Skocz do zawartości

Marcin Gortat - życie i twórczość


rw30

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Fabina napisał:
12 godzin temu, julekstep napisał:

http://www.draftexpress.com/profile/Marcin-Gortat-120/

proszę, jest jakaś wrzutka z 2005

ani razu nie pojawia się nic o hard-worku a to co Ty chciałbyś nazwać brakiem talentu jest określone jako 'raw' i 'unpolished' (czyli ma to sens w przypadku kolesia grającego 2 lata w kosza)

 

Wątpie czy scout miał czas badać work-ethic gościa z europy wschodniej co ma leciec w late 2nd round

To jest raport z sierpnia 2009 roku, a nie sprzed draftu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BMF napisał:

 

I podobnie z tym Marcinę Gortatę, łatwo nam przychodzi ignorowanie, że typo jest w promilu szczęściarzy (nie wiem ilu jest sprawnych 210-typów w społeczeństwie), co było kluczowe w jego zostaniu NBA-starterem. 

Marcin wielokrotnie wspominał, że do NBA trzeba się urodzić z odpowiednimi warunkami fizycznymi. Gadka o pracowitości to PRowy zabieg jak u Lewandowskiego - lepiej dawać przykład o etyce pracy niż mówić o tym, że się jest jednym na miliony i nic nie zrobisz biedaku z 160 cm i łapą jak kurczak. A Gortat czy Lewy są jak inni i też potrafią się bawić i korzystać z życia. Mit Lewego o pracy 24/7 to w ogóle beka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.05.2022 o 11:49, Kucharius1 napisał:

Luka w tym wywiadzie nie znał przelicznika. JJ też go nie znał. Od kiedy masz nawigacje w której sobie możesz przestawić mile na km, to właściwie po co Ci ta wiedza. 

JJ go nie znał bo nigdy nie mieszkał w miejscu, gdzie stosuje się metric system, więc zupełnie mnie to nie dziwi.

W ogóle można przeżyć życie bez wiedzy nt. wielu podstawowych tematów, typu, nie wiem, gdzie leży Paryż albo co to są stopnie celsjusza temperatury. Co nie znaczy że jakiś random z internetu nie może zwrócić uwagi, że to dziwne nie wiedzieć czegoś takiego. Cóż, minusy życia na świeczniku.

W dniu 18.05.2022 o 11:49, Kucharius1 napisał:

Luka zna płynnie 3 języki, ma inteligentny cięty żart. Może nie jest mózgiem z matmy, a może gdyby znał przelicznik, to obliczył by to bez problemu.

LOL, pozwól, że zgadnę: zna 3 języki trzech krajów, w których mieszkał, tak? no pierdolony poliglota z niego.

A co do żartu to nie wiem czemu o tym wspominasz, FYI mój kolega Koza też ma inteligentny cięty żart

W dniu 18.05.2022 o 11:49, Kucharius1 napisał:

 

Jak jesteś w stanach i jedziesz gdzieś 10 mil, to po prostu wsiadasz w samochód, a nie stajesz i rozmyslasz ile to by było na nasze kilometry. Ale rozumiem potrzebę niektórych by poczuć się lepiej bo np Gortat coś głupio powiedział. Niech wam idzie na zdrowie.

ogólnie obruszyłeś się jakbym Ci matkę obraził. Ale spoko, stanąłeś w obronie swojego ulubionego zawodnika bohaterze internetów, gratuluję postawy! 

giphy.gif?cid=790b7611c983f94c3759d388ee

 

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca tak jest. Powiedz mi ilu koszykarzy uczy się języków, grając w Eurolidze. Taki Giovinco był gwiazdą w MLS, umiejąc się tylko przywitać po angielsku. Kilku Hiszpanów też się odbiło od NBA z powodów językowych. Sam prowadziłem unboardingi w korpo, więc wiem że chęć nauka np. Polskiego to nie jest priorytet dla wielu pracowników. Jeśli się uczysz języka i masz w tym łatwość to chyba dobrze, a nie LOL, hehe poliglota.

