Skocz do zawartości

beGM - PowerRankingi ,,Mój jest lepszy od Twojego!"


Eld

Rekomendowane odpowiedzi

@Alonzo

Przeczytalem caly tekst i tendencyjnie przedkladasz return za trady, ktore long term nie mialy dla mnie specjalnego znaczenia. 

W celu osigniecia tego co mam musialem zalozyc strategie-plan dlugoterminowy. W celu osiagniecia go musialem wykonac kroki, ktore krotkoterminowo wydawaly sie srednie, ale long term byly oplacalne, zgodnie z pierwotnym zalozeniem. Wynik tej strategii jest w pelni satysfakcjonujacy. Ty skupiasz sie na szumie/kwestiach pobocznych jak Haslem, a nie na celu. Ja mysle jak GM, ty myslisz jak fan, choc tego  tez nie jestem pewny, bo 99% fanow Miami Heat daloby pokroic za taka perspektywa jaka mam w BeGM.

z mojej strony EOT, nie zamierzam juz cytowac tego dziela i sie nakrecac

Edytowane przez tangiers
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, tangiers napisał:

@Alonzo

. Ty skupiasz sie na szumie/kwestiach pobocznych jak Haslem, a nie na celu. Ja mysle jak GM, ty myslisz jak fan, choc tego  tez nie jestem pewny, bo 99% fanow Miami Heat daloby pokroic za taka perspektywa jaka mam w BeGM.

z mojej strony EOT, nie zamierzam juz cytowac tego dziela i sie nakrecac

Całkiem prawdopodobne, że masz rację - Ty myślisz w przypadku Heat jak GM, ja jak fan :) tylko, że dla fanów ważni są gracze ich klubu z którymi utożsamiają drużynę :) m.in. stąd dla mnie Udonis jest tak istotny. :) 

Co nie zmienia faktu, że salary drużyny wyczyściłeś - masz jeden z czołowych młodych prospektów = Doncicia, innego All Stara, który faktycznie pasuje do Heat - Victora Oladipo, raczej pewne pozostanie Nikoli Vucevicia, kontrolujesz losy Tomasa Satoranskyego i masz spore szanse na kogoś z dwójki Kevin Durant/ Khris Middleton. Tak na to patrząc, to zrobiłes kawał dobrej roboty ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Wasz dialog jest fantastycznym podsumowaniem naszej gry.

dla niej potrzeba pasji wiedzy i przede wszystkich czasu ale każdy z nas stara się jak najbardziej co nie musi spotkać się ze zrozumieniem innych 

i wtedy wchodzą emocje które bardzo mocno ograniczają pole widzenia danego ananasa GM i zamiast chłodnej kalkulacji następuje degrengolada emocjonalna z częsta u nas eksplozja. 

Niech nam to nie przesłoni podstawowej zalety tej gry ze jako jej uczestnicy sami sobie to wszystko „scielimy” gdzie widzę wokół nakład ogromnej pracy. 

Śporej części GM Rady i twórców gry 

mnie trochę martwi coś innego.

Najbardziej aktywni GM cierpią grillowanie  i katusze za czasem nietrafione lub nieopacznie zrozumiane w chaosie komunikacyjnym stwierdzenia podczas gdy są padalce na tym świecie co się przez tygodnie nie odezwa ani słowem lub maja totalnie gdzieś cały temat i sukcesem będzie jak się w maksymalnie bierny sposób pojawia na zestawach obowiązkowych. 

Sprawia to mimo wszystko fajne w grze utrudnienia i dodaje kolorytu. 

Nie chce myśleć co by było jakby wszystkich GM aktywnych było w wymianach kłótniach podpuszczaniach. 

Zmian składów i GM by ta gra nie wytrzymała  a tak mamy ciekawa ścieżkę alternatywna „ na spokojnego „  GM 

tylko niestety te padalce co ich w ogóle nie ma martwią mnie  

wracając do głównego odnośnika czyli wymiany zdań powyżej  

swietna robota obu GM ale życzę większej kuloodpornosci nam wszystkim względem krytyki innych bo sam czasem przy jej występowaniu się niepotrzebnie emocjonalnie uniosłem czego żałuje  

to świetna gra i chwała twórca tej zabawy bo to epickie jest jak hmm3 a to mój najwyższej lotów komplement 

gratuluje i życzę dystansu 

opis i wkład pracy świetny  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, ignazz napisał:

 

swietna robota obu GM ale życzę większej kuloodpornosci nam wszystkim względem krytyki innych bo sam czasem przy jej występowaniu się niepotrzebnie emocjonalnie uniosłem czego żałuje  

 

Dobrze się składa Ignaś, bo od dziś zabieram się za analizę Twoich Spurs ;)  taki miałem plan - najpierw Heat, później Spurs, dalej planowałem Raptors i Lakers, ale po ostatnich zajściach ostanawiam się nad Kings. No i nie wiem w którym momencie Knicks - niby najlepiej na końcu, ale wtedy pewnie Wam juz się tego nie będzie chciało czytać, zatem  obaczymy - wyjdzie spontanicznie ;)

Odnośnie Spurs wydaje mi się, że Twoja przebudowa po oddaniu Leonarda była nieunikniona - wszystko co miało miejsce później to jej konsekwencje, zupełnie jak w Heat po odejściu Jamesa, dlatego to kolejny powód dla którego u Ciebie aż prosi się o tego Butlera.. Kupuje jednak narracje Jaśka - Jimmy w Lakers jest od półtora roku. Najrówniej by było jakby Butler szedł do Spurs, Leonard do Lakers, Durant do Heat, Davis do Knicks i wtedy mamy bardziej zacięta ligę. Tylko to moja ocena jako kibica i GMa jednej z drużyn, z punktu widzenia gracza punkt widzenia jest zupełnie inny. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki mnie tak przygrillowali łącznie z odpowiedzialnością za czyny Popa i branie DDR ze twój esej będzie dla mnie niewinna pieszczota oczywiście do czasu gdy dojdziesz do momentu oddania Manu czego się bardzo wstydzę choć może ciut mnie w twoich oczach wytłumaczy miłość do Wade’a w tamtym momencie. 

Jedz bez hamulców jak grill to grill. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MarcusCamby napisał:

Wojna na linii Knicks - Lakers to chyba jedyny plus tego wszystkiego co się dzieje w naszym FA :)

jaka wojna?

kolo c***a mi on lata, zadna konkurencja :P

szuka jakis marnych zagrywek w media roomie, bo na nic wiekszego go nie stac :d

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fluber napisał:

Jaka wojna? Knicks zgaszą Lakers jak peta, jeśli w ogóle Lakers doczłapią się do finałów...

Tak to wygląda, ale Lakers to chyba jedyna realna konkurencja na przyszły sezon.

Przy założeniu, że LBJ znajdzie się w PO, a młodzi wypalą to może głębia składu pokona starpower Knicks. Innych godnych konkurentów nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MarcusCamby napisał:

Tak to wygląda, ale Lakers to chyba jedyna realna konkurencja na przyszły sezon.

Przy założeniu, że LBJ znajdzie się w PO, a młodzi wypalą to może głębia składu pokona starpower Knicks. Innych godnych konkurentów nie widać.

Jak na moje to bucks maja znacznie wieksze szanse niz lakers

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lol

a co Ty masz  do rubio ze mna?

kto pałował go w s5 all dayy all night, gdy cala liga byla przeciwko temu pomyslowi?

z carterm przestan pieprzyc.

z rzucaniem zawodnikow jak workiem tez przestan pieprzyc, bo Ty wiedziesz w tym prym.  dla zdobycia 49 picku w 2029 roku. 

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.