Skocz do zawartości

Marcin Gortat - życie i twórczość


rw30

Rekomendowane odpowiedzi

Piszesz to na serio o chłopaku z Balut który grał w NBA w S5? Trudno mi to zrozumieć jak można tak zaniżać dokonania bo gość był wysoki. Ten jego wzrost to był start do dyskusji. Jasne że bez tych parametrów bliżej mu do zwykłego powiedzmy boksera którym może by był. Ale tak bezrefleksyjnie już kolejny raz czytam o tym że w sumie wygrał los na loterii i jakoś poszło. Tu się zatrzymam bo zupełnie inaczej oceniam te aspekty i nie dojdziemy do porozumienia. Już z reszta było to grane. Wygrał selekcję nie z nami na forum bez tego wzrostu tylko z setkami graczy o podobnych czasem i lepszych parametrach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ignazz napisał(a):

Piszesz to na serio o chłopaku z Balut który grał w NBA w S5? Trudno mi to zrozumieć jak można tak zaniżać dokonania bo gość był wysoki. Ten jego wzrost to był start do dyskusji. Jasne że bez tych parametrów bliżej mu do zwykłego powiedzmy boksera którym może by był. Ale tak bezrefleksyjnie już kolejny raz czytam o tym że w sumie wygrał los na loterii i jakoś poszło. Tu się zatrzymam bo zupełnie inaczej oceniam te aspekty i nie dojdziemy do porozumienia. Już z reszta było to grane. Wygrał selekcję nie z nami na forum bez tego wzrostu tylko z setkami graczy o podobnych czasem i lepszych parametrach. 

Nope, Gortat zrobił top karierę w polskich warunkach (GOAT polskiego kosza) i należą mu się za to bardzo duże brawa, ale jako, że jego punktem startowym było bycie jednym z ~paru tysięcy ludzi pod względem predyspozycji do jego zawodu (bycie centrem-koszykarzem), a do tego urodził się w globalnej skali w ponadprzeciętnych warunkach (Europa, sportowa rodzina), to nie jest tak wielkim osiągnięciem jakim na 1. rzut oka się wydaje, gdy odnosisz to do ~przeciętnej osoby bez wielkiego handicapu możliwości robienia kariery sportowej w mainstreamowym sporcie. 

(paru tysięcy ludzi na świecie*)

Chyba, że RappaR był wielkim sportowym talentem i się opierdalał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, lorak napisał(a):

moim zdaniem wyniki turniejów są nic nie warte do takich ocen, bo losowość jest zbyt duża. ale nawet jeśli uznać, że ma to znaczenie, to nie bardzo widać reprezentację grającą lepiej bez Gortata.

zacznijmy od tego wiekopomnego "sukcesu" w 1997 - 7 miejsce

2007 - 13-16
2009 - 9 (Gortat)
2011 - 17-19
2013 - 21-24 (Gortat)
2015 - 11 (Gortat)
2017 - 18
2022 - 4

tak więc no nie wiem LAF, na moje oko to raczej pokazuje wielkość Gortata, że dwa razy wyciągnął ten szrot z grupy ; ]

 

Zabrakło MŚ 2019, gdzie zajęliśmy 8 miejsce, co było ogromnym sukcesem, więc kadra jednak lepiej grała bez Gortata i potrafiła zająć 8 miejsce na MŚ 2019 i 4 na EuroBaskecie 2022. Dorzuciłbym jeszcze, że EuroBasket 2009 był rozgrywany w Polsce i na papierze to był najlepszy skład z wszystkich turniejów wymienionych. Gortat miał wsparcie w topowym naturalizowanym SG wtedy w Europie Davidzie Loganie, który w 2009/10 doprowadził Prokom z Qyntelem Woodsem do top 8 Euroligi, Macieja Lampe z Maccabi Tel Aviv/Euroliga (jedyny turniej na jakim zagrał) oraz Michała Ignerskiego, który w 2010 grał z Allenem Iversonem w Besiktasie, a wtedy grał w topowej lidze hiszpańskiej + Szymon Szewczyk liga ruska/włoska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Wyparlo napisał(a):

więc kadra jednak lepiej grała bez Gortata i potrafiła zająć 8 miejsce na MŚ 2019