Wiadomo że jak ktoś na świeczniku palnie, to można się pośmiać.  Ja naprawdę uważam że wiedza ile to mila, to nie jest gamechanger w życiu. Zasadniczo też jeździłem po Stanach autem trochę i miałem to totalnie gdzieś. Nawet nie pamiętam czy są znaki typu- za 20 mil Miasto A. Jedynie takie gdzie masz ograniczenia prędkości w milach na godzinę ;) To nie jest temat jak np. nie wiesz że w Irlandii czy Malcie jedzie się innym pasem. Możesz mieć jednak inne zdanie. Ja jak jadę np. z Warszawy do Poznania, to patrzę sobie na to ile czasu mi to zajmie. Żyjemy w czasach że nie muszę sobie przeliczać, mojej średniej prędkości na drodze przez km które mi zostały do pokonania.

Wiesz ja lubię sobie podyskutować, często staje po drugiej stronie for fun. Z krytyka Doncicia nie mam problemu, bo jest leniwy w czasie lata i w obronie. Zasadniczo ludzie łatwo wydają swoje osądy, no i napisałem to tylko w kontrze do osobników, co tam już mocno lecieli z "debilami". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.05.2022 o 13:53, RappaR napisał:

Większość tutejszych jegomościów ma więcej jak miskę ryżu, a jedyna umiejętność Gortata to bycie wysokim. Lisie Ann też mam zazdrościć?

Wciąż przy zarobkach Gortata - większość tutaj to pionki, łącznie ze mną. I nie wiem czy masz zazdrościć. Ja nie zazdroszczę tylko robię swoje ale widzę, że Ciebie jakoś ta Lisa w oczy kole :)

Cytat

216 cm wzrostu i geny sportowców z rodziny.
Ta, nie miał talentu...

Posiadanie predyspozycji (wzrost) to plus.  Natomiast to, że rodzice uprawiali sport to już elementy wychowania a nie cecha genetyczna, wielu sportowców ma dzieci które nic w sporcie nie osiągają. Generalnie bowiem talent to w sporcie jakieś 5% reszta to po prostu ciężka praca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Sebastian napisał:

Generalnie bowiem talent to w sporcie jakieś 5% reszta to po prostu ciężka praca.

Talent to w sporcie jakieś 99%.

Serio, pracusiów w sporcie jest mnóstwo, a na liście najlepszych C w historii jest Shaq.

5 minut temu, Sebastian napisał:

Wciąż przy zarobkach Gortata - większość tutaj to pionki, łącznie ze mną.

A jego przy szejkach arabskich. Gdyby ciężej pracował, to może miałby tyle co oni.

5 minut temu, Sebastian napisał:

Ja nie zazdroszczę tylko robię swoje ale widzę, że Ciebie jakoś ta Lisa w oczy kole :)

Jak się śmieję z Najmana, to z zazdrości o styl ubierania czy umiejętności bokserskie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RappaR napisał:

Jak się śmieję z Najmana, to z zazdrości o styl ubierania czy umiejętności bokserskie?

A  nie wiem, nie widziałem abyś śmiał się z Najmana. Natomiast wspominasz Lisę Ann, gdzie Gortat powiedział, że nic nie było, jak jakiś zajebiście ważny element jego życia. To tak jakbyś budował narrację na temat kogoś na podstawie tego, że zrobili mu zdjęcie z rozpiętym rozporkiem. A mi się w takim momencie wydaje, że to więcej mówi o Tobie niż o Gortacie.

I nie talent to nie jest 99% sportu. To co mówisz działa tylko w okresie początkowym ale im dalej w trening i profesjonalizm tym bardziej widać jak bardzo liczy się praca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, rw30 napisał:

JJ go nie znał bo nigdy nie mieszkał w miejscu, gdzie stosuje się metric system, więc zupełnie mnie to nie dziwi.

