beGM - PowerRankingi ,,Mój jest lepszy od Twojego!"

[Alonzo]

Pierwszy raz udało mi się zrobić rotacje minutową dla wszystkich drużyny (27 meczy po 48min. na pozycję daje 1296min. w tym trymestrze). I tak dla każdej pozycji: pg, sg, sf, pf i c. Oczywiście dziś te pozycje się trochę zacierają i jest sporo graczy mogących grać wymiennie na kilku pozycjach, jednak kierowałem się bbref i Waszymi rotacjami oraz uzupełniałem tam gdzie brakowało najbardziej realnymi wg mnie scenariuszami. W kilku przypadkach nie udało się dobić do 1296min. na każdej pozycji. Nie wszyscy mają graczy 2way, więc uznałem, że drużyna by podpisała jakiegoś no namea na brakujące minuty wg pozycji - przeważnie to załatwiało sprawę.

W rotacjach gdzie jest tylko dwóch graczy na danej pozycji w ponad 90% możemy założyć, że rotacja jest nie pełna, gdyż wystarczy tylko, że któryś z tych dwóch graczy opuści przynajmniej jeden mecz, a już temu drugiemu trzeba tam zwiększyć minuty i musi grać w tych pozostałych minutach jakiś inny gracz. Dlatego 3/4 graczy na pozycji to raczej norma - w zależności od tego ile kto opuścił i na jakiś śr. minutach ma grać.

Większość rotacji jest też niepełna, pomijani są zawodnicy niepopularni lub po prostu słabi, którzy i tak gdzieś musieliby dostawać i to całkiem często nawet spore minuty. W niektórych przypadkach GM wpisywał 12 minut, a gracz musiałby grać np 25min. śr. i to nie w tych 12-15 meczach w których grał w rl a przynajmniej w 25min.

Większe minuty, to też większe prawdopodobieństwo kontuzji, czasami gracze grali w rl śr. po 10 min. w 10-15 meczach, a u nas byli potrzebni po 25min. przez cały trymestr. Czy byli dostępni we wszystkich meczach? Orka na ugorze, żeby to wszystko sprawdzić - więc nawet nie podejmowałem próby często.

Naturalną rzeczą w opisach jest interpretowanie wszystkiego co się da (nawet jak się nie da) na korzyść naszej drużyny - w zależności, czy walczymy o playoffs, czy też tankujemy.

Czasami jest też w druga stronę - drużyny mają nadmiar talentu na jakichś pozycjach i tu też jest problem, bo bilanse pokazują, że czasami mniejsze znaczenie ma to, że mamy problem z jakimś graczem na danej pozycji, ale za to mamy nadmiar dobrych graczy (którym zwyczajnie nie możemy dać adekwatnie dużych minut) na innej i wyrównujemy to sobie + bonusik za ten talent. Tu mógłbym podać przykład moich Magic porównując z jednym z moich konkurentów, u którego widząc fajne nazwiska i dużo talentu, głosujący zignorowali problem na jednej z pozycji, który raczej obniżyłby bilans.

Dochodzą częstsze u nas niż w rl zmiany - przetasowania w rotacji i szereg innych pomniejszych rzeczy, które składałyby się na siłę naszych drużyn.

Jednak +/-2 W/L to raczej kwestia postrzegania poszczególnych drużyn, a zatem same bilanse wg mnie wychodzą nam naprawdę fajnie i nie ma co kruszyć kopi o +/-1W/L, choć docelowo oczywiście to się przekłąda na sam końcowy bilans i rozstawienie czy to w playoffs, czy też w drafcie.

ja mam dość zbite w środku bilanse i nie dałem nikomu 20W docelowo, ale z drugiej strony też poza Wizards (4W) i Rockets (6W) nikt nie ma mniej niż 8W. Nie trzymałem się tu też sztywno +/-W/L za brak opisu, a bardziej tam gdzie się wahałem dodawałem W/L w zależności od tego czy drużyna tego potrzebowała, a jak nie było opisu, to przy wahaniu się wpisywałem tą mniej korzystną liczbę.

Teraz krótko Wschód (Zachód może dam radę po południu)

15. Washington Wizards 4-23

Zdecydowanie najsłabszy team na Wschodzie z raczej pewnym najsłabszym bilansem i największymi szansami na czołowy pick w drafcie. Dużo fajnej młodzieży, problemy z rotacją i raczej 3 no namey jako 2way by tu grały na sporych minutach.

14. Atlanta Hawks 8-19

Sprytny tank nowego od startu tego sezonu GMa Hawks z Wembym i Murrayem. Liderzy mocni, ale poza tym doszły kontuzje Iveya i Johna Collinsa, ciężko też liczyć tu normalnie Simmonsa inaczej niż w rl. Fajnie by pewnie grali - Mitchell, Bol, czy Banton, ale poza tym sporo ogrywania nieefektywnej młodzieży - Cody Williams, Furphy, Leonard Miller, czy Rupert.

