Skocz do zawartości

beGM - PowerRankingi ,,Mój jest lepszy od Twojego!"


Eld

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Qcin_69 napisał:

to, ze został wybrany do meczu gwiazd nie oznacza, ze był allstarem (wiem, ze to z logicznego punktu widzenia jest babol). 

Tak wkręcał w ziemie ze wyleciał w 1 rundzie? :)

A w drugą stronę właśnie taki Harden czy Garland, którzy w tym roku nie zagrali w asg, a spokojnie są allstar level graczami. 

Ingram zagrał trzy mocne mecze w PO i na tym jedzie ta narracja. W dodatku parę osób go lubi, w tym od zawsze przecież January, czyli mocna persona tutaj, więc łatwo go przypropsować i nikt się nie odezwie, nie przyczepi. A fakty są takie, że z niego lider kiepski, impaktu ogólnie jaki powinien dać, nie daje, warunki ma do bronienia świetne, a broni słabo. Ale liczby zrobi fajne i jest git. Overrated grajek, przynajmniej do tej pory. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Braveheart22 napisał:

A w drugą stronę właśnie taki Harden czy Garland, którzy w tym roku nie zagrali w asg, a spokojnie są allstar level graczami. 

Ingram zagrał trzy mocne mecze w PO i na tym jedzie ta narracja. W dodatku parę osób go lubi, w tym od zawsze przecież January, czyli mocna persona tutaj, więc łatwo go przypropsować i nikt się nie odezwie, nie przyczepi. A fakty są takie, że z niego lider kiepski, impaktu ogólnie jaki powinien dać, nie daje, warunki ma do bronienia świetne, a broni słabo. Ale liczby zrobi fajne i jest git. Overrated grajek, przynajmniej do tej pory. 

trudno się nie zgodzić, GSW najbardziej overrated zespół Zachodu imo, duet Lavine-Ingram to prawdopodobnie najsłabszy duet liderów z drużyn PO na Zachodzie na ten moment. Do tego bardzo przepłacenie rolsi jak Covington, jednowymiarowi gracze jak Bojan Bogdanovic i solidni Looney i Williams- z tymże ten drugi żyje z lobow, a tutaj kto ma ma z nim je grac? Lavine czy Patty Millis.

Generalnie GSW lecą na picu i tym ze Reikai fajny chłopak, wiec głupio hejtowac, ale obiektywnie to odpuszczenie Sabonisa odbija się czkawka bo Litwin z miejsca byłby najlepszym graczem tego zespołu, a tak mamy duet „liderów” którzy w całej swojej karierze wygrali razem 2 mecze w PO, i uczestniczyli w po 1 serii w trakcie 14 sezonów :) 


To tyle w kwestii, ze na RS tez zespół byłby mocny, bo nie, nie byłby, nie byłby nawet fajny do oglądania tbh i mocno dziwne, ze ten zespół na ten moment ma dodatni bilans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Qcin_69 napisał:

trudno się nie zgodzić, GSW najbardziej overrated zespół Zachodu imo, duet Lavine-Ingram to prawdopodobnie najsłabszy duet liderów z drużyn PO na Zachodzie na ten moment. Do tego bardzo przepłacenie rolsi jak Covington, jednowymiarowi gracze jak Bojan Bogdanovic i solidni Looney i Williams- z tymże ten drugi żyje z lobow, a tutaj kto ma ma z nim je grac? Lavine czy Patty Millis.

Generalnie GSW lecą na picu i tym ze Reikai fajny chłopak, wiec głupio hejtowac, ale obiektywnie to odpuszczenie Sabonisa odbija się czkawka bo Litwin z miejsca byłby najlepszym graczem tego zespołu, a tak mamy duet „liderów” którzy w całej swojej karierze wygrali razem 2 mecze w PO, i uczestniczyli w po 1 serii w trakcie 14 sezonów :) 


To tyle w kwestii, ze na RS tez zespół byłby mocny, bo nie, nie byłby, nie byłby nawet fajny do oglądania tbh i mocno dziwne, ze ten zespół na ten moment ma dodatni bilans

O to chodziło pany w tych statach, żeby pokazać jak macie słabe zespoły i żebyście się wkurwili zaczęli  zaczepiać i jakas dyskusja się wywiązała ;)

 

Zdrowka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, LAF napisał:

@kuba2419 musi się teraz nagłowić aby dojechać do tych Play - In 

Wszystko w rękach Gordona który jak na razie notuje linijkę 15/4.4/4.4

Devonte Graham również rozgrywa fajny T3 notując 15,5/4,6 i gra często nawet lepiej niż T.Jones z jego 11.6/5.6asysty

Chociaż tutaj duzo będzie zależeć jeszcze od MPJ czy Woods i w Memphis będzie bardziej team basketball :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ignazz napisał:

 

Szokuje mnie brak zaprzeczenia. Takie prowo?