W ogóle można przeżyć życie bez wiedzy nt. wielu podstawowych tematów, typu, nie wiem, gdzie leży Paryż albo co to są stopnie celsjusza temperatury. Co nie znaczy że jakiś random z internetu nie może zwrócić uwagi, że to dziwne nie wiedzieć czegoś takiego. Cóż, minusy życia na świeczniku.

a pracujesz może z ludźmi w wieku Luki? Bo ja tak i to są ludzie co nie pamietają takich pierdół bo odkąd pamiętają można wpisac w google miles to km online converter ;)

Wyleczcie kompleksy chłopaki, to są ludzie co biegają za piłką i w tym mają być dobrzy - no i UWAGA wiekszosc to przyglupy bo po prostu nigdy nie mieli presji na nauke a na wynik sportowy :D co nie zmienia faktu, że wygrawają 1000x krotnie bardziej niż my tu na forum - ja bym oddał raczej wszystko co umiem by sobie grać w kosza w NBA jako superstar przygłup :)

 

Edytowane przez Fabina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Sebastian napisał:

Generalnie bowiem talent to w sporcie jakieś 5% reszta to po prostu ciężka praca.

talent (rozumiany też oczywiście jako warunki fizyczne) to fundament, bez którego największy pracuś w dziejach zagra co najwyżej w NCAA. dopiero gdy patrzymy tylko na tych wygranych w loterii genowej, którzy mogą startować do NBA, to o sukcesie między nimi decyduje praca (oraz mental). jest to jednak aspekt wtórny, który nie ma znaczenia sam w sobie (i między innymi dlatego tylu w lidze zawodników bez work ethic, ale i tak zarabiających miliony; w drugą stronę to nie działa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Chytruz napisał:

Ciezka praca jest w sporcie najwazniejsza, dlatego NBA jest zdominowana przez ciezko pracujacych Azjatow.

Gdyby bylo inaczej, pewnie jakas rasa o wrodzonych predyspozycjach (dajmy na to szybkosc lub dlugie rece) by miala fory 🤔

Nie no wiadomo Sultan Kosen ma największy talent i jest najlepszym koszykarzem na świecie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Sebastian napisał:

Nie no wiadomo Sultan Kosen ma największy talent i jest najlepszym koszykarzem na świecie. 

Chytry: wrodzone predyspozycje

Sebastian: patrz jakie wrodzone predyspozycje do koszykowki ma kaleka, ktory ma problemy z chodzeniem, dlaczego on nie zrobil kariery???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Chytruz napisał:

Chytry: wrodzone predyspozycje

Sebastian: patrz jakie wrodzone predyspozycje do koszykowki ma kaleka, ktory ma problemy z chodzeniem, dlaczego on nie zrobil kariery???

Stosuję po prostu takie samo uproszczenie tylko w druga stronę.  W swoim porównaniu całkowicie olałeś bardzo istotny czynnik kulturowy. Sport i jego rodzaj ma różne znaczenie w różnych krajach. To przekłada się nie tylko na zainteresowanie młodzieży dyscypliną ale też na możliwość jej trenowania pod okiem dobrych trenerów. Zresztą wpływ trenerów i cieżkiej pracy bardzo dobrze widać w piłce nożnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Sebastian napisał:

Stosuję po prostu takie samo uproszczenie tylko w druga stronę.  W swoim porównaniu całkowicie olałeś bardzo istotny czynnik kulturowy. Sport i jego rodzaj ma różne znaczenie w różnych krajach. To przekłada się nie tylko na zainteresowanie młodzieży dyscypliną ale też na możliwość jej trenowania pod okiem dobrych trenerów. Zresztą wpływ trenerów i cieżkiej pracy bardzo dobrze widać w piłce nożnej.

Cytat

An estimated 300 million Chinese citizens play basketball — roughly equivalent to the entire population of the United States, according to the Chinese Basketball Association. It is the most popular sport among Chinese youth.

Ehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Sebastian napisał:

Ale przeczytałeś to co cytowałeś ? Czy na wyrywki ?

Tak. Napisałeś o tym, że jeżeli dany sport ma duże znaczenie w jakimś kraju, to przekłada się to nie tylko na zainteresowanie młodzieży dyscypliną, ale też na możliwość jej trenowania pod okiem dobrych trenerów.

A ja zacytowałem, że koszykówka ma ogromne znaczenie w Chinach i jest tam najbardziej popularnym sportem, a w koszykówkę gra znacznie więcej Chińczyków niż Amerykanów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.