13. Charlotte Hornets 9-18

Było lepiej niż w 1T, ale tu cały czas mimo olbrzymiej głębi na obwodzie są problemy rozpoczynające się już na pozycji sf gdzie muszą grać Beal, NAW i pewnie Scheierman. Pod koszem jest już tylko gorzej, bo Hachimura/Murray to jedyna możliwa rotacja na pf i jak tylko kogoś nie ma, to tam chyba NAW gra, a Łotysz i Adams to jedyna rotacja na centrze i tu też jakieś no namey na 2way byłyby niezbędne, żeby w ogóle była rotacja pod koszem.

12. Miami Heat 10-17

Tu też po kontuzji Doncicia i grze Georgea nie było łatwo dopiąć rotacji i tu by było sporo dziwnych ustawień. Tam raczej nawet Isaiah Stevens i Xavier Tillman musieli grać, żeby w ogóle dopiąć minuty. Heat pewnie ze zdrowym Donciciem będą u nas rycerzami wiosny przebijając się przez play iny do playoffs.

11. Detroit Pistons 11-16

January już słusznie zauważył problemy Pistonc na pg i na centrze. Morant, Poeltl i Markannen trochę meczy jednak opuścili. Szkoda, że Ozzy nie walczył w opisie o lepszy odbiór Detroit, bo tam na sg/sf jest sporo bardzo ciekawej młodzieży, która też pomogłaby drużynie przetrwać nieobecności liderów.

10. Chicago Bulls 11-16

Przykład drużyny z dużą ilością naprawdę bardzo solidnych graczy, ale słabo do siebie wg mnie pasujących. Przykładem niech tu będzie Tobias Harris dla którego przy Randleu tu w ogóle nie ma miejsca - może pograć tylko pod jego nieobecność lub jako jego backup. Za to dużo kombinacji jest na pozycji sf i a tam jeszcze trzeba zabrać Hausera na pf jako backupa Harrisa po kontuzji Randlea. Bulls po kontuzji Dosunmu mają też sporo problemów z ustawieniem backcourt i Carrington musi grać spore minuty, ale bez piłki. Nie oglądam rl Wizards i ciężko mi jest tu ocenić jego użyteczność w takim ustawieniu. Nie widze też ustawień 2 z 3 Tyus Jones/Anthony/Mills na boisku równocześnie.

9. Indiana Pacers 12- 15

Dużo fajnych, ciekawych graczy, choć po kontuzji Van Vleeta nie widać tu gracza, który mógłby ich pociągnąć jako lider do play in. Jest oczywiście fenomenalny Hart - ale to typ walczaka do zadań specjalnych, a nie lidera. Musiałby być to zatem Bridges. Kontuzje ograniczyły w tym sezonie ten zespół, ale z pewnego poziomu ta grupa zwyczajnie nie zejdzie. Kontuzje spowodowały, że tacy gracze jak Saric, czy Hall też musieliby tu w niektórych meczach dostawać minuty. Pod nieobecność Aytona, pewnie Saric byłby backupem Sharpea.

8. Cleveland Cavaliers 13-14

Zaczynając od pozytywów - to budzi się wreszcie Haliburton i jak dodamy tu McConnella, to pozycję pg Cavs mają obsadzoną rewelacyjnie. Niestety dalej nie jest już tak dobrze i zwłaszcza kontuzja Jalena Johnsona odbije się na upside Cavs w tym sezonie. Problem jest też ze Smartem, a także Nurkic popadł w niełaski w rl Suns. Jednak bardzo dobry sezon gra Barrett, ciężkie do oceny są nieobecności Cama Johnsona przed trade deadline (pachniało mi tu shut downem, żeby kontuzji przed ewentualną wymianą nie złapał). Fajnie rozwija się młodzież - gdzie Clingan może być przyszłością obok Haliego. Ciekawym defensorem jest też w rl Celtics Jordan Walsh.

7. Philly 76ers 14-13

Bardzo pechowy sezon 76ers. Embiid out - choć grał w tym trymestrze w 9 meczach śr. po 32min. Fantastycznie go za to zastępuje Bitadze, a 76ers zgromadzili po cichu fajną grupę podkoszowych wingów - Yabusele, Clarke i Lyles. Był to też udany trymestr dla backcourt Philly, gdyż do świetnie grającego Maxeya dołączyli juz zdrowi Carter i Exum, co pomogło też ukryć 8 nieobecności Irvinga. Na skrzydle McDaniels/A. Jackson Jr. , solidny Kennard na obwodzie i dla takich graczy jak Phillips nie zostało już zbyt wiele minut w rotacji.