fair point, mi to wyleciało z głowy, bo nie bardzo się interesuję reprą i myślałem, że wszystko kręci się wokół eurobasketu. pytanie tylko, że skoro są tak dobrzy bez niego, to dlaczego to był aby jeden występ na MŚ? czemu nawet po tym 4 miejscu nie przeszli kwalifikacji? chodzi mi o to, że może ze względu na losową naturę tych turniejów nie powinno się na ich podstawie wyciągać tego typu wniosków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, lorak napisał(a):

fair point, mi to wyleciało z głowy, bo nie bardzo się interesuję reprą i myślałem, że wszystko kręci się wokół eurobasketu. pytanie tylko, że skoro są tak dobrzy bez niego, to dlaczego to był aby jeden występ na MŚ? czemu nawet po tym 4 miejscu nie przeszli kwalifikacji? chodzi mi o to, że może ze względu na losową naturę tych turniejów nie powinno się na ich podstawie wyciągać tego typu wniosków.

Mimo wszystko to są dwa turnieje, gdzie zrobili znakomity wynik. Z Gortatem nie udało się nigdy chociaż miał własne ściany i najlepszy roster ostatnich 20 lat na EuroBaskecie 2009. Kwalifikacje są dla nas trudne, bo ta ekipa, co robiła dobre wyniki to głównie zasługa Ponitki, Slaughtera, Sokołowskiego, Balcerowskiego i Cela, a reszta wtedy była daleko od nich i przy braku kogokolwiek z tego grona robił się ogromny problem. W ELM ślizgaliśmy mecze Schenkiem jako PG (fatalny na mecze kadry) i potem wyszło, jak wyszło. Kluczowi Slaughter i Ponitka rozegrali tylko 2 mecze na 6, a Cel po EuroBaskecie 2022 zakończył karierę w kadrze.

Chociaż jeszcze, żeby być szczerym o MŚ 2019. Według mnie losowanie było ustawione. Chiny były gospodarzem (dostali grupę z nami, Wybrzeżem Kości Słoniowej i Wenezuelą) i dostali mega łatwe losowanie i drabinkę do wbicia się do top 8 (grupa A i B były najsłabsze na turnieju, a po meczach grupowych wpadli na siebie), ale byli tacy słabi, że ich pokonaliśmy i my wskoczyliśmy w ich miejsce dostając się do najlepszej ósemki turnieju, bo na drodze do ósemki dostaliśmy Rosję, która miała mega bryndzę w składzie oraz też słabą grupę i udało się ich pokonać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wyparlo napisał(a):

Mimo wszystko to są dwa turnieje, gdzie zrobili znakomity wynik. Z Gortatem nie udało się nigdy chociaż miał własne ściany i najlepszy roster ostatnich 20 lat na EuroBaskecie 2009.

Gortat w 2009 roku grał po 12 minut w Orlando i był sporo słabszy niż w późniejszym okresie. 

Prime Gortat to lata 2011-2016. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynikało to też częściowo z faktu że chyba do 16 - 17 roku życia ( kiedyś tak czytałem) nie grał w koszykówkę i dopiero stosunkowo późno zainteresował się tą dyscypliną sportu. W internatach piszą że zaczynał mając 18 lat więc możliwe że jeszcze później zaczęła się ta przygoda. 

I w tym kontekście zamiast deprecjonować jego osiągnięcia pisząc o tym w jakim procencie czy promilu ludzkości był ze wzrostem wolę podkreślić ile dokonał mimo tak niewielkiego doświadczenia i ile musiał nadrabiać do rówieśników. Jasne że w aspekcie zawodowym utrata całego okresu szkoły podstawowej i średniej nie jest decydująca ale w zdecydowanej większości gwiazdy NBA to gwiazdy swoich szkół klas niższych tzw 5 gwiazdkowi rekruci. I w tym kontekście Gortat miał w porównywalnym okresie zerowe doświadczenie. Więc zero nawyków tricków czytania gry tłumaczenia rytmu boiskowego itd…. 
 

Dlatego gracz w swoich początkach był kompletnie zielony i do nadrabiania miał więcej niż mniej. 
 

I zarzuty że był surowym graczem bez czucia gry przez to że nie grał wcale były uzasadnione. 
 