 

Godzinę temu, LeweBiodroSmoka napisał:

LaMelo nie był jedynym graczem w tych negocjacjach, spokojnie. Nie mówiąc o tym, że ciężko to w ogóle takowymi nazwać.

potwierdzam, nie było żadnych negocjacji.

Nie mogło ich być skoro nie byłem GMem!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Qcin_69

LaVine'a to generalnie można pochwalić, bo jest w bdb formie. Po prostu nie jest to materiał na lidera dobrego zespołu (nie wyróżnia się jako kreator, dość niskie bbiq), a wygląda na gościa, który "czuje się na siłach", tylko wyniki nie idą wtedy w parze. Ogólnie ciężko dokładnie wyjaśnić ten aspekt liderowania, po prostu są gracze, którzy posiadają ten "pierwiastek" i są tacy, którzy go nie posiadają. Może gdyby był sidekickiem odpowiedniego superstara to trochę inaczej byśmy go postrzegali, bo niewątpliwe w 3-level scoring to on potrafi, ale niestety w beGM nie ma takich warunków, tylko tutaj ma Ingrama... Bardzo podejrzany duet. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał:

nic ciekawego nie było, zresztą też nie było nigdy myśli by handlować Jokiem, jedynie luźne gadki

otóż to, luźne gadki, zwłaszcza ze już Khris w Bulls to w gole nie ma co wspominać 

 

36 minut temu, ignazz napisał:

Jak nie było to zdradzcie proszę ofertę za Joka. Co było na stole którego nie było 

jw.

 

16 minut temu, Braveheart22 napisał:

@Qcin_69

LaVine'a to generalnie można pochwalić, bo jest w bdb formie. Po prostu nie jest to materiał na lidera dobrego zespołu (nie wyróżnia się jako kreator, dość niskie bbiq), a wygląda na gościa, który "czuje się na siłach", tylko wyniki nie idą wtedy w parze. Ogólnie ciężko dokładnie wyjaśnić ten aspekt liderowania, po prostu są gracze, którzy posiadają ten "pierwiastek" i są tacy, którzy go nie posiadają. Może gdyby był sidekickiem odpowiedniego superstara to trochę inaczej byśmy go postrzegali, bo niewątpliwe w 3-level scoring to on potrafi, ale niestety w beGM nie ma takich warunków, tylko tutaj ma Ingrama... Bardzo podejrzany duet. 

tu ma Ingrama i Looneya, w realu DeRozana i Vucevicia do pomocy - nie wiem, nie znam się, ale jakbym się znał to bym napisał ze 33-37 rl Bulls maja lepszy skład i mikroklimat dla Lavina niż begm GSW - dodałbym jeszcze ze obok Lavina biega w Chicago Caruso a nie Patty Mills- jak to oceniasz pod wzgledem fitu?

Lavine fajny grajek jako 3 opcja u contendera, lub 2 opcja w zespole na granicy 1/2 rundy PO, ale jak obok ma Ingrama, no cóż, wyglądają jak LapsBrothers, no ale jak widać bycie miłym i lubianym jest najważniejszy argumentem w walce o wysokie bilanse w beGM :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Qcin_69 napisał:

jw.

 

tu ma Ingrama i Looneya, w realu DeRozana i Vucevicia do pomocy - nie wiem, nie znam się, ale jakbym się znał to bym napisał ze 33-37 rl Bulls maja lepszy skład i mikroklimat dla Lavina niż begm GSW - dodałbym jeszcze ze obok Lavina biega w Chicago Caruso a nie Patty Mills- jak to oceniasz pod wzgledem fitu?