6. New York Knicks 16-11

W 1T korzystny terminarz zadecydował, że miałem Knicks wyżej. Knicks to przede wszystkim czołowa defensywa nie licząc LaMelo Balla, który musiałby się tu odnaleźć w poważniej drużynie. Jaylen Brown musiałby w tej drużynie wejść w rolę lidera (co jest ciekawą dyskusją odnośnie jego i Tatuma w rl Celtics), a Mobley spokojnie mógłby dalej pełnić rolę tego drugiego, tu jeszcze wspieranego przez doświadczonego Horforda. Warto jednak zauważyć, że Pritchard w 2T notował 11,5pkt. a to on by musiał tu zapewne prowadzić drużynę wspólnie z LaMelo z pozycji pg. Dopiero w trakcie trymestru do s5 wprowadzony został Camara za niesprawdzającego się Patricka Williamsa. Szkoda braku opisu GMa, bo ułatwiłoby to z pewnością ocenę tej drużyny. Knicks poza Ballem nie mieli zbyt dużo nieobecności, jednak kilka istotnych było (Brown i Mobley opuścili po 4 mecze, McBride i Horford po 5, a inni istotni gracze rotacji również mieli pojedyncze nb).

5. Brooklyn Nets 17-10

Myślę, że nie zapeszę, jak napiszę że możemy już dość spokojnie mówić o powrocie Nets w BeGM do playoffs. Bardzo spokojne i cierpliwe budowanie drużyny przynosi efekty, a kluczowe wydaje się dołączenie Holidaya co było krytykowane na forum w offseason z zupełnie niezrozumiałego dla mnie powodu. Nets mają bardzo dobrą, głęboką rotację na obwodzie, ale kontuzja Mo Wagnera nieco utrudniła im przez chwilę sytuację, gdyż jeszcze z połowę trymestru niedstępny był Vanderbilt. Pod koszem jest kolejny wzorowo się rozwijający center z Europy - Sengun. Obudził się też walczący o nowy kontrakt Chris Boucher, a do rotacji za Mo Wagnera wszedł też ciekawy rookie Mogbo.

4. Milwaukee Bucks 17-10

To cały czas jest bardzo mocne s5 i to nadal względnie zdrowe (J. Williams 3 nb, Edwards - 2), ale ławka jest zwyczajnie słaba i Bux muszą grać po 12-20min. śr. takimi graczami jak - Simpson, Reddish i Minott, gdzie tylko podkoszowi z ławki trzymając przyzwoity poziom (choć w 8 meczach bez Portisa). Bux przydałoby się nawet nieznaczne usprawnienie z FA 1-2 dobrych graczy pod kątem playoffs, bo jak s5 będzie zdrowe i wróci wypoczęty po zawieszeniu Portis, to będą groźni dla każdego.

3. Boston Celtics 18-9

Celtics przed sezonem wyglądali bardzo mocno, ale niewiarygodnie ich sponiewierały kontuzje i teraz gdy gracze wrócili większości do gry, znów wyglądają na bardzo mocny team w regularze. Jest tu przede wszystkim duża głębia. Są oczywiście - jak u wszystkich mniejsze problemy, jednak Celtics jak nie znów nie będzie pechowych urazów, wyglądają na spokojnie top6 team.

2. Toronto Raptors 19-8

Bardzo mocny team, gdzie do liderów - Lillard, Leonard i Siakam, dołączyli jeszcze fenomenalny Norman Powell oraz świetny z ławki Naz Reid - co pokazuje niesamowitą siłę ofensywną i potencjał tej drużyny. Są też jednak pewne problemy i o ile pojedyncze nieobecności większości liderów i podstawowych graczy rotacji są do zastąpienia, to nieobecności Leonarda i jego limitowane minuty stwarzają pewne niedogodności w rotacji. Do tego duet Lillard/Powell w defensywie - umówmy się do potentatów nie należy. Stąd solidne 19W wydaje mi się adekwatne w 2T.

1. Orlando Magic 19-8

Nie będę się powtarzał, bo wszystko opisałem dość szczegółowo w swoim opisie. Wydaje mi się, że trochę tracę na tym, że nie bałem się przedstawić szczegółowo swojej faktycznej rotacji. Moja drużyna opiera się na duecie Mitchell/KAT (którzy byli zdrowi) + gracze rotacyjni - gdzie jak wczoraj w podcaście, który wczoraj słuchałem Karol Śliwy słusznie powiedział - gracze rotacyjni, to gracze którymi się rotuje w zależności od potrzeb i sytuacji, a ja z tą głębią problemów nie miałem.

 

Edytowane 9 godzin temu przez Alonzo

[kuba2419]

32 minuty temu, january napisał(a):

Głosowanie do północy przypominam.

I weźcie przemyślcie swoje głosy, bo jak Lakers z 2 graczami z top10 MVP ladder, Durantem jako 3 opcją i grupką fajnych rolesów lądują w playin za jakimiś kasztaniakami w tabeli to ja nie wiem;)

Patrząc jaki zachód jest ciasny w pozycjach 3-7 to ten wypad Lebrona na około 8 spotkań może być jednym z kluczowych czynników że Lakers będą mieli jeden dodatkowy mecz w playin

[january]

10 minut temu, kuba2419 napisał(a):

Patrząc jaki zachód jest ciasny w pozycjach 3-7 to ten wypad Lebrona na około 8 spotkań może być jednym z kluczowych czynników że Lakers będą mieli jeden dodatkowy mecz w playin

O 3T na razie nie piszemy, ale to, że po 2 trymestrach Lakers są poniżej Grizzlies to jest naprawdę jakiś niewytłumaczalny odpał głosujących .