Z moich amatorskich toruńskich obserwacji wynika pewna prawidłowość że chłopaki z podstawówki grający fajny i najlepszy basket idąc do szkół średnich dalej byli w zdecydowanej części najlepszymi graczami i te znane twarze szły potem dalej wyżej. W liceum wiedziałem już kto ma ile możliwości i tylko z tych znanych mi lokalnie osób wyskoczyli „zawodowcy” co mnie nie dziwiło. W tym samym czasie 100% młodości Gortat nie bawił się pomarańczową piłką. Więc porównując wiek rówieśników kariera jego była mocno spóźniona. No i pechem jest to że NBA jest ligą zwracającą uwagę na młody wiek bo tu akurat się w odróżnieniu Do Europy mocniej stawia na super młodych prospektów. I z tego powodu taki spóźniony gracz ma dużo trudniej. Ale jak rozumiem łatwiej tu ocenić gracza że miał łatwiej bo wysoki. Jakby na testach nie było tysięcy młodych wysokich graczy też chętnych do gry. Znających tę grę od lat wczesnych 

Więc jak jest napisane wyżej za duże wymagania na „zawyżonym” poziomie kariery były bo braki ogrania „przekłamywały” jego realny wiek koszykarski. A gracz uczący się podstaw miał braki aby z marszu brać kadrę jako lider. Właśnie dlatego że nie był w liceum czy podstawówce w takiej roli gdzie dopiero NBA by zrobiła jego degradację roli na parkiecie. On nie miał bazy aby odtworzyć inną lepszą rolę dla siebie bo tej roli nie miał wcale. 

No bo nie grał wcale. 

I w tym kontekście trudno mi zrozumieć te wpisy które skupiły się na wyliczeniu w jakim % wysokich byl ludzkości. Sito eliminacyjne dotyczy różnych wzrostów. Do rozgrywających szuka się graczy o pewnych parametrach do skrzydłowych innych a centrów jeszcze innych. Dziś pozycje się zacierają ale w czasach Gortata było to widoczne bardziej. I w swojej grupie ( mniej licznej statystycznie w całej populacji na świecie) miał realnie podobną ilość konkurentów. Bo system NBA scounting i treningu ma ograniczone zasoby i selekcja z różnych grup wzrostowych odbywa się na tych samych zasadach przez ten sam system i tych samych ludzi. I nie ma ta statystyka że na Fiji jest więcej niskich niż wysokich na pewnym etapie selekcji znaczenia.  NBA przyjmuje poprzez też określone środki finansowe określoną ilość kandydatów = konkurentów. Dlatego tak mocno ze zdziwieniem przyjmuje ten statystyczny element „łatwości” kariery Gortata. 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam od siebie, że Eurobasket 2011 pomimo odpadniecie z grupy zostawiliśmy po sobie dobre wrażenie. 
 

Pojechaliśmy tam z takimi tuzami basketu jak Adam Lapeta czy Robert Skibniewski a ograliśmy Turków , wygraliśmy z outsiderem grupy i do końca meczu jak równy z równym z Hiszpanami. I o wyjściu z grupy zadecydował mecz z Brytyjczykami i tam DENG POKAZAŁ CO TO ZNACZY MIEĆ GRACZA z NBA w kadrze i nie było co zbierać. A szkoda bo jakbyśmy wygrali to byśmy wyszli z grupy. 
 

No a później już z „wielkim” Gortatem kompromitacja na kolejnym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wpis uzmysłowił mi że trzeba przyznać że Gortat otoczony był dobrymi doradcami. Jeżeli na mocno specjalistycznym forum koszykarskim „nieprzypadkowy” kibic w taki sposób słowami „gwiazda” „wielki” „lider”  /w kontekście negatywnym/ opisuje mocno wyspecjalizowanego zadaniowca i wymaga od niego ( pomimo że koszykówkę ogląda nawet krajowa ) aby kadrze Jordanował to co zrobiłby Janusz niedzielny kibic każdej dyscypliny sportu? Bez zrozumienia kontekstu możliwości i roli na boisku wymagania a co za tym inwektywy w stosunku do gracza mogłyby być większe i bardziej agresywne. I chyba to jest klucz do tego czemu Gortat nie grał. Gra w kadrze przy takim niezrozumieniu jego ograniczeń nic mu nie dawała in plus co najwyżej mógłby się spotkać z większym hejtem i krytyką. On koszykarsko na lidera chociażby poprzez to o czym pisałem wyżej się nie nadawał i ktoś prawidłowo to skalkulował. Zysk marny potencjalna strata poprzez krytykę duża. 
On osiągnął pewien status niepasujący do jego głównych zalet na boisku z racji sukcesu finansowego i bycia w NBA. Podczas gdy jego natura gry zawsze polegała na tym że pomagał 4 lepszym ogolniekoszykarsko graczom a robił to tak dobrze że go wysoko Dallas wyceniło. I osiągnął wysoki status. Zawodowy ale nie taki który dawał mu klucze do kadry jako lidera. Jasne że zainteresowanie mediów skupiało się na nim przez co ( zazdrość naturalna cecha) rosła niechęć innych którzy na boisku powinni pełnić większą rolę ale nie generując takiego zainteresowania wkurzali się na gościa z Balut który czasem na treningach nie potrafił zrobić tego co oni. I nagle z mitu że przyjeżdża Gwiazda NBA wyłaniał się świetny zadaniowiec z licznymi brakami w rzemiośle koszykarskim. W nie swojej grze gość nie potrafił stworzyć czegoś z niczego bo tego po prostu nie miał. 
 