Lavine fajny grajek jako 3 opcja u contendera, lub 2 opcja w zespole na granicy 1/2 rundy PO, ale jak obok ma Ingrama, no cóż, wyglądają jak LapsBrothers, no ale jak widać bycie miłym i lubianym jest najważniejszy argumentem w walce o wysokie bilanse w beGM :)

Ekhm, no tu juz bzdury piszesz przekraczajace trash talkowe zaczepki. Zwlaszcza, ze ogladam niemal kazdy mecz Bulls w tym sezonie.

1. Lavine nie jest nawet blisko optymalnej dla siebie sytuacji, skladu czy mikroklimatu, a co dopiero porownywac to z moimi Warriors, lol. Lavine w RL gral przez 3 miesiace z jakimkolwiek PG w Bulls - Lonzo od pazdziernika do stycznia zeszlego sezonu, a nawet on jest kiepskim przykladem(Lonzo jest taki se w HCO). Beverley, Ayo czy Caruso nie maja nic wspolnego z dostarczeniem pilki w odpowiedni sposob, z tym pierwszym Lavine i tak wyglada lepiej bo nie musi brac sie za kozlowanie(kiepski koziol). Ma za zadanie po prostu napierdalac i robi to swietnie.
2. Derozan to okropny fit dla Lavina i o wiele gorszy partner, niz Ingram. Psuje spacing swoim brakiem trojki, ballhog, broni gorzej niz gowno. Kompletnie nie trafiony pomysl na budowanie zespolu laczenie tej dwojki. Derozan jako scorer jest fajny, ale Derozan jako kreator i pomoc dla Lavina to jest pudlo. To znaczy w RL Spurs byl spoko kreatorem, ale w Bulls Donovana nikt nie wie co ma grac, dlatego napierdalaja sobie na zmiane raz ja, raz ty z Lavinem.
3. Vucevic jest fajny, bo ma trojke i poldyche, ale oprocz tego nie ma pojecia o obronie, jakiejkolwiek rotacji i przesuwaniu sie na nogach - tu Looney bije go na glowe samym bball IQ.
4. Patty Mills to biega co najwyzej do monopolowego, a nie gra powazne minuty u mnie.

Lavine ma u mnie o wiele lepszy sklad i wygladalby u mnie jeszcze lepiej.
-Lepszy kreator > zaden kreator
-Lepszy spacing > Zaden spacing(Caruso,Beverley, Derozan)
-Lepsi shooterzy obok, dajacy Lavinowi jeszcze wiecej miejsca np na wjazdy -> od dwoch miesiecy odkad kuska sie zregenerowala ma 7 osobistych na mecz podczas, gdy przeciwko Bulls mozesz clogowac pomalowane bo tam sie absolutnie nic nie wydarzy pod wzgledem potencjalnego zagrozenia rzutem za trzy, RL Bulls to absolutne dno ligi jesli chodzi o 3PM(ostatnie miejsce w lidze), jak sadzisz gdzie sa w tej klasyfikacji moi Warriors, kiedy taki Lavine w zyciu nie gral z gosciem, ktory potrafi kreowac na poziomie Ingrama, albo mial obok chlopa, ktorego musisz tak samo mocno na obwodzie kryc bo ci wjebie 7 trojek jak Bojan?

Takze no nie, Lavine nie ma w RL lepszego skladu i fitu, niz u mnie.

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Reikai napisał:

Ekhm, no tu juz bzdury piszesz przekraczajace trash talkowe zaczepki. Zwlaszcza, ze ogladam niemal kazdy mecz Bulls w tym sezonie.

1. Lavine nie jest nawet blisko optymalnej dla siebie sytuacji, skladu czy mikroklimatu, a co dopiero porownywac to z moimi Warriors, lol. Lavine w RL gral przez 3 miesiace z jakimkolwiek PG w Bulls - Lonzo od pazdziernika do stycznia zeszlego sezonu, a nawet on jest kiepskim przykladem(Lonzo jest taki se w HCO). Beverley, Ayo czy Caruso nie maja nic wspolnego z dostarczeniem pilki w odpowiedni sposob, z tym pierwszym Lavine i tak wyglada lepiej bo nie musi brac sie za kozlowanie(kiepski koziol). Ma za zadanie po prostu napierdalac i robi to swietnie.
2. Derozan to okropny fit dla Lavina i o wiele gorszy partner, niz Ingram. Psuje spacing swoim brakiem trojki, ballhog, broni gorzej niz gowno. Kompletnie nie trafiony pomysl na budowanie zespolu laczenie tej dwojki. Derozan jako scorer jest fajny, ale Derozan jako kreator i pomoc dla Lavina to jest pudlo. To znaczy w RL Spurs byl spoko kreatorem, ale w Bulls Donovana nikt nie wie co ma grac, dlatego napierdalaja sobie na zmiane raz ja, raz ty z Lavinem.
3. Vucevic jest fajny, bo ma trojke i poldyche, ale oprocz tego nie ma pojecia o obronie, jakiejkolwiek rotacji i przesuwaniu sie na nogach - tu Looney bije go na glowe samym bball IQ.
4. Patty Mills to biega co najwyzej do monopolowego, a nie gra powazne minuty u mnie.

Lavine ma u mnie o wiele lepszy sklad i wygladalby u mnie jeszcze lepiej.
-Lepszy kreator > zaden kreator
-Lepszy spacing > Zaden spacing(Caruso,Beverley, Derozan)
-Lepsi shooterzy obok, dajacy Lavinowi jeszcze wiecej miejsca np na wjazdy -> od dwoch miesiecy odkad kuska sie zregenerowala ma 7 osobistych na mecz podczas, gdy przeciwko Bulls mozesz clogowac pomalowane bo tam sie absolutnie nic nie wydarzy pod wzgledem potencjalnego zagrozenia rzutem za trzy, RL Bulls to absolutne dno ligi jesli chodzi o 3PM(ostatnie miejsce w lidze), jak sadzisz gdzie sa w tej klasyfikacji moi Warriors, kiedy taki Lavine w zyciu nie gral z gosciem, ktory potrafi kreowac na poziomie Ingrama, albo mial obok chlopa, ktorego musisz tak samo mocno na obwodzie kryc bo ci wjebie 7 trojek jak Bojan?

Takze no nie, Lavine nie ma w RL lepszego skladu i fitu, niz u mnie.

ale kto jest u Ciebie tym kreatorem? W sensie patrzę na skład i nawet przeczytałem cześć opisu i z tego wychodzi ze Twoimi PGkami są :

Goodwin i Cole Anthony - co trzeba przyznać, ze pięknie zatuszowales w opisie :) czy Goodwin i Cole Anthony to lepszy fit (do kogokolwiek) niż Caruso?

No i jak w ogóle wpadłeś na pomysł by przywoływać naziwsko Lonzo Balla w kontekście tych dwóch kiepów:)

Kolejna rzecz, ten legendarny spacing który starasz się tu sprzedać tworzą u Ciebie Ingram i Bojan Bogdanovic i o ile z Bojanem ok, wszyscy wiedza ze grozi trójeczka, o tyle Ingram trafiający mniej niz 2 trójki na mecz vs DeRozan który może nie rzuca trójek ale ma dalej topowy midrange- czy to jest jakaś znacząca różnica? Przy tym jak sam zaznaczyłeś ze Bucevic jest w ttm aspekcie o niebo lepszy od wszystkiego co Ty masz? 

No i jak już akcentujesz te trio Ingram-Bojan-Lavine to fajnie jakbyś zachował w miarę obiektywizmu, a z tego wychodzi uze jest to argurably najslabsze defensywne trio w grze na pozycjach 2-4 a jak dodamy do tego Goodwin/Aldrich na PG to, no nie oszukujmy się, dramat.

Podsumowujac masz nieefektywny atak połączony z bardzo słaba obrona, a z Twojego postu wychodzi jakby całe rl Bulls było winne niewykorzystaniu potężnego Lavina, podczas gdy  Bulls maja znacznie lepszy zestaw i ofensywny i defensywny od begmowych GSW.

PS. Nigdzi nie pisałem, se rl Bulls idealnie obudowali Lavina (tbh pisanie o odbudowywaniu Lavina niejako samo w sobie brzmi absurdalnie w kontekście wygrywania) a jedynie, ze zrobili to lepiej niż GSW, czyli Bulls zrobili to słabo, GSW dramatycznie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.