meczów to uzmysłowiłem sobie, że nawet jakbym zaczął a wieku 10 lat to by było za późno. Nie dziwię się teraz jak kumpel z drużyny mówi, że zapisał dwu letnie dziecko na kosza