I ktoś to przeanalizował i dobrze doradził. Widząc że kadra da mu rolę nieadekwatna do możliwości a Lafowie tego świata będą się śmiać że gwiazda a 40 punktów nie rzucił nie wspominając o Januszach którzy w Internecie będą obrażać. Gdy do tego przeanalizowano pewnie skrupulatnie sytuację w samej kadrze, konflikty i niesnaski, problemy upolitycznienia działaczy, układy i układziki nagle okazało się że na sukces sportowy jest mało szans a na piekło po blamażu dosyć spore. 
 

Trenerzy nie zaproponowali zapewne odpowiedniego programu dla kadry wyszła parę razy jakaś kompletna amatorka i ktoś powiedział Marcin po co ci to? 
 

I tu się stała rzecz najdziwniejsza. Że Marcin posłuchał doradcy bo często sportowcy mają zaburzony układ percepcji postrzegania siebie poprzez manię wielkości i rola zbawiciela kadry kusi. A gracz zgodnie z radą ( dobra życiowo słaba kibicowsko) wycofał się z projektu kadra i to dosyć sprytnie niwelując straty wynikające z rozczarowania i zarzutów że nie chce grać. 
 

minelo 15 lat a i tak dalej to co może poczytać o sobie w najbardziej i tak łaskawym dla niego ( forum koszykarskie jarające sie koszem i lubiące koszykarzy) środowisku to wpisy powyższe. 
No w bonusie dostanie przez głowę tabliczka mnożenia bo mu się zachcialo zaistnieć u Wojewódzkiego 

Ale to już na większą skalę bo my to niszowe typy jesteśmy. 

Co nie zmienia faktu że userzy wyspecjalizowanej tematyki w większej części nawet nie zadali sobie trudu obejrzenia całego wywiadu MG gdzie wypadł moim zdaniem bardzo dobrze i zrobili co cała Polska. Śmiech z 20 sekundowych tik toków 

Mocno spłycając zagadnienie którym się niby interesujemy z pasji. Gwiazdy Basketu ;) jego Mac. 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ignazz napisał(a):

Wynikało to też częściowo z faktu że chyba do 16 - 17 roku życia ( kiedyś tak czytałem) nie grał w koszykówkę i dopiero stosunkowo późno zainteresował się tą dyscypliną sportu. W internatach piszą że zaczynał mając 18 lat więc możliwe że jeszcze później zaczęła się ta przygoda. 

I w tym kontekście zamiast deprecjonować jego osiągnięcia pisząc o tym w jakim procencie czy promilu ludzkości był ze wzrostem wolę podkreślić ile dokonał mimo tak niewielkiego doświadczenia i ile musiał nadrabiać do rówieśników.

czyli typ bimbał (jeśli chodzi o swój 'zawód') do 18tki a potem - dzięki lepszym genom - przegonił konkurencję

i takie coś 'kowale swojego losu' propsują? dziwny macie ten swój etos 🙃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, julekstep napisał(a):

czyli typ bimbał (jeśli chodzi o swój 'zawód') do 18tki a potem - dzięki lepszym genom - przegonił konkurencję

i takie coś 'kowale swojego losu' propsują? dziwny macie ten swój etos 🙃

W taki prześmiewczy sposób jesteś niekonsekwentny. 
W jednym przypadku źle bo czegoś za młodu ktoś nie zrobił. W drugim gdy wspomniałem o tym że za młodu uczyłem się angielskiego to urosło to do rangi overkilla konkurencji. Musisz się zdecydować czy negujesz Gortata bo bimbał a inni przez lata szlifowali czy osoby takie jak ja które nie bimbały tylko szlifowały. I nie wiem czemu ty ciągle o tych kowalach piszesz. Przecież już ustaliliśmy że każdy jest tak różny że nie ma co porównywać. 
Jeżeli podejrzewać miałbym że kogoś docenisz za pracę nad soba to bym Gortata wybrał bo spełnia wiele twoich „ważnych” kryteriów. No ale i tu się myliłem. Wygląda na to że z ludzkości cenisz tylko siebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.07.2025 o 08:48, LAF napisał(a):

@ignazz niczym Rejtan będzie teraz rozdzielał szaty w obronie Gortata

 

Jestem ciekaw czy by zaciekle bronił Lewandowskiego jakby on nie pojechał na Euro bo „z tym szrotem nic nie osiągnę” a jeszcze uraz złapie i nie będę mógł grać w mojej Barcelonie. 

Gortat to elitarnie oplacany pilkarski odpowiednik Kmila Glika.

Lewandowski to klasa i top3 swiatowy na ofensywnej pozycji, a nastukal glownie 20+ goli z paziami jak armenia, san marino czy mewy z gibraltaru. I nic nie wygral (czy wygralby) podobnie jak smieciowo zarzadzany plkosz

Edytowane przez memento1984
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, memento1984 napisał(a):

Gortat to elitarnie oplacany pilkarski odpowiednik Kmila Glika.

Lewandowski to klasa i top3 swiatowy na ofensywnej pozycji, a nastukal glownie 20+ goli z paziami jak armenia, san marino czy mewy z gibraltaru. I nic nie wygral (czy wygralby) podobnie jak plkosz

Gortat do Lewego nie ma podjazdu. To oczywiste. 

Każdego można skrytykować. Ja wolę chwalić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ignazz napisał(a):

W taki prześmiewczy sposób jesteś niekonsekwentny. 
W jednym przypadku źle bo czegoś za młodu ktoś nie zrobił. W drugim gdy wspomniałem o tym że za młodu uczyłem się angielskiego to urosło to do rangi overkilla konkurencji. Musisz się zdecydować czy negujesz Gortata bo bimbał a inni przez lata szlifowali czy osoby takie jak ja które nie bimbały tylko szlifowały. I nie wiem czemu ty ciągle o tych kowalach piszesz. Przecież już ustaliliśmy że każdy jest tak różny że nie ma co porównywać. 
Jeżeli podejrzewać miałbym że kogoś docenisz za pracę nad soba to bym Gortata wybrał bo spełnia wiele twoich „ważnych” kryteriów. No ale i tu się myliłem. 

ale czy ja gdzieś krytykuję Gortata (pod kątem zawodowym ofc)? ja się śmieję z Twojego wpisu xD

pięknie odwróciłeś swoją niekonsekwencję w moją stronę (+ odrobina klasycznego passive-aggressive for a good measure)

6 minut temu, ignazz napisał(a):

Wygląda na to że z ludzkości cenisz tylko siebie. 

i Papieża

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, memento1984 napisał(a):

Gortat to elitarnie oplacany pilkarski odpowiednik Kmila Glika.

Lewandowski to klasa i top3 swiatowy na ofensywnej pozycji, a nastukal glownie 20+ goli z paziami jak armenia, san marino czy mewy z gibraltaru. I nic nie wygral (czy wygralby) podobnie jak smieciowo zarzadzany plkosz

Nieprawda. Euro 2016 to chyba największy sukces obecnej kadry. A te #9 miejsce to już zostało dawno pobite. A czy zagramy lepiej niż na Euro 2016 bez Lewandowskiego? Wątpię 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, julekstep napisał(a):

ale czy ja gdzieś krytykuję Gortata (pod kątem zawodowym ofc)? ja się śmieję z Twojego wpisu xD

pięknie odwróciłeś swoją niekonsekwencję w moją stronę (+ odrobina klasycznego passive-aggressive for a good measure)

i Papieża

Oj przepraszam ale trwająca tu dłuższy czas dyskusja została w twoim przypadku przerwana bo chce Ci się kolejny raz wbić szpilkę w sumie poza tematem głównym bo zrobiłeś odnośnik do mojej osoby. Masz osobny pogląd proszę napisz. O Gortacie nie o mnie. Jeżeli ktoś tu kogoś atakuje to raczej Ty swoim wpisem moją osobę. I tyle. Klakier polajkowal w sekundę. A o Gortacie nic. 

Napisz jak oceniasz jego grę w kadrze. Rozwój. Trening. A nie wypierdy w nieistotną osobę. 

Przecież ja tu jestem najmniej istotny. Raz 39 punktów rzuciłem w liceum